Sutra Lotosu

Spis treści:

ROZDZIAŁ I
CNOTY

TAK SŁYSZAŁEM. Pewnego razu (1) Budda przebywał w Mieście Królewskich Pałaców na Górze Grdhrakuta wraz z wielkim zgromadzeniem 1200 wielkich bhikszu. Było tam osiemdziesiąt tysięcy bodhisattwów-mahasattwów. Byli tam bogowie, smoki, jaksze, gandharwy, asury, garudy, kimnary i maharagi oraz wszyscy bhikszu, bhikszunie, upasakowie i upasiki. Byli tam wielcy obracający kołem królowie, mali obracający kołem królowie oraz królowie złotego koła, srebrnego koła i innych kół; ponadto królowie i książęta, ministrowie i lud, mężczyźni i kobiety i wielkie bogate osoby, każda otoczona przez sto tysięcy miriad zwolenników. Podeszli do Buddy, złożyli hołd u jego stóp, okrążyli go sto tysięcy razy, zapalili kadzidła i rozrzucili kwiaty. Oddawszy cześć na różne sposoby, wycofali się i usiedli po jednej stronie.

Imionami tych bodhisattwów były: Syn Króla Mandziuśri, Syn Króla Prawa Wielki Skarbiec Dostojeństwa, Syn Króla Prawa Skarbiec Niedosięgły dla Żalu, Syn Króla Prawa Skarbiec Wielkiej Elokwencji, Bodhisattwa Maitreja, Bodhisattwa Przywódca, Bodhisattwa Król Medycyny, Bodhisattwa Pan Medycyny, Bodhisattwa Kwietny Sztandar, Bodhisattwa Sztandar Kwietnego Światła, Bodhisattwa Król Władający Dharaniami Według woli, Bodhisattwa Wsłuchujący się w Głosy Świata, Bodhisattwa Zdobywca Wielkiej Mocy, Bodhisattwa Zawsze Gorliwy, Bodhisattwa Drogocenna Pieczęć, Bodhisattwa Drogocenny Zasób, Bodhisattwa Drogocenna Laska, Bodhisattwa Ponad Potrójnym Światem, Bodhisattwa Wimabhara (2), Bodhisattwa Pachnący Słoń, Bodhisattwa Wielki Pachnący Słoń, Bodhisattwa Król Lwiego Ryku, Bodhisattwa Lwia Góra w Świecie, Bodhisattwa Lwia Moc, Bodhisattwa Lwia Wytrwałość, Bodhisattwa Śmiała Potęga, Bodhisattwa Lwia Wyniosłość, Bodhisattwa Ozdoba oraz Bodhisattwa Wielka Ozdoba: w sumie osiemdziesiąt tysięcy bodhisattwów-mahasattwów takich jak ci.

Wśród tych bodhisattwów nie było żadnego, który nie byłby wielkim świętym Ciała Prawa. Osiągnęli oni opanowanie, medytację, mądrość, wyzwolenie oraz wiedzę wyzwolenia. Z niezmąconymi umysłami i stale w kontemplacji, pełni są spokoju, obojętni, niedziałający i wolni od pożądań. Wyzwoleni są z wszelkiego rodzaju złudzeń i roztargnienia. Ich umysły są spokojne i czyste, głębokie i nieskończone. Trwają w tym stanie przez setki tysięcy koti kalp i objawione im zostały wszystkie niezliczone nauki. Osiągnąwszy tę wielką mądrość, przenikają wszystkie rzeczy, całkowicie rozumieją rzeczywistość ich natury i formy, oraz wyraźnie odróżniają istniejące i nieistniejące, długie i krótkie.

Co więcej, dobrze znając możliwości, usposobienia i skłonności wszystkich, przy pomocy dharani i nienapotykającej przeszkód mocy mowy, obracają Kołem Prawa tak samo jak czynią to Buddowie. Po pierwsze, obmywając pył pożądania w kropli nauk, usuwają gorączkę życiowych namiętności i urzeczywistniają spokój Prawa, poprzez otwarcie bramy nirwany i podmuch wiatru wyzwolenia. Następnie, zsyłając deszcz Głębokiego Prawa Dwunastu Przyczyn, wylewają go na gwałtowne, intensywne promienie cierpień – niewiedzę, starość, chorobę, śmierć, i tak dalej; następnie obficie wylewając najwyższą Mahajanę, pogłębiają wszystkie dobre korzenie żyjących istot rozrzucają nasiona dobroci po polu zasług i sprawiają, iż wszystkie wypuszczą pędy stanu buddy. Swoją mądrością /lśniącą/ jak słońce i księżyc oraz dostosowaną do okoliczności zręcznością, wspierają dzieło Mahajany i sprawiają iż wszyscy szybko osiągają Doskonałe Oświecenie; i wieczną radością, cudowną i prawdziwą, oraz dzięki nieskończonemu, wielkiemu współczuciu, uwalniają wszystkich od cierpień. Oni są prawdziwymi, dobrymi przyjaciółmi wszystkich żyjących istot, są nie wzywanymi nauczycielami (3) wszystkich żyjących istot, są również spokojnym miejscem radości, ulgi, ochrony i wielkim wsparciem dla wszystkich żyjących istot. Ślepym istotom służą jako oczy i jako uszy, nos lub język tym, którzy są głusi, którzy nie mają nosa, którzy są niemi; zmieniają niedorozwinięte organy w kompletne; przemieniają obłąkanie w wielkie, słuszne myślenie. Niczym kapitan statku lub wielki kapitan statku przewożą wszystkie żyjące istoty przez rzekę życia i śmierci do brzegu nirwany. Niczym król medycyny lub wielki król medycyny odróżniają fazy choroby, dobrze znają właściwości leków, rozdzielają leki odpowiednio do choroby i sprawiają, że ludzie je przyjmują. Niczym samoopanowany, lub wielki samoopanowany nie prowadzą się w sposób rozwiązły; są jak treser słoni i koni, który zawsze tresuje we właściwy sposób, lub jak królewski i odważny lew, który niechybnie pokonuje i opanowuje wszystkie zwierzęta.

Bodhisattwowie, biegli we wszystkich paramitach, umocnieni i niewzruszeni na poziomie tathagaty, oczyszczają Krainę Buddy niezłomną mocą swego ślubowania, szybko osiągają Doskonałe Oświecenie. Wszyscy ci bodhisattwowie-mahasattwowie posiadają tak nadzwyczajne zasługi jak ukazane powyżej.

Imiona tamtych bhikszu brzmiały: Wielka Mądrość Siariputra, Nadnaturalna Moc Madgaliajana, Mądre Życie Subhuti, Maha Katjajana, Purna syn Maitrajani, Afdżniata Kaundinja, Boskie Oko Aniruddha, Przestrzegający Wskazań Upali, Usługujący Ananda, Rahula syn Buddy, Upananda, Rewata, Kapphina, Wakkula, Akjuta (4), Swagata, Dhuta, Maha Kaśjapa, oraz Nadi Kaśjapa, Uruwilwa Kaśjapa, Gaja Kaśjapaoraz Nadi Kaśjapa. Jest 12000 bhikszu takich jak ci. Wszyscy są arhatami, nieograniczeni przez żadne więzy błędów, wolni od przywiązań i prawdziwie wyzwoleni.

W tym czasie Bodhisattwa Mahasattwa Wielka Ozdoba widząc, że wszystkie grupy siedzą z nieporuszonym umysłem, powstał ze swego miejsca, podszedł do Buddy razem z obecnymi w zgromadzeniu 80 000 bodhisattwów-mahasattwów, złożyli hołd u jego stóp, okrążyli go sto tysięcy razy, zapalili niebiańskie kadzidła, rozrzucili niebiańskie kwiaty i złożyli Buddzie w darze niebiańskie szaty, girlandy i bezcennej wartości klejnoty, które potoczyły się z nieba i zawisły wszędzie niczym obłoki. Niebiańskie kosze i miski wypełnione były wszelkiego rodzaju niebiańskimi przysmakami, które przynosiły zadowolenie już przez samo ujrzenie ich kolorów oraz poczucie ich aromatu. Rozłożyli wszędzie niebiańskie proporce, flagi, baldachimy i inne wspaniałości; uradowali Buddę niebiańską muzyką; po czym uklękli ze złożonymi dłońmi i wychwalili go wierszem, mówiąc jednym głosem i jednym umysłem:

Wielki! Wielki Oświecony, Wielki Święty Pan,
Nie ma w Nim żadnego błędu, żadnego skalania,
Żadnego przywiązania.
Nauczyciel bogów i ludzi, słoni i koni,
Jego moralny powiew i czysty aromat
Głęboko wnika we wszystko.
Jasna jest jego mądrość, spokojne jego uczucie
I zrównoważone rozwaga.
Myśl niezmienna, świadomość wygasła,
I tak oto umysł jego jest spokojny.
Dawno temu usunął fałszywe myśli
I przezwyciężył wszystkie prawa istnienia.
Jego ciało ani istnieje ani nie istnieje;
Bez przyczyny lub uwarunkowania,
Bez ja lub oni;
Ani kwadratowe ani okrągłe,
Ani krótkie ani długie;
Nie pojawia się ani nie znika,
Bez narodzin lub śmierci;
Ani stworzone ani wypromieniowane,
Ani zrobione ani wytworzone;
Ani siedzące ani leżące,
Ani chodzące, ani zatrzymujące się;
Ani posuwające się ani toczące,
Ani ciche ani spokojne;
Bez postępu lub cofania,
Bez zabezpieczenia lub zagrożenia,
Bez słuszności lub błędu,
Bez zasługi lub przewinienia;
Ani takie ani owakie,
Ani odchodzące ani przychodzące;
Ani niebieskie ani żółte, ani czerwone ani białe
Ani szkarłatne ani purpurowe,
Bez rozmaitości kolorów;
Zrodzone ze wskazań, medytacji,
Mądrości, wyzwolenia i wiedzy;
Z zasługi kontemplacji, z sześciu boskich zdolności
I z praktykowania drogi;
Wyrosłe z życzliwości i współodczuwania,
Dziesięciu mocy i nieustraszoności;
On przybył w odpowiedzi
Na dobrą karmę żyjących istot.
Objawia swe ciało
Wysokie na 10 stóp i 6 cali,
Błyszczące purpurą złota,
O właściwych proporcjach, świecące
I niezwykle jasne.
Znamię włosów zwija się w lok o kształcie księżyca,
Z karku świeci światło jak ze słońca,
Kręcony lok jest ciemnoniebieski,
Na głowie znajduje się wypukłość.
Czyste oczy, jak zwierciadło bez skazy,
Przymykają się i otwierają.
Linia brwi jest ciemnoniebieska,
Usta i policzki szlachetnie ukształtowane.
Czerwień warg i języka wygląda przyjemnie
Jak szkarłatny kwiat.
Czterdzieści białych zębów
Wydaje się być śnieżnym agatem.
Czoło szerokie, nos wysoko osadzony
I majestatyczne oblicze.
Klatka piersiowa ze znakiem swastyki
Niczym pierś lwa.
Ręce i stopy elastyczne,
Ze znamieniem tysiąca szprych.
Boki i dłonie proporcjonalnie zaokrąglone,
Rysują piękne linie.
Ręce wydłużone,
A palce proste i smukłe.
Skóra delikatna i gładka,
Włosy zakręcają się w prawo.
Kostki i kolana wyraźnie zarysowane,
A męski narząd schowany,
Jak u konia.
Delikatne mięśnie, obojczyk,
I kości udowe wysmukłe,
Jak u jelenia.
Pierś i plecy błyszczące,
Czyste i bez skazy, nie splamione brudną wodą,
Nie skalane pyłkiem kurzu.
Istnieją trzydzieści dwa takie znamiona,
Widocznych jest osiemdziesiąt rodzajów doskonałości,
I naprawdę nie ma tu nic z Formy i nie-Formy.
Wszystkie postrzegalne formy są przekroczone;
Jego ciało jest bezforemne a jednak ma formę.
To również jest prawdą w stosunku do
Formy ciała wszystkich żyjących istot (5).
Żyjące istoty wielbią Go radośnie,
Oddają mu swoje umysły,
I otaczają Go szczerym szacunkiem.
Poprzez odcięcie arogancji i egotyzmu,
Osiągnął takie cudowne ciało.
Teraz my, zgromadzeni w liczbie 80 000,
Razem składając hołd,
Oddajemy się świętemu, wolnemu od przywiązań
Treserowi słoni i koni,
Uwolnionemu od stanu myślenia,
Umysłu, myśli i postrzegania,
Składamy hołd
I oddajemy się Ciału Prawa,
Wszystkim nakazom medytacji i mądrości,
Wyzwolenia i wiedzy.
Składamy hołd
I oddajemy się cudownej istocie,
Składamy hołd
I oddajemy się niewyobrażalnemu.
Święty głos brzmi na osiem sposobów (6),
Jak odgłosy grzmotu.
Słodki, czysty i bardzo głęboki.
Stosownie do działania umysłów żyjących istot
Naucza Czterech Szlachetnych Prawd,
Sześciu Paramit i Dwunastu Przyczyn.
Nie można go usłyszeć bez otworzenia swego umysłu
I rozerwania nieskończonego łańcucha życia i śmierci.
Nie można go usłyszeć nie osiągnąwszy stanu srota-apanna,
Sakrdagamina, anagomina i arhata;
Bez osiągnięcia stanu pratjeka buddy,
Bezbłędności i nieuwarunkowania;
Bez osiągnięcia stanu bodhisattwy.
Poza życiem i poza śmiercią;
Bez uzyskania niezliczonych dharani
I niepowstrzymanej mocy wymowy
Dzięki której recytuje się głębokie i cudowne wersy,
Bawi się i kąpie w czystym oceanie Prawa,
Lub rozwija nadnaturalny sposób prowadzenia się
Skacząc i latając,
Albo swobodnie przechodzi się przez wodę i ogień.
Ten aspekt koła Prawa Tathagaty jest taki.
Jest on czysty, bezgraniczny i niewyobrażalny.
Składając razem hołd
Oddajemy się Mu,
Gdy obraca kołem Prawa.
Składamy hołd
I oddajemy się świętemu głosowi.
Składamy hołd
I oddajemy się Przyczynom, Prawdom i Paramitom.
Przez niezliczone przeszłe kalpy,
Czczony Przez Świat z wysiłkiem
Ćwiczył się w cnotach wszelkiego rodzaju
By obdarzyć dobrodziejstwami nas, ludzkie istoty,
Niebiańskie istoty i królów smoków,
Wszędzie, wszystkie żyjące istoty.
Porzucił wszystko co trudno porzucić,
Skarby, żonę i dziecko
Kraj i pałac.
Nie żałując siebie tak samo jak i swej własności,
Oddał ludziom w darze wszystko,
Głowę, oczy i mózg.
Przestrzegając wskazań czystości buddów,
Nawet za cenę życia,
Nigdy nie wyrządził żadnej krzywdy.
Nigdy nie wpadał w gniew
Nawet gdy był uderzony mieczem i kijem,
Lub przeklinany i obrzucany obelgami.
Nigdy nie męczył się
Mimo długotrwałego wysiłku.
Dniem i nocą utrzymywał umysł w spokoju
I zawsze był pogrążony w medytacji.
Ucząc się wszystkich sposobów działania prawa
Swoją głęboką mądrością
Wejrzał w możliwości żyjących istot.
Dzięki temu osiągnąwszy swobodną moc,
Został Królem Prawa,
Który jest wolny w Prawie.
Ponownie składając razem hołd,
Oddajemy się temu,
Który zakończył wszystkie trudne sprawy.

ROZDZIAŁ II
NAUCZANIE

Wówczas Bodhisattwa Mahasattwa Wielka Ozdoba razem z osiemdziesięcioma tysiącami bodhisattwów mahasattwów zakończyli wychwalanie Buddy wierszem i powiedzieli do Buddy jednym głosem: „Czczony Przez Świat, my, zgromadzenie 80 000 bodhisattwów, pragniemy zapytać Cię o Prawo Tathagaty. Bardzo pragniemy, aby Czczony Przez Świat wysłuchał nas ze współczuciem.”

Budda zwrócił się do Bodhisattwy Wielkiej Ozdoby i do 80 000 bodhisattwów: „Wspaniale! Wspaniale! Szlachetni synowie, zrozumieliście dobrze, że to jest właściwy czas. Pytajcie mnie o co chcecie. Niedługo Tathagata wejdzie w parinirwanę. Zanim odejdę w nirwanę, musicie usunąć wszystkie swoje wątpliwości. Odpowiem na każde pytanie, jakie chcecie zadać.”

Na to Bodhisattwa Wielka Ozdoba, razem z 80 000 bodhisattwów, zgodnie rzekli do Buddy jednym głosem: „Czczony Przez Świat! Jaką doktrynę powinni praktykować bodhisattwowie mahasattwowie, gdy pragną szybko osiągnąć Doskonałe Oświecenie? Jaka doktryna sprawi, że bodhisattwowie mahasattwowie szybko osiągną Doskonałe Oświecenie?”

Budda zwrócił się do Bodhisattwy Wielkiej Ozdoby oraz do 80 000 bodhisattwów: „Szlachetni synowie, jest jedna doktryna, która sprawi, że bodhisattwowie szybko osiągną Doskonałe Oświecenie. Jeżeli bodhisattwa pozna tę doktrynę, wówczas osiągnie Doskonałe Oświecenie.”

„Czczony Przez Świat! Jak zwie się ta doktryna? Jakie jest jej znaczenie? Jak bodhisattwa ją praktykuje?”

Budda powiedział: „Szlachetni synowie! Ta jedna doktryna zwana jest doktryną Niezliczonych Znaczeń. Jeżeli bodhisattwa pragnie poznać i opanować doktrynę Niezliczonych Znaczeń powinien dostrzegać, że pierwotnie wszystkie dharmy (1) były, będą i są same w sobie puste w naturze i formie; nie są ani duże ani małe, nie pojawiają się ani nie znikają, nie są stałe ani ruchome, i ani nie rozprzestrzeniają się ani nie kurczą; i są niedualistyczne; po prostu są pustką. Jednakże wszystkie żyjące istoty błędnie rozróżniają: „To jest to” lub ‘to jest tamto” i „to jest korzystne” lub „to jest niekorzystne”; utrzymują złe myśli, stwarzają różnorodne złe karmy i /w ten sposób/ wędrują w sześciu sferach istnienia; cierpią wszelkiego rodzaju niedole i nie mogą uciec z nich przez niezliczone koti kalp. Bodhisattwowie i mahasattwowie obserwując właściwie w ten sposób, powinni obudzić współczujący umysł, przejawić wielkie miłosierdzie pragnąc uwolnić innych od cierpienia i ponownie głęboko wniknąć we wszystkie dharmy. Zgodnie z naturą dharmy taka dharme wyłania się. Zgodnie z naturą dharmy, taka dharma ustala się. Zgodnie z naturą dharmy taka dharma zmienia się. Zgodnie z naturą dharmy, taka dharma zanika. Zgodnie z naturą dharmy, taka zła dharma wyłania się. Ustalając się, zmieniając i zanikając, są również takie. Bodhisattwowie, którzy tak doskonale poznali i obserwowali te cztery aspekty od początku do końca, powinni następnie obserwować, że żadna z tych dharm nie ustala się nawet na chwilę, lecz wszystkie wyłaniają się i zanikają na nowo w każdym momencie i powinni obserwować, że one wyłaniają się, ustalają, zmieniają i zanikają natychmiast. Po takiej obserwacji widzimy wszystkie rodzaje naturalnych pragnień żyjących istot. Ponieważ naturalne pragnienia są niezliczone, nauczanie jest nieograniczone, a ponieważ nauczanie jest nieograniczone, znaczenia są niezliczone. Niezliczone znaczenia powstają z jednego prawa. To jedno prawo jest nieformą. Ta nieforma jest bezforemna i nie jest formą. Będąc nie formą i bezforemnym, zwane jest prawdziwym aspektem /rzeczy/. Miłosierdzie, które manifestują bodhisattwowie mahasattwowie po utwierdzeniu się w tym rzeczywistym aspekcie, jest realne a nie daremne. Oni wspaniale uwalniają żyjące istoty od cierpień. Uwolniwszy od cierpień, ponownie nauczają Prawa i pozwalają wszystkim żyjącym istotom dostąpić przyjemności.

„Szlachetni synowie. Jeżeli bodhisattwa w ten sposób praktykuje doktrynę Niezliczonych Znaczeń, w krótkim czasie osiągnie Doskonałe Oświecenie. Szlachetni synowie! Sutra Niezliczonych Znaczeń, ten dogłębny i najwyższy Wielki Pojazd, jest sensowna w swojej logice, niezrównana w wartości i ochraniana przez wszystkich buddów trzech światów. Żadnego rodzaju demon czy heretyk nie może wniknąć w nią, ani żaden niewłaściwy pogląd czy życie i śmierć nie są w stanie jej zniszczyć. Zatem, szlachetni synowie! Bodhisattwowie, mahasattwowie, jeżeli chcecie w krótkim czasie osiągnąć doskonały stan buddy, powinniście poznać i opanować Sutrę Niezliczonych Znaczeń, ten dogłębny i najwyższy Wielki Pojazd.”

Wówczas Bodhisattwa Wielka Ozdoba ponownie rzekł do Buddy: „Czczony przez Świat! Nauczanie Czczonego przez Świat jest niepojęte, natury żyjących istot są również niepojęte i doktryna wyzwolenia również jest niepojęta. Chociaż nie mamy żadnych wątpliwości odnośnie praw nauczanych przez Buddę, jednak ponownie pytamy Czczonego przez Świat, gdyż obawiamy się, że wszystkie istoty mogłyby wpaść w pomieszanie. Od czasu gdy Tathagata osiągnął oświecenie, przez ponad 40 lat, nieprzerwanie nauczałeś żyjące istoty wszystkich praw – Czterech aspektów, cierpienia, pustki, przemijania, bezjaźniowości, niewielkości, niemałości, nierodzenia się, nieumierania, jednego aspektu, żadnego aspektu, natury prawa, formy prawa, pustki od początku, nieprzychodzenia, nieodchodzenia, niepojawiania się, i niezanikania. Ci, co usłyszeli to, uzyskali prawo rozgrzania, prawo tego co najwyższe i prawo tego co najlepsze w świecie (2), zasługę srota-apanna, zasługę sakrdagamina, zasługę anagamina, zasługę arhata i drogę pratjeka buddy; wzbudzili aspirację do oświecenia; i wstępując na pierwszy stopień, na drugi stopień i trzeci stopień, osiągnęli dziesiąty stopień. Z powodu jakiej różnicy między twoim przeszłym i obecnym nauczaniem praw, mówisz, że jeśli bodhisattwa będzie praktykował tylko Sutrę Niezliczonych Znaczeń, dogłębny i najwyższy Wielki Pojazd, to szybko niezawodnie osiągnie doskonały stan buddy? Czczony przez Świat! Bądź łaskaw, ze współczucia dla wszystkich, dokładnie rozróżnić Prawo dla żyjących istot i nie pozostawiaj żadnej wątpliwości obecnym i przyszłym słuchającym Prawa.”

Na to Budda powiedział do Bodhisattwy Wielkiej Ozdoby: „Wspaniale! Wspaniale! Wielcy szlachetni synowie, właściwie zapytaliście Tathagatę o to cudowne znaczenie dogłębnego i najwyższego Wielkiego Pojazdu. Wiedzcie, że przyniesiecie wiele dobra, zadowolicie ludzi i bogów i uwolnicie żyjące istoty od cierpień. Jest to naprawdę wielkie dobrodziejstwo i prawda bez cienia fałszu. Z tego powodu pewnie i szybko osiągniecie doskonały stan buddy. Również sprawicie, że wszystkie żyjące istoty obecnie i w przyszłości osiągną doskonały stan buddy.

„Szlachetni synowie! Po sześciu latach właściwego siedzenia na tronie mądrości pod drzewem Bodhi, zdołałem osiągnąć Doskonałe Oświecenie. Okiem Buddy ujrzałem wszystkie prawa i zrozumiałem, że one są niewyrażalne. Dlaczego? Wiedziałem, że natury i pragnienia wszystkich żyjących istot nie są takie same. Ponieważ ich natury i pragnienia nie są takie same, zatem nauczałem Prawa na różne sposoby. Przez ponad 40 lat Prawda nie została jeszcze objawiona. Dlatego moce osiągania żyjących istot są zbyt zróżnicowane by szybko urzeczywistnić doskonały stan buddy.

Szlachetni synowie! Prawo jest jak woda zmywająca brud. Tak jak studnia, staw, strumień, rzeka, potok płynący doliną, kanał czy wielkie morze, każde tak samo skutecznie zmywa wszelkiego rodzaju brud, tak też woda Prawa skutecznie zmywa brud iluzji wszystkich żyjących istot.

„Szlachetni synowie! Natura wody jest jedna, ale strumień, rzeka, studnia, staw, potok płynący doliną, kanał i wielkie morze różnią się od siebie. Taka sama jest natura Prawa. Istnieje równość i nie ma żadnego zróżnicowania w zmywaniu brudu iluzji, lecz trzy prawa, cztery zasługi i dwie drogi(3) nie są takie same.

„Szlachetni synowie! Chociaż każde zmywa tak samo jak woda, to jednak studnia nie jest stawem, staw nie jest strumieniem lub rzeką, ani też potok płynący doliną czy kanał nie są morzem. Ponieważ Tathagata, bohater świata jest wolny w Prawie, wszystkie głoszone przez niego prawa są również takie jak to. Chociaż nauczanie na początku, w środku i u końca zupełnie tak samo zmywa iluzje żyjących istot, początek nie jest środkiem a środek nie jest końcem. Nauczanie na początku, w środku i u końca jest takie samo w wyrażaniu, ale różni się od siebie w znaczeniu.

„Szlachetni synowie! Gdy w Parku Jeleni, po opuszczeniu króla drzew, obróciłem Kołem Prawa Czterech Szlachetnych Prawd dla pięciu ludzi, Adżnata-Kaundinji i pozostałych, nauczałem, że dharmy są naturalnie puste, bez przerwy przemieniają się i w każdej chwili rodzą się i niszczeją. Gdy omawiałem objaśnienie Dwunastu Przyczyn i Sześciu Paramit dla wszystkich bhikszu i bodhisattwów w różnych miejscach w środkowym okresie, również nauczałem, że wszystkie dharmy są naturalnie puste, bez przerwy przemieniają się i w każdej chwili rodzą się i niszczeją. Teraz objaśniając Sutrę Niezliczonych Znaczeń, Wielki Pojazd, tym razem również nauczam, że wszystkie dharmy są naturalnie puste, bez przerwy przemieniają się i w każdej chwili rodzą się i niszczeją. Szlachetni synowie! Dlatego nauczanie na początku, w środku i u końca jest takie samo w wyrażaniu ale różni się od siebie w znaczeniu. Gdy znaczenie zmienia się, rozumienie żyjących istot zmienia się. Gdy rozumienie zmienia się, osiąganie prawa, zasługa i droga także zmieniają się.

„Szlachetni synowie! Na początku, chociaż głosiłem Cztery Prawdy dla tych, którzy dążyli do stanu śrawaki, osiem koti niebiańskich istot zstąpiło by słuchać Prawa i wzbudziło pragnienie osiągnięcia oświecenia. W środkowym okresie, chociaż w różnych miejscach głosiłem głęboką naukę Dwunastu Przyczyn, dla tych, którzy dążyli do stanu pratjekabuddy, niezliczone żyjące istoty wzbudziły aspirację osiągnięcia oświecenia lub trwały w stanie śrawaki. Następnie, chociaż objaśniłem długotrwałą praktykę (4) bodhisattwów, poprzez wyłożenie dwunastu rodzajów sutr Wielkiego Zasięgu, Maha Pradżni, i pustki Morza Girlandy, sto tysięcy bhikszu, miriad koti ludzi i bogów, i niezliczone żyjące istoty trwały w zasługach srota-apanna, sakrdagamina, anagamina i arhata, lub w prawie właściwym dla pratjekabuddy. Szlachetni synowie! Z tego powodu wiadomo, że nauczanie jest to samo, lecz znaczenie zmienia się. Gdy znaczenie zmienia się, rozumienie żyjących istot zmienia się. Gdy rozumienie zmienia się, osiąganie prawa, zasługa i droga także zmieniają się. W ten sposób, szlachetni synowie! Odkąd osiągnąłem Drogę i po raz pierwszy wygłosiłem Prawo, aż do dzisiaj, gdy wygłosiłem Sutrę Niezliczonych Znaczeń, Wielki Pojazd, nigdy nie przestałem nauczać o cierpieniu, pustce, przemijalności, bezjaźniowości, nieprawdzie, nierzeczywistości, niewielkości, niemałości, nierodzeniu się u początku a także o nieumieraniu obecnie, o jednym aspekcie, nieaspekcie, formie prawa, naturze prawa, nieprzychodzeniu, nieodchodzeniu i o czterech aspektach, które kierują wszystkimi istotami.

„Szlachetni synowie! Z tego powodu, wszyscy buddowie, nie mając podwójnego języka, jednym słowem obszernie odpowiadają na wszystkie głosy; chociaż mają jedno ciało, objawiają ciała niezliczone jak piaski 100 000 miriad koti najut Gangesów; w każdym ciele, manifestują różne formy, niezliczone jak piaski 100 000 miriad koti najut asamkjej Gangesów, a w każdej formie ukazują kształty niezliczone jak piaski 100 000 miriad koti najut asamhjej Gangesów. Szlachetni synowie! To jest, mianowicie, niepojęty i głęboki świat buddów. Ludzie z dwóch pojazdów nie mogą zrozumieć go i nawet bodhisattwowie na dziesiątym stopniu nie mogą osiągnąć go. Tylko budda razem z buddą mogą zgłębić go właściwie.(5)

„Szlachetni synowie! Dlatego mówię: Sutra Niezliczonych Znaczeń, cudowny, dogłębny i najwyższy Wielki Pojazd, jest sensowna w swej logice, niezrównana w wartości i ochraniana przez wszystkich buddów trzech światów. Żadnego rodzaju demon czy heretyk nie może wniknąć w nią ani żaden niewłaściwy pogląd czy życie i śmierć nie są w stanie zniszczyć jej. Bodhisattwowie, mahasattwowie, jeśli chcecie w krótkim czasie osiągnąć doskonały stan buddy, powinniście poznać i opanować Sutrę Niezliczonych Znaczeń, ten dogłębny i najwyższy Wielki Pojazd.”

Gdy Budda zakończył objaśnianie tego, trzy tysięczny wielki tysiąckrotny świat zatrząsł się na sześć sposobów; różne odmiany niebiańskich kwiatów, takich jak utpala, padma, kumunda i pundarika, sypały się swobodnie z nieba; i niezliczone rodzaje niebiańskich perfum, szat, girland, i skarby bezcennej wartości, także sypały się i potoczyły z nieba i zostały ofiarowane Buddzie, wszystkim bodhisattwom i śrawakom oraz wielkiemu zgromadzeniu. Niebiańskie kosze i miski wypełnione były wszystkimi rodzajami niebiańskich przysmaków; i niebiańska muzyka grała na chwałę Buddy.

Także światy buddy, liczne jak piaski Gangesu, znajdujące się we wschodnim kierunku, zatrzęsły się na sześć sposobów; posypały się niebiańskie kwiaty, perfumy, szaty, girlandy i skarby bezcennej wartości, niebiańskie kosze, miski i wszystkie rodzaje niebiańskich przysmaków, niebiańskie proporce, flagi baldachimy i inne wspaniałości i niebiańska muzyka grała na chwałę tych buddów, tych bodhisattwów, śrawaków i wielkiego zgromadzenia. Tak samo było w południowej, zachodniej i północnej stronie, w czterech pośrednich kierunkach, w zenicie i nadirze.

Wówczas 32 000 bodhisattwów mahasattwów z tego zgromadzenia osiągnęło kontemplację Niezliczonych Znaczeń. 34 000 bodhisattwów mahasattwów dostąpiło niezliczonych i nieskończonych sfer dharani i zaczęło obracać nie cofającym się nigdy Kołem Prawa buddów w trzech światach. Wszyscy bhikszu, bhikszunie, upasakowie, upasiki, bogowie, smoki, jaksze, gandharwy, asury, garudy, kimnary, mahoragi, wielcy obracający kołem królowie, mali obracający kołem królowie, królowie srebrnego koła, żelaznego koła i innych kół, królowie i książęta, ministrowie i lud, mężczyźni i kobiety i wielkie bogate osoby, i wszystkie grupy stu tysięcy zwolenników, słysząc Buddę Tathagatę głoszącego tę sutrę, uzyskali prawo rozgrzania, prawo tego co najwyższe, prawo tego co najlepsze na świecie, zasługę srota-apanna, zasługę sakrdagamina, zasługę anagamina, zasługę arhata i zasługę pratjekabuddy; osiągnęli upewnienie w prawie bodhisattwy nie rodzenia się (6); zdobyli jedną dharani, dwie dharani, trzy dharani, cztery dharani, pięć, sześć, siedem, osiem dziewięć, dziesięć dharani, sto tysięcy miriad koti dharani i asamkhjeje dharani tak niezliczonych jak piaski Gangesu; i wszyscy zaczęli należycie obracać nie cofającym się nigdy Kołem Prawa. Nieskończone żyjące istoty wzbudziły aspirację osiągnięcia Doskonałego Oświecenia.

ROZDZIAŁ III
DZIESIĘĆ ZASŁUG

WÓWCZAS Bodhisattwa Mahasattwa Wielka Ozdoba powiedział ponownie do Buddy: „Czczony przez Świat! Czczony przez Świat wygłosił tę Sutrę Niezliczonych Znaczeń, cudowny, dogłębny i najwyższy Wielki Pojazd. On jest naprawdę dogłębny, dogłębny i dogłębny. Dlaczego? W tym zgromadzeniu wszyscy bodhisattwowie mahasattwowie, wszystkie cztery grupy, bogowie, smoki, demony, królowie, poddani i wszystkie żyjące istoty, słysząc tę Sutrę Niezliczonych Znaczeń, dogłębny i najwyższy Wielki Pojazd, niezawodnie uzyskują ofiarę dharani, trzy prawa, cztery zasługi i pragnienie oświecenia. Powinno być wiadomo, że to prawo jest sensowne w swej logice, niezrównane w wartości i ochraniane przez wszystkich buddów trzech światów. Żadnego rodzaju demon czy heretyk nie może wniknąć w nie ani żaden niewłaściwy pogląd czy życie i śmierć nie są w stanie zniszczyć go. Dlaczego? Ponieważ usłyszenie /go/ tylko jeden raz jest zachowywaniem wszystkich praw.

„Jeśli żyjąca istota usłyszy tę sutrę, uzyska wielką korzyść. Dlaczego? Jeśli będzie ją jeszcze praktykować, w krótkim czasie osiągnie doskonały stan buddy. Powinniście wiedzieć, że jeśli żyjąca istota nie może usłyszeć /jej/, traci wielką korzyść. Ona nigdy nie osiągnie doskonałego stanu buddy, nawet po upływie nieskończonych, bezgranicznych, niepojętych asamkhjej kalp. Dlaczego? Ponieważ jeśli nie zna tej wielkiej, bezpośredniej drogi do oświecenia spotyka się z wieloma cierpieniami gdy podąża stromymi drogami.

„Czczony przez Świat! Ta sutra jest niepojęta. Czczony przez Świat! Bądź łaskaw, z życzliwości dla wszystkich ludzi, objaśnić dogłębne i niepojęte znaczenie tej sutry. Czczony przez Świat! Skąd pochodzi ta sutra? Do jakiego miejsca dochodzi? I w jakim miejscu przebywa? W jaki sposób ta sutra, mając tak nieskończone zasługi i niepojęte moce, szybko doprowadzi ludzi do osiągnięcia Doskonałego Oświecenia?”

Wówczas Czczony przez Świat zwrócił się do Bodhisattwy Mahasattwy Wielkiej Ozdoby: „Wspaniale! Wspaniale! Szlachetni synowie! Głoszę tę sutrę jako dogłębną, dogłębną i naprawdę dogłębną. Dlaczego? Ponieważ ona szybko doprowadza ludzi do osiągnięcia doskonałego stanu buddy; usłyszenie /jej/ tylko jeden raz jest zachowywaniem wszystkich praw; ona przynosi wielkie korzyści wszystkim żyjącym; nie ma żadnego cierpienia w praktykowaniu wielkiej bezpośredniej drogi. Szlachetni synowie! Pytacie skąd ta sutra pochodzi, dokąd odchodzi i gdzie przebywa. Słuchajcie uważnie. Szlachetni synowie! Ta sutra pierwotnie pochodzi z siedziby wszystkich buddów, odchodzi do aspiracji wszystkich żyjących do osiągnięcia stanu buddy a przebywa w miejscu, w którym wszyscy bodhisattwowie praktykują. Szlachetni synowie! Ta sutra tak przychodzi, tak odchodzi i tak przebywa. Dlatego ta sutra posiadając tak nieskończone zasługi i tak niepojęte moce, szybko doprowadza ludzi do osiągnięcia doskonałego stanu buddy.

„Szlachetni synowie! Czy chcecie usłyszeć w jaki sposób ta sutra posiada dziesięć niepojętych mocy zasługi?” Bodhisattwa Wielka Ozdoba powiedział: „Szczerze pragniemy usłyszeć.”

Budda powiedział: „Szlachetni synowie! Po pierwsze ta sutra sprawia, że nieprzebudzony bodhisattwa pragnie osiągnąć stan buddy, że pozbawiony litości budzi umysł litości, sprawia, że ktoś o skłonnościach zabójcy budzi umysł wielkiego współczucia, sprawia, że zawistny budzi umysł radości, sprawia, że przywiązany umysł budzi umysł nieprzywiązania, sprawia, że skąpy budzi umysł szczodrości, sprawia, że arogancki budzi umysł przestrzegania wskazań, sprawia, że skory do gniewu budzi umysł wytrwałości, sprawia, że leniwy budzi umysł pracowitości, sprawia, że rozproszony budzi umysł medytacji, sprawia, że nieświadomy budzi umysł mądrości, sprawia, że ktoś komu brakuje zainteresowania zbawieniem innych ludzi budzi umysł zbawiania innych, sprawia, że ktoś kto popełnia dziesięć złych czynów budzi umysł dziesięciu cnót, sprawia, że ktoś, kto pragnie istnienia dąży do obudzenia umysłu nieistnienia, sprawia, że ktoś kto ma skłonności do odstępowania od praktyki buduje umysł niecofania się, sprawia, że ktoś kto popełnia nieczyste czyny budzi nieskazitelny umysł i sprawia, że ktoś, kto cierpi od ułudy budzi umysł nieprzywiązania. Szlachetni synowie! To jest zwane pierwszą niepojętą mocą zasługi tej sutry.

Szlachetni synowie! Po czwarte, niepojęta moc zasługi tej sutry jest następująca: Jeśli żyjąca istota usłyszy tę sutrę tylko jeden raz, lub tylko jeden wiersz lub zwrot, posiądzie ducha odwagi i uśmierzy cierpienia innych, choćby nawet jeszcze nie potrafiła uśmierzyć własnych cierpień. Razem ze wszystkimi bodhisattwami będzie towarzyszyła /buddom/ i wszyscy buddowie tathagatowie będą zawsze głosili jej Prawo. Usłyszawszy /je/, będzie w pełni zachowywała to Prawo i przestrzegała bez naruszenia go. Co więcej, będzie objaśniała je ludziom szczegółowo, w zgodzie z okolicznościami.

Szlachetni synowie! Przypuśćmy, że królowej i królowi urodził się nowy książę. Mija dzień lub siedem dni i miesiąc, dwa miesiące lub siedem miesięcy i on osiąga wiek jednego, dwóch lub siedmiu. Chociaż nie będzie mógł jeszcze kierować sprawami państwa, będzie czczony przez ludzi i przyjmie do swego towarzystwa wielkich synów króla. Król i królowa będą z nim ciągle przebywali i rozmawiali ze szczególną i głęboką miłością, gdyż on jest ich małym dzieckiem. Szlachetni synowie! Zachowujący tę sutrę jest również taki. Król-budda i królowa-sutra łączą się i ten syn-bodhisattwa rodzi się z nich. Jeśli ten bodhisattwa usłyszy zwrot lub wiersz z tej sutry raz, dwukrotnie, dziesięć razy, sto razy, tysiąc razy, miriad razy, miriad koti razy i niezliczone razy liczne jak piaski Gangesu, dojdzie do tego, że wstrząśnie trzytysięcznym wielkim tysiąckrotnym światem, chociaż nie zdołał jeszcze urzeczywistnić ostatecznej prawdy i przyjmie wszystkich wielkich bodhisattwów do swego towarzystwa, podczas gdy wielbić go będą wszystkie cztery klasy i ośmiu strażników, chociaż nie jest jeszcze w stanie obracać Wielkim Kołem Prawa przy pomocy świętego głosu, który jest niczym toczenie się grzmotu. Wniknąwszy głęboko w święte prawo buddów, będzie objaśniał je bez błędu czy niedociągnięcia. Zawsze będzie ochraniany przez wszystkich buddów i otaczany szczególną miłością, gdyż jest początkującym w nauce. Szlachetni synowie! To jest zwane niepojętą mocą zasługi tej sutry.

Szlachetni synowie! Po piąte, niepojęta moc zasługi tej sutry jest następująca: jeśli szlachetni synowie lub szlachetne córki będą zachowywali, czytali, recytowali i kopiowali Sutrę Niezliczonych Znaczeń, ten dogłębny i najwyższy Wielki Pojazd, czy to za życia Buddy, czy po jego wygaśnięciu, urzeczywistnią drogę wielkich bodhisattwów, mimo że nie będą mogli jeszcze być uwolnieni od wszystkich błędów zwykłego człowieka i wciąż będą spowici iluzjami. Wypełnią radością i przekonają te żyjące istoty, wydłużając jeden dzień do stu kalp lub skracając sto kalp w jeden dzień. Szlachetni synowie! Ci szlachetni synowie lub te szlachetne córki są tacy sami jak syn smoka, który siedem dni po narodzeniu się może zebrać chmury i wywołać deszcz. Szlachetni synowie! To jest zwane piątą niepojętą mocą zasługi tej sutry.

Szlachetni synowie! Po szóste niepojęta moc zasługi tej sutry jest następująca: jeśli szlachetni synowie i szlachetne córki będą zachowywali, czytali i recytowali tę sutrę, czy to za życia Buddy czy po jego wygaśnięciu, choćby nawet byli spowici iluzjami, poprzez głoszenie Prawa żyjącym istotom, uwolnią je od życia i śmierci w iluzjach i sprawią, że pokonają wszystkie cierpienia. Żyjące istoty, usłyszawszy to Prawo, zastosują je w praktyce i osiągną prawo, zasługę i drogę, w których będą równe i takie same jak Budda Tathagata. Przypuśćmy, że król w czasie podróży lub choroby, zostawia zarządzanie sprawami państwa księciu, chociaż jest on dzieckiem. Wtedy książę, z nakazu wielkiego króla, zarządza wszystkimi państwowymi urzędami zgodnie z prawem i proponuje właściwą politykę, tak iż każdy obywatel tego kraju przestrzega jego poleceń dokładnie tak jakby to król rządził. Tak samo jest ze szlachetnymi synami lub szlachetnymi córkami zachowującymi tę sutrę. Za życia Buddy lub po jego wygaśnięciu, szlachetni synowie będą propagowali doktrynę, głosząc ją dokładnie tak jak czynił to Budda, chociaż sami nie potrafią jeszcze żyć w pierwszym stanie unieruchomienia, i jeśli żyjące istoty usłyszawszy /ich naukę/, będą praktykowały ją z całkowitym oddaniem, odetną iluzje i osiągną prawo, zasługę i drogę. Szlachetni synowie! To jest zwane szóstą niepojętą mocą zasługi tej sutry.

Szlachetni synowie! Po siódme, niepojęta moc zasługi tej sutry jest następująca: jeśli szlachetni synowie lub szlachetne córki, usłyszawszy tę sutrę czy to za życia Buddy czy po jego wygaśnięciu, radują się, wierzą i budzą rzadki (2) umysł; zachowują, czytają, recytują, kopiują i objaśniają ją; praktykują ją tak jak była głoszona; dążą do stanu buddy; sprawiają, że wszystkie dobre korzenie rosną; budzą umysł wielkiego współczucia; i pragną uwolnić wszystkie żyjące istoty od cierpienia, to Sześć Paramit w sposób naturalny będzie żyło w nich, chociaż jeszcze nie potrafią praktykować Sześciu Paramit. Osiągną upewnienie w prawie nieodradzania się w ich ciałach; życie i śmierć i iluzje zostaną natychmiast zniszczone; i wzniosą się do siódmego stopnia bodhisattwy.

„Przypuśćmy, że jest silny człowiek, który w imię swojego króla usiłuje zniszczyć wroga i gdy wróg został zniszczony, król z wielką radością daje mu w nagrodę połowę królestwa. Szlachetni synowie lub szlachetne córki, którzy zachowują tę sutrę są tacy sami. Są najsilniejsi ze wszystkich ascetów. Osiągają skarb Prawa Sześciu Paramit, choćby nawet nie szukali go świadomie. Wróg śmierci i życia zostanie zniszczony w naturalny sposób i uzyskają dobrobyt gdyż otrzymają nagrodę lenna, urzeczywistniając upewnienie się w nieodradzaniu, jako skarb połowy Kraju Buddy. Szlachetni synowie! To jest nazywane siódmą niepojętą mocą zasługi tej sutry.

Szlachetni synowie! Po ósme, niepojęta moc zasługi tej sutry jest następująca: jeśli szlachetni synowie lub szlachetne córki czy to za życia Buddy czy po jego wygaśnięciu, ujrzą kogoś kto otrzymał tę sutrę będą czcili go i wierzyli mu, jak gdyby on widział ciało Buddy; będą zachowywali, czytali, recytowali, kopiowali i czcili tę sutrę z radością; służyli jej i praktykowali ją jako Prawo; będą niezachwianie zachowywali wskazania i wytrwałość; będą także praktykowali dawanie jałmużny; obudzą głęboką życzliwość; i będą objaśniali innym Sutrę Niezliczonych Znaczeń, ten najwyższy Wielki Pojazd. Temu, kto przez długi czas w ogóle nie uznaje istnienia grzeszności i szczęśliwości, pokażą tę sutrę i wszelkiego rodzaju wybiegami zmuszą do uwierzenia w nią. Potężną mocą tej sutry zostanie on zmuszony do wzbudzenia wiary i nagłego nawrócenia się. Gdy wzbudzi wiarę, będzie tak dzielnie wysilał się, że będzie mógł uzyskać cnotę i moc tej sutry, i osiągnąć drogę i zasługę. W ten sposób ci szlachetni synowie i szlachetne córki osiągną upewnienie się w prawie nieodradzania się w swoich męskich lub kobiecych ciałach; stanie się to dzięki zasłudze bycia oświeconym, osiągnięcia najwyższego etapu, stania się usługującym /buddów/, razem z bodhisattwami szybkiego nawracania żyjących istot, oczyszczania krain buddy i osiągnięcia w krótkim czasie doskonałego stanu buddy. Szlachetni synowie! To jest zwane ósmą niepojętą mocą zasługi tej sutry.

„Szlachetni synowie! Po dziewiąte, niepojęta moc zasługi tej sutry jest następująca: Jeśli szlachetni synowie lub szlachetne córki, otrzymawszy tę sutrę, czy to za życia Buddy, czy po jego wygaśnięciu, podskoczą z radości; uzyskają to co jest niezwykłe; będą zachowywali, czytali, zachowywali, kopiowali i czcili tę sutrę; i będą wnikliwie i szeroko objaśniali jej znaczenie żyjącym istotom, to w jednej chwili zniszczą ciężką zaporę grzechów, pochodzących z wcześniejszej karmy i staną się oczyszczeni, nabędą wielkiej elokwencji, stopniowo urzeczywistnią wszystkie paramity, osiągną wszystkie samadhi oraz suramgasamadhi, wkroczą w wielką bramę dharani i szybko, wytężonym wysiłkiem wzniosą się do wyższego stanu. Roześlą swoje pomnożone ciała po wszystkich krajach dziesięciu kierunków i przyniosą ulgę oraz całkowite wyzwolenie istotom, które niewymownie cierpią w dwudziestu pięciu miejscach pobytu. W ten sposób można znaleźć taką moc w tej sutrze. Szlachetni synowie! To jest zwane dziesiątą niepojętą mocą zasługi tej sutry.

Szlachetni synowie! Po dziesiąte, niepojęta moc zasługi tej sutry jest następująca: Jeśli szlachetni synowie lub szlachetne córki, otrzymawszy tę sutrę, czy to za życia Buddy czy po jego wygaśnięciu, uradują się niezmiernie, obudzą rzadki umysł; będą zachowywali, czytali, recytowali, kopiowali i czcili tę sutrę; będą praktykowali ją tak jak ona została wygłoszona; a także nakłonią wielu mnichów i świeckich ludzi do zachowania, czytania, recytowania, kopiowania, czczenia i objaśniania tej sutry oraz do praktykowania jej jako Prawa, to ci szlachetni synowie lub szlachetne córki w swoich ciałach dostąpią niezliczonych sfer dharani, ponieważ to tylko dzięki miłościwemu i życzliwemu pouczeniu tych szlachetnych synów lub szlachetnych córek inni ludzie osiągną drogę i zasługę poprzez moc praktyki tej sutry. Złożą oni niezliczone asamkhjeje ogromnych przysiąg i wielkich ślubowań, naturalnie z początku na etapie zwykłego człowieka i obudzą wielkie pragnienie uśmierzania cierpień wszystkich żyjących istot. Urzeczywistnią wielkie współczucie, całkowicie unicestwią wszystkie cierpienia, nagromadzą wiele dobrych korzeni i przyniosą pożytek wszystkim. Będą objaśniali łaskę prawa i dogłębnie ożywią uschłe; podadzą wszystkim żyjącym istotom lekarstwo Prawa i rozwieją obawy wszystkich; stopniowo wyniosą ich widzenie aż do poziomu życia w stanie Obłoku Prawa (3). Rozlegle rozszerzą swą łaskę, obdzielą dobrodziejstwami wszystkie cierpiące istoty i wprowadzą je na Drogę /Buddy/. Zatem te osoby (4) szybko osiągną Doskonałe Oświecenie. Szlachetni synowie! To jest zwane dziesiątą niepojętą mocą zasługi tej sutry.

Szlachetni synowie! Sutra Niezliczonych znaczeń, ten najwyższy Wielki Pojazd, posiada niezwykle potężną boską moc i jest niezrównana w swej wartości. Sprawia, że wszyscy zwykli ludzie osiągają świętą zasługę i na zawsze uwalnia ich od życia i śmierci. Dlatego ta sutra zwana jest Niezliczonymi Znaczeniami. Ona sprawia, że wszyscy żyjący wypuszczają pędy niezliczonych dróg wszystkich bodhisattwów na etapie zwykłych ludzi i że drzewo zasługi wyrasta gęste, grube i wysokie. Dlatego ta sutra zwana jest niepojętą mocą zasługi.”

Wówczas Bodhisattwa Mahasattwa Wielka Ozdoba, z 80 000 bodhisattwów mahasattwów, powiedzieli do Buddy jednym głosem: „Czczony przez Świat! Sutra Niezliczonych Znaczeń ten dogłębny, cudowny i najwyższy Wielki Pojazd głoszony przez Buddę, jest sensowna w swej logice, niezrównana w wartości i ochraniana przez wszystkich buddów trzech światów. Żadnego rodzaju demon czy heretyk nie może wniknąć w nią ani żaden niewłaściwy pogląd czy życie i śmierć nie są w stanie zniszczyć jej. Dlatego ta sutra posiada dziesięć takich niepojętych mocy zasługi. Przynosi olbrzymie pożytki niezliczonym żyjącym istotom, sprawia, że wszyscy bodhisattwowie mahasattwowie osiągają kontemplację Niezliczonych Znaczeń, sto tysięcy sfer dharani, wszystkie stopnie i uprawnienia bodhisattwy i wypełnienie czterech zasług drogi pratjekabuddy i arhata. Czczony przez Świat wygłosił nam to Prawo ochoczo, ze współczuciem i sprawił, że uzyskaliśmy liczne dobrodziejstwa Prawa. Jest to nadzwyczaj cudowne i niespotykane. Trudno jest odwzajemnić miłosierną łaskawość Czczonego przez Świat.

Po tych słowach trzytysięczny wielki tysiąckrotny świat został wstrząśnięty na sześć sposobów;(5)różne odmiany niebiańskich kwiatów takich jak utpala, padma, kumuda i pundarika opadły z nieba; niezliczone rodzaje niebiańskich perfum, szat, girland i skarbów bezcennej wartości również opadły i potoczyły się z nieba, i zostały ofiarowane Buddzie, wszystkim bodhisattwom, śrawakom i wielkiemu zgromadzeniu. Niebiańskie kosze i misy były wypełnione wszelkiego rodzaju niebiańskimi przysmakami, które w naturalny sposób przynosiły zadowolenie każdemu kto /po prostu/ zobaczył je i poczuł ich aromat. Niebiańskie proporce, flagi, baldachimy i inne wspaniałości wypełniły wszystkie miejsca i niebiańska muzyka grała na chwałę Buddy.

Również światy na wschodzie, liczne jak piaski Gangesu, zostały wstrząśnięte na sześć sposobów; opadły niebiańskie kwiaty, perfumy, szaty, girlandy i skarby bezcennej wartości; niebiańskie kosze i misy i wszystkie rodzaje niebiańskich smakołyków w naturalny sposób przynosiły zadowolenie każdemu kto /po prostu/ zobaczył je i poczuł ich aromat. Niebiańskie proporce, flagi, baldachimy i inne wspaniałości wypełniły wszystkie miejsca i niebiańska muzyka grała na chwałę tych buddów, tych bodhisattwów i śrawaków i wielkiego zgromadzenia. Tak samo było także w południowej, zachodniej i północnej stronie, w czterech pośrednich kierunkach, w zenicie i nadirze.

Wówczas Budda zwrócił się do Bodhisattwy Mahasattwy Wielkiej Ozdoby i 80 000 bodhisattwów mahasattwów: „Powinniście żywić głęboki szacunek dla tej sutry, praktykować ją jako Prawo, powszechnie wszystkich pouczać i gorliwie ją propagować. Powinniście dniem i nocą ochraniać ją całym sercem i sprawić by wszystkie istoty uzyskały dobrodziejstwa Prawa. To jest naprawdę wielkie miłosierdzie i wielkie współczucie, tak więc, ofiarowując boską moc ślubowania, powinniście ochraniać tę sutrę i nie pozwalać nikomu stawiać przeszkód na jej drodze. Następnie powinniście praktykować ją wszędzie w Dżambudwipie i nakłonić wszystkich żyjących by bezwarunkowo przestrzegali, czytali, recytowali, kopiowali i czcili ją. Poprzez to szybko osiągniecie Doskonałe Oświecenie.”

Wówczas Bodhisattwa Mahasattwa Wielka Ozdoba razem z 80 000 bodhisattwów mahasattwów powstali ze swych miejsc, podeszli do Buddy, oddali hołd u jego stóp, okrążyli go 100 000 razy, a potem klękając powiedzieli do Buddy jednym głosem: „Czczony przez świat! Ku naszej radości zostaliśmy powierzeni miłosierdziu Czczonego przez Świat. Została dla nas wygłoszona Sutra Niezliczonych Znaczeń, ten dogłębny, cudowny i najwyższy Wielki Pojazd. Będziemy szeroko propagowali Tę sutrę po wygaśnięciu Tathagaty zgodnie z poleceniem Buddy i pozwolimy wszystkim zachować, czytać, recytować, kopiować i czcić ją. Zechciej łaskawie nie niepokoić się! Mocą tego ślubowania pozwolimy wszystkim żyjącym przestrzegać, czytać, recytować, kopiować i czcić ją. Zechciej łaskawie nie niepokoić się! Mocą tego ślubowania pozwolimy wszystkim żyjącym przestrzegać, czytać, recytować, kopiować i czcić tę sutrę i osiągnąć cudowną zasługę tej sutry.”

Wówczas Budda powiedział, chwaląc: „Wspaniale! Wspaniale! Wszyscy szlachetni synowie; jesteście rzeczywiście i prawdziwie synami Buddy; Jesteście osobami, które wielkim miłosierdziem i wielkim współczuciem całkowicie pokonują cierpienie i usuwają nieszczęście. Jesteście dobrym polem błogosławieństw dla wszystkich żyjących istot. Byliście dobrymi wielkimi przywódcami dla wszystkich. Jesteście wielkim wsparciem dla wszystkich żyjących istot. Jesteście wielkimi dobroczyńcami wszystkich żyjących istot. Zawsze obficie obdarzajcie wszystkich dobrodziejstwami Prawa.”

Wówczas wszyscy w tym wielkim zgromadzeniu, radując się wielce, oddali cześć Buddzie i przyjmując /tę sutrę/, odeszli.

SUTRA KWIATU LOTOSU
CUDOWNEGO PRAWA

Przełożył: Bunno Kato

Przejrzeli:
W.E. Soothill
Wilhelm Schiffer
Yoshiro Tamura

ROZDZIAŁ I
WPROWADZAJĄCY

TAK SŁYSZAŁEM. Pewnego razu Budda przebywał w Mieście Królewskich Pałaców /Skr.:Radżagrha/ na Górze Garkhuta wraz z wielkim zgromadzeniem 12 000 wielkich bhikszu; wszyscy /z nich/ arhatowie, doskonali, wolni od /ziemskich/ trosk, rozwinięci, wyzwoleni od wszelkich więzów egzystencji, z wolnymi umysłami. Ich imiona brzmiały Adżnata-Kaundinja, Maha-Kaśjapa, Uruwilwa-Kaśjapa, Gaja-Kaśjapa, Nadi-Kaśjapa, Śariputra, Maha-Maudgaljajana, Maha-Katjajana, Aniruddha, Kapphina, Gawampati, Rewata, Pilindawasta, Wakkula, Maha Kauszthila, Nanda (1), Sundara-Nanda, Purna syn Maitrajani (2), Subhuti, Ananda i Rahula – wszyscy ci wielcy arhatowie są dobrze znani każdemu. Ponadto było tam 2000 tych, którzy praktykują i tych, którzy już nie praktykują (3), bhikszuni Mahapradżapati z 6000 zwolenniczek, bhikszuni Jaśodhara, matka Rahuli, także ze swoimi zwolenniczkami; było tam osiemdziesiąt tysięcy bodhisattwów mahasattwów, wszyscy wolni od możliwości cofnięcia się z Doskonałego Oświecenia, wszyscy uzyskali dharani, /wszyscy/ obdarzeni znajomością elokwentnych rozpraw (4) i obracający nigdy nie cofającym się kołem Prawa; którzy złożyli hołd niezliczonym setkom tysięcy buddów, pod przewodnictwem których zasadzili wszystkie korzenie cnoty i byli bezustannie przez nich wychwalani; którzy doskonalili się przez miłosierdzie, weszli głęboko w mądrość Buddy, przeniknęli najwyższą wiedzę i osiągnęli drugi brzeg (5); Którzy stali się powszechnie znani w niezliczonych światach, gdyż byli w stanie zbawić nieprzeliczone setki tysięcy żyjących istot. Ich imiona brzmiały Bodhisattwa Mandziuśri, Bodhisattwa Wsłuchujący się w Głosy Świata /Awalokiteśwara/, Bodhisattwa Zdobywca Wielkiej Mocy /Mahasthamaprapta/, Bodhisattwa Zawsze Gorliwy /Nitjodiukta/, Bodhisattwa Nigdy Nie Zatrzymujący Się /Anisiptadhura/, Bodhisattwa Drogocenna Dłoń /Ratnapani/, Bodhisattwa Król Medycyny /Bhaisadżjaradża/, Bodhisattwa Śmiało Rozdający Jałmużnę /Pradanasiuraj/, Bodhisattwa Drogocenny Księżyc /Ratnakandra/, Bodhisattwa Światło Księżyca /Ratnaprabha/, Bodhisattwa Pełnia Księżyca /Purnakandra/, Bodhisattwa Wielka Moc /Mahawikramin/, Bodhisattwa Nieskończona Moc /Anatawikramin/, Bodhisattwa Ponad Potrójnym Światem /Trailokiawikramin/, Bodhisattwa Bhadrapala, Bodhisattwa Maitreja, Bodhisattwa Drogocenny Zasób /Ratnakara/ i Bodhisattwa Prowadzący /Susarthawaha/; tacy bodhisattwowie-mahasattwowie jak ci, wszystkich 80 000. W tym czasie był tam Siakra Dewendra ze swoją świtą 20 000 boskich synów; byli także Boski Syn Wspaniały Księżyc /Kandra/, Boski Syn Kosmiczny Aromat /Samanthagandha/, Boski Syn Drogocenne Światło /Ratnaprabha/ i czterech wielkich, niebiańskich królów z 10 000 boskich synów w swoim orszaku; bóg Władca /Iśwara/ i bóg Wielki Władca /Maheśwara/ (6), z orszakiem 30 000 boskich synów, Niebiański Król Brahma (7), pan świata saha, Wielki Brahma Śikhin (8) i Wielki Brahma Światło /Dziotisprabha/ (9) oraz inni z ich orszakiem 12 000 boskich synów. Było /także/ ośmiu smoków (10): Król Smok Nanda, Król Smok Upananda, Król Smok Sagara, Król Smok Wasuli, Król Smok Takszaka, Król Smok Anawatapta, Król Smok Manaswin i Król Smok Utpalaka, każdy z około stutysięcznym orszakiem; dalej czterech królów kimnarów: Król Kimnara Prawo /Dharma/, Król Kimnara Mistyczne Prawo /Sudharma/, Król Kimnara Wielkie Prawo /Mahadharma/ i Król Kimnara Zachowujący Prawo /Dharmadhara/, każdy z około stutysięcznym orszakiem; poza tym czterech królów gandharwów: Król Gandharwa Miły /Manodżnia/, Król Gandharwa Miły Dźwięk /Manodżniaśwara/, Król Gandharwa Zachwycający /Madhura/ i Król Gandharwa Zachwycający Dźwięk /Mandhuraswara/, każdy z około stutysięcznym orszakiem; dalej, czterech królów asurów: Król Asura Balin, Król Asura Kharaskandha, Król Asura Wemacitri i Król Asura Rahu, każdy z około stutysięcznym orszakiem; także czterech królów garudów; Król Garuda Wielki w Godności /Mahatedżas/, Król Garuda Wielki w Ciele /Mahakaja/, Król Garuda Wielki w Pełni /Mahapurna/ i Król Garuda Absolutna Wola /Maharddhiprata/, każdy z około stutysięcznym orszakiem; Król Adżatasiatru, syn Waidehi (11) z około stutysięcznym orszakiem. Każdy oddał cześć u stóp Buddy, wycofał się i usiadł po jednej stronie.

W tym czasie Czczony Przez Świat, otoczony, wielbiony, poważany i wychwalany przez cztery grupy, wygłosił dla wszystkich bodhisattwów Sutrę Wielkiego Pojazdu zwaną Sutrą Niezliczonych Znaczeń /Anantanirdesia/, Prawo poprzez które wszyscy bodhisattwowie są pouczeni i które buddowie zachowują w umyśle i strzegą. Po wygłoszeniu tej sutry, Budda usiadł ze skrzyżowanymi nogami i wszedł w kontemplację Anantanirdesiapratisyhanasamadhi /zwaną miejscem niezliczonych znaczeń/ (12), w której jego ciało i umysł były nieporuszone. W tym czasie niebo obsypało Buddę i całe wielkie zgromadzenie kwiatami mandarawa, maha-mandarawa, mandziuszaka i maha-mandziuszaka, podczas gdy kosmiczny świat buddy zatrząsł się na sześć sposobów. Wówczas zebrani bhikszu, bhikszunie, upasakowie, upasiki, bogowie, smoki, jaksze, gandarwy, asury, garudy, kimnary, mahoragi, ludzkie i nieludzkie istoty jak również niżsi królowie i święci obracający kołem królowie: całe to zgromadzenie, dostąpiwszy tego czego nie dostąpiło jeszcze nigdy przedtem, z radością, ze złożonymi rękami i ze zjednoczonym umysłem patrzyło na Buddę. Wówczas Budda wypuścił z kręgu białych włosów pomiędzy brwiami (13) promień światła, który oświetlił osiemnaście tysięcy światów na wschodzie tak, iż nie było miejsca do którego by nie sięgał, w dół aż do piekła Awici a w górę do nieba Akanisztha. W tym świetle widać było wszystkie żyjące na tamtych ziemiach istoty, w sześciu stanach istnienia; widać było również buddów żyjących obecnie na tych ziemiach; i słychać było sutry-prawa, których ci buddowie nauczali; widać tam również było bhikszu, bhikszunie, upasaków i upasiki, którzy praktykowali i osiągnęli Drogę; ponadto widać było bodhisattwów-mahasattwów, którzy kroczyli drogą bodhisattwy z różnych powodów, z różnym stopniem zorientowania w wierze i różnie się przejawiających (14); ponadto widać było buddów, którzy weszli w ostateczną nirwanę i widać było stupy zbudowane z drogocennych klejnotów dla przechowywania relikwii buddów, które zostały wzniesione po wejściu tych buddów w ostateczną nirwanę.

Wówczas Bodhisattwa Majtreja pomyślał tak: „Teraz Czczony przez Świat ukazuje tak cudowne zjawisko. Jaka jest przyczyna i powód tego pomyślnego znaku? Teraz, gdy Budda, Czczony przez Świat wszedł w kontemplację i pojawiają się tak niepojęte i tak niespotykane /cuda/, kogo zapytam i kto będzie w stanie odpowiedzieć?” Następnie pomyślał w ten sposób: ‘Jest tutaj Mandziuśri, syn Króla Prawa, który był w zażyłości z wcześniejszymi niezliczonymi buddami i składał im hołd, i który musiał być świadkiem takich niespotykanych znaków jak te. Zapytam go teraz.”

Wtedy także bhikszu, bhikszunie, upasakowie, upasiki i wszystkie niebiańskie istoty, smoki i inne duchy rozmyślały tak: „Kogo teraz zapytamy o ten świecący duchowy znak Buddy?”

Wtedy Bodhisattwa Maitreja, pragnąc rozwiązać swoje własne wątpliwości i widząc myśli /powstające/ w całym zgromadzeniu czterech grup bhikszu, bhikszuń, upasaków, upasik jak również niebiańskich istot, smoków i innych duchów zapytał Mandziuśriego, mówiąc: „Jaka jest przyczyna i powód tego pomyślnego i duchowego znaku, wypuszczenia tak wielkiego świetlistego promienia, rozjaśniającego 18 000 wschodnich krain, ukazującego w szczegółach wspaniałość tych obszarów buddy?”

Po czym Bodhisattwa Maitreja pragnąc ponownie oznajmić to, zapytał wierszem w ten sposób:

„Mandziuśri!
Dlaczego /nasz/ mistrz
Z białych włosów pomiędzy brwiami
Wysyła na wszystkie strony tak wielki promień?
Deszcz kwiatów
Mandarawa i mandziuszaka
I wonne powiewy drzew sandałowych
Napełniają rozkoszą każde serce.
Dzięki temu
Cała ziemia wypełniona jest wspaniałością,
Podczas gdy ten /cały/ świat
Drży na sześć /różnych/ sposobów.
W tej chwili wszystkie cztery grupy
Uzyskawszy ten niespotykany /znak/
Wypełnione są radością,
Szczęśliwe na ciele i umyśle.
Promień spomiędzy jego brwi
Oświetla na wschodzie osiemnaście tysięcy krain
Barwiąc je wszystkie na złoto. (15)
Od piekła Awici
Aż do szczytu Wszelkiej Egzystencji
/Mieszkańców/ wszystkich światów,
Żyjące istoty w ich sześciu stanach,
Następowanie tych co się rodzą i tych co umierają,
Ich dobrą i złą karmę, i ich otoczenie, (16)
Zapłatę, dobrą lub złą,
Widzę to wszystko stąd.
Widzę także buddów,
Świętych mistrzów, lwy (17),
Objaśniających tę sutrę,
Mistyczną i najwyższą;
Ich czyste i jasne głosy,
Rozbrzmiewają łagodnymi tonami,
Nauczając niezliczone miriady
Koti bodhisattwów;
Ich święte głosy, głębokie i mistyczne,
Radują człowieka gdy je słyszy;
Każdy w swoim własnym świecie,
Obwieszczając dobre Prawo,
Przytaczając różnorodne uzasadnienia
I niezliczone objaśnienia,
Objawia Prawo Buddy
I otwiera rozumienie wszystkich stworzeń.
Dla tych, których spotkała niedola
I są znużeni wiekiem, chorobą i śmiercią,
Głoszą o nirwanie,
By położyć kres wszelkiej niedoli.
Dla tych, którzy są w szczęśliwym położeniu i
Oddawszy cześć buddom,
Poświęcają się poszukiwaniu zwycięskiego Prawa,
Głoszą o stanie pratjekabuddy.
Wszystkim synom Buddy,
Którzy szukając najwyższej mądrości,
Wypełnili wszystkie swoje obowiązki,
Głoszą o czystej drodze.
Mandziuśri!
Przebywając tutaj,
Widzę i słyszę rzeczy takie jak te
I tysiąc koti rzeczy;
Pozwól mi teraz pokrótce opisać
Te tak liczne rzeczy.
Widzę w tych krainach
Bodhisattwów licznych jak piaski Gangesu,
Którzy z różną gorliwością
Usiłują osiągnąć drogę Buddy.
Są tacy, co dają jałmużnę ze
Złota, srebra i korali,
Pereł (18), klejnotów,
Kamieni księżycowych i agatów (19),
Niewolników obojga płci,
Wozów i zwierząt do jazdy,
Ozdobionych klejnotami powozów i lektyk.
Dają tę całą jałmużnę z radością
I zwracając się ku drodze Buddy,
Dążą do osiągnięcia tego,
Wychwalanego przez buddów
Najwyższego w potrójnym świecie, pojazdu.
Poza tym, są bodhisattwowie,
Którzy dają czterokonne, drogocenne powozy
Z osobnymi siedzeniami i zdobnymi okryciami
I /inne/ ozdabiane pojazdy jako jałmużnę.
Widzę także bodhisattwów,
Którzy, by szukać najwyższej Drogi,
Dają, jako jałmużnę, własne ciało,
Ręce i stopy, żony oraz dzieci.
Dalej widzę bodhisattwów,
Którzy, by szukać mądrości Buddy,
Dają jako jałmużnę, swoje własne głowy
Oczy i ciała, ochoczo i z zadowoleniem.
Mandziuśri!
Widzę wielu królów,
Którzy odwiedzają buddów,
By pytać o najwyższą Drogę,
A potem opuszczają swoje miłe ziemie,
Pałace, ministrów i konkubiny
I goląc brody i włosy
Wkładają szaty Prawa.
Widzę także bodhisattwów,
Którzy zostali bhikszu
Żyją samotnie w odosobnieniu i ciszy
I znajdują radość w recytowaniu sutr
I widzę bodhisattwów,
Którzy w swej gorliwości i szczerości
Wchodzą w głąb gór,
By rozważać drogę Buddy.
Widzę także tych, którzy wyrzekłszy się /wszystkich/ pragnień,
Przebywają stale w odosobnieniu dzikich miejsc,
By głęboko praktykować medytację
I osiągnąć pięć transcendentalnych zdolności.
Dalej widzę bodhisattwów
Spokojnie medytujących ze złożonymi dłońmi
I w miriadach strof
Wychwalających królów Prawa.
Widzę ponadto bodhisattwów
O głębokiej mądrości, niewzruszonej woli
Zdolnych do zapytania buddów
I przyjmowania i zapamiętywania wszystkiego co usłyszą.
I widzę synów Buddy,
Doskonałych w medytacji i mądrości,
Którzy niezliczonymi objaśnieniami
Obwieszczają Prawo tłumom,
Ochoczo i z zadowoleniem nauczając Prawa
By przekształcić bodhisattwów,
I, zniszczywszy armię Mary,
Uderzyć w bęben Prawa.
Widzę także bodhisattwów,
Spokojnych w doskonałej medytacji,
Którzy, choć czczeni przez bogów i smoki,
Nie cieszą się tym.
Ponadto widzę bodhisattwów,
Którzy, przebywając w lasach, wysyłają promieniowanie
Zbawiające cierpiących w piekle
I sprawiające, że oni wchodzą na drogę Buddy.
Widzę także synów Buddy,
Którzy nie śpiąc,
Chodzą po lesie,
Pilnie poszukując drogi Buddy.
Dalej widzę tych, którzy,
Czyści jak drogocenne perły,
Doskonale, bez najmniejszego uchybienia
Przestrzegają wskazań
W ten sposób szukając drogi Buddy.
I widzę synów Buddy,
Którzy trwając w mocy wytrwałości,
/Mimo, iż / ludzie skrajnej arogancji
Nienawidzą, lżą i biją ich,
Są w stanie znosić to wszystko,
Aby szukać drogi Buddy.
Widzę także bodhisattwów, którzy porzucają wszelką zabawę i śmiech
I wszystkich niemądrych towarzyszy,
Którzy pragną obcować z mądrymi
I całym swoim umysłem odrzucając rozproszenie
Przez miriady koti lat
Koncentrują swoje myśli w górskich lasach,
Aby szukać drogi Buddy.
Albo, widzę bodhisattwów,
Którzy jako jałmużnę oddają buddom i mnichom
Żywność, przysmaki, napoje
I wszelkiego rodzaju lekarstwa;
Którzy jako jałmużnę dają buddom i mnichom
Wspaniałe ubrania i najlepsze szaty
Warte tysiące i miriady,
Lub bezcenne ubiory;
Którzy jako jałmużnę dają buddom i mnichom
Miriady koti rodzajów drogocennych budynków
Zbudowanych z drewna sandałowego,
Z cudownie urządzonymi sypialniami;
Którzy jako jałmużnę dają buddom i mnichom
Nieskazitelne ogrody,
Obfitujące w kwiaty i owoce,
Z tryskającymi źródłami i basenami kąpielowymi,
Którzy szukając najwyższej Drogi,
Radośnie, bez żalu
Dają taką jałmużnę
Najcudowniejsze rzeczy każdego rodzaju,
Ponadto, są bodhisattwowie,
Którzy głoszą Prawo spokoju,
Różnymi sposobami nauczając
Niezliczone żyjące istoty.
Widzę także bodhisattwów,
Którzy dostrzegają, że natura wszystkich dharm
Nie posiada dwóch /przeciwstawnych/ form (20),
Lecz jest jak przestrzeń.
Widzę również synów Buddy,
Wolnych od przywiązań,
Którzy poprzez tę mistyczną mądrość
Szukają najwyższej Drogi.
Mandziuśri!
Są także bodhisattwowie,
Którzy po wygaśnięciu buddów,
Składają hołd /ich/ relikwiom.
Widzę także synów Buddy,
Którzy wznoszą liczne stupy,
Niezliczone jak piaski Gangesu,
Wspaniale ozdabiające otaczające posiadłości,
Drogocenne stupy o przecudownej wysokości
Pięciu tysięcy jodżan,
O proporcjonalnej wysokości i szerokości,
/O obwodzie/ 2 000 jodżan;
Każda z tych stup
Ma tysiące chorągwi i flag,
Zasłony ozdabiane klejnotami,
I drogocenne, harmonijnie brzmiące dzwony;
Bogowie, smoki i inne duchy,
Istoty ludzkie i nieludzkie
Perfumami, kwiatami i muzyką
Bezustannie składają /im/ hołd.
Mandziuśri!
Wszyscy synowie Buddy
By czcić relikwie
Ozdabiają stupy tak wspaniale,
Że cała posiadłość
Nabiera niezwykłej cudowności i piękna,
Jak król niebiańskich drzew
W pełnym kwieciu.
Budda wysyła tylko jeden promień
A ja wraz z całym zgromadzeniem
Widzę, że te posiadłości
Są niezwykle cudowne.
Niezwykłe są boskie moce
I mądrość buddów;
Wysyłając jeden czysty promień
Oświetlają niezliczone obszary.
My, widząc to,
Osiągamy to, czego nie osiągnęliśmy nigdy przedtem.
Synu Buddy, Mandziuśri.
Proszę, rozwiąż ich wszelkie wątpliwości!
Wszystkie cztery grupy, radośnie wyczekując,
Spoglądają na /ciebie/,
O cnotliwy, i na mnie.
Dlaczego Czczony przez Świat
Wysłał taki promień światła?
Synu Buddy! Odpowiedz teraz;
Usuń nasze wątpliwości i uraduj nas.
Dla jakich to licznych dobrodziejstw
Wypuścił on taki promień światła?
Czy Budda, siedząc na tronie mądrości,
Pragnie /teraz/ głosić
To cudowne prawo, które uzyskał?
Czy będzie /teraz/ przepowiadał?(21)
Pokazuje nam wszystkie krainy buddy
Czyste i ozdobione drogocennymi rzeczami,
A my widzimy /tam/ buddów;
Nie uczynił tego dla błahego powodu.
Wiedz, Mandziuśri!
Wszystkie cztery grupy, smoki i duchy
Spoglądają na ciebie i wyczekują
Na to co powiesz.”

Wtedy Mandziuśri powiedział do Bodhisattwy-Mahasattwy Maitreji i wszystkich innych przywódców: (22) „Wszyscy szlachetni synowie! Według mnie Budda, Czczony przez Świat, zamierza teraz głosić wielkie Prawo, wylać deszcz wielkiego Prawa, zadąć w konchę wielkiego Prawa, uderzyć w bęben wielkiego Prawa i wyjaśnić znaczenie wielkiego Prawa. Wszyscy szlachetni synowie! Kiedykolwiek widziałem u któregoś z poprzednich buddów ten pomyślny znak, po wysłaniu takiego promienia, zawsze potem głosili wielkie Prawo. Dlatego wiecie, że Budda teraz, ukazawszy ten promień, pragnie w ten sam sposób nakłonić wszystkie istoty do wysłuchania i poznania Prawa, w które wszystkim światom trudno będzie uwierzyć. Dlatego właśnie ukazał ten dobry znak.

„Wszyscy szlachetni synowie! W dawnych czasach, nieskończone, bezgraniczne, niepojęte asamkhjeje kalp temu był budda nazywany Tathagatą Światła Słońca Księżyca, Czcigodny, Posiadający Pełną mądrość, Doskonale Oświecony w Postępowaniu (23), Ten, Który Całkowicie Odszedł (24), Rozumiejący Świat, Niezrównany Przywódca (25), Panujący (26), Nauczyciel Bogów i Ludzi, Budda, Czczony przez Świat (27). Obwieścił Słuszne Prawo, które jest dobre w swoim początku, dobre w swoim środku i dobre u końca; które jest głębokie w znaczeniu, subtelne w określeniach, czyste i bez fałszu, doskonałe, bez skazy i wspaniałe w praktyce (28). Dla tych, którzy pragnęli zostać śrawakami nauczał zgodnie z Prawem Czterech Szlachetnych Prawd dla przezwyciężenia narodzin, starości i śmierci i ostatecznie doprowadzenia do nirwany; dla tych, którzy poszukują stanu pratjekabuddy nauczał zgodnie z Prawem Dwunastu Przyczyn; bodhisattwów nauczał zgodnie z Sześcioma Paramitami, by doprowadzić ich do osiągnięcia Doskonałego Oświecenia i zdobycia doskonałej wiedzy.

„Potem dosłownie był budda, także zwany Światłem Słońca Księżyca i w podobny sposób było dwadzieścia tysięcy buddów noszących to samo imię Światło Słońca Księżyca i to samo nazwisko Bharaadwadża (29).

Wiedz Majtrejo! Wszyscy ci buddowie, od pierwszego do ostatniego nosili to samo imię Światło Słońca Księżyca i doskonale władali dziesięcioma tytułami. Prawo, którego nauczali było dobre w swoim początku, w środku i u końca.

„Zanim ostatni z buddów opuścił swój dom, miał ośmiu królewskich synów: pierwszy zwany był Posiadający Wolę /Mati/, drugi zwany był Doskonała Wola /Sumati/, trzeci zwany był Nieskończona Wola /Anatamati/, czwarty zwany był Drogocenna Wola /Ratnamati/, piąty zwany był Wzrastająca Wola /Wisiesziamati/, szósty zwany był Niewątpiąca Wola /Wimatisamudghatin/, siódmy zwany był powtórzona Wola /Ghosziamati/ i ósmy zwany był Wola Prawa /Dharmamati/.

„Książęta ci w ich zaszczytnym stanie byli niezależni; każdy posiadał władzę nad czterema kontynentami. Wszyscy, w ośmiu, słysząc, że ich ojciec opuścił dom i osiągną Doskonałe Oświecenie, wyrzekli się królewskiej pozycji i idąc za nim, opuścili dom, decydując się osiągnąć Wielki Pojazd; bezustannie praktykowali szlachetne uczynki i zasadziwszy wszystkie korzenie dobra pod przewodnictwem tysięcy miriad buddów, stali się nauczycielami Prawa.

„W tym czasie Budda Światło Słońca Księżyca nauczał sutry Wielkiego Pojazdu zwanej Sutrą Niezliczonych Znaczeń, Prawo poprzez które bodhisattwowie są pouczani i które buddowie zachowują w umyśle i strzegą. Zaraz po wygłoszeniu tej sutry, pośród wielkiego zgromadzenia usiadł ze skrzyżowanymi nogami i wszedł w medytację /zwaną/ miejscem niezliczonych znaczeń, w której jego ciało i umysł były nieporuszone. W tej chwili niebo obsypało buddę i całe wielkie zgromadzenie kwiatami mandarawa, maha-mandarawa, mandziuszaka i maha-mandziuszaka, podczas gdy kosmiczny świat buddy zatrząsł się na sześć sposobów.

„Wówczas zebrani bhikszu, bhikszunie, upasakowie i upasiki, bogowie, smoki, jaksze, gandharwy, asury, garudy, kimnary, mahoragi, ludzkie i nieludzkie istoty jak również niżsi królowie i święci obracający kołem królowie i wszyscy z tego zgromadzenia dostąpiwszy tego, czego nie dostąpili nigdy przedtem, ze złożonymi rękami i ze zjednoczonym umysłem patrzyli na buddę.

„Wówczas Tathagata wypuścił z kręgu białych włosów pomiędzy brwiami promień światła, który oświetlił osiemnaście tysięcy krain buddy na wschodzie, tak iż nie było miejsca, do którego by nie sięgał, właśnie tak, jak wszystkie te krainy buddy, które są teraz widoczne.

„Wiedz Maitrejo! W tym czasie w zgromadzeniu było dwadzieścia koti bodhisattwów, którzy radośnie pragnęli usłyszeć Prawo. Wszyscy ci bodhisattwowie widząc ten promień światła oświetlający świat buddy i dostąpiwszy tego czego nie dostąpili nigdy przedtem, pragnęli znać przyczyny i powody tego zjawiska.

„Był tam wtedy bodhisattwa zwany Mistyczne Światło /Waraprabha/, który miał ośmiuset uczniów. Gdy Budda Światło Słońca Księżyca powstał ze swojej kontemplacji, za pośrednictwem Bodhisattwy Mistyczne Światło, wygłosił sutrę Wielkiego Pojazdu zwaną Kwiatem Lotosu Cudownego Prawa /Saddharmapundarika/, poprzez którą bodhisattwowie są pouczani i którą buddowie zachowują w umyśle i strzegą. W ciągu sześćdziesięciu mniejszych kalp nie powstał z miejsca, na którym siedział i wciągu /tych/ sześćdziesięciu mniejszych kalp jego słuchacze z tego zgromadzenia, siedzieli na swoich miejscach, z nieporuszonym ciałem i umysłem, słuchając nauczającego buddy i sądząc, że nie trwało to dłużej niż zjedzenie posiłku. Przez ten czas nikt w zgromadzeniu nie czuł zmęczenia ani w ciele ani w umyśle.

„Budda Światło Słońca Księżyca wygłosiwszy w ciągu sześćdziesięciu mniejszych kalp tę sutrę, natychmiast obwieścił te oto słowa zastępowi Brahmów, Mar, Śramanów, braminów, bogów, ludzi i asurów:

„Dzisiaj o północy tathagata wejdzie w nirwanę bez pozostałości(30).

„Był tam bodhisattwa o imieniu Skarbiec Cnót /Śrigarbha/. Budda Światło Słońca Księżyca wówczas przemówił do wszystkich bhikszu, przepowiadając(31) /w ten sposób/: "Ten Bodhisattwa Skarbiec Cnót będzie następnym buddą, a jego imieniem będzie Tathagata Czyste Ciało /Wimalanetra/, Arhat, Samjaksambodhi".

„Budda przepowiedziawszy to, o północy wszedł w nirwanę bez pozostałości. Po wygaśnięciu tego buddy, Bodhisattwa Mistyczne Światło, zachowawszy /w pamięci/ Sutrę Kwiatu Lotosu Cudownego Prawa objaśniał ją ludziom przez pełne osiemdziesiąt mniejszych kalp. Wszystkich ośmiu synów Buddy Światło Słońca Księżyca przyjęło Mistyczne Światło za nauczyciela. Mistyczne Światło nauczał ich i wywierał na nich wpływ by umacniali się w Doskonałym Oświeceniu. Wszyscy ci książęta składali hołd niezliczonym setkom tysięcy miriad koti buddów i osiągnęli Drogę Buddy. Ostatni, który stał się buddą został nazwany Płonące Światło /Dipamkara/(32).

„Miał on ośmiuset uczniów, z których jeden zwany był Poszukujący Sławy. Był on chciwie przywiązany do powiększania zysku i chociaż wielokrotnie czytał i recytował wiele sutr, żadnej z nich nie przeniknął ani nie przestrzegał, gdyż zapomniał i utracił prawie wszystko. Został więc nazwany Poszukujący Sławy. Ten człowiek, ponieważ zasadził wiele korzeni dobra, również był w stanie spotkać niezliczone setki tysięcy miriad koti buddów, których czcił, wielbił, poważał i wychwalał.

„Wiedz Maitrejo! Gdy Bodhisattwa Mistyczne Światło owego czasu był jakąś inną osobą? /Nie/ to byłem ja, /podczas gdy/ Bodhisattwą Poszukującym Sławy byłeś ty. Teraz widzę, że ten dobry znak nie różni się niczym od poprzedniego.

„Dlatego też uważam, że obecny Tathagata wygłosi Sutrę Wielkiego Pojazdu zwaną Księstwem Lotosu Cudownego Prawa, poprzez którą bodhisattwowie są pouczani i którą buddowie zachowują w umyśle i strzegą.

Wtedy Mandziuśri w wielkim zgromadzeniu, pragnąc obwieścić to ponownie, powiedział tak wierszem:

„Pamiętam miniony wiek
Nieskończone i niezliczone kalpy temu;
Był wtedy budda, najbardziej czczony z ludzi,
Nazywany Światłem Słońca Księżyca.
Ten czczony przez świat głosił Prawo, By zbawić niezliczone istoty
I nieprzeliczone koti bodhisattwów
I sprawić by weszli w mądrość Buddy.
Zanim ten budda opuścił swój dom
Urodziło mu się ośmiu książąt,
Którzy, ujrzawszy, że ten wielki mędrzec odszedł z domu,
Poszli też za jego przykładem i praktykowali szlachetne życie.
Wtedy ten budda pośród rzesz żyjących istot
Wygłosił Wielki Pojazd
Sutrę zwaną Niezliczonymi Znaczeniami,
I w szczegółach im ją określił.
Gdy budda wygłosił tę sutrę
Wtedy, na miejscu Prawa,
Usiadł ze skrzyżowanymi nogami w kontemplacji
Nazywanej miejscem niezliczonych znaczeń.
Niebo zesłało kwiaty mandarawa,
/A/ niebiańskie bębny zabrzmiały same z siebie;
Bogowie, smoki i duchy
Oddawały honor najbardziej czczonemu z ludzi
W tej chwili wszystkie krainy buddy
Zadrżały mocno.
Promień wysłany spomiędzy brwi buddy
Ukazał niespotykane cuda.
Ten promień oświetlając osiemnaście tysięcy
Krain Buddy na wschodzie
Ukazał wszędzie wszystkie żyjące istoty
Wstanie ich śmiertelnej karmy.
Niektóre krainy buddy ukazały się
Ozdobione wszelkimi drogocennymi rzeczami,
Mieniące się w świetle promienia buddy
Lazurytem i kryształami.
Poza tym widziałem bogów, ludzi,
Smoki, duchy i jaksze,
Gandarwy i kimnary,
Wszystkich czczących tego buddę.
Dalej widziałem tathagatów
Którzy samodzielnie osiągnęli Drogę Buddy,
Wyglądających jak góry złota
Przecudowne w swym majestacie.
Tak jak w czystym lazurycie
Widać prawdziwą złotą podobiznę
Tak samo czczony przez świat w wielkim zgromadzeniu
Objaśniał znaczenie głębokiego Prawa.
We wszystkich krainach buddy
Byli niezliczeni śrawakowie;
Dzięki światłu promienia buddy
Wyraźnie widać było ich wielką rzeszę.
Poza tym byli tam bhikszu,
Którzy przebywając w górskich lasach
Gorliwie postępowali w przód i przestrzegali czystych wskazań
Tak jak ochraniali błyszczące klejnoty.
Dzięki światłu promienia buddy
Widziałem także bodhisattwów
Licznych jak piaski Gangesu,
Którzy praktykowali dawanie i wytrwałość.
Widziałem także bodhisattwów
Którzy, wchodząc w głęboką medytację,
Trwali w spokoju, z nieporuszonym ciałem i umysłem,
Poszukując najwyższej Drogi.
Ponadto widziałem bodhisattwów,
Którzy znając nirwaniczną naturę Prawa,
w swoich własnych obszarach
Nauczali Prawa i poszukiwali drogi Buddy.
Na to wszyscy zebrani w czterech grupach,
Widząc Buddę Światło Księżyca,
Ukazującego wielkie nadprzyrodzone moce,
Wypełnieni radością,
Pytali się wzajemnie:
"Z jakiego powodu dzieją się takie rzeczy?"
Ten który czczony jest przez bogów i ludzi,
Wkrótce wstał ze swej kontemplacji,
/Tak/ wychwalając Bodhisatwę Mistyczne Światło:
"Ty jesteś okiem świata,
Do którego wszyscy zwracają się z wiarą;
Jesteś w stanie strzec skarbiec Prawa.
Jedynie ty możesz poświadczyć
Takie prawo, jakiego nauczam".
Czczony przez świat, /tak/ wychwaliwszy Mistyczne Światło
I uradowawszy go,
Następnie w ciągu pełnych sześćdziesięciu mniejszych kalp,
Wygłosił tę Sutrę Kwiatu Prawa,
Nigdy nie powstając z miejsca.
Mistyczne Światło, Nauczyciel Prawa,
Był w stanie w pełni przyjąć i zachować,
Tak wygłoszone, najwyższe i cudowne Prawo.
Gdy budda wygłosił ten Kwiat Prawa
I uradował wszystkich,
Wtedy, w tym samym dniu,
Obwieścił rzeszom bogów i ludzi:
"Prawda Rzeczywistości Wszelkiej Egzystencji
Została /właśnie/ ogłoszona wam wszystkim.
Teraz, o północy,
Muszę wejść w nirwanę.
Z całych sił posuwajcie się gorliwie na przód
I porzućcie wszelką opieszałość;
Bardzo rzadko można zetknąć się z buddami;
W ciągu koti kalp spotyka się tylko jednego."
Synowie czczonego przez świat
Słysząc, że budda wstępuje w nirwanę,
Zasmucili się i zmartwili:
"Jakże nagłe jest wygaśnięcie buddy!"
Święty pan, król Prawa
Pocieszył niezliczone rzesze:
"Nawet gdy już wygasnę,
Nie smućcie się i nie lękajcie!
Bodhisattwa Skarbiec Cnót
W urzeczywistnieniu doskonałości,
Osiągnął całkowite zrozumienie.
On zostanie następnym buddą,
Którego imieniem będzie Czyste Ciało;
On, także zbawi niezliczone istoty."
Budda wygasł tej nocy,
/Tak jak/ gaśnie ogień, gdy drewno całkowicie się wypali.
Rozdzielono jego relikwie
I wzniesiono niezliczone stupy.
Bhikszu i bhikszunie,
Liczni jak piaski Gangesu,
Poszukując najwyżej Drogi
Zdwoili swoje żarliwe wysiłki.
Mistyczne Światło Nauczyciel Prawa,
Zachowawszy skarbiec Prawa,
Przez osiemdziesiąt mniejszych kalp
Szeroko obwieszczał Sutrę Kwiatu Prawa.
Tych ośmiu księciów,
Nawróconych przez Mistyczne Światło,
Mocno trwało na najwyższej Drodze
I ujrzało niezliczonych buddów.
Składając cześć buddom
I postępując za nimi, idąc Wielką Drogą,
Kolejno mogli stać się buddami
I jeden po drugim byli przepowiadani.
Ostatni, bóg bogów(33),
Zwany był Buddą Płonące Światło.
On, przywódca wszystkich mędrców(34),
Zbawił niezliczone żyjące istoty.
Mistyczne Światło, Nauczyciel Prawa,
W tym czasie miał ucznia,
Który był zawsze leniwego ducha,
Chciwie przywiązany do sławy i zysku,
Niestrudzony w poszukiwaniu sławy i zysku,
Oddawał się uciechom w bogatych rodzinach,
Odrzucając to, czego się nauczył.
I z tych powodów (35)
Zwany był Poszukującym Sławy.
On również, dzięki praktykowaniu dobroczynności,
Miał możność ujrzenia niezliczonych buddów
A także składania hołdu buddom,
Kroczenia za nimi, podążania Wielką Drogą,
Doskonalenia Sześciu Paramit,
I teraz ujrzał Siakję, Lwa.
Później zostanie buddą
Zwanym Maitreją,
I wszędzie będzie zbawiał
Niezliczone żyjące istoty.
Tym, który po wygaśnięciu tamtego buddy
Był leniwy, byłeś ty
A mistycznym światłem, Nauczycielem Prawa
Byłem ja, który teraz jestem (tutaj).
Ponieważ widziałem jak Budda Światła (36)
Ongiś /wysłał/ podobny, dobrze wróżący promień,
Wiem stąd, że obecny Budda
Pragnie nauczać Sutry Kwiatu Prawa.
Obecny znak jest taki sam, jak poprzednia dobra wróżba;
Jest to zręczna metoda buddów.
Teraz budda wysyła promień,
By móc odkryć Prawdę Rzeczywistości.
Uważajcie wszyscy!
Złóżcie ręce i w skupieniu oczekujcie!
Budda wyleje deszcz Prawa,
By zadowolić tych, co szukają Drogi.
Jeśli ci, którzy poszukują trzech pojazdów,
Mają jakiekolwiek wątpliwości lub żale,
Budda uwolni ich od nich, tak by nic z nich nie pozostało”.

ROZDZIAŁ II
ZRĘCZNOŚĆ

WÓWCZAS Czczony Przez Świat, wstając spokojnie i swobodnie z kontemplacji, zwrócił się do Siariputry: „Mądrość buddów jest bardzo głęboka i nieskończona. Ich szkoła mądrości jest trudna do zrozumienia i trudno w nią wejść, tak iż śrawakowie i pratjekabuddowie nie mogą jej pojąć. Dlaczego? /Ponieważ/ buddowie byli związani z niezliczonymi setkami tysięcy koti buddów, doskonale praktykując nieskończone Prawo wszystkich buddów, śmiało i gorliwie posuwając się w przód i rozprzestrzeniając swą sławę na wszystkie strony, doskonaląc bardzo głębokie, niespotykane Prawo i nauczając, zgodnie z okolicznościami, jego /tak/ trudnych do zrozumienia znaczeń. Siariputro! Odkąd stałem się Buddą, używając różnorodnych argumentów i różnych przypowieści szeroko rozprawiałem i nauczałem, i przy pomocy niezliczonych zręcznych sposobów prowadziłem żyjące istoty, sprawiając, że porzucały wszystkie przywiązania. Dlaczego? /Ponieważ/ Tathagata jest całkowicie doskonały w swojej zręczności i paramicie mądrości. Siariputro! Mądrość Tathagaty jest rozległa i wielka, głęboka i dalekosiężna; /jego umysł/ jest nieskończony (1); /jego objaśnienia/ nie napotykają na żadne przeszkody (2); /jego/ moce (3), /jego/ nieustraszoność (4), /jego/ medytacje (5), /jego/ wyzwolenia (6), /jego/ kontemplacje umożliwiły mu wejście w nieograniczone /sfery/ i wypełnienie całego niespotykanego Prawa. Siariputro!. Tathagata jest w stanie odróżnić każdą rzecz, zręcznie nauczać praw, używać ładnych słów i rozradować serca wszystkich. Siariputro! Krótko mówiąc, Budda całkowicie wypełnił nieskończone, bezgraniczne, niespotykane Prawo. Wystarczy, Siariputro, nie ma żadnej potrzeby mówić więcej. Dlaczego? /Ponieważ/ Prawo, w którym Budda uzyskał doskonałość jest największym, niespotykanym Prawem i trudnym do zrozumienia. Tylko budda razem z buddą mogą zgłębić Rzeczywistość Wszelkiej Egzystencji, to znaczy, wszelka egzystencja (7) /posiada/ taką formę, taką naturę, takie wcielenie, taką potencję, taką pierwszą przyczynę, taką wtórną przyczynę, taki skutek, takie wynagrodzenie i taką kompletną fundamentalną całość.” (8)

Wtedy Czczony Przez Świat, pragnąc ponownie obwieścić tę naukę, powiedział tak wierszem:

Niezliczeni są bohaterzy tego świata.
/Pomiędzy/ bogami i ludźmi tego świata,
/Wśród/ wszystkich żyjących istot,
Nikt nie zna buddów.
Nikt nie jest w stanie ocenić
Mocy i nieustraszoności Buddy,
Jego wyzwolenia i kontemplacji
I innych praw Buddy.
Niegdyś postępowałem za niezliczonymi buddami
I doskonale kroczyłem /właściwymi/ drogami
Głębokiego i cudownego Prawa,
Które trudno jest pojąć i wypełnić.
W czasie nieskończonych koti kalp,
Po przejściu tych wszystkich dróg,
Uzyskawszy doskonały owoc na tronie mądrości,
Byłem w stanie w pełni zrozumieć
Tak wielkie rzeczy jak
Znaczenie każdej istoty i formy:
Jedynie ja i inni buddowie we wszechświecie
Rozumiemy te rzeczy.
To Prawo jest niewyrażalne,
Ono przekracza zakres słów;
Pośród wszystkich innych żyjących istot
Żadna nie może zrozumieć go
Prócz bodhisattwów
Którzy są niezachwiani w mocy wiary.
Uczniowie wszystkich buddów,
Którzy oddawali cześć buddom
I pokonali wszystkie swoje wady
I trwają w ostatnim cielesnym stanie.
Nawet tacy ludzie
Nie posiadają mocy równych /takiej wiedzy/.
Choćby świat pełen był
Istot takich jak Siariputra,
Które wspólnie najgłębszą myślą usiłowałyby mierzyć to
I tak nie mogłyby one zgłębić mądrości Buddy.
Naprawdę, choćby cały wszechświat był pełen
Istot takich jak Siariputra,
I reszta moich uczniów
Wypełniłaby cztery strony świata,
By wspólnie najgłębszą myślą zmierzyć to
I tak nie mogliby zrozumieć.
Choćby pratjekabuddowie o przenikliwej inteligencji
W ich ostatnim pozbawionym wad cielesnym stanie,
Także wypełnili każdą krainę wszechświata,
Tak liczni jak bambusy w lesie,
Gdyby oni ze zjednoczonymi umysłami
Poprzez niezliczone koti kalp
Pragnęli rozważać prawdziwą mądrość Buddy,
Nie mogliby poznać najmniejszej jej części.
Chociażby bodhisattwowie, którzy niedawno złożyli ślubowania,
I którzy oddawali cześć niezliczonym buddom,
Przeniknęli wszystkie znaczenia
I są w stanie nauczać Prawa,
/Tak liczni/ jak ryż i konopie, bambusy i trzciny,
Wypełnili wszystkie cztery strony świata
I gdyby w skupieniu przy pomocy mistycznej mądrości
Wszyscy razem mieli rozważać
Poprzez kalpy tak liczne jak piaski Gangesu,
Nie mogliby poznać mądrości Buddy.
Chociażby bodhisattwowie, wolni od cofania się,
Liczni jak piaski Gangesu
W skupieniu badali razem
Także nie mogliby zrozumieć.
Ponownie mówię do Siariputry:
‘Teraz osiągnąłem s pełni
doskonałe i niezbadane
Głębokie i tajemne Prawo.
Jedynie ja i buddowie wszechświata
Znamy te prawdy.
Wiedz Siariputro!
Słowa buddów nie różnią się.
Powinieneś wzbudzić wielką siłę wiary
W prawa głoszone przez Buddę.
Gdyż nareszcie po /wstępnej/ nauce Buddy
Musi /teraz/ obwieścić /doskonałą/ Prawdę!
Zwracam się do wszystkich śrawaków
I poszukujących pojazdu pratjekabuddów,
Do tych, których uwolniłem od ograniczeń cierpienia
I tych, którzy osiągnęli nirwanę: ’
Budda używa swoich zręcznie działających mocy:
Ukazuje /Drogę/ poprzez naukę trzech pojazdów.
Wszystkie istoty posiadają różnorodne przywiązania;
On prowadzi ich do osiągnięcia wyzwolenia’ ‘’.

W tym czasie w wielkim zgromadzeniu byli śrawakowie i doskonali arhatowie Adżnata – Kaundinja i inni, w liczbie 12 setek oraz bhikszu, bhikszunie, upasakowie i upasiki, którzy ślubowali zostać śrawakami i pratjekabuddami – wszyscy oni myśleli tak: „Z jakiego powodu Czczony przez Świat wychwala teraz tak gorąco zręczne sposoby i wypowiada te słowa: ‘Prawo, które Budda posiadł jest bardzo głębokie i trudne do zrozumienia. Tak trudno pojąć znaczenie tego co on obwieszcza, że wszyscy śrawakowie i pratjekabuddowie nie są w stanie osiągnąć tego’? /A jednak/ Budda wygłosił tylko jedną zasadę wyzwolenia, i my także uzyskując te Prawa, osiągamy nirwanę. Ale teraz nie wiemy dokąd wiedzie ta zasada.”

Wtedy Siariputra, spostrzegając wątpienie w umysłach czterech grup i samemu także nie chwytając /znaczenia/ zwrócił się do Buddy, mówiąc: „Czczony przez Świat! Jaka jest przyczyna i jaki jest powód tak gorącego wychwalania fundamentalnej zręcznej metody buddów i ich bardzo głębokiego, trudnego do zrozumienia tajemnego Prawa? Nie słyszałem nigdy takiej mowy Buddy. Teraz te cztery grupy są pełne wątpliwości. Czczony przez Świat, bądź łaskaw objaśnić, dlaczego Czczony przez Świat wychwala tak gorąco bardzo głębokie i tajemne Prawo; /tak/ trudne do zrozumienia”.

Następnie Siariputra pragnąc obwieścić to ponownie, powiedział tak wierszem:

„O słońce Mądrości! Czczony przez Świat!
Szczegółowo wyłożyłeś to Prawo,
/I/ oznajmiłeś, że posiadłeś takie
Moce, nieustraszoność i kontemplację,
Medytacje, wyzwolenie i inne
Niepojęte prawa.
Nikt nie jest w stanie zapytać o Prawo,
Osiągnięte na tronie mądrości
I mi trudno jest uchwycić /znaczenie/
I ja także nie potrafię zadać pytań.
Wychwalając drogę, którą przeszedłeś,
Sam powiedziałeś, nie będąc pytany,
Że twoja najbardziej tajemna mądrość
Jest tą, którą uzyskali buddowie.
Wszyscy doskonali arhatowie
I ci, którzy poszukują nirwany
Wpadli teraz w sieć wątpienia.
Dlaczego Budda mówi w ten sposób?
Poszukując stanu pratjekabuddy,
Bhikszu i bhikszunie,
Bogowie, smoki i duchy,
Gandarwy i inne istoty
Spoglądają na siebie w zakłopotaniu,
I wyczekują patrząc na Czczonego spośród ludzi (9).
Jakie może być znaczenie tego?
Chcielibyśmy, żeby Budda to wyjaśnił.
Budda mówi, że w tym zgromadzeniu śrawaków jestem głową /uczniów/,
Ale, teraz, mam wątpliwości
I nie potrafię tego zrozumieć
Czy jest to ostateczne Prawo
Czy też droga prowadząca /tam/.
Synowie zrodzeni z ust Buddy
Ze złożonymi dłońmi oczekują z nadzieją.
Bądź łaskaw wydać mistyczny dźwięk
I obwieść teraz prawdę taką jaka ona jest.
Bogowie, smoki, duchy i inni
Liczni jak piaski Gangesu;
Bodhisattwowie mający aspiracje zostać buddami
W liczbie pełnych osiemdziesięciu tysięcy;
Także święci obracający kołem królowie
Z miriad koti krajów są tutaj,
Ze złożonymi dłońmi i pełnymi czci sercami,
Pragnąc usłyszeć doskonałą Drogę.”

Wtedy Budda powiedział do Siariputry: „Wystarczy, wystarczy, nie ma żadnej potrzeby mówić więcej. Gdybym wyjaśnił tę sprawę, wszystkie światy bogów i ludzi byłyby przerażone i zdumione.”

Siariputra ponownie rzekł do Buddy: „Czczony przez Świat! Bądź łaskaw objaśnić to! Bądź łaskaw objaśnić to! Dlaczego? /Ponieważ/ w tym zgromadzeniu są nieprzeliczone setki tysięcy miriad koti asamkjeji żyjących istot, które widziały już buddów, których percepcje (10) są bystre i których mądrość jest czysta. Jeśli usłyszą naukę Buddy będą w stanie uwierzyć w nią w pełni szacunku.”

Wtedy Siariputra pragnąc obwieścić to ponownie, powiedział tak wierszem:

„Królu Prawa, Najbardziej Czczony!
Bądź łaskaw objaśnić to nie wzbudzając obaw!
W tym zgromadzeniu są niezliczone istoty
Które, pełne szacunku, mogą uwierzyć.”

Budda ponownie /powiedział/: „Wystarczy, Siariputro! Gdybym wyjaśnił tę sprawę, wszystkie światy bogów, ludzi i asurów byłyby przerażone i zdumione i wyniośli bhikszu (11) mogliby wpaść w wielki dół.” (12)

Wtedy Czczony przez Świat jeszcze raz powiedział wierszem:

„Wystarczy, wystarczy, nie ma żadnej potrzeby mówić więcej.
Moje Prawo jest subtelne i niezbadane;
Ci, którzy są wyniośli,
Usłyszawszy nie uwierzyliby z szacunkiem.”

Wtedy Siariputra ponownie powiedział do buddy: „Czczony przez Świat! Bądź łaskaw objaśnić to! Bądź łaskaw objaśnić to! W obecnym zgromadzeniu są setki tysiące miriad koti takich jak ja, którzy w przeszłych żywotach podążali za Buddą i zostali przekształceni przez niego. Ci ludzie mogą z pewnością pełni szacunku uwierzyć i nocą spokojnie wypoczywać i na różne sposoby odniosą różne korzyści.”

Wtedy Siariputra pragnąc obwieścić to ponownie, powiedział tak wierszem:

„Najwyższy i najbardziej czczony spośród żyjących!
Bądź łaskaw objaśnić fundamentalne Prawo!
Jestem najstarszym synem Buddy.
Racz objaśnić je wnikliwie.
W tym zgromadzeniu niezliczone istoty
Są w stanie z szacunkiem uwierzyć w to Prawo.
Budda już w poprzednich żywotach uczył takie żyjące istoty.
Wszystkie w skupieniu, składając dłonie razem,
Pragną usłyszeć słowa Buddy.
Jest nas 12 setek
I inni, którzy pragną zostać buddami.
Bądź łaskaw i ze względu na te istoty
Racz objaśnić to wnikliwie.
Jeśli usłyszą to Prawo,
Wywoła to ich wielką radość.”

Wtedy Czczony przez Świat zwrócił się do Siariputry: „Skoro już trzykrotnie gorąco powtórzyłeś swoją prośbę, jakże mógłbym odmówić? Proszę słuchaj teraz uważnie, rozważ i zapamiętaj to! Objaśnię to dla ciebie.”

Gdy powiedział to, około pięciu tysięcy bhikszu, bhikszuń, upasaków i upasik ze zgromadzenia, powstało natychmiast ze swoich miejsc i, oddawszy honory Buddzie, odeszło. Dlaczego? /Ponieważ/ korzeń grzechu w tych istotach był tak głęboki a ich wyniosły duch tak rozdęty, że wydawało im się, iż osiągnęli to, czego nie osiągnęli i sprawdzili to, czego nie sprawdzili. Tkwiąc w takim błędzie jak ten, nie mogli pozostać; a Czczony przez Świat milczał i nie zatrzymywał ich.

Następnie Budda zwrócił się do Siariputry: „Teraz w tym zgromadzeniu jestem wolny od /bezużytecznych/ gałązek i liści i nie mam niczego poza tym co całkowicie prawdziwe i rzeczywiste. Dobrze, Siariputro, że ci tak krańcowo zarozumiali odeszli. Teraz uważnie słuchaj a ja objaśnię ci /tę rzecz/.” Siariputra powiedział: „Tak będzie Czczony przez Świat; z radością pragnę słuchać.”

Budda zwrócił się do Siariputry: „Takie cudowne Prawo jak to nauczane jest /jedynie/ przez buddów-tathagatów przy /rzadkich/ okazjach, tak jak kwiat udumbara można zobaczyć tylko jeden raz przez długie okresy. Siariputro i wy wszyscy, wierzcie mi: w nauce Buddy żadne słowo nie jest fałszywe. Siariputro, znaczenie praw, które buddowie objaśniają zgodnie z okolicznościami, jest trudne do zrozumienia. Dlaczego? /Ponieważ/ objaśniam te prawa przy pomocy niezliczonych zręcznych sposobów i Różnorodnych uzasadnień i przypowieści. Te prawa nie mogą być zrozumiane przez moc myśli i wnikliwości; jedynie buddowie mogą dostrzec je. Dlaczego? /Ponieważ/ buddowie, czczeni przez świat, tylko z powodu jednej /bardzo/ ważnej przyczyny pojawiają się na świecie. Siariputro, dlaczego mówię, że buddowie czczeni przez świat tylko z powodu jednej /bardzo/ ważnej przyczyny pojawiają się na tym świecie? Ponieważ buddowie, czczeni przez świat, pragną nakłonić wszystkie żyjące istoty do otworzenia /oczu/ na wiedzę Buddy, tak aby mogły osiągnąć czysty /umysł/, /i z tej przyczyny/; pojawiają się na tym świecie ponieważ pragną ukazać wszystkim żyjącym istotom wiedzę Buddy, pojawiają się na tym świecie; ponieważ pragną nakłonić wszystkie żyjące istoty do wkroczenia na drogę wiedzy Buddy, pojawiają się na tym świecie (13). Siariputro, właśnie dlatego, /tylko/ z powodu jednej /bardzo/ ważnej przyczyny buddowie pojawiają się na tym świecie.”

Budda zwrócił się do Siariputry: „Buddowie-tathagatowie uczą tylko bodhisattwów. Cokolwiek robią służy zawsze jednemu celowi, to znaczy, objawić wiedzę Buddy wszystkim żyjącym istotom. Siariputro! Tathagata przy pomocy Jednego Pojazdu Buddy (14) naucza Prawa wszystkie żyjące istoty; nie ma żadnego innego pojazdu, ani drugiego ani trzeciego. Siariputro! Prawa wszystkich buddów we wszechświecie są takie same jak to. Siariputro! Buddowie w przeszłych czasach, nieograniczonymi, niezliczonymi, zręcznymi sposobami i różnorodnymi uzasadnieniami i przypowieściami objaśniali prawa dla wszystkich żyjących istot. Wszystkie te prawa służą Jednemu Pojazdowi Buddy, /tak aby/ wszystkie te żyjące istoty, które usłyszały Prawo od buddów, mogły dostatecznie uzyskać doskonałą wiedzę.

„Siariputro! Przyszli buddowie, którzy mają pojawić się na tym świecie będą także nieograniczonymi, niezliczonymi, zręcznymi sposobami i różnorodnymi uzasadnieniami i przypowieściami objaśniali prawa dla wszystkich żyjących istot. Wszystkie te prawa służą Jednemu Pojazdowi Buddy, /tak, iż/ wszystkie te żyjące istoty, które usłyszą Prawo od buddów uzyskają ostatecznie doskonałą wiedzę.

„Siariputro! Buddowie, czczeni przez świat, znajdujący się obecnie w niezliczonych setkach tysięcy miriad koti krain buddy we wszechświecie, którzy przynoszą tak wielkie dobrodziejstwo i radość wszystkim żyjącym istotom, ci buddowie nieograniczonymi, niezliczonymi zręcznymi sposobami i różnorodnymi uzasadnieniami i przypowieściami również objaśniają te prawa dla wszystkich żyjących istot. Wszystkie te prawa służą Jednemu Pojazdowi Buddy, /tak, iż/ wszystkie te żyjące istoty, które słyszą Prawo od buddów, ostatecznie uzyskają doskonałą wiedzę.

„Siariputro! Wszyscy ci buddowie uczą jedynie bodhisattwów, pragnąc ukazać wszystkim żyjącym istotom wiedzę Buddy, pragnąc nakłonić wszystkie żyjące istoty do zrozumienia wiedzy Buddy i pragnąc nakłonić wszystkie żyjące istoty do wkroczenia na drogę wiedzy Buddy. Siariputro! Ja obecnie jestem taki sam jak oni. Wiedząc, że wszystkie żyjące istoty mają wiele różnego rodzaju pragnień, które głęboko tkwią w ich umysłach, objaśniałem te prawa stosownie do ich możliwości, przy pomocy różnorodnych uzasadnień, przypowieści i zręcznych mocy. Siariputro! Wszystkie takie /Nauki/ służą zabezpieczeniu doskonałej wiedzy Jednego Pojazdu Buddy. Siariputro! W całym wszechświecie nie ma nawet dwóch pojazdów (15) a tym bardziej trzeciego (16).

Siariputro! Buddowie pojawiają się w złych wiekach pięciu upadków, to znaczy, upadania kalpy, upadania poprzez cierpienie, upadania wszystkich żyjących istot, upadania poglądów i upadania życia. W ten sposób, Siariputro! Ponieważ w niespokojnych czasach upadania kalpy, wszystkie żyjące istoty są bardzo nikczemne, pożądliwe i zawistne, doprowadzając do dojrzałości każdy korzeń zła, buddowie zręcznymi mocami w Jednym Pojeździe Buddy wyróżniają i objaśniają te trzy. Siariputro! Jeśli moi uczniowie, którzy zwą siebie arhatami lub pratjekabuddami ani nie usłyszą, ani nie zrozumieją, że buddowie-tathagatowie uczą jedynie bodhisattwów, nie będą ani uczniami Buddy, ani arhatami ani pratjekabuddami.

„Co więcej, Siariputro! /Jeśli? Ci bhikszu i bhikszunie, którzy twierdzą, że już zostali arhatami /i mówią: ‘To jest nasz ostatni cielesny stan przed ostateczną nirwaną’, a następnie nie poświęcają się dalej poszukiwaniu Doskonałego Oświecenia, to musisz wiedzieć, że wszyscy oni są skrajnie zarozumiali. Dlaczego? /Ponieważ nie ma żadnej takiej rzeczy jak bhikszu, który uzyskał stan arhata, jeśli nie uwierzył w to Prawo. ?Lecz/ istnieje wyjątkowy przypadek, w sytuacji, gdy, po wygaśnięciu Buddy nie ma żadnego /innego/ buddy. Dlaczego? Ponieważ po wygaśnięciu Buddy trudno jest znaleźć osoby, które /potrafią/ przyjąć i zachować, czytać i recytować, i wyjaśniać znaczenie takich sutr jak ta. /Jedynie/ jeśli spotkają oni innych buddów mogą, w tym /samym/ Prawie uzyskać rozwiązanie. Siariputro! Powinieneś całym sercem wierzyć i rozpoznawać, przyjmować i utrzymywać słowa Buddy. Żadne słowo buddów-tathagatów nie jest fałszywe; nie istnieje żaden inny pojazd, lecz tylko Jeden Pojazd Buddy.”

Wtedy Czczony Przez Świat, pragnąc ponownie obwieścić tę naukę, powiedział tak wierszem:

Bhikszu i bhikszunie
Opętani skrajną arogancją,
Upasakowie /wypełnieni/ zarozumiałością
Upasiki niewiedzą,
Cztery takie grupy
W liczbie pięciu tysięcy osób,
Nie uświadamiając sobie swoich własnych błędów
I uchybień wobec wskazań,
Hołubiący jedynie swoje wady:
Tak mało rozumu wykazały
Te męty zgromadzenia, które
Odeszły z powodu doskonałości Buddy;
Ci ludzie mający niewiele czystego szczęścia
Nie są w stanie przyjąć tego Prawa.
/Teraz/ to zgromadzenie nie ma gałązek ani liści,
Lecz jedynie tych, którzy są prawdziwi i autentyczni.
Siariputro Słuchaj uważnie
Praw uzyskanych przez buddów, które oni
Nieograniczonymi zręcznymi mocami
Objaśniają wszystkim stworzeniom.
Budda zna doskonale
To co one wszystkie utrzymują w swoich umysłach,
Wszystko co robią,
Wszystkie ich, różnego rodzaju, pragnienia
I ich wcześniejszą karmę, dobrą i złą.
Przy pomocy różnorodnych argumentów i przypowieści,
Określeń i zręcznych mocy,
Przynosi im wszystkim radość,
Nauczając innych sutr,
Lub gath, lub wcześniejszych wydarzeń (17),
Lub historii narodzin (18), lub rzeczy bez precedensu (19),
A także nauczając przez argumenty (20),
Przez przypowieści (21) i geje
I przez święte pisma upadesi.
Tępi, którzy znajdują upodobanie
W pomniejszych regułach (22),
Chciwie przywiązani do istnienia,
Którzy nie idą głęboką i mistyczną Drogą
Pod przewodnictwem niezliczonych buddów,
Którzy nękani są wszystkimi cierpieniami –
Z ich powodu nauczam o nirwanie.
Ustanowiłem takie zręczne sposoby
By umożliwić im wkroczenie w mądrość Buddy.
/Ale/ nigdy nie powiedziałem: „Wszyscy
osiągniecie drogę Buddy”.
Powodem, dla którego nigdy /tak/ nie powiedziałem
Było to, że nie nadszedł czas powiedzenia tego.
/Ale/ teraz jest właśnie ten czas
i postanowiłem nauczać Wielkiego Pojazdu.
Tych dziewięć działów (23) mojego Prawa
Nauczanych odpowiednio do /zdolności/ wszystkich stworzeń
Jest /tylko/ wprowadzeniem do Wielkiego Pojazdu,
Dlatego wygłaszam tę sutrę.
Istnieją synowie Buddy o czystych umysłach,
Łagodni i bystrzy,
Którzy w niezliczonych obszarach Buddy
Szli głęboką i mistyczną Drogą;
Z powodu tych synów Buddy
Wygłaszam tę sutrę Wielkiego Pojazdu.
I przepowiadam, że tacy ludzie jak ci
W przyszłym świecie osiągną Drogę Buddy.
Dzięki ich szczeremu otwarciu wobec Buddy
I przestrzeganiu czystych wskazań,
Na wskroś wypełnieni są wielką radością.
Budda zna ich umysł i postępowanie
I dlatego naucza ich Wielkiego Pojazdu.
/Gdy/ śrawakowie lub bodhisattwowie
Słyszą Prawo, którego nauczam,
Nawet choćby tylko jeden wers,
Wszyscy, bez wątpienia, stają się buddami.
W krainach buddy całego wszechświata
Istnieje tylko Prawo Wielkiego Pojazdu
I nie ma drugiego ani trzeciego,
Wyjąwszy zręczne nauki Buddy.
Ale przez tymczasowe wypowiedzi
Prowadził on wszystkie żyjące stworzenia,
Objawiając mądrość Buddy.
W pojawianiu się buddów na tym świecie
Jedynie ten Jeden jest prawdziwym faktem,
Podczas gdy pozostałe dwa nie są prawdziwe.
Oni nigdy przy pomocy mniejszego pojazdu (24)
Nie zbawią wszystkich żyjących stworzeń.
Sam Budda przebywa w Wielkim Pojeździe
W harmonii z Prawem, które osiągnął,
Ozdobiony mocami medytacji i mądrości,
I przy jego pomocy (25) zbawia wszystkie stworzenia.
Gdybym, dowodząc wartości najwyższej Drogi,
Wielkiego Pojazdu, uniwersalnego Prawa,
Nawrócił mniejszym pojazdem
Choćby tylko jedną ludzką istotę,
Wpadłbym w rozżalenie –
A to jest niemożliwe.
Jeśli człowiek z wiarą zwraca się do Buddy,
Tathagata nie zawiedzie go,
/Gdyż/ nie ma on żadnych pożądliwych ani zawistnych pragnień
I jest wolny od wszelkich odstępstw od praw.
Tak więc we wszechświecie Budda
Jest jedyną istotą całkowicie wolną od lęku.
Blaskiem znamion, które ozdabiają moje ciało (26),
Oświecam świat
I czczony jestem przez niezliczone rzesze,
Dla których wygłoszę pieczęć rzeczywistości (27).
Wiedz Siariputro!
Dawno temu złożyłem ślubowanie,
Pragnąc sprawić by wszystkie stworzenia
Doszły do tego samego poziomu co ja.
W zgodzie z dawnym ślubowaniem
Teraz /wszystko/ zostało doskonale wypełnione
Dla nawrócenia wszystkich żyjących istot
I wprowadzenia ich na drogę Buddy.
/Lecz/ nieświadomi /pozostają/ pomieszani
I, błąkając się, w ogóle nie przyjmują mojej nauki.
Wiem, że wszystkie te stworzenia
Nigdy nie praktykowały podstawowej dobroci,
Mocno przywiązane do pięciu pragnień
I przez zaślepienie, trwają w niedoli;
Z powodu tych pragnień
Zeszły na trzy złe ścieżki;
Transmigrując w sześciu stanach istnienia,
Cierpiąc największe nieszczęścia.
Dostawszy się do łona w chwilowej formie,
Żywot za żywotem wciąż rozrastają się i mnożą,
Ubodzy w cnotę i małego szczęścia.
Dręczeni są przez wszystkie utrapienia;
Wkroczyli w gąszcze heretyckich poglądów
Takich jak ‘istnienie’ lub ‘nieistnienie’ (28)
Polegając na tych /fałszywych/ poglądach,
Ogółem sześć dziesięciu dwóch (29),
Głęboko przywiązani są do tych fałszywych praw,
Mocno trzymając się ich, niezdolni do ich odrzucenia,
Próżni i zarozumiali,
Nieufni, nieuczciwi i bez wiary;
Poprzez tysiące miliardów kalp
Nie słyszeli imienia buddy;
Nie słyszeli też Prawdziwego Prawa;
Trudno jest zbawić takich ludzi jak ci.
Z tego powodu, Siariputro,
Stworzyłem dla nich zręczną metodę,
Obwieszczając drogę do zakończenia cierpień,
Ujawniając ją poprzez nirwanę.
Chociaż głoszę nirwanę,
Nie jest to jednak prawdziwe wygaśnięcie.
Wszystkie istnienia (30), od początku,
Mają zawsze naturę nirwany.
Gdy syn Buddy wypełnił swoją praktykę,
W przyszłym świecie stanie się buddą.
/Jedynie/ dzięki mocom zręczności
Ukazuję Prawo trzech pojazdów.
/Gdyż/ wszyscy czczeni przez świat
Objaśniają Drogę Jednego Pojazdu.
Niech teraz wszyscy w tym wielkim zgromadzeniu
Porzucą wątpliwości i zakłopotanie.
Buddowie nie różnią się w swoich stwierdzeniach;
Istnieje tylko Jeden Pojazd i żaden inny.
W przeszłych nieprzeliczonych kalpach,
Niezliczeni wygaśli buddowie
Setki, tysiące i miliardy,
Ich ilość nie może być policzona,
Wszyscy ci czczeni przez świat
Różnymi argumentami i przypowieściami
I niezliczonymi zręcznymi mocami
Głosili różnorodne prawa.
/Lecz/ ci wszyscy czczeni przez świat
głosili Prawo Jednego Pojazdu,
nawracając nieprzeliczone stworzenia
na drogę Buddy.
Co więcej, wielcy święci mistrzowie
Znając to, czego wszystkie światy
Bogów, ludzi i innych stworzeń
Głęboko pragną w swoich sercach,
Różnorodnymi zręcznymi sposobami
Pomagają przy objawianiu pierwszych zasad.
Jeśli istnieją jakiekolwiek istoty,
Które spotkały poprzednich buddów,
Jeśli, usłyszawszy Prawo, dawały darowizny;
Jeśli przestrzegały zasad i były wytrwałe,
Pilne, medytujące i mądre;
Podtrzymując te różnorodne drogi szczęścia i cnoty,
Wszystkie takie istoty jak te,
Osiągnęły drogę Buddy.
Po wygaśnięciu buddów,
Ludzie o dobrych i otwartych na prawdę umysłach,
Wszystkie żyjące istoty takie jak te
Osiągnęły drogę Buddy.
Po wygaśnięciu buddów
Ci, którzy czcili ich relikwie
I budowali wiele koti rodzajów stup
Czysto i bogato ozdobionych
Złotem, srebrem i kryształem,
Kamieniem księżycowym i agatem,
Jaspisem i lazurytem,
Które hojnie umieszczali na każdej stupie;
Lub ci, którzy budowali relikwiarze z kamienia,
Z drzewa sandałowego i aloesu,
Drewna aloesowego i innych drzew,
Z cegieł, kafli i gliny;
Lub ci, którzy na odludziu
Wznosili relikwiarze buddów z ziemi;
Nawet dzieci w zabawie,
Które zgarniały piasek na stupę buddy;
Wszystkie takie istoty jak te
Osiągnęły drogę Buddy.
Jeśli ludzie przez wzgląd na buddów
Wznieśli posągi
Wyrzeźbione z /charakterystycznymi/ cechami,
Wszyscy oni osiągnęli drogę Buddy.
Lub ci, którzy wznosili posągi buddów i ozdabiali je
Drogocenną siódemką,
Lub mosiądzem, czerwoną i białą miedzią,
Woskiem, ołowiem i cyną,
Lub klejem i lakierem,
Wszyscy tacy jak ci
Osiągnęli drogę Buddy.
Ci, którzy malowali wizerunki buddy
Ze stu zdobiącymi-błogosławiącymi znakami,
Czy uczynili to sami czy wynajęli kogoś,
Wszyscy oni osiągnęli drogę Buddy.
Nawet chłopcy, którzy podczas zabawy
Trzciną, drewnem, piórem
Lub paznokciem
Narysowali wizerunki buddów
Wszyscy tacy jak ci,
Stopniowo gromadząc zasługę
I doskonaląc serce wielkiego współczucia
Osiągnęli drogę Buddy;
Naprawdę, poprzez wywieranie wpływu na bodhisattwów
Zbawili niezliczone stworzenia.
Jeśli ludzie z sercami pełnymi szacunku
Kwiatami, kadzidłami, flagami, parasolami
Oddawali cześć stupom i relikwiarzom,
Drogocennym posągom i obrazom;
Lub wynajmowali innych do grania muzyki,
Uderzania w bębny, dęcia w rogi i muszle,
Piszczałki i flety, grania na lutniach, harfach,
Gitarach, gongach i cymbałkach,
Wszystkich takich mistycznych dźwięków jak te,
Granych dla wyrażenia czci;
Lub z sercami wypełnionymi radością,
Śpiewem wychwalali zalety buddów,
Nawet jeśli tylko półgłosem,
/Ci także/ osiągnęli drogę Buddy.
Nawet ktoś, kto z roztargnionym umysłem,
Tylko jednym kwiatem
Oddał cześć namalowanym wizerunkom,
Stopniowo ujrzy niezliczonych buddów.
Lub ci, którzy oddawali cześć;
Czy to przez zwykłe złożenie dłoni,
Lub nawet podniesienie ręki
Lub lekkie pochylenie głowy,
Przez takie oddanie czci wizerunkom
Stopniowo ujrzą niezliczonych buddów,
Osiągną najwyższą Drogę.
Zbawią niezliczone stworzenia
I wejdą w bezforemną nirwanę,
Tak jak /wtedy, gdy/ drewno się wypali, ogień zanika.
Jeśli ludzie, nawet z roztargnionymi umysłami,
Wchodzą do stupy lub świątyni
I tylko raz zawołają ‘Namah Budda”
To osiągają drogę Buddy.
Gdy któryś z buddów przeszłości,
Czy istniejących już, czy wygasłych,
Usłyszał to Prawo,
Każdy z nich osiągnął drogę Buddy.
Wszyscy przyszli czczeni przez świat,
Nieprzeliczeni,
Wszyscy ci tathagatowie
Nieskończonymi zręcznymi sposobami
Zbawiają wszystkie żyjące stworzenia,
By wkroczyły w doskonałą mądrość Buddy.
Spośród tych, co słuchają Prawa
Każdy stanie się buddą.
/To jest/ pierwotne ślubowanie buddów:
Poprzez drogę Buddy, którą kroczę,
Pragnę doprowadzić wszystkie istoty
Do osiągnięcia tej samej Drogi razem ze mną.”
Chociaż buddowie w przyszłych wiekach
Obwieszczą setki, tysiące, koti,
Niezliczone doktryny,
Naprawdę istnieje /tylko/ Jeden Pojazd.
Buddowie, czczeni,
Wiedzą, że nic nie posiada niezależnego istnienia (31)
I, że nasiona buddów (32) wyrastają z przyczyny (33),
Tak więc ukazują Jeden Pojazd.
Wszystkie rzeczy trwają w ich ustalonym porządku,
/Stąd/ świat trwa wiecznie (34).
Zrozumiawszy to na tronie mądrości,
Przywódcy obwieszczają to zręcznymi sposobami.
Obecni buddowie we wszechświecie,
Którym bogowie i ludzie składają hołd,
Którzy są tak liczni jak piaski Gangesu
I którzy pojawiają się w tym świecie,
By przynieść ulgę wszystkim stworzeniom,
Także obwieszczają takie Prawo jak to.
Oni znają ostateczną nirwanę
I chociaż dzięki swoim zręcznym mocom
Ukazują różne rodzaje dróg,
To w rzeczywistości są one /tylko/ /Jednym/ Pojazdem Buddy.
Znając postępowanie wszystkich stworzeń,
To co one rozważają w swych najskrytszych myślach,
Karmę, którą stworzyły w przeszłości,
Ich skłonności i gorliwość, I ich zdolności, bystrość lub tępotę,
Używając różnorodnych rodzajów rozumowania,
Przypowieści i opowiadań,
Zgodnie z możliwościami istot, zręcznie nauczają.
Teraz ja także w podobny sposób
By uśmierzyć cierpienia wszystkich stworzeń,
Różnego rodzaju doktrynami
Głoszę drogę Buddy.
Moją mocą mądrości,
Znając charaktery i skłonności stworzeń,
Zręcznie obwieszczam prawa,
/Które/ sprawiają, że wszyscy dostępują radości.
Wiedz Siariputro!
Obserwując oczami Buddy,
Widzę stworzenia w sześciu stanach egzystencji,
Biedne i bez szczęścia i mądrości
Na niebezpiecznej ścieżce śmiertelności,
W ciągłej niekończącej się niedoli,
Mocno skrępowane pięcioma pragnieniami,
Podobne do jaka co niepokoi się o własny ogon,
Stłumione przez żądzę i namiętność,
Zaślepione i nic nie widzące;
Nie szukają Buddy, potężnego,
Ani Prawa prowadzącego do kresu cierpień,
Lecz głęboko /wpadają/ w herezje
I pragną cierpieniem uwolnić się od cierpienia.
Z powodu wszystkich tych stworzeń
Moje serce poruszone jest wielką litością.
Gdy po raz pierwszy usiadłem na tronie mądrości,
Spoglądając na /to/ drzewo i spacerując wokół niego,
Przez trzy tygodnie
Rozważałem takie sprawy jak te:
‘Mądrość, którą uzyskałem
Jest cudowna i doskonała.
Lecz wszystkie stworzenia mają stępione zdolności,
Przywiązane są do przyjemności i zaślepione ignorancją.
Jak można zbawić
Tego rodzaju istoty?
Na to wszyscy królowie, Brahma
I Śakra, Pan wszystkich bogów,
Cztery niebiańskie istoty, które ochraniają światy,
Także bóg Wielki Monarcha
I wszystkie inne niebiańskie istoty
Z setkami tysięcy miriad zwolenników,
Z szacunkiem pozdrawiali mnie złożonymi dłońmi
Błagając bym obrócił kołem Prawa (35).
Wtedy rozważałem w sobie:
‘Jeśli będę tylko wychwalał pojazd Buddy,
wszystkie stworzenia, tonąc w cierpieniu,
Nie będą w stanie uwierzyć w to Prawo,
I niewiarą łamiąc Prawo,
Zejdą na trzy złe ścieżki.
Wolałbym nie nauczać Prawa
Lecz natychmiast wejść w nirwanę’.
Wtedy, przypomniawszy sobie, czego wcześniejsi buddowie
Dokonali swoimi zręcznymi mocami,
/Pomyślałem/ ‘Drogi, którą teraz osiągnąłem,
muszę nauczyć jako potrójnego pojazdu.’
Gdy rozmyślałem w ten sposób
Pojawili się wszyscy buddowie we wszechświecie
I, świętymi głosami, dodawali mi otuchy:
‘Doskonały! Śakjamuni!
Pierwszy wśród przywódców!
Osiągnąwszy to najwyższe Prawo,
Postępujesz za wszystkimi buddami,
W używaniu zręcznych mocy.
My, także, wszyscy osiągnęliśmy
To najcudowniejsze, najwyższe Prawo,
/Ale/ przez wzgląd na wiele rodzajów stworzeń,
dzielimy je i nauczamy /go/ w trzech pojazdach.
Ci o mniejszej mądrości znajdują upodobanie w niższych prawach
Nie wierząc, że mogą stać się buddami,
Dlatego też, zręcznymi sposobami,
Dzielimy je i nauczamy /naturalnych/ rezultatów.
Chociaż także mówimy o trzech pojazdach,
Czynimy to jedynie by uczyć bodhisattwów’.
Wiedz Siariputro!
Słysząc głosy Świętych Lwów,
Całkowicie czyste i mistyczne,
Pozdrowiłem ich ‘Namah buddowie” (36),
I ponownie rozważałem tak:
‘Przybywszy na ten niespokojny i zły świat,
Zgodnie z żądaniem buddów,
Będę także postępował posłusznie’.
Gdy skończyłem zgłębiać tę sprawę
Natychmiast poszedłem do Waranasi.
Używając /moich/ zręcznych zdolności
Nauczałem pięciu bhikszu (37)
Niewyrażalnej
Nirwanicznej natury wszelkiego istnienia.
Zwane jest to /pierwszym/ obróceniem koła Prawa,
Które było nowiną nirwany (38)
A także wyodrębnionych imion Arhata,
Prawa i Samghi (39).
Poprzez wiele kalp
Dla wiecznego końca śmiertelnej niedoli,
Wychwalałem i wskazywałem Prawo nirwany;
Mówiłem nieustannie w ten sposób.
Wiedz Siariputro!
Gdy zobaczyłem niezliczone tysiące miriad koti
Synów Buddy
Zdecydowanych w swym poszukiwaniu drogi Buddy,
Z sercami pełnymi czci,
Zbliżających się do /mnie/, Buddy;
Oni słyszeli już od buddów
Prawo zręcznie przez nich objaśnione.
Wtedy powstała we mnie ta myśl:
‘Powodem dla którego Tathagata pojawia się
Jest nauczanie Mądrości Buddy;
Teraz właśnie jest ten czas.’
Wiedz Siariputro!
Głupcy i tępi,
Przywiązani do zewnętrznych rzeczy i dumni,
Nie mogą uwierzyć w to Prawo.
Lecz teraz jestem radosny i bez lęku;
Pośród bodhisattwów
Otwarcie odkładam zręczność
I obwieszczam jedynie najwyższą Drogę.
/Wy/ bodhisattwowie słuchający tego Prawa
Uwolnieni z sieci wątpliwości,
/Wy/ dwanaście setek arhatów,
wszyscy staniecie się buddami.
W ten sposób w jaki buddowie,
Przeszli, obecni i przyszli, nauczają Prawa,
Tak samo ja teraz będę
Obwieszczał niepodzielne Prawo.
Buddowie w tym świecie pojawiają się
Z dala od siebie i bardzo rzadko
A gdy pojawiają się w tym świecie,
/Równie/ rzadko obwieszczają Prawo.
Nawet w nieskończonych nieprzeliczonych kalpach
Rzadko można usłyszeć to Prawo;
A ci co są w stanie słuchać tego Prawa
Są również rzadcy.
Jest to jak kwiat udumbara,
Który wszyscy kochają i cieszą się nim.
Rzadko widziany przez bogów i ludzi,
Pojawiający się tylko raz na /długie/ okresy.
Tak więc ci, którzy słysząc to Prawo, wychwalają je radośnie
I wypowiadają tylko jedno jego pojedyncze słowo,
Już oddali cześć
Wszystkim buddom w trzech światach.
Ktoś taki jest niezmiernie rzadki,
/Rzadszy/ nawet niż kwiat udumbara.
Bądźcie wolni od wątpliwości;
Jestem królem Prawa (40)
I oświadczam całemu zgromadzeniu;
‘Ja, jedynie poprzez Drogę Jednego Pojazdu
Nauczam bodhisattwów,
I nie mam żadnych uczniów śrawaków.’
Wiedzcie, wy wszyscy, Siariputro,
Śrawakowie i bodhisattwowie,
Że to cudowne Prawo
Jest tajemnicą wszystkich buddów.
Ponieważ ten zły świat pięciu upadków
Znajduje zadowolenie jedynie w zmysłowych przywiązaniach
/Jego/ stworzenia takie jak te
Nigdy nie szukają drogi Buddy.
Nikczemnicy z przyszłych pokoleń,
Którzy usłyszą Jeden Pojazd nauczany przez Buddę,
W swojej ułudzie i niewierze
Złamią Prawo i zejdą na złe drogi.
/Lecz/ są istoty, skromne i czyste,
Poświęcające się w poszukiwaniu drogi Buddy;
Dla takich jak one, muszę
Wszędzie wychwalać Drogę Jednego Pojazdu.
Wiedz Siariputro!
Prawo buddów jest takie:
Miriadami koti zręcznych sposobów
Obwieszczają Prawo zgodnie z okolicznościami.
/Lecz/ ci, którzy nie będą się uczyć
nie będą w stanie spostrzec tego.
/Ale/ wy już znacie
Odpowiednie zręczne sposoby
Buddów, przywódców tego świata.
Nie miejcie więcej żadnych wątpliwości;
Radujcie się wielce w swoich sercach,
Wiedząc, że staniecie się buddami.”
TUTAJ KOŃCZY SIĘ PIERWSZY ZWÓJ

ROZDZIAŁ III
PRZYPOWIEŚĆ

WÓWCZAS Siariputra, uniesiony ekstatyczną radością, natychmiast powstał, złożył dłonie i patrząc na czcigodną twarz, zwrócił się do Buddy, mówiąc: „Teraz, słysząc od Czczonego przez Świat dźwięk Prawa, jestem wypełniony zachwytem, osiągnąwszy tego, czego nigdy przedtem nie doświadczyłem. Dlaczego? Ponieważ dawno temu gdy słyszałem od Buddy o takim Prawie jak to, i widziałem bodhisattwów, którym przepowiedziano, że staną się buddami, nie byłem w ogóle przygotowany na takie rzeczy i bardzo rozpaczałem z powodu utraty nieskończonej wiedzy Tathagaty. Czczony przez Świat! Gdy przebywałem samotnie w górskich lasach lub pod drzewami, siedząc lub chodząc, byłem nieustannie zajęty tą myślą: „Wkroczyliśmy jednakowo w naturę Prawa (1). Dlaczego więc Tathagata zbawia nas przy pomocy prawa małego pojazdu?” To jest nasz własny błąd a nie Czczonego przez Świat. Dlaczego? /Ponieważ/ gdybyśmy słuchali jego nauczania o osiąganiu Doskonałego Oświecenia, zostalibyśmy niezawodnie wyzwoleni przy pomocy Wielkiego Pojazdu. Natomiast my, nie rozumiejąc /jego/ zręcznego sposobu stosownego nauczania, po raz pierwszy słuchając prawa Buddy /jedynie/ częściowo dawaliśmy mu wiarę, rozważaliśmy i poświadczali je. Czczony przez Świat! Od tego czasu spędzałem całe dnie i noce na samooskarżaniu. Ale teraz, słysząc od Buddy niespotykane Prawo, którego nie słyszałem nigdy przedtem, położyłem kres wszystkim moim wątpliwościom i żalom, moje ciało i umysł są spokojne i trwam w szczęściu. Dzisiaj naprawdę wiem, że jestem synem Buddy, zrodzonym z ust Buddy, wyrosłym z Prawa i uzyskałem miejsce w prawie Buddy.”

Wówczas Siariputra, pragnąc obwieścić to ponownie, powiedział tak wierszem:

„Słuchając głosu Prawa,
Uzyskałem to co jest bezprzykładne;
Moje serce wypełnia radość
I rozerwane są sieci wątpliwości.
Od dawna otrzymywałem naukę Buddy
I nie utracę Wielkiego Pojazdu.
Głos Buddy jest niezwykle drogocenny,
Może wszystkie stworzenie uwolnić z niedoli.
Teraz uwolniony od niedoskonałości,
Słysząc go, pozbyłem się także lęku.
Gdy mieszkałem w górskich dolinach
Lub żyłem pod leśnymi drzewami,
Siedząc czy chodząc tam i z powrotem,
Zawsze zastanawiałem się nad tą sprawą
I głęboko obwiniając siebie, lamentowałem:
‘Dlaczego sam utrzymuję siebie w tej ułudzie?
Jesteśmy także synami Buddy,
Którzy tak samo wkroczyli w doskonałe Prawo,
/A jednak/ nie możemy, w przyszłości
Obwieszczać najwyższej Drogi.
Trzydzieści dwa złote /znamiona/,
Dziesięć mocy i /osiem/ wyzwoleń,
Wszystkie zawarte są w tym jednym Prawie,
Jednakże /ja/ nie osiągnąłem ich.
Całkowicie utraciłem
Takie zalety jak
Osiemdziesiąt rodzajów doskonałości (2)
I osiemnaście wyjątkowych właściwości!
Gdy samotnie chodziłem tam i z powrotem
I widziałem Buddę w wielkim zgromadzeniu,
Jego sławę wypełniającą wszechświat,
Obficie obdarzającego dobrodziejstwami wszystkie stworzenia,
Myślałem o tym, że utraciłem tę korzyść
I, że zwiodłem sam siebie.
Zawsze dniem i nocą
Ciągle rozważałem te sprawy,
Pragnąc zapytać Czczonego przez Świat,
Czy utraciłem /moją sposobność/ czy też nie.
Ciągle widziałem Czczonego przez Świat,
Wychwalającego bodhisattwów;
Dlatego dniem i nocą
Rozważałem sprawy takie jak te.
Teraz słyszę głos Buddy,
Stosownie nauczającego Prawa,
Doskonałego i tajemniczego,
Który nakłania wszystkich do osiągnięcia tronu mądrości.
Będąc nauczycielem heretyckich żebraków (3),
Byłem przywiązany do heretyckich poglądów.
Czczony przez Świat, znając moje serce,
Wykorzenił moją herezję i pouczył mnie o nirwanie.
/W ten sposób/ uwolniwszy się całkowicie od heretyckich poglądów
i uzyskawszy dowód Prawa Pustki,
powiedziałem do siebie:
‘Osiągnąłem wygaśnięcie’.
Ale teraz spostrzegłem
Że nie jest to prawdziwe wygaśnięcie.
Kiedykolwiek ktoś staje się buddą,
Posiada wszystkie trzydzieści dwa znamiona;
Bogowie, ludzie i jaksze,
Smoki i inne duchy czczą go.
Wtedy można powiedzieć:
‘Wygaśnięcie zostało spełnione na zawsze, nic nie pozostaje!’
Budda w tym wielkim zgromadzeniu
Obwieszcza, /że/ stanę się buddą.
Gdy usłyszałem taki głos Prawa,
Odsunęły się wszystkie wątpliwości i żale.
Kiedy pierwszy raz usłyszałem nauczającego Buddę
Ogarnął mnie lęk i wątpliwość,
Że może to być Mara działający jako Budda.
Wprawiło mnie to w rozpacz i pomieszanie.
/Lecz gdy/ Budda, używając różnorodnych argumentów
I przypowieści, mówi tak zręcznie,
Serce spokojne jest jak morze.
Gdy słuchałem, sieć wątpliwości została rozerwana.
Budda naucza, że nieskończeni, wygaśli
Buddowie przeszłych światów
Spokojnie ustalili /i/ zręcznymi sposobami
Wszyscy podobnie objaśniali to Prawo.
Niezliczona ilość
Obecnych i przyszłych buddów
Także zręcznymi sposobami
Obwieszczają takie Prawo jak to.
Obecny Czczony przez Świat,
Po swoich narodzinach i opuszczeniu domu,
Osiągnąwszy Drogę i obróciwszy kołem Prawa,
Także nauczał ze zręcznością.
To jest Czczony przez Świat, który naucza prawdziwej Drogi;
Zły (4) nie posiada /takich/ prawd /jak/ te.
Stąd wiem na pewno, że
Nie jest to Mara działający jako Budda,
Ale ponieważ wpadłem w sieć wątpliwości,
Uznawałem to za działanie Mary.
Gdy słyszę łagodny głos Buddy,
Głęboki i bardzo szlachetny,
Objaśniający czyste Prawo,
Moje serce wypełnione jest radością,
Moje wątpliwości i żale skończyły się na zawsze,
Spoczywam w prawdziwej mądrości.
Jestem pewien, że stanę się buddą,
Czczonym przez bogów i ludzi
I obracając najwyższym kołem Prawa
Będę nauczał wielu bodhisattwów”.

Wówczas Budda powiedział do Siariputry: „Teraz oświadczam w tym wielkim zgromadzeniu bogów, ludzi, ascetów, braminów i innych. Dawno temu, w obecności dwudziestu tysięcy koti buddów, przez wzgląd na najwyższą Drogę, bezustannie uczyłem ciebie, podczas gdy ty także przez długie noce /i dnie/ słuchałeś mnie i otrzymywałeś moją naukę. Z powodu mojego zręcznego przewodnictwa urodziłeś się w moim Prawie. Siariputro! Dawno temu sprawiłem, że postanowiłeś kroczyć drogą Buddy. Ale teraz całkowicie zapomniałeś o tym i dlatego uważałeś, że osiągnąłeś wygaśnięcie. Teraz ponownie pragnąc sprawić byś przypomniał sobie Drogę, którą pierwotnie postanowiłeś iść, wygłaszam dla wszystkich śrawaków tę sutrę Wielkiego Pojazdu, nazywaną Kwiatem Lotosu Cudownego Prawa, przez którą bodhisattwowie są pouczani i którą buddowie zachowują w umyśle i strzegą.

„Siariputro! W przyszłym świecie, po nieskończonych, nieograniczonych i niepojętych kalpach, w czasie których będziesz służył tysiącom miriad koti buddów, zachowasz słuszne Prawo i wypełnisz drogę, którą idą bodhisattwowie, staniesz się buddą, którego tytułem będzie Tathagata Światła Kwiatu /Padmaprabha/, Czcigodny, Posiadający Pełną Mądrość, Doskonale Oświecony w Postępowaniu, Ten Który Całkowicie Odszedł, Rozumiejący Świat, Niezrównany Przywódca, Panujący, Nauczyciel Bogów i Ludzi, Budda, Czczony przez Świat, i którego posiadłość będzie nazywana Nieskazitelną /Wiradża/, którego kraina będzie równa i gładka, czysta i ozdobiona, spokojna i trwająca w dobrobycie, pełna niebiańskich ludzi; ziemia będzie z lazurytu; będzie przez nią biegło osiem przecinających się dróg ze złotymi sznurami, które będą wyznaczały granice miast, przy każdej drodze linia drzew z drogocennej siódemki, zawsze /pełnych/ kwiatów i owoców. Tathagata Światła Kwiatu także będzie nauczał i nawracał wszystkie żyjące istoty przy pomocy trzech pojazdów.

„Siariputro! Kiedy pojawi się ten budda, chociaż nie będzie to w złym wieku, z powodu mojego pierwszego ślubowania, będzie nauczał Prawa trzech pojazdów. Jego Kalpa będzie nazywała się Ozdobioną Wielkimi Klejnotami /Maharatnapratimandita/. Z jakiego powodu będzie ona nazywana Ozdobioną Wielkimi Klejnotami? Ponieważ w tym obszarze bodhisattwowie uważani będą za wielkie klejnoty. Ci bodhisattwowie będą nieskończeni, nieograniczeni, niepojęci, nieprzeliczeni i nieporównywalni, tacy jakich nie może pojąć nikt, kto nie posiada mądrości buddy. Gdziekolwiek będą szli, klejnotowe kwiaty będą przyjmowały ich stopę. Ci bodhisattwowie nie pojawią się w ten sposób po raz pierwszy, gdyż wszyscy oni będą kultywowali korzenie cnoty przez długi czas, czysto dokonując szlachetnych czynów pod przewodnictwem nieskończonych setek tysięcy miriad koti buddów, zawsze wychwalani przez buddów, bezustannie praktykując mądrość Buddy, doskonaląc wielką duchowo przenikającą /moc/, dobrze znając drogę wszystkich praw, będąc prawego i szczerego /charakteru/, i niezachwianej woli i myśli. Tacy bodhisattwowie jak ci będą wypełniali ten obszar.

„Siariputro! Budda Światła Kwiatu będzie żył przez dwanaście mniejszych kalp, za wyjątkiem czasu kiedy, będąc księciem nie będzie jeszcze buddą. A czas życia ludzi z jego obszaru będzie wynosił osiem mniejszych kalp. Tathagata Światła Kwiatu, pod koniec tych dwunastu mniejszych kalp, przepowie przeznaczenie Bodhisattwy Pełnego Stanowczości (5) /Dhtriparipurna/ do pełnego oświecenia i oświadczy wszystkim bhikszu: „Ten Bodhisattwa Pełen Stanowczości będzie następnym Buddą, którego tytuł będzie brzmiał Tathagata Spokojnie Idący na Ukwieconej Stopie /Padmawrsabhawikramin/, Arhat, Samjaksambodhi. Obszar tego buddy będzie także posiadał podobne właściwości.”

„Siariputro! Po wygaśnięciu tego Buddy Światła Kwiatu Słuszne Prawo będzie trwało w tym świecie przez trzydzieści dwie mniejsze kalpy a /następnie/ Naśladowane Prawo będzie trwało w tym świecie także przez trzydzieści dwie mniejsze kalpy.”

Wówczas Czczony przez Świat, pragnąc ponownie obwieścić tę naukę, powiedział tak wierszem:

„Siariputro! W wieku, który nadejdzie
Staniesz się buddą, czczonym z powodu uniwersalnej mądrości
O imieniu i tytule Światła Kwiatu.
I zbawisz niezliczone stworzenia.
Składając hołd nieprzeliczonym buddom
Doskonaląc działania bodhisattwy
I zasługi dziesięciu mocy itd.,
Będzie oczywiste, że /osiągnąłeś/ najwyższą Drogę.
Gdy miną nieskończone kalpy
Nastanie kalpa nazwana Ozdobiona Wielkimi Klejnotami,
I świat nazwany nieskazitelnym,
Czysty i bez skazy,
Jego ziemia będzie z lazurytu,
Ze złotymi sznurami wyznaczającymi jego drogi,
Z drzewami ubarwionymi drogocenną siódemką,
Które zawsze będą miały kwiaty i owoce.
Wszyscy bodhisattwowie tego obszaru,
O niezachwianej woli i myśli,
Nadnaturalnych mocy i paramit,
Wszyscy całkowicie opanowani,
Pod przewodnictwem niezliczonych buddów
Dobrze poznali drogę bodhisattwy:
Tacy przywódcy jak ci
Zostaną nawróceni przez Buddę Światło Kwiatu.
/Ten/ budda, gdy będzie księciem,
Opuści swoje posiadłości i porzuci ziemską chwałę.
I w swoim ostatnim cielesnym istnieniu
Odejdzie z domu i osiągnie drogę Buddy.
Budda Światło Kwiatu będzie przebywał w tym świecie
Przez dwanaście mniejszych kalp
A ludzie jego obszaru
Będą żyli przez osiem mniejszych kalp.
Po wygaśnięciu tego buddy,
Słuszne Prawo będzie trwało w tym świecie
Przez trzydzieści dwie mniejsze kalpy
Wszędzie zbawiając żyjące stworzenia.
Po wygaśnięciu Słusznego Prawa
Naśladowane Prawo /będzie trwało/ przez trzydzieści dwie /mniejsze kalpy/.
Jego relikwie będą rozesłane do odległych miejsc,
Wszędzie czczone przez bogów i ludzi.
Takie jak te będą czyny
Buddy Światła Kwiatu.
Najświętszy i najbardziej czczony
Najdoskonalszy i niezrównany,
Ty rzeczywiście będziesz nim;
Więc ciesz się i bądź rad.”

Wówczas wszystkie cztery grupy bhikszu, bhikszuń, upasaków i upasik oraz bogowie, smoki, jaksze, gandarwy, asury, garudy, kimnary, mahoragi i inni, całe wielkie zgromadzenie, widząc, że Siariputra przed obliczem Buddy otrzymał swoją przepowiednię Doskonałego Oświecenia, radowali się bardzo w niepohamowanej ekstazie, każdy zdejmując szatę, którą nosił i ofiarowując ją w hołdzie Buddzie, i również Śakra Dewendra, Pan Brahma i inni z niezliczonymi boskimi synami, także oddali hołd Buddzie cudownymi niebiańskimi szatami i boskimi kwiatami mandarwa, maha-mandarwa itd. Usłały się niebiańskie szaty i pozostając w niebiosach zawirowały same z siebie i setki tysięcy miriad rodzajów niebiańskich muzycznych instrumentów, wszystkie naraz rozbrzmiewały muzyką w niebie. I sypiąc niezliczone niebiańskie kwiaty, wypowiedzieli te słowa: „Dawno temu w Waranasi Budda po raz pierwszy obrócił Kołem Prawa i teraz ponownie obraca najdoskonalszym i największym kołem Prawa.”

Po czym wszyscy niebiańscy synowie, pragnąc obwieścić to ponownie, powiedzieli /tak/ wierszem:

„Dawno temu, w Waranasi,
Obróciłeś kołem Prawa Czterech Szlachetnych Prawd
I wnikliwie wyłożyłeś prawa,
Powstawania i zanikania pięciu skupisk,
I teraz ponownie obracasz najcudowniejszym
Najdoskonalszym, wielkim kołem Prawa,
Prawa, które jest niezwykle głębokie
I w które niewielu jest w stanie uwierzyć.
Od dawna często słuchaliśmy
Czczonego przez Świat gdy nauczał,
/Lecz/ nigdy przedtem nie słyszeliśmy tak
głębokiego, mistycznego i doskonałego Prawa.
Z radością idziemy za
Czczonym przez Świat nauczającym tego Prawa.
Wielki mędrzec Siariputra
Otrzymał teraz przepowiednię Czczonego.
My także w ten sam sposób
Na pewno musimy stać się buddami,
Którzy we wszystkich światach są
Najbardziej czczeni i niezrównani.
Droga Buddy jest niepojęta
I nauczana jest odpowiednimi zręcznymi metodami.
Oby cała nasza szczęśliwa karma
W obecnym świecie lub w przeszłych światach
I zasługa widzenia Buddy
Skierowały się całkowicie ku Drodze stanu buddy.”

Na to Siariputra zwrócił się do Buddy, mówiąc: „Czczony przez Świat! Nie mam teraz żadnych wątpliwości ani żalu. Osobiście, przed Buddą, otrzymałem przepowiednię Doskonałego Oświecenia. /Ale/ tych dwanaście setek kontrolujących siebie, którzy niegdyś przebywali w czterech stanach wiedzy (7), byli zawsze pouczani przez Buddę, mówiącego: „Moje Prawo jest w stanie dać wolność od narodzin, zniedołężnienia, choroby i śmierci, i ostatecznie osiągnięcie nirwany.” Każdy z tych, którzy praktykują i tych, którzy już nie praktykują, jest także wolny od /fałszywych/ poglądów o sobie i o „istnieniu” czy „nieistnieniu”, i uważa, że osiągnął nirwanę. Lecz teraz, przed obliczem Buddy, głosząc to, czego nigdy przedtem nie słyszeli, wszyscy oni wpadli w wątpliwości i pomieszanie. Dobrze! Czczony przez Świat! Proszę, podaj tym czterem grupom uzasadnienia, tak aby mogły uwolnić się od wątpliwości i żalu.

Wtedy Budda powiedział do Siariputry: „Czyż nie powiedziałem przedtem, że buddowie, czczeni przez świat, różnorodnymi argumentami, przypowieściami i określeniami zręcznie nauczają Prawa, dla jednego celu, jakim jest Doskonałe Oświecenie? Wszystkie te nauki służą przekształceniu bodhisattwów. Lecz Siariputro! Pozwól mi teraz ponownie objaśnić to jeszcze jaśniej poprzez przypowieść, /gdyż/ inteligentni ludzie poprzez przypowieść osiągają zrozumienie.

„Siariputro. Przypuśćmy, że w /pewnym/ królestwie, mieście lub miasteczku, żyje wielki starszy, sędziwy i zniszczony, o nieograniczonych bogactwach, posiadający wiele pól, domów, niewolników i służących. Jego dom jest obszerny i wielki, posiada tylko jedne drzwi i mieszka w nim wielu ludzi, stu, dwustu, lub nawet pięciuset. Jego korytarze i pokoje są zniszczone i stare, ściany rozsypują się, podstawy filarów są przegniłe, belki i deski stropowe grożą runięciem. Nagle, jednocześnie ze wszystkich stron wybucha pożar i dom stoi w płomieniach. Synowie starszego, powiedzmy dziesięciu, dwudziestu lub nawet trzydziestu, są w tym domu. Starszy, ujrzawszy pożar rzuca się na wszystkie strony, jest bardzo wstrząśnięty i rozważa tak: „Chociaż jestem w stanie ujść bezpiecznie z tego płonącego domu, to jednak moje dzieci w płonącym domu są przyjemnie pochłonięte rozrywką, bez obawy, wiedzy, zaskoczenia czy lęku. Chociaż ogień pędzi do nich, a ból i cierpienie są bliskie, one nie zważają na to ani nie lękają się i nie mają żadnego bodźca do ucieczki.

„Siariputro! Ten starszy myśli tak: „Mam silne ciało i ręce. Czy mam wynieść je z domu używając naczynia na kwiaty (8), lub ławy (9), czy stołu (10) ? Następnie myśli tak: „Ten dom ma tylko jedną bramę; a do tego jest ona wąska i mała; /moje/ dzieci są młode, nic jeszcze nie wiedzą i przywiązane są do miejsca zabawy; przypadkiem mogą wpaść w ogień i spłonąć. Muszę powiedzieć im o tej strasznej sprawie, /ostrzegając je/, że dom spłonie i że muszą natychmiast wyjść, żeby nie spłonęły.” Rozważywszy tak, zgodnie z tym co pomyślał, zwraca się do swoich dzieci: „Wychodźcie szybko, wszyscy!”

„Chociaż ojciec, ogarnięty litością, zachęca i przestrzega łagodnymi słowami to jednak dzieci, radośnie przywiązane do swojej zabawy, nie chcą uwierzyć mu i nie są ani zaskoczone ani przestraszone, ani też nie mają zamiaru uciekać; co więcej, nie wiedzą o jaki ogień /mu chodzi/, jaki dom, i co rozumie przez bycie zgubionym, lecz w zabawie biegają tu i tam, rzucając spojrzenia na ojca. Wtedy starszy myśli tak; ‘Ten dom płonie w wielkiej pożodze. Jeśli ja i moje dzieci nie wyjdziemy natychmiast na zewnątrz, na pewno spłoniemy. Teraz jakimiś zręcznymi sposobami muszę sprawić, żeby moje dzieci uniknęły tego nieszczęścia. Wiedząc do czego każde z jego dzieci ma skłonności i znając wszystkie różnorodne pociągające zabawki i ciekawostki, n które ich natura radośnie odpowie, ojciec informuje je, mówiąc: „Jeśli nie przyjdziecie i nie weźmiecie sobie rzeczy, którymi tak lubicie się bawić, i które są tak rzadkie i drogocenne, to później będziecie tego żałować. Teraz za bramą stoi dużo różnorodnych wozów zaprzężonych w kozły, jelenie i woły, i można użyć je do zabawy. Musicie wszyscy wyjść szybko z tego płonącego domu, a ja dam wam cokolwiek będziecie chciały.” Wtedy dzieci, słysząc o pociągających zabawkach wspomnianych przez ojca, i ponieważ dogadzały swoim pragnieniom, wszystkie ochoczo, popychając się wzajemnie i prześcigając, wybiegły z domu.

„Wtedy starszy widząc, że dzieci uszły i wszystkie są na dworze, siada na otwartej przestrzeni, nie martwi się już lecz jest uspokojony i w radosnym uniesieniu. Wówczas każde dziecko mówi do ojca: „Ojcze! Proszę, daj nam te cudowne rzeczy, które obiecałeś dać, wozy ciągnięte przez kozły, jelenie i woły.” Siariputro! Wtedy starszy równo każdemu dziecku dzieli wóz, wysoki i obszerny, ozdobiony wszystkimi drogocennymi rzeczami, otoczony wygodnymi siedzeniami, obwieszony dzwonkami z czterech stron, okryty zasłonami, wspaniale udekorowany również różnorodnymi rzadkimi i drogocennymi rzeczami, powiązany sznurami drogocennych kamieni, obwieszony girlandami kwiatów, grubo wyścielony pięknymi matami, zaopatrzony w różowe poduszki, ciągnięty przez białe woły o czystej /białej/ skórze, o pięknym wyglądzie i wielkiej sile mięśni, które idą równym krokiem i z prędkością wiatru; przy każdym wozie jest także wielu służących i wielka świta do pilnowania go. Dlaczego? Ponieważ ten starszy posiada nieograniczone bogactwa i wszystkie spichlerze i skarbce są przepełnione. Dlatego on myśli w ten sposób: „Ponieważ moje posiadłości są nieograniczone, nie mogę dać dzieciom gorszych, małych wozów. Wszystkie te dzieci są moimi synami i kocham je bez różnicy. Posiadając nieskończoną ilość takich wielkich wozów zrobionych z drogocennej siódemki, powinienem z takim samym nastawieniem obdarzyć każde z nich bez rozróżnienia. Dlaczego? Ponieważ gdybym cały naród obdarzył swoimi rzeczami, nie zabrakłoby ich – cóż dopiero moim dzieciom!” Tymczasem każde z dzieci jedzie na swoim wielkim wozie, posiadając to czego nie posiadało nigdy przedtem i nigdy nie spodziewało się mieć. Siariputro! Jaka jest twoja opinia? Czy ten starszy, dając swoim dzieciom wielkie wozy z drogocennych substancji, jest w jakiś sposób winny kłamstwa?”

Siariputra powiedział: „Nie, Czczony przez Świat! Ten starszy sprawił jedynie, że jego dzieci uniknęły nieszczęścia i zachował ich ciała przy życiu – nie popełnił niczego fałszywego. Dlaczego? W ten sposób zachował ich ciała przy życiu, a one otrzymały także owe zabawki; o ileż ważniejsze jest to, że przy pomocy zręcznych sposobów uratował je z tego płonącego domu! Czczony przez Świat! Nawet gdyby starszy nie dał im ani jednego najmniejszego wozu to i wówczas nie zrobiłby niczego fałszywego. Dlaczego? /Ponieważ/ pierwszą intencją starszego było: „Zręcznymi sposobami nakłonię moje dzieci do ucieczki.” Z tego powodu nie jest on fałszywy. A cóż dopiero powiedzieć, gdy widzi się, że starszy, znając swoje nieograniczone bogactwa i pragnąc wyświadczyć dobro swoim dzieciom, daje im również wielkie wozy!”

Budda powiedział do Siariputry: „Dobrze! Dobrze! Jest właśnie tak jak mówisz. Siariputro! Tathagata jest również taki, ponieważ jest ojcem wszystkich światów, który na zawsze położył kres całemu /swojemu/ lękowi, zwątpieniu, zmartwieniu, ignorancji i zaciemnieniu i osiągnął doskonałość w /swojej/ nieograniczonej wiedzy, mocach i nieustraszoności; posiada wielką duchową moc i mądrość; całkowicie urzeczywistnił paramity zręczności i mądrości; jest tym, który jest wielce miłosierny i wielce współczujący, zawsze niestrudzony, zawsze szukający dobra i czyniący dobro dla wszystkich istot. I urodził się w /tym/ potrójnym świecie, tym starym, chylącym się ku upadkowi płonącym domu, by zbawić wszystkie żyjące stworzenia w ogniu narodzin, starości, choroby, śmierci, smutku, cierpienia, głupoty, ciemności i trzech trucizn, by uczyć je jak osiągnąć Doskonałe Oświecenie. Widzi jak wszystkie stworzenia spalane są /ogniami/ narodzin, starości, choroby, śmierci, smutku i żalu i cierpią różne rodzaje niedoli z powodu pięciu pragnień i /żądzy/ zysku, i jak z powodu pragnień i spowodowanych przez nie przywiązań i dążeń znoszą teraz wiele cierpienia i jak w przyszłości będą cierpieć w piekle lub jako zwierzęta, lub głodne duchy; nawet jeśli rodzą się w niebie lub pomiędzy ludźmi, istnieją tak różne rodzaje cierpień jak ubóstwo, rozpacz, oddzielenie od tych, których się kocha, i przywiązania ze znienawidzonymi istotami. Pochłonięte tym, wszystkie żyjące stworzenia radują się i zajmują swoimi przyjemnościami, podczas gdy ani nie są świadome, ani nie dostrzegają, ani nie są zatrwożone ani nie boją się i są wciąż nienasycone i nigdy nie poszukują drogi wyjścia, ale w tym płonącym domu potrójnego świata biegają tu i tam, i chociaż spotkają się z wielkim cierpieniem, nie będą uważały tego za powód do obawy.

„Siariputro! Budda, widząc to, myśli tak: „Jestem ojcem wszystkich stworzeń i muszę wyrwać je z cierpienia i dać im rozkosz nieskończonej, nieograniczonej mądrości Buddy, aby mogły bawić się nią!

„Siariputro! Dalej Tathagata myśli tak: „Jeśli użyję jedynie duchowej mocy i mądrości, odrzucając każdą zręczną metodę, i przez wzgląd na wszystkie stworzenia będę wychwalał mądrość, moce i nieustraszoność Tathagaty, żyjące stworzenia nie będą mogły być zbawione tą metodą. Dlaczego? Dopóki wszystkie te stworzenia nie uciekły od narodzin, starości, choroby, śmierci, smutku i cierpienia, lecz płoną w płonącym domu potrójnego świata, jak mogą zrozumieć mądrość Buddy?

„Siariputro! Dokładnie tak jak starszy, chociaż ma mocne ciało i ramiona, jednak nie używa ich, lecz jedynie właściwą zręcznością śmiało ratuje /swoje/ dzieci od nieszczęścia płonącego domu, a potem daje każdemu z nich wielkie wozy zrobione z drogocennych rzeczy, tak też jest i z Tathagatą; chociaż posiada moc i nieustraszoność, nie używa ich, lecz jedynie swą mądrą zręcznością wyprowadza i ratuje wszystkie żyjące stworzenia z płonącego domu potrójnego świata, nauczając trzech pojazdów: pojazdów śrawaki, pratjekabuddy i Buddy. I mówi do nich tak: „Wy wszyscy! Nie znajdujcie upodobania w mieszkaniu w płonącym domu potrójnego świata. Nie tęsknijcie za /jego/ surowymi formami, dźwiękami, zapachami, smakami i dotykami. /Ponieważ/ jeśli przez tęsknotę wywołacie miłość /do niego/, on was spali. Odejdźcie z potrójnego świata i osiągnijcie trzy pojazdy, śrawaki, pratjekabuddy i Buddy. Dają wam teraz moje poręczenie i ono nigdy nie okaże się fałszywe. Bądźcie jedynie pracowici i gorliwi! Takimi zręcznymi metodami Tathagata przyciąga wszystkie stworzenia, a następnie mówi tak: „Wiedzcie! Te wszystkie trzy pojazdy wychwalane są przez mędrców /w nich będziecie/ wolni i niezależni, bez potrzeby polegania na czymkolwiek innym. Jadąc w tych trzech pojazdach, przy pomocy doskonałych zdolności (11), mocy (12), postrzeżeń (13), sposobów (14), koncentracji, wyzwoleń i kontemplacji, będziecie całkowicie naturalnie szczęśliwi i osiągniecie nieskończony spokój i radość!

„Siariputro! Jeśli są żyjące istoty, które posiadają w sobie ducha mądrości i postępując za Buddą, Czczonym przez Świat, słuchają Prawa, przyjmują je z wiarą i gorliwie czynią postępy, pragnąc szybko uciec z potrójnego świata i szukają nirwany dla siebie samych, ci /osiągną pojazd/ zwany pojazdem śrawaki, właśnie tak jak niektóre z tych dzieci wyszły z płonącego domu z powodu wozu ciągniętego przez kozła. Jeśli żyjące istoty, które postępując za Buddą, Czczonym przez Świat, słuchają Prawa, przyjmują je z wiarą i gorliwie czynią postępy, dążąc do osiągnięcia mądrości uzyskiwanej przez siebie samych (15), znajdując zadowolenie w spokoju /ich/ osobistej dobroci i dogłębnie znają przyczyny i skutki praw, ci /posiądą/ ogień nazywany pojazdem pratjekabuddy, właśnie tak jak niektóre z tych dzieci wyszły z płonącego domu z powodu wozu ciągniętego przez jelenia. Jeśli żyjące istoty, które postępując za Buddą, Czczonym przez Świat słuchają Prawa, przyjmują je z wiarą, pilnie praktykują i gorliwie posuwają się na przód, szukając całkowitej mądrości, mądrości Buddy, naturalnej mądrości, mądrości bez nauczyciela, oraz wiedzy, mocy i nieustraszoności Tathagaty, które litują się nad niezliczonymi istotami i podnoszą je na duchu, obdarzają dobrem bogów i ludzi, i zbawiają wszystkie /istoty/, ci /posiądą pojazd/ nazywany Wielkim Pojazdem. Ponieważ bodhisattwowie poszukują tego pojazdu, nazywani są mahasattwami. Są oni jak te dzieci, które wyszły z płonącego budynku z powodu wozu ciągniętego przez wołu.

„Siariputro! Tak samo jak ten starszy, który widząc, że jego dzieci wyszły bezpiecznie z płonącego domu, w miejsce wolne od lęku i biorąc pod uwagę swoje bezmierne bogactwo, daje każdemu ze swoich dzieci wielki wóz, tak też jest z Tathagatą. Będąc ojcem wszystkich żywych stworzeń, gdy widzi nieskończone tysiące koti stworzeń, które dzięki nauce Buddy wymykają się cierpieniom potrójnego świata, strasznym i niebezpiecznym ścieżkom i osiągają radość nirwany, wówczas Tathagata myśli tak: „Posiadam nieskończoną, nieograniczoną mądrość, moc, nieustraszoność i inne skarby Prawa buddów. Wszystkie te stworzenia są moimi synami, którym dam równo Wielki Pojazd, tak iż nie będzie nikogo kto by osiągnął indywidualną nirwanę (16), lecz wszyscy /osiągną/ nirwanę przez tę samą nirwanę co Tathagata. Wszystkie te żyjące stworzenia, które wymykają się potrójnemu światu, otrzymują zabawki buddów, koncentracje, wyzwolenia i inne, wszystkie jednej formy i jednego rodzaju, wychwalane przez mędrców i zdolne do wytworzenia czystej, najwyższej przyjemności. „Siariputro! Nawet chociaż ten starszy najpierw przyciągnął swoje dzieci przy pomocy trzech wozów a potem dał im tylko wielki wóz, wspaniale ozdobiony drogocennymi rzeczami i doskonale uspokajający, to nie jest on winny kłamstwa, tak też jest i z Tathagatą: nie ma żadnego kłamstwa w nauczaniu najpierw trzech pojazdów, by przyciągnąć wszystkie żyjące stworzenia a następnie zbawianiu tylko przy pomocy jednego Pojazdu. Dlaczego? Ponieważ Tathagata posiada nieskończoną mądrość, moc, nieustraszoność i skarbiec praw i jest w stanie dać wszystkim żyjącym stworzeniom Prawo Wielkiego Pojazdu, lecz nie wszyscy są w stanie przyjąć je. Siariputro! Wiedz, że z tego powodu buddowie swoimi zręcznymi mocami w Jednym Pojeździe Buddy rozróżniają i objaśniają trzy.”

Budda, pragnąc ponownie obwieścić tę naukę, powiedział tak wierszem:

„Przypuśćmy, że jest pewien starszy
Który ma ogromny dom,
Bardzo stary,
Zniszczony i rozpadający się,
Jego wysokie hale grożą zawaleniem się,
Podstawy filarów są złamane i przegniłe,
Belki i deski stropowe walą się i wyginają,
Fundament i stopnie rozlatują się,
Ściany i przepierzenie są zniszczone i spękane,
Tynki odpadły,
Strzecha rozwiana i obwisa,
Krokwie i okap wykrzywione i zerwane,
Otaczające go płoty pochylone i koślawe,
Wszędzie pełno śmieci.
Mieszka w nim
Pięciuset ludzi.
Sowy, jastrzębie i sępy,
Kruki, sroki, gołębie, gołębice,
Czarne węże, żmije, skorpiony,
Krocionogi, stonogi,
Jaszczurki, wije,
Łasice, fretki, szczury i myszy,
Wszelkiego rodzaju złe stworzenia,
Biegają na wszystkie strony;
Są tam miejsca śmierdzące ekskrementami i uryną,
Przepełnione nieczystościami,
W których gromadzą się
Żuki gnojaki i glisty.
Lisy, wilki i szakale
Kąsają się i tratują wzajemnie
By ogryzać ludzkie trupy,
Rozrzucając ich kości i mięso.
W ślad za nimi, przychodzą stada psów,
Próbują pochwycić je i porwać,
I wychudzone głodem, czatują
Szukając wszędzie jedzenia,
Drocząc się i przepychając,
Warcząc i szczekając.
Tak przeraźliwy jest ten dom
Pełen różnorodności.
W każdym kącie gnieżdżą się
Chochliki i wilkołaki (17),
Jaksze i złośliwe demony,
Które pożerają ludzkie mięso;
Wszelkiego rodzaju jadowite owady,
Złe ptaki i zwierzęta,
Wylęgają lub karmią swoją dziatwę,
Każde ukrywając i osłaniając swoje własne;
Jaksze przychodzą walcząc między sobą
By porwać coś i zjeść;
Gdy najedzą się do syta,
Rozjątrzają się ich złe umysły,
A głos ich sporów
Jest śmiertelnie przerażający.
Demony kumbhanda
Kulą się na ziemi,
Czasami wyskakując w górę
Na stopę lub dwie wysoko,
Chodzą tam i z powrotem
Figlując do woli;
Chwytając psy za nogi
Bijąc je tak, że tracą głos,
Ściskając ich szyje,
Straszą je dla własnej zabawy.
Są także demony
Wysokiego wzrostu,
Nagie, czarne i wychudłe,
Zawsze przebywające w /tym/ domu,
Które wyjąc w poszukiwaniu jedzenia
Wydają głośne i przerażające dźwięki.
Są też demony
Z gardłami /wąskimi/ jak igła.
I są demony
Z głowami wołów.
Jedne jedzą ludzkie mięso,
Inne pożerają psy;
Mają rozwichrzone kędziory,
Są okrutne i diabelskie.
Dręczone głodem i pragnieniem,
Gnają wokół wyjąc i krzycząc.
Jaksze i głodne duchy,
Złe ptaki i zwierzęta,
Pożądliwie pędzą we wszystkich kierunkach,
Wyglądając i patrząc przez okna i kraty.
Tak niewymownie straszliwe
Są jego plagi.
Ten upadający stary dom
Należy do człowieka,
Który właśnie wyszedł na zewnątrz
Lecz chwilkę wcześniej,
Ten dom nagle stanął w płomieniach.
Naraz ze wszystkich stron
Płonie wielki ogień;
Dach, belki, krokwie, filary
Z trzaskiem pękają,
Łamią się, rozlatują i upadają;
Ściany i tynki rozsypują się.
Demony i duchy
Wyją i krzyczą głośno;
Jastrzębie, sępy i inne ptaki,
Demony kumbhanda i inne
Zatrwożone miotają się wokół,
Nie mając siły by uciec.
Złe bestie i jadowite owady
Kryją się w dziurach i dołach;
Demony piśacaka
Także chronią się tam.
Ponieważ brakuje im zasług,
Wpadają w ogień,
Okrutnie raniąc się wzajemnie,
Wypijając i zżerając wzajemnie swe ciała i krew
Martwe już jest stado
Stworzeń z rodziny szakali.
Większe złe bestie
Przybyły usiłując pożreć /je/.
/Powietrze/ wokół wypełnia się dławiącym,
cuchnącym dymem i buchającymi płomieniami.
Krocionogi i stonogi
I wszelkiego rodzaju jadowite węże
Spalane ogniem,
Walcząc, wypełzają ze swych jam.
Wówczas demony kumbhanda
Łapią je i zjadają.
A głodne demony
Z głowami płonącymi ogniem,
Dręczone głodem, pragnieniem i gorącem,
Miotają się w pomieszaniu o rozpaczy.
W takim stanie jest ten dom,
Niewypowiedzianie przerażający,
Ze strasznymi nieszczęściami i pożogą
I licznymi udrękami.
Właśnie w tym czasie pan tego domu
Stoi na zewnątrz,
Gdy słyszy kogoś mówiącego:
„Wszystkie twoje dzieci
bawiąc się, chwilkę temu
weszły do domu,
młode i nieświadome,
ciesząc się swoimi zabawami.”
Słysząc to, starszy
W trwodze wbiega do płonącego domu,
Z zamiarem uratowania ich
Od nieszczęścia spłonięcia.
Tak więc opowiada dzieciom
O całym /grożącym/ niebezpieczeństwie, mówiąc:
„Są tu złe demony i jadowite robaki,
I rozprzestrzenia się zgubny ogień;
Nieszczęścia następują bezustannie
Jedne po drugich;
Jadowite węże i żmije,
Wszystkie rodzaje jaksz,
Demony kumbhanda,
Szakale, sępy, sowy,
I wszystkie gatunki wij,
Dręczone głodem i pragnieniem
I należy się ich śmiertelnie bać.
Nawet z tymi utrapieniami trudno sobie radzić;
O ileż trudniej jest z pożogą?
Dzieci, obojętne,
Chociaż słyszą przestrogę ojca,
Pozostają przywiązane do swoich przyjemności
I nie przerywają gry.
Wtedy starszy
Zaczyna myśleć tak:
„Moje dzieci, /działając/ w ten sposób,
powiększają mój lęk i rozpacz.
Teraz w tym domu nie ma /naprawdę/ niczego
Czym można by się zachwycać.
A jednak wszystkie moje dzieci
Oczarowane swoją grą,
Nie zważają na moje polecenia
I staną się ofiarami ognia.”
Wtedy natychmiast
Obmyśla wybieg
I mówi do swoich dzieci:
„Mam dużo różnorodnych
Niezwykłych zabawek,
Ozdobione klejnotami wspaniałe wozy
Ciągnięte przez kozły i sarny
I wielkie wozy ciągnięte przez woły,
Wszystkie tuż za drzwiami;
Wyjdźcie wszyscy!
Zrobiłem te wozy
Dla was.
Możecie jeździć i bawić się nimi
Zgodnie z waszą wolą.”
Gdy dzieci słyszą jak mówi
O takich wozach jak te
Natychmiast zaczynają ścigać i
Przepychać się,
I stają na otwartej ziemi
Z dala od niebezpieczeństwa.
Starzec widząc, że dzieci
Uciekły z płonącego domu,
Zajmuje swoje miejsce,
Siadając na lwim tronie
I winszuje sobie, mówiąc:
„Teraz jestem radosny.
Wszystkie te dzieci,
Odzyskane z takim trudem,
Głupie, małe i nieświadome,
Weszły w ten niebezpieczny dom,
Pełen jadowitych robaków
I strasznych chochlików.
Pożoga i szalejące płomienie
Buchały z każdej strony,
Ale wszystkie dzieci były
Urzeczone swoją grą.
Teraz wyratowałem je
I sprawiłem, że uciekły od niebezpieczeństwa.
Oh wy, wszyscy ludzie!
Teraz jestem radosny.
Wtedy dzieci
Widząc, że ojciec siedzi spokojnie
Wszystkie podeszły
I zwróciły się do niego, mówiąc:
„Prosimy, daj nam
Te trzy rodzaje drogocennych wozów
Tak, jak obiecałeś, /mówiąc/:
„Dzieci, jeśli wyjdziecie,
dam wam trzy wozy.
I możecie /wybrać/ sobie którykolwiek zechcecie.”
Teraz właśnie jest czas
Daj je /nam/ łaskawie.”
Starzec jest bardzo bogaty
I ma skarbce pełne
Złota, srebra, lazurytu,
Kamienia księżycowego i agatu.
Z wszystkich rodzajów drogocennych rzeczy
Zrobił wielkie wozy
Wspaniale przystrojone i okazale udekorowane,
Otoczone wygodnymi siedzeniami,
Z wszystkich stron obwieszone dzwonkami,
Powiązane złotymi sznurkami
I z sieciami pereł
Rozciągniętymi ponad nimi;
Tu i tam wiszą
Girlandy złotych kwiatów;
Różnorodne wielobarwne dekoracje
Otaczają i obramowują je;
Poduszki zrobione są
Z miękkiego jedwabiu i jedwabnych odpadków.
Na poduszkach rozciągnięty jest
Najwspanialszej jakości wspaniały wojłok
Wart tysiące koti
Śnieżnobiały i czysty.
Te drogocenne wozy zaprzężone są
W wielkie białe woły
Przepięknej postury,
Lśniące, silne i pełne wigoru;
Liczna świta
Opiekuje się nimi i strzeże ich.
Wszystkie dzieci otrzymały równo
Takie wspaniałe wozy.
Wówczas w radosnym uniesieniu
Wędrują tymi drogocennymi wozami
Na wszystkie strony,
Bawiąc się radośnie,
Jak tylko zechcą, bez przeszkód.
Mówię ci, Siariputro!
Ja również jestem taki,
Najbardziej czczony przez wszystkich mędrców,
Ojciec świata;
Wszystkie żyjące istoty
Są moimi synami,
/Lecz/ są głęboko przywiązane do przyjemności tego świata
I nie posiadają mądrości.
Potrójny świat nie jest bezpieczny,
Tak samo jak płonący dom,
Pełen wszelkiego rodzaju cierpień,
Powinien wzbudzać wielki lęk.
Zawsze istnieją cierpienia narodzin,
Starości choroby i śmierci;
Takie płomienie jak te
Płoną nieustannie.
Tathagata, uwolniony z
Płonącego domu potrójnego świata,
Spokojnie żyje w odosobnieniu,
Trwając w ciszy w lesie.
Teraz ten cały potrójny świat
Jest moją posiadłością;
Wszystkie żyjące w nim istoty
Są moimi synami.
Lecz teraz miejsce to
Pełne jest utrapień;
I jedynie ja
Mogę zbawić i ochronić je (18).
Chociaż nauczałem i przestrzegałem je,
Jednak one nie uwierzyły
Bowiem przesiąkły pragnieniami,
Do których są chciwie przywiązane.
Zatem, w zręczny sposób,
Mówię im o trzech pojazdach,
Które sprawiają, że wszystkie żyjące istoty
Poznają cierpienia potrójnego świata,
Oraz ukazują i objaśniają
Drogę ucieczki z tego świata.
Jeśli wszyscy ci synowie
Są zdecydowani w sobie,
Doskonale posiądą trzy czyste poglądy
I sześć transcendentnych zdolności,
I staną się pratjekabuddami
Lub bodhisattwami, którzy nigdy nie cofają się (19).
Siariputro!
Przez wzgląd na wszystkie istoty,
Przy pomocy tej przypowieści
Nauczam Jednego Pojazdu Buddy.
Jeśli wszyscy będziecie w stanie
Przyjąć te słowa z wiarą,
Wszyscy będziecie w stanie
Osiągnąć drogę Buddy.
Ten pojazd jest cudowny,
Czysty i doskonały;
We wszystkich światach
Nie ma niczego bardziej podniosłego;
On jest tym czym Budda się raduje
I co wszystkie żyjące stworzenia
Powinny wychwalać,
Czcić i wielbić.
Nieskończone tysiące koti
Mocy, wyzwoleń,
Medytacji i mądrości
I innych praw Buddy:
Tak wyposażony jest ten pojazd (20)
Aby nakłonić wszystkich moich synów
By nocą i dniem przez wiele kalp
Zawsze znajdowali odpoczynek w nim,
Z bodhisattwami
Jak również śrawakami
Jadącymi w tym drogocennym pojeździe
Prosto do tronu mądrości.
Z tych przyczyn i powodów
/Chociaż/ ktoś szuka na wszystkie strony,
Nie istnieje żaden inny pojazd
Poza środkami Buddy (21).
Mówię ci., Siariputro!
Wy wszyscy ludzie
Jesteście moimi synami;
Ja zatem jestem ojcem.
Całkowicie wyzwoliłem
Was, którzy przez kolejne kalpy
Płonęliście w wielu cierpieniach,
Tak, abyście mogli uciec z potrójnego świata.
Chociaż wcześniej nauczałem, że
/Osiągniecie/ wygaśnięcie,
Wy uwolniliście się jedynie od narodzin i śmierci,
I nie osiągnęliście prawdziwego wygaśnięcia.
Jedyne co musicie teraz zrobić
To /osiągnąć/ mądrość Buddy.
Jeśli w tym zgromadzeniu są
Jacyś bodhisattwowie,
Bądźcie w stanie całym sercem poddać się
Prawdziwemu Prawu buddów,
Chociaż buddowie, czczeni przez świat,
/Nawracają/ przy pomocy zręcznych metod,
/To jednak/ wszystkie przekształcone przez nich żyjące stworzenia
Są bodhisattwami.
Jeśli są ludzie małej mądrości,
Głęboko przywiązani do namiętności i pragnień
/Budda? Przez wzgląd na nich
Naucza prawdy o cierpieniu.
Wszyscy żyjący z sercami wypełnionymi radością
Osiągają to, co jest niespotykane.
Nauka o cierpieniu głoszone przez Buddę
Jest uniwersalną prawdą.
Jeśli są jakieś żyjące istoty,
Które nie znają źródła cierpienia,
Głęboko przywiązane do przyczyny cierpienia,
I niezdolne do porzucenia jej nawet na chwilę,
/Budda/ ze względu na nie
Naucza Drogi (22) zręcznymi metodami, /mówiąc/:
„Przyczyna wszelkiego cierpienia
Zakorzeniona jest w pragnieniu”.
Jeśli położy się kres pragnieniu,
/Cierpienie/ nie ma żadnego oparcia.
Zniweczenie wszelkiego cierpienia
Zwane jest trzecią prawdą.
Przez wzgląd na prawdę wygaśnięcia
Przestrzegać i iść Drogą,
Odrzucając wszelkie więzy cierpienia,
Zwane jest osiągnięciem wyzwolenia.
Od czego ci ludzie
Wyzwolili się?
Po prostu, odejście od tego co nieprawdziwe
Nazywane jest wyzwoleniem.
Ale oni nie osiągnęli jeszcze naprawdę
Całkowitego wyzwolenia.
/Tak więc/ Budda oznajmia, że ci ludzie
Jeszcze nie osiągnęli naprawdę wygaśnięcia,
Ponieważ ci ludzie nie uzyskali jeszcze
Najwyższej Drogi,
Nie jestem skłonny /oświadczyć/,
Że osiągnęli wygaśnięcie.
Jestem królem Prawa,
I dlatego pojawiam się na tym świecie,
Aby uspokoić wszystkie stworzenia.
Siariputro!
Ponieważ pragnę obdarzyć dobrem
Cały świat, ta moja pieczęć Prawa (23)
Objaśniona jest teraz wszędzie, gdziekolwiek pójdziesz;
Ni obwieszczaj jej tak nierozważnie.
Jeśli będą słuchacze
Którzy przyjmą ją z głębokim hołdem (24),
To bądź pewien, że ci ludzie
Są w stanie awiwartika.
Jeśli są tacy, którzy z wiarą przyjmą prawo tej sutry,
To ci ludzie musieli już
Widzieć buddów przeszłych czasów,
Czcić i wielbić ich
I słyszeć to Prawo.
Jeśli będą ludzie, którzy potrafią
Uwierzyć w to co głosisz
To oni musieli już widzieć mnie
I również ciebie
I tych bhikszu
Jak też /tych/ bodhisattwów (25).
Ta Sutra Kwiatu Prawa
Głoszone jest dla /ludzi o/ głębokiej mądrości (26).
Człowiek płytkiego rozumienia, słysząc ją,
Błądzi, nie rozumiejąc.
Wszyscy śrawakowie
I pratjekabuddowie
Swoimi mocami nie mogą
Osiągnąć tej sutry.
Siariputro!
Nawet ty możesz wejść w tę sutrę
/Jedynie/ poprzez wiarę;
O ileż /trudniejsze/ jest to dla innych śrawaków.
Wszyscy inni śrawakowie
Ponieważ wierzą słowom Buddy
Posłusznie idą za tą sutrą;
Ale nie jest tak, że oni sami posiadają wiedzę.
Co więcej, Siariputro!
Nie wygłaszaj tej sutry tym,
Którzy są wyniośli i leniwi (27)
I tym o egocentrycznych poglądach.
Nie wygłaszaj jej
Zwykłym płytkim ludziom,
Głęboko przywiązanym do pięciu pragnień,
Którzy słuchając nie mogą zrozumieć.
Jeśli jacyś ludzie nie wierzą w tę sutrę
I oczerniają ją,
To odcinają /się od/ wszystkich
Nasion Buddy w światach; (28)
Lub jeśli ponadto posępnie boczą się
I żywią wątpliwości i pomieszanie,
Posłuchaj mego oświadczenia,
Dotyczącego odpłaty takich ludzi za grzech:
Czy to za życia Buddy,
Czy po jego wygaśnięciu,
Jeśli będą tacy, co oczerniają
Taką sutrę jak ta,
Którzy ujrzawszy tych co czytają i recytują,
Piszą lub trzymają w rękach tę sutrę,
Będą lekceważyli i gardzili, nienawidzili i czuli zawiść do nich
I żywili wobec nich trwałą niechęć.
Słuchaj teraz odnośnie odpłaty
Takich ludzi za grzech:
Gdy skończy się ich życie
Wpadną do piekła awiczi
Na całą kalpę,
Rodząc się ponownie u końca każdej kalpy,
Krążąc w ten sposób przez niezliczone kalpy;
Gdy wyjdą z piekła,
Zostaną zniżeni do poziomu zwierząt,
Takich jak psy lub szakale,
Z zapadniętymi szczękami,
Sino czarne, owrzodziałe i poranione,
Bite przez ludzi;
Co więcej, pogardzane
I nienawidzone przez człowieka,
Bezustannie cierpiące głód i pragnienie,
Kości i ciało będą miały wyschnięte
Za życia bite cierniami (29),
Po śmierci skorupami i kamieniami,
Z powodu odcięcia /się/ od nasion buddy,
Otrzymają taką zapłatę za swój grzech.
Być może staną się wielbłądami,
Lub odrodzą się wśród osłów,
Zawsze niosąc ciężary na swoich plecach,
Uderzane kijami,
Myśląc jedynie o wodzie i trawie,
Nie znające niczego innego.
Taka będzie ich kara
Za zniesławienie tej sutry.
Czasami stawszy się szakalami,
Wejdą do wioski,
Z ciałami pokrytymi owrzodziałymi ranami,
Na pół ślepe,
Bite i kamienowane
Przez wszystkich chłopców,
Będą cierpiały przejmujący ból
Czasem nawet zostaną zabite.
Gdy umrą w ten sposób
Otrzymają następnie ciało węża
Długie na
Pięćset jodżan.
Głuche i głupie, bez nóg,
Będą wiły się na swoich brzuchach,
Kłute i pożerane
Przez różne owady,
Będą cierpiały niedolę,
Bez chwili odpoczynku, dzień i noc.
Taka będzie ich kara
Za zniesławienie tej sutry.
Gdyby stali się ludzkimi istotami
Ich /życiowe/ siły będą stępione
Będą mali i szpetni, sparaliżowani i ułomni,
Ślepi, głusi i garbaci;
Cokolwiek powiedzą
Ludzie im nie uwierzą;
Ich oddech będzie cuchnący,
Będą opętani przez demony,
Biedni i usługujący innym,
Posyłani na lewo i prawo przez innych,
Często chorzy i wycieńczeni,
Nie będą mieli wsparcia w nikim;
Chociaż będą uzależnieni od innych
Tamci w ogóle nie będą ich zauważali;
Nawet jeśli zdobędą coś
Natychmiast zapomną o tym i zgubią to;
Jeśli użyją środków medycznych
I zastosują przyjęte metody leczenia
Powstaną jedynie dodatkowe dolegliwości,
Lub, co więcej, spowodują śmierć /swoich pacjentów/;
Jeśli sami zachorują,
Nikt nie będzie ich ratował i leczył;
Chociaż przyjmą dobre lekarstwo
/Ich choroba/ będzie stawała się coraz cięższa;
Gdy inni ludzie wzniecą bunt,
Będą grabić i plądrować
To zapłata za takie zbrodnie
Opacznie spadnie na nich.
Wtedy możesz wygłosić ją (110)
Takim ludziom jak ci.
Dalej, jeśli będą synowie Buddy
Którzy, w ogólnym zgromadzeniu,
Z czystymi sercami
Przy pomocy różnorodnych argumentów,
Przypowieści i wyrażeń, bez wahania będą objaśniali Prawo
Wtedy możesz wygłosić ją
Takim ludziom jak ci.
Jeśli będą bhikszu,
Którzy przez wzgląd na doskonałą wiedzę
Będą szukali Prawa we wszystkich kierunkach,
Składając ręce w głębokim hołdzie,
Którzy będą chcieli przyjąć i zachować jedynie
Sutrę Wielkiego Pojazdu,
Jeśli nie zaakceptują nawet
Jednego wersu jakiejkolwiek innej sutry,
Wtedy możesz wygłosić ją
Takim ludziom jak ci.
Tacy sami jak człowiek, który z całych sił
Szuka relikwii Buddy
Są ci, którzy szukają tek sutry i,
Uzyskawszy ją, przyjmują z głęboką czcią,
I którzy więcej
Nie szukają już innych sutr,
I są obojętni na
Książki innych filozofów,
Takim ludziom jak ci
Możesz wygłosić ją.
Mówię ci, Siariputro!
Gdybym miał opowiedzieć /szczegółowo/ o /wszystkich/ rodzajach
Poszukujących drogi Buddy,
Nie mógłbym skończyć przez całą kalpę.
Tacy ludzie jak ci
Są w stanie uwierzyć i rozpoznać.
Im powinieneś głosić
Sutrę Kwiatu Cudownego Prawa.”

ROZDZIAŁ IV
WNIKLIWOŚĆ WIARY (111)

WÓWCZAS przeznaczonych do osiągnięcia mądrości Subhutiego, Maha-Katjajanę, Maha Kaśjapę i Maha-Maudgaljajanę, słyszących od Buddy niespotykane Prawo i przepowiednię daną przez czczonego przez świat o /przyszłym przeznaczeniu/ Siariputry do Doskonałego Oświecenia, ogarnęło zdumienie i ekstatyczna radość. Podnieśli się wtedy ze swoich miejsc, i ułożywszy szaty, pokornie odsłaniając swoje prawe ramiona, klękając prawym kolanem na ziemi, jednomyślnie składając ręce razem, schylając ciała w hołdzie, i wpatrując się w jego czcigodną twarz, zwrócili się do Buddy, mówiąc:

„My, przywódcy mnichów, do tego jeszcze zniszczeni latami, uważamy że osiągnęliśmy nirwanę, i że nie istnieje nic więcej czego moglibyśmy się podjąć, tak więc nie wytężamy się by szukać Doskonałego Oświecenia. Czczony przez Świat przez długi czas nauczał prawa, a my przez cały czas siedzieliśmy na naszych miejscach i nasze ciała stały się znużone a my staliśmy się opieszali, myśląc jedynie o pustce, o bezforemności i niedziałaniu (1), ale w prawach bodhisattwy, ich nadnaturalnych manifestacjach, oczyszczaniu krain Buddy i doskonaleniu wszystkich żyjących istot, nasze serca nie zaznały radości. Dlaczego? /Ponieważ mieliśmy wrażenie, iż/ Czczony przez Świat sprawił, że uciekliśmy z potrójnego świata i uzyskaliśmy /dowód/ nirwany, a poza tym, jesteśmy teraz tak zniszczeni wiekiem, że nie powstała w nas ani jedna radosna myśl o Doskonałym Oświeceniu, dla którego Budda poucza bodhisattwów. Teraz w obecności Buddy słysząc, że śrawakom przepowiedziane jest /osiągnięcie/ Doskonałego Oświecenia, jesteśmy niezwykle szczęśliwi i uzyskaliśmy to czego nie doświadczyliśmy nigdy przedtem. Niespodziewanie, teraz nagle słyszymy to rzadko spotykane Prawo. Naprawdę szczerze winszujmy sobie tego, że nie poszukując, uzyskaliśmy tak wielką korzyść, bezcenny klejnot. Czczony przez Świat! Pozwól nam teraz mieć przyjemność opowiedzenia opowieści, by ukazać jasno o co nam chodzi.(112)

„To jest jak człowiek, który w młodości opuszcza swojego ojca i ucieka. Długo przebywa w jakimś kraju, przez dziesięć, dwadzieścia lub pięćdziesiąt lat. Czym więcej przybywa mu lat tym staje się biedniejszy. Włócząc się na wszystkie strony w poszukiwaniu ubrania i jedzenia, powoli wędruje przed siebie, aż niespodzianie zbliża się do swojego rodzinnego kraju. Z początku ojciec szukał syna, lecz bezskutecznie i w międzyczasie osiedlił się w /pewnym/ mieście. Jego dom stał się bardzo bogaty, jego dobra i skarby nieprzebrane: złoto, srebro, lazuryt, korale, bursztyny, kryształy i inne klejnoty, tak, iż jego spichlerze i skarbce były przepełnione: miał wielu młodych ludzi i niewolników, wiele czeladzi i usługujących i niezliczone słonie, konie, powozy, zwierzęta do jazdy, krowy i owce. Jego dochody i inwestycje sięgały do innych krajów, i miał ogromne ilości kupców i klientów.

Tymczasem biedny syn, mijając wieś za wsią i przechodząc przez różne kraje i miasta w końcu dotarł do miasta, w którym osiadł jego ojciec. Ojciec zawsze myślał o swoim synu, i chociaż był oddzielony od niego od ponad pięćdziesięciu lat, nigdy nikomu nie powiedział o tej sprawie, rozważał ją tylko sam i żywił żal w swoim sercu, gdy rozmyślał: „Stary i zniszczony, posiadam wiele bogactw – złoto, srebro i klejnoty, spichlerze i skarbce są przepełnione – ale nie mam syna. Pewnego dnia nadejdzie koniec i mój majątek rozproszy się i przepadnie, gdyż nie mam nikogo, komu mógłbym zostawić go. Kiedykolwiek myślał o swoim synu, szczerze powtarzał tę myśl: „Gdybym tylko mógł odzyskać syna i powierzyć mu moje bogactwo, jakże byłbym zadowolony i szczęśliwy, i nigdy więcej nie miałbym żadnej troski.”

„Czczony przez Świat! Tymczasem biedny syn, tu i tam, najmując się dla pieniędzy, niespodziewanie przybywa do domu ojca. Stając w bramie widzi swego ojca, siedzącego na lwim łożu, z nogami spoczywającymi na zdobionym klejnotami podnóżku, czczonego i otoczonego przez braminów, kszatrijów i mieszczan; jego ciało zdobione jest sznurami pereł wartymi tysiące miriad; usługujący i młodzi niewolnicy machają białymi miotełkami oczekując z jego lewej i prawej strony; osłonięty jest drogocennym baldachimem, z którego zwisają proporce z kwiatów; ziemia pokropiona jest perfumą, wokół rozsypane wszystkie rodzaje wspaniałych kwiatów a drogocenne rzeczy ułożone są rzędami; niektóre z nich przyjmuje, inne odrzuca. Taka jest chwała i godność jego rangi. Biedny syn, widząc, że jego ojciec posiada /tak/ wielką moc, zląkł się, żałując, że przyszedł w to miejsce, i pomyślał tak: „To musi być król lub ktoś królewskiej rangi; nie ma tutaj miejsca dla mnie i nie uda mi się tutaj nająć do pracy. Lepiej będzie jak pójdę do jakiejś biednej wioski, gdzie znajdzie się praca dla mnie i łatwiej jest zdobyć jedzenie i ubranie. Jeśli pozostanę tutaj długo, mogę cierpieć ucisk i zostać zmuszony do przymusowej pracy.

Pomyślawszy tak, ucieka pośpiesznie. Tymczasem bogaty starszy na lwim łożu, przy pierwszym spojrzeniu rozpoznał swojego syna i z wielką radością pomyślał tak: „Teraz mam tego, komu mogę przekazać moje pełne bogactw skarbce. Zawsze myślałem o /moim/ synu, bez możliwości zobaczenia się z nim; lecz nagle on sam przyszedł i moja tęsknota jest ukojona. Chociaż zniszczony latami, wciąż tęsknię /za nim/.”

„Natychmiast wysłał usługujących, by ruszyli za nim i sprowadzili go z powrotem. Wówczas gońcy pobiegli schwytać go. Biedny syn, zdumiony i przestraszony, skarżył się głośno, krzycząc: „Nie popełniłem żadnego wykroczenia przeciw wam; dlaczego mam być aresztowany?” Gońcy z jeszcze większym pośpiechem chwytają go i zmuszają do powrotu. Wówczas biedny syn myśli, że /chociaż/ jest niewinny to jednak zostanie uwięziony, a to z pewnością będzie oznaczało śmierć, tak więc jego przerażenie staje się jeszcze większe, mdleje i pada na ziemię. Ojciec, widząc to z daleka, mówi do gońców: „Ten człowiek niczego nie zawinił. Nie sprowadzajcie go siłą. Skropcie jego twarz zimną wodą by przywrócić go do świadomości i nic nie mówcie do niego!”(2) Dlaczego? Ojciec, widząc że jego syn ma nawyki służącego, wie, że jego własna wyniosła pozycja wywołałaby rozpacz syna, jednak głęboko przekonany, że on jest jego synem, taktownie nikomu nic o tym nie mówi. Goniec mówi do syna: „Puszczam cię teraz wolno; idź gdziekolwiek zechcesz.” Biedny syn jest uradowany, uzyskawszy coś, czego się nie spodziewał. Wstaje z ziemi i idzie do biednej wioski w poszukiwaniu jedzenia i ubrania.

„Wtedy starszy, pragnąc zwabić syna, wymyśla fortel. Potajemnie wysyła dwóch ludzi o żałosnym i niegodnym wyglądzie, /mówiąc/: „Pójdziecie w to miejsce i łagodnie powiecie do tego biednego człowieka: „Jest tutaj miejsce pracy dla ciebie; zarobisz dwa razy więcej.” Jeśli biedny człowiek zgodzi się, sprowadzicie go z powrotem i dacie mu pracę. Jeśli zapyta, jaką pracę chcecie mu dać, wtedy możecie odpowiedzieć mu: „Najmujemy cię do (s. 114) usunięcia /stert/ brudu, i my dwaj także będziemy pracowali razem z tobą. Wtedy tych dwóch wysłańców wyrusza w, poszukiwaniu biednego syna i odnalazłszy go, stawiają mu powyższą propozycję. Biedny syn, otrzymawszy z góry swoją zapłatę, dołącza się do nich przy usuwaniu /sterty/ brudu. Jego ojciec, widząc syna, ogarnięty jest współczuciem dla niego i dziwi mu się.

„Innego dnia widzi przez okno w oddali postać swojego syna, wychudzoną, ubogą i żałosną, plugawą i nieczystą od brudu i kurzu; wtedy zdejmuje sznury korali, miękkie szaty i ozdoby i wkłada ponownie proste, podarte i brudne ubranie, brudzi ciało kurzem, bierze do prawej ręki śmietniczkę, i udając zalęknionego (3) mówi do pracujących: „Pracujcie dalej, nie leńcie się.” Dzięki /temu / wybiegowi zbliża się do syna a wkrótce potem mówi do niego: „Ej, /mój/ człowieku, zostań i pracuj tutaj, nie idź już nigdzie indziej; zwiększę twoje zarobki; czegokolwiek potrzebujesz, miski, naczynia, ryżu, mąki pszennej, soli, octu, itd.; nie wahaj się; poza tym jest /pewien/ stary i zniszczony sługa, którego możesz otrzymać, jeżeli będziesz potrzebował. Bądź spokojny; jestem jakby twoim ojcem; nie martw się już więcej. Dlaczego? Jestem stary i sędziwy, ale ty jesteś młody i krzepki; przez cały gdy pracowałeś nigdy nie kłamałeś, nie byłeś leniwy ani zły i nie narzekałeś; nigdy nie widziałem abyś miał złe cechy, jak inni pracujący. Chcę, żebyś teraz był jak mój własny rodzony syn.”

„Po czym nadaje mu nowe imię i nazywa go synem. Biedny syn, chociaż cieszy się tym wydarzeniem, wciąż myśli o sobie jak o pokornym najemniku. Z tego powodu, przez dwadzieścia lat wciąż zatrudnia się przy usuwaniu brudu. Po tym okresie, wytwarza się między nimi ufność i syn porusza się swobodnie, chociaż mieszka wciąż w poprzednim miejscu.

„Czczony przez Świat! Wówczas starszy zaczyna chorować, i wiedząc, że wkrótce umrze, mówi do biednego syna: „Teraz posiadam dużo złota, srebra i drogocennych rzeczy, i moje spichlerze i skarbce są przepełnione. Chcę abyś dokładnie poznał ilość tych rzeczy i /sumy/, które winny być pobrane i wydane. Taka jest moja wola. Zgódź się z moim pragnieniem. Dlaczego? Gdyż teraz ja i ty mamy taki sam umysł. Bądź coraz uważniejszy, tak aby nic nie zostało stracone.”

„Zatem biedny syn przyjmuje jego polecenia i rozporządzenia, zapoznając się ze wszystkimi dobrami, złotem, srebrem i drogocennymi rzeczami, jak również ze spichlerzami i skarbcami, lecz nie żywi pragnienia by otrzymać (115) /choćby tyle/ ile wart jest posiłek, podczas gdy mieszka wciąż w poprzednim miejscu i nadal nie jest w stanie porzucić poczucia niższości.

„Po krótkim czasie, ojciec wiedząc, że poglądy jego syna stopniowo poszerzyły się a jego wola właściwie rozwinęła i że gardzi swoim poprzednim /stanem/ umysłu, widząc, że bliski jest jego własny koniec, ponownie nakazuje /przyjść/ swojemu synowi i jednocześnie zbiera swoich krewnych o królów, ministrów, kszatrijów i mieszczan. Gdy wszyscy się zebrali, zwraca się do nich, mówiąc: „Wiedzcie, panowie, że jest to mój rodzony syn. W pewnym mieście, ponad pięćdziesiąt lat temu, opuścił mnie i uciekł by znosić samotność i niedolę. Jego poprzednie imię było takie i takie, a moje imię jest takie i takie. Wówczas w tamtym mieście szukałem go ze smutkiem. Niespodzianie w tym miejscu spotkałem i odzyskałem go. To jest naprawdę mój syn, a ja jestem naprawdę jego ojcem. Teraz całe bogactwo jakie posiadam należy naprawdę do mojego syna, i on zna wszystkie moje poprzednie wydatki i wpływy.’

„Czczony przez Świat! Gdy biedny syn usłyszał te słowa swojego ojca, wielka była jego radość z takich nieoczekiwanych /wiadomości/, i pomyślał tak: „Bez jakiegokolwiek dążenia czy wysiłku z mojej strony te skarby same teraz przyszły do mnie.”

„Czczony przez Świat! Bardzo bogaty starszy to Tathagata a my wszyscy jesteśmy jak synowie Buddy. Budda zawsze oświadczał, że jesteśmy jego synami. Czczony przez Świat! Z powodu trzech cierpień, pomiędzy narodzinami i śmiercią, znosiliśmy wszystkie rodzaje udręk; byliśmy zwiedzeni i niewiedzący, i cieszyliśmy się /naszym/ przywiązaniem do błahostek. Dzisiaj Czczony przez Świat nakłonił nas do odrzucenia brudu wszystkich rozpraszających dyskusji o /niższych/ prawach /lub rzeczach/. Byliśmy pilni w czynieniu postępu i otrzymaliśmy tylko dzienną zapłatę /za nasze usiłowania/ osiągnięcia nirwany. (4) Uzyskawszy to, wielce radowaliśmy się i byliśmy zadowoleni, mówiąc do siebie: „Zostaliśmy bardzo hojnie wynagrodzeni, za naszą pilność i postęp w prawie Buddy.” Ale Czczony przez Świat, wiedząc z góry, że nasze umysły są przywiązane do niższych pragnień i radują się pospolitymi sprawami, pozwolił nam iść swoją własną drogą i nie krzywdził nas /mówiąc/: „Musicie być władcami skarbca wiedzy Tathagaty.” Czczony przez Świat poprzez swoją zręczną moc mówi o Mądrości Tathagaty, /lecz/ my, /chociaż/ postępowaliśmy za Buddą i otrzymywaliśmy /tylko/ dzienną zapłatę nirwany, poczytywaliśmy to za (116) wielki zysk i nigdy nie poświęcaliśmy się w poszukiwaniu Wielkiego Pojazdu. Głosiliśmy także i objaśniali mądrość Tathagaty bodhisattwom, ale nigdy nie tęskniliśmy za /Wielkim Pojazdem/. Dlaczego? Budda, widząc, że nasze umysły radują się niższymi sprawami, swoją zręczną mocą naucza stosownie do naszych /możliwości/, lecz my wciąż nie dostrzegamy tego, że jesteśmy naprawdę synami Buddy. Teraz właśnie zrozumieliśmy, że Czczony przez Świat nie żałował nam mądrości Buddy. Dlaczego? Chociaż naprawdę jesteśmy od dawna synami Buddy, mimo to szukaliśmy przyjemności jedynie w niższych sprawach; gdyby nasz umysł znajdował przyjemność w tym co wielkie, Budda nauczałby nas Prawa Wielkiego Pojazdu. Teraz w tej sutrze naucza tylko Jednego Pojazdu; i chociaż wcześniej w obecności bodhisattwów mówił lekceważąco o śrawakach, którzy zadowoleni są z mniejszych rzeczy, Budda w rzeczywistości pouczał ich o Wielkim Pojeździe. Dlatego mówimy, że chociaż nie zamierzaliśmy żywić nadziei lub oczekiwać tego, to /jednak/ teraz wielki skarb Króla Prawa sam przyszedł do nas i dostąpiliśmy takich rzeczy, których syn Buddy powinien dostąpić.”

Wtedy Maha-Kaśjapa, pragnąc obwieścić to ponownie, powiedział /tak/ wierszem:

„Tego dnia
Usłyszeliśmy głos nauczającego Buddy
I ogarnęła nas ekstatyczna radość,
Z osiągnięcia tego, co niespotykane.
Staniemy się buddami;
Nie szukając, otrzymaliśmy
/Jego/ zbiór skarbów.
To tak jak młodzieniec,
Niedojrzały i niedoświadczony,
Który opuszcza swojego ojca i ucieka
Daleko do innych krajów,
Przez ponad pięćdziesiąt lat
Wędrując po wielu ziemiach.
Jego ojciec niespokojny i zatroskany,
Szuka go wszędzie.
Zmęczony poszukiwaniem
Osiada w pewnym mieście,
W którym buduje dom, (str. 117)
Radując się przyjemnościami życia; (5)
Jego dom jest bardzo bogaty
Pełen złota i srebra,
Kamieni księżycowych i agatów
Pereł i lazurytu.
Słoni, koni, wołów i owiec,
Palankinów, lektyk powozów,
Gospodarzy, młodych niewolników
I tłumów ludzi;
Jego dochody i inwestycje
Sięgają do innych krajów;
Wszędzie można spotkać
Jego kupców i klientów;
Tysiąc miriad koti ludzi
Otacza go i oddaje mu hołd;
Król bezustannie darzy go swoją miłością;
Wszyscy ministrowie i szlachetne rodziny
Otaczają go wielkim szacunkiem;
Z wszystkich tych powodów
Ma wielu gości;
Taka jest obfitość jego bogactw
I wielkość jego mocy.
Lecz jego lata mijają
I coraz bardziej martwi się o syna;
Rano i wieczorem rozmyśla:
„Zbliża się czas mojej śmierci;
Mój głupi syn opuścił mnie
Przed ponad pięć dziesięciu laty;
Co zrobię z rzeczami
W moich magazynach?”
Tymczasem biedny syn
Chodząc od miasta do miasta,
Od wsi do wsi,
Szuka jedzenia i ubrania,
Czasem dostając coś,
Czasem nic;
Wygłodzony, słaby i ponury,
Pokryty strupami i wrzodami,
Stopniowo zbliża się (str. 118)
Do miasta, w którym mieszka jego ojciec.
Najmując się dla zarobku, włóczy się,
W końcu trafiając w dom ojca.
Właśnie w tej godzinie starszy
Przed domem
Wywiesił wielką zdobioną klejnotami kotarę
I zasiadł jak lew
Otoczony przez usługujących,
Z których każdy troszczy się o niego.
Niektórzy liczą
Złoto, srebro i drogocenne rzeczy
/Inni/ dochód i rozchód dóbr,
Notując i zapisując umowy.
Biedny syn widząc swojego ojca
Tak wzniosłego i wspaniałego
Myśli: „To musi być król
Lub ktoś królewskiej rangi.”
Zatrwożony i zdziwiony /mówi/:
„Dlaczego przyszedłem tutaj?”
Następnie myśli:
„Jeśli pozostanę /tutaj/ długo
Mogę cierpieć ucisk
I być zmuszony do przymusowej pracy.”
Pomyślawszy tak,
Ucieka pośpiesznie
W poszukiwaniu jakiegoś biednego miejsca,
Gdzie mógłby pójść i nająć się do pracy.
W tym czasie starszy
Na lwim miejscu,
Widząc z daleka swojego syna,
Potajemnie rozpoznaje go
I natychmiast wysyła służących
By dogonili go i przyprowadzili z powrotem.
Biedny syn krzyczy w trwodze,
Mdleje i upada na ziemię /mówiąc/:
„Ci ludzie złapali mnie;
Na pewno zostanę zabity.
Dlaczego, szukając jedzenia i ubrania,
Przyszedłem tutaj?
Starszy wie, że jego syn, (str. 119)
Będąc głupcem i podwładnym,
Nie uwierzy jego słowu,
Ani temu, że on jest jego ojcem,
Więc zręcznie
Wysyła ponownie innych ludzi,
Jednookich, krępych, pospolitych
I prostackich, /mówiąc/:
„Idźcie i powiedzcie mu:
„Będziesz najęty razem z nami
Do usuwania brudu i nieczystości
I otrzymasz podwójną zapłatę.”
Biedny syn słysząc to
Jest zadowolony i przybywa z nimi,
Usuwać brud
I oczyszczać przybudówki.
Starszy, przez okno z witrażem, stale widzi swego syna,
I myśli, że jest on głupcem
I zadowala się niskimi rzeczami.
Włożywszy obdarte brudne ubranie,
Bierze brudne wiadro na węgiel,
Idzie tam gdzie jest jego syn,
I dzięki /temu/ wybiegowi dostaje się blisko niego,
Chwaląc go za pilność, /mówi/:
„/Postanowiłem/ podwyższyć twoje zarobki,
Ponadto otrzymasz olej do stóp,
Dużo jedzenia i picia,
I grube cieple maty.”
Potem łaja ostrymi słowami:
„Pracujcie dalej”
Ponownie mówi łagodnie:
„Jesteś jakby moim synem.”
Starszy, ponieważ jest mądry,
Stopniowo sprawia, że on zaczyna poruszać się swobodnie,
I po dwudziestu latach
Zatrudnia go domowymi sprawami,
Pokazując mu złoto i srebro,
Perły i kryształy,
Przychód i rozchód rzeczy;
Zapoznaje go z tym wszystkim. (120)
Syn wciąż przebywa na zewnątrz
Mieszkając w szopie,
Dla siebie przeznaczając jedynie ubogie rzeczy,
/Mówiąc/: „Tamte rzeczy nie są moje.”
Ojciec, widząc, że umysł syna stopniowo rozwinął się,
I pragnąc mu dać swoje bogactwo,
Zbiera razem swoich krewnych,
Księciów i ministrów,
Kszatrijów i mieszczan.
W tym wielkim zgromadzeniu
Oświadcza: ‘To jest mój syn,
Który pięćdziesiąt lat temu opuścił mnie
I odszedł gdzie indziej;
Minęło dwadzieścia lat
Odkąd ujrzałem jak syn powraca.
Dawno temu w pewnym mieście
Utraciłem tego syna;
Tułałem się, szukając go i
W końcu przybyłem tutaj.
Wszystko co mam,
Domy i ludzi,
Oddaję mu w całości;
Może używać tego zgodnie ze swoją wolą.”
Syn myśli o wcześniejszym ubóstwie
O swoim poślednim usposobieniu,
/A jednak/ ponownie otrzymuje
Od ojca tak wielkie skarby,
Razem z domami i zabudowaniami
I całym jego bogactwem
I cieszy się ogromnie
Z uzyskanego takiego nieoczekiwanego /majątku/.
Tak samo jest z Buddą;
Wiedząc, że zadowalamy się błahostkami
Nie oświadczył uprzednio
„Stańcie się buddami,”
Ale powiedział, że my
Którzy osiągnęliśmy bezbłędność i doskonałość w Hinajanie
Jesteśmy jego uczniami śrawakami.
Budda nakazał nam:
„Nauczajcie najwyższej Drogi,
A wtedy ci, którzy będą praktykować ją,
Staną się buddami..”
Otrzymawszy naukę Buddy,
Przez wzgląd na wszystkich wielkich bodhisattwów
Licznymi argumentami,
Różnymi przypowieściami
I tak wieloma wyrażeniami
Nauczamy najwyższej Drogi.
Synowie Buddy,
Słysząc Prawo od nas’
Dzień i noc rozważają
I z niestrudzoną gorliwością praktykują je.
Potem buddowie
Przepowiedzą im:
‘Wy, w przyszłym pokoleniu
Staniecie się buddami.”
Mistyczne Prawo
Wszystkich buddów
Jedynie bodhisattwom /może/ być
Objaśnione w pełni,
Tak więc /aż do teraz/ nie dla nas
Była ta prawda głoszona.
Tak samo jak biedny syn,
Który przybył by być blisko ojca,
Chociaż poznał wszystkie dobra,
Nie miał nadziei na posiadanie ich,
/Tak samo i/ my,
Chociaż obwieszczaliśmy
Skarbnicę Prawa Buddy,
Nie pragnęliśmy posiąść jej.
Po wygaśnięciu wewnętrznych /ogni/ (6),
Uważaliśmy się za zadowolonych;
Ponieważ tak widzieliśmy tę sprawę
Nie pozostało nam nic więcej do zrobienia.
Gdybyśmy nawet usłyszeli
O oczyszczaniu krain buddy
I nawracaniu żyjących istot
Nie cieszylibyśmy się w ogóle.
A dlaczego? (122)
/Ponieważ wyobrażaliśmy sobie, że/ wszystkie rzeczy
Są całkowicie puste,
Ani nie rodzą się, ani nie zanikają,
Ani nie są duże, ani małe,
Bez błędu, bez wysiłku.
Myśląc tak,
Bez żadnego pojęcia o radości,
Od dawna
Ani nie pragnęliśmy mądrości Buddy,
Ani nie byliśmy przywiązani do niej
Ani nie usiłowaliśmy posiąść /jej/.
Ale co do Prawa,
Uważaliśmy, że osiągnęliśmy ostateczność.
Od długiego czasu
Praktykując Prawo Pustki
Uzyskaliśmy uwolnienie od niepokojących kłopotów
Potrójnego świata,
Przebywając w ostatnim cielesnym stanie
Nirwany, /w której to formie wciąż/ pozostajemy;
Pouczeni przez Buddę /myśleliśmy/
Że, bez wątpienia, osiągnęliśmy Drogę
I, że zatem
Odpłaciliśmy łaskę Buddy
Chociaż, ze względu na
Wszystkich synów Buddy,
Głosiliśmy prawo Bodhisattwy,
Iż powinni oni szukać drogi Buddy,
Jednak nigdy nie żywiliśmy pragnienia
Osiągnięcia tego Prawa. (7)
Nasz Przywódca widział nas i pozostawił w spokoju,
Ponieważ patrzył w nasze umysły;
/Tak więc/ z początku nie wzbudził naszej gorliwości
Przez mówienie o prawdziwym osiągnięciu.
Właśnie jak bogaty starszy,
Znając niskie skłonności syna,
Swoją zręcznością
Opanowuje jego umysł
A następnie daje mu
Całe swoje bogactwo,
Tak samo postępuje Budda (123)
Gdy manifestuje to co niezwykłe.
Znając tych, co znajdują radość w błahostkach,
Swoją zręcznością
Opanowuje ich umysły i
Poucza ich w większej mądrości.
Dzisiaj uzyskaliśmy to,
Czego nie mieliśmy nigdy przedtem;
Teraz niespodziewanie uzyskaliśmy to,
Czego nie szukaliśmy nigdy przedtem,
Tak samo jak biedny syn
Otrzymał bezcenne skarby.
Czczony przez Świat! Teraz
Posiadamy Drogę i jej owoc,
I, w bezbłędnym Prawie
Osiągnęliśmy czystą wizję.(8)
Od dawna
Przestrzegając czystych nakazów Buddy
Dzisiaj, po raz pierwszy
Otrzymaliśmy ich owoc i nagrodę.
Długo praktykując święte czyny (9),
W Prawie Króla Prawa
Teraz osiągnęliśmy doskonały,
Niezrównany owoc;
Teraz jesteśmy naprawdę
Słuchającymi dźwięku(10),
Którzy sprawiają, iż wszystkie istoty słuchają
Dźwięku drogi Buddy.
Teraz jesteśmy
Naprawdę arhatami,
Którzy, we wszystkich światach
Bogów, ludzi, Mar i braminów,
Są godni czci.
Czczony przez Świat, w swojej wielkiej łasce,
Używając niezwykłych rzeczy
Okazuje nam współczucie, poucza nas
I obdarza dobrami;
Któż mógłby odpłacić mu
Poprzez niezliczone koti kalp?
Służenie rękami i nogami,
Składanie hołdu głową, (124)
Nie są w stanie odpłacić mu.
Gdyby ktoś nosił /go/ na swojej głowie(11),
Lub na własnych ramionach
Przez kalpy /niezliczone/ jak piaski Gangesu;
Lub całym sercem oddawał mu cześć
Lub najlepszym jedzeniem,
Lub ubraniami nieobliczalnej wartości
I wszelkiego rodzaju rzeczami do spania,
Lub każdego rodzaju lekarstwami;
Lub stupami i klasztorami
Wzniesionymi z drzewa sandałowego z głowy wołu (12)
I z wszelkiego rodzaju klejnotów;
Gdyby ktoś takimi rzeczami jak te
Składał hołd
Przez kalpy liczne jak piaski Gangesu,
Mimo to nie byłby w stanie odpłacić.
Buddowie rzadko /pojawiają się ze swoimi/
Nieskończonymi i nieograniczonymi (13),
Niepojętymi,
Wielkimi, transcendentnymi mocami;
Są bez błędu i nie muszą się wysilać,
Królowie Prawa,
Którzy są w stanie, dla niższych /umysłów/,
Cierpliwie /czekać stosownego czasu/ dla tej sprawy,
A pospolity lud przywiązany doi rzeczy zewnętrznych
Nauczać w odpowiedni sposób.
Buddowie w Prawie
Osiągają najwyższą moc.
Znając wszystkie żyjące istoty
Z ich różnorodnymi pragnieniami i upodobaniami,
I ich mocami,
W zgodzie z ich możliwościami
Przez niezliczone przypowieści
Nauczają je Prawa.
Stosownie do tego jakie korzenie dobra
Wszystkie żyjące istoty /zasadziły/ w przeszłych żywotach,
/Buddowie/ znając te dojrzałe
I te niedojrzałe, (125)
I biorąc pod uwagę każdy,
Odróżniając i rozumiejąc,
W Jednym Pojeździe, w stosowny sposób,
Nauczają trzech.”
TUTAJ KOŃCZY SIĘ DRUGI ZWÓJ

ROZDZIAŁ V
PRZYPOWIEŚĆ O ZIOŁACH

WÓWCZAS Czczony przez Świat zwrócił się do Maha-Kaśjapy i /innych/ wielkich uczniów: „Dobrze! Dobrze! Kaśjapo; słusznie obwieściłeś prawdziwe zasługi Tathagaty. One są naprawdę takie jak powiedziałeś. Tathagata, ponadto, posiada nieskończone, nieograniczone, niezliczone zasługi, /których/ nie mógłbyś w pełni wyrazić, nawet gdybyś mówił o nich przez niezliczone koti kalp. Wiedz, Kaśjapo! Tathagata jest królem Prawa. Cokolwiek oświadcza jest całkowicie wolne od błędu. Objaśnia wszystkie prawa używając mądrej zręczności. Prawo nauczane przez niego prowadzi wszystkich do stanu doskonałej wiedzy. Tathagata widzi i wie co jest dobrem wszystkich praw i wie także co wszystkie żyjące istoty robią w najgłębszej skrytości serca; przenika je bez przeszkody. Co więcej, posiadając najwyższe zrozumienie wszystkich praw, objawia wszystkim żyjącym istotom mądrość doskonałej wiedzy.(1)

„Kaśjapo! Wyobraź sobie, że w trzytysięcznym wielkim tysiąckrotnym świecie na górach, wzdłuż rzek i strumieni, w dolinach i na lądzie, rosną rośliny, drzewa, zarośla, lasy i liczne odmiany ziół leczniczych, całkowicie się różniących nazwami i kolorami. Gęsta chmura, rozpościerająca się ponad i pokrywająca cały trzytysięczny wielki tysiąckrotny świat, zsyła /swój deszcz/ jednocześnie równo na cały jego obszar. Jego wilgoć użyźnia wszystkie rośliny, drzewa, zarośla, lasy i zioła lecznicze, z ich drobnymi korzeniami, drobnymi łodygami, drobnymi gałązeczkami, drobnymi listkami, ich średnich /rozmiarów/ korzeniami, średnimi łodygami, średnimi gałązkami, średnimi liśćmi, ich wielkimi korzeniami, wielkimi łodygami, wielkimi gałęziami i wielkimi liśćmi; każde drzewo wielki lub małe, stosownie do jego większych, średnich lub mniejszych /możliwości/ otrzymuje swoją część. Dzięki deszczowi tej jednej chmury, /każda/ stosownie do natury swojego rodzaju rozwija się, otwiera kwiaty i rodzi owoce. Chociaż te rośliny i drzewa zrodzone są z tej samej ziemi i nawilżane przez ten sam deszcz, jednak są całkowicie różne.

„Wiedz Kaśjapo! Tathagata jest także taki; pojawia się w tym świecie jak utworzenie się /tej/ wielkiej chmury. Ogłasza wszędzie swoje wielkie wezwanie, w świecie bogów, ludzi i asurów, tak samo jak ta wielka chmura pokrywa cały ten trzytysięczny wielki tysiąckrotny obszar. W wielkim zgromadzeniu wypowiada te słowa; „Jestem Tathagatą, Czcigodnym, Posiadającym Pełną Mądrość, Doskonale Oświeconym w Postępowaniu, Tym, który całkowicie Odszedł, Rozumiejącym Świat, Niezrównanym Przywódcą, Panującym, Nauczycielem Bogów i Ludzi, Buddą Czczonym przez Świat. Sprawiam, że ci którzy jeszcze nie zostali zbawieni, będą zbawieni; ci którzy jeszcze nie są wolni, zostaną uwolnieni; ci którzy jeszcze nie zostali pocieszeni, będą pocieszeni; ci którzy jeszcze nie osiągnęli nirwany, osiągną nirwanę.(2) Znam obecny świat i przyszły świat takimi jakimi naprawdę są. Jestem Wszechwiedzącym, Znającym Drogę, Otwierającym Drogę, Głoszącym Drogę. Wszyscy bogowie, ludzie i asury, chodźcie do mnie, słuchać Prawa. Wtedy Tathagata widząc naturalne możliwości wszystkich tych istot, duże i przytępione, gorliwość lub obojętność, stosownie do ich /zdolności/ głosi im prawo na różnorodne i nieograniczone sposoby, sprawiając, że wszystkie radują się i szczęśliwie uzyskują dużą korzyść. Wszystkie żyjące istoty, usłyszawszy to Prawo, uzyskują spokój w tym życiu a potem urodzą się w szczęśliwych stanach, /gdzie będą/ radowały się Prawdą i także usłyszą Prawo. Usłyszawszy Prawo, uwolnią się od przeszkód i stosownie do swoich możliwości we wszystkich prawach, stopniowo wkroczą na Drogę.

„Właśnie tak jak wielka chmura, zsyłając deszcz na wszystkie rośliny, drzewa, zarośla, lasy i zioła lecznicze, i stosownie do natury ich nasienia, doskonale użyźnia je, tak iż każde rośnie i rozwija się, /tak też/ i Prawo głoszone przez Tathagatę jest jednej formy (3) i jednego smaku (4), to znaczy, wyzwolenia (5), porzucenia (6), wygaśnięcia (7), i ostatecznie, osiągnięcia doskonałej wiedzy (8). Jeśli żyjące istoty, które usłyszą Prawo Tathagaty i zachowają je, będą czytały, recytowały i praktykowały je tak, jak jest ono głoszone /przez niego/, to ich dokonania nie /umożliwią im/ zrozumienia ich własnej /natury/. Dlaczego? /Ponieważ/ tylko Tathagata jest tym, który zna nasiono, formę, ucieleśnienie i naturę tych wszystkich żyjących istot, wie jakie rzeczy rozważają, (128) o czym myślą, co praktykują, jak rozważają, jak myślą, jak praktykują, jakimi prawami rozważają, jakimi prawami myślą, jakimi prawami praktykują i jakimi prawami do jakich praw dochodzą. Tylko Tathagata jest tym, który rzeczywiście widzi, jasno i bez przeszkód, etapy na których wszystkie żyjące istoty są, tak samo jak te rośliny, drzewa, zarośla, lasy, lecznicze zioła i inne nie znają swoich własnych natur, wyższych, średnich lub niższych. Tathagata zna to jednolite, podstawowe Prawo, to znaczy wyzwolenie, porzucenie, wygaśnięcie, ostateczną nirwanę wiecznego spokoju, kończącą się po powrocie do pustki. Budda znając to i postrzegając skłonności wszystkich żyjących istot, wspiera i ochrania je. Z tego powodu nie ogłasza im od razu całkowitej i doskonałej mądrości. Kaśjapo! Wy wszyscy! Najbardziej niezwykłą rzeczą byłoby to, gdybyście byli w stanie poznać Prawo nauczane przez Tathagatę, takie jakie on uważa za odpowiednie i gdybyście byli w stanie uwierzyć i przyjąć je. Dlaczego? /Ponieważ/ Prawo nauczane przez buddów, czczonych przez świat, takie jakie oni uważają za odpowiednie, jest trudne do rozpoznania i trudne do zrozumienia.”

Wówczas Czczony przez Świat, pragnąc obwieścić tę naukę ponownie, powiedział tak wierszem:

„Król Prawa, który niszczy istnienie
Pojawia się w tym świecie;
Głosi Prawo w zróżnicowany sposób,
Stosownie do natur wszystkich czujących istot.
Tathagacie powinno oddawać się wielką cześć;
Głęboka jest jego mądrość;
Przez długi czas trzymał w tajemnicy tę podstawową /prawdę/,
Nie starając się pośpiesznie ogłaszać jej.
Mądrzy, gdy słyszą ją,
Potrafią uwierzyć i rozpoznać;
Nieświadomi wątpią i odwracają się od niej,
Tracąc ją nieustannie.
Dlatego, Kaśjapo,
Używając zróżnicowanych argumentów
Nauczam ich, stosownie do ich możliwości,
Aby umożliwić im osiągnięcie właściwych poglądów.
Wiedz Kaśjapo!
Jest to jak wielka chmura (129)
Unosząca się nad światem,
Wszędzie pokrywająca wszystko,
Dobroczynna chmura pełna wilgoci;
Błyskawice świecą i migoczą,
Głos gromu brzmi z dala,
Przynosząc wszystkim radość i spokój.
Przesłonięte są promienie słońca
I ziemia jest w chłodzie;
Chmura zniża się i rozpościera
I wydaje się, że można by ją złapać i ściągnąć;
Jej deszcz wszędzie równo
Spada na wszystkie strony,
Lejąc się i płynąc obficie,
Użyźniając cały kraj.
Na górach, nad rzekami, w urwistych kotlinach,
Ukrytych wgłębieniach, rosną
Rośliny, drzewa i zioła;
Drzewa wielkie i małe,
Kiełki wszystkich dojrzewających ziaren,
Trzcinę cukrową i winorośl,
Deszcz wszystkie użyźnia
I obficie wzbogaca.
Sucha ziemia nasiąka głęboko
I zioła i drzewa kwitną razem.
Z jednej wody, która
Spłynęła z tej chmury
Rośliny, drzewa, krzewy, lasy,
Stosownie do swoich potrzeb, otrzymują wilgoć.
Wszystkie drzewa,
Wyższe, średnie, niższe, wszystkie,
Każde stosownie do swojej wielkości,
Rosną i rozwijają
Korzenie, łodygi, gałęzie i liście,
Kwiaty i owoce w połyskujących kolorach;
Spadł jeden deszcz
A wszystko stało się świeże i lśniące.
Tak, jak ich ciała, formy
I natury podzielone są na wielkie i małe,
Tak ten użyźniający /deszcz/, choć jeden i ten sam,
Sprawia, że każda rośnie. (130)
W ten sam sposób Budda także
Pojawia się na świecie,
Jak wielka chmura,
Całkowicie pokrywająca wszystkie rzeczy;
I pojawiwszy się na świecie,
Przez wzgląd na wszystkie żyjące istoty,
Rozróżnia i obwieszcza
Rzeczywistość wszystkich praw.
Wielki święty Czczony przez Świat,
Wśród bogów i ludzi
I wszystkich innych istot
Obwieszcza to, mówiąc:
‘Jestem Tathagatą,
Najbardziej czczonym wśród ludzi;
Pojawiam się na tym świecie
Tak jak wielka chmura,
By wylać użyźniającą wodę na wszystkie
Wyschnięte żyjące istoty,
By uwolnić je wszystkie z niedoli
I by osiągnęły radość spokoju,
Radość w tym świecie
I radość nirwany.
Bogowie, ludzie i wszyscy!
Słuchajcie mnie z pełną uwagą.
Chodźcie tutaj wszyscy
I zobaczcie niezrównanego czczonego.
Jestem Czczonym przez Świat,
Któremu nie można dorównać.
By dać pokój wszystkim stworzeniom
Pojawiam się na tym świecie
I zastępom żyjących istot
Głoszę Prawo, czyste jak słodka rosa;
Jedno i jedyne Prawo
Wyzwolenia i nirwany.
Jednym transcendentnym głosem
Obwieszczam to znaczenie
Zawsze jako temat
Biorąc Wielki Pojazd.
Spoglądam równym okiem wszędzie,
Na wszystkie /żyjące istoty/, (131)
Nie rozróżniając osób,
Ani nie żywiąc miłości i nienawiści.
Nie mam szczególnych upodobań
Ani zastrzeżeń /lub stronniczości/;
Zawsze wszystkim /istotom/
Głoszę Prawo jednakowo;
Tak jak /głoszę je/ jednej osobie
Tak też /głoszę je/ wszystkim.
Bezustannie obwieszczam Prawo,
Nigdy nie zajmując się niczym innym;
Odchodząc lub przychodząc, siedząc lub stojąc,
Nigdy nie męczę się,
Wylewając je obficie na świat,
Jak użyźniający wszystko deszcz.
Niestrudzenie
/Z/ jednakowym /umysłem/ zsyłam deszcz Prawa na
Czczonych i pokornych, wysokich i niskich,
Zachowujących prawo i łamiących prawo’
Na tych o doskonałym
I na tych o niedoskonałym charakterze,
Prawowiernych i innowiernych,
Na tych o bystrym i na tych o tępym umyśle.
Wszystkie żyjące stworzenia
Usłyszawszy moje Prawo,
Zależnie od swoich możliwości pojmowania,
/Znajdują/ mieszkanie w jednym z kilku miejsc;
Niektórzy przebywają /wśród/ bogów lub ludzi,
Lub wśród świętych obracających kołem królów;
Lub u Śakry, Brahmy lub innych królów;
Ci są /jak/ mniejsze zioła.
/Ci, którzy/ znają bezbłędne Prawo
/I są/ w stanie osiągnąć nirwanę,
/Którzy/ doskonalą sześć transcendentnych /zdolności/
I uzyskują trzy czyste /poglądy/,
Którzy przebywają samotnie w górskich lasach,
Zawsze praktykując medytację,
I uzyskują stan pratjekabuddy –
Ci są większymi ziołami.
Ci, którzy poszukują Czczonego przez Świat,
/Postanawiając/ ‘Staniemy się buddami’ (132)
I praktykują gorliwość i medytację –
Ci są najwyższymi ziołami.
A ci synowie Buddy,
Którzy szczerze /idą/ drogą Buddy,
Zawsze praktykując współczucie,
Przekonani, że staną się buddami,
Zdecydowanie i bez wątpienia –
Ci są zwani krzakami.
Ci, którzy mocno utwierdzeni są w transcendentnych /zdolnościach/,
Obracają niecofającym się kołem
I zbawiają nieskończone setki
Tysiące koti żywych istot,
Tacy bodhisattwowie jak ci
Nazywani są drzewami.
Jednakowe nauczanie Buddy
Jest jak jeden deszcz;
/Ale/ istoty, stosownie do swojej natury
Przyjmują je różnie,
Tak, jak rośliny i drzewa,
Każde przyjmuje inną ilość.
Budda tą przypowieścią
Zręcznie objawia
I różnorodnymi wypowiedziami
Obwieszcza Jedno Prawo;
/Ale w/ mądrości Buddy
Jest to jak kropla w oceanie.
Zsyłam deszcz Prawa,
Wypełniający cały świat,
Jedno fundamentalne Prawo,
Które należy praktykować odpowiednio do możliwości,
Tak jak te zarośla, lasy,
Zioła i drzewa,
Odpowiednio do ich wielkości
Bujnie rozrastają się.
Prawo wszystkich buddów,
Zawsze przez swoją podstawową jedność,
Sprawia, że wszystkie światy
Osiągają doskonałe dobro.
Stopniowo, dzięki przestrzeganiu go,
Wszyscy osiągają urzeczywistnienie Drogi. (133)
Śrawakowie i pratjekabuddowie,
Którzy przebywają w górskich lasach,
Są w ostatnim cielesnym stanie,
I, słuchając Prawa, osiągają urzeczywistnienie,
Zwani są ziołami
Postępującymi w rozwoju.
Co do bodhisattwów,
Którzy są ustaleni w mądrości,
Przenikają potrójny świat
I szukają najwyższego pojazdu,
Ci zwani są krzakami,
Które uzyskują wzrastający rozwój.
Takie samo, Kaśjapo,
Jest Prawo nauczane przez Buddę,
Jest ono właśnie takie jak wielka chmura,
Która tym samym deszczem
Wzbogaca ludzi i kwiecie,
Tak, iż wydają owoc.
Wiedz, Kaśjapo!
Licznymi argumentami
I różnymi przypowieściami
Objawiam drogę Buddy;
To jest moja zręczna metoda.
Wszyscy buddowie robią to samo.
To co teraz powiedziałem do was wszystkich
Jest najprawdziwszą prawdą.
Żaden śrawaka
Nie osiągnął /jeszcze/ nirwany. (9)
Droga, którą idziecie
Jest drogą bodhisattwy;
Przez stopniowe praktykowanie i uczenie się,
Wszyscy staniecie się buddami.” (134)

ROZDZIAŁ VI
PRZEPOWIEDNIA

WÓWCZAS Czczony przez Świat, po wygłoszeniu tego wiersza, zwrócił się do całego wielkiego zgromadzenia, wypowiadając takie słowa: „Ten mój uczeń Maha-Kaśjapa w świecie, który przyjdzie, będzie oddawał hołd trzystu miriadom koti czczonym przez świat buddom, służąc, czcząc, oddając cześć i wychwalając ich, i szeroko obwieszczając nieskończone, wielkie Prawo buddów. W swoim ostatnim cielesnym stanie zostanie buddą, którego imię będzie brzmiało Promienisty Tathagata /Raśmiprabhasa/, Czcigodny, Posiadający Pełną Mądrość, Doskonale Oświecony w Postępowaniu, Ten, Który Całkowicie Odszedł, Rozumiejący Świat, Niezrównany Przywódca, Panujący, Nauczyciel Bogów i Ludzi, budda, Czczony przez Świat, którego obszar nazwany będzie Promieniującą Cnotą /Prabhasaprapta/, i którego kalpa nazywana będzie Wielką Wspaniałością /Mahawjuha/. Życie /tego/ buddy będzie trwało dwanaście mniejszych kalp, jego Słuszne Prawo będzie trwało na świecie przez dwadzieścia mniejszych kalp i Naśladowane Prawo będzie także trwało przez dwadzieścia mniejszych kalp. Jego obszar będzie piękny, wolny od brudu, cierni i nieczystości; jego kraj będzie równy, gładki, bez sfalowań, nie będzie tam ani pułapek ani wzniesień, jego ziemia będzie z lazurytu z liniami klejnotowych drzew, złotymi sznurami do oznaczania dróg, posypanych drogocennymi kwiatami, i czystość będzie /panowała/ wszędzie. W tym obszarze będą nieskończone koti bodhisattwów i niezliczeni śrawakowie. Nie będzie tam żadnych czynów Mary, i chociaż będzie tam Mara i jego ludzie, wszyscy oni będą ochraniać prawo Buddy.”

Wówczas Czczony przez Świat, pragnąc ponownie obwieścić tę naukę, powiedział tak wierszem:

„Mówię wam bhikszu,
Że moimi oczami Buddy
Widzę, iż ten Kaśjapa
W świecie, który przyjdzie,
Po niezliczonych kalpach, (135)
Stanie się buddą
I, że w świecie, który przyjdzie
Będzie służył i oddawał hołd
Trzystu miriadom koti
Czczonym przez świat buddom;
Przez wzgląd na mądrość Buddy
Będzie czysto praktykował życie brahmy,
Służąc najwyższemu
I najbardziej czczonemu przez ludzi,
Wprowadzając w praktykę całą
Niezrównaną mądrość
I w swoim ostatnim cielesnym stanie
Będzie buddą.
Jego kraina będzie czysta
Z ziemią z lazurytu,
Wiele klejnotowych drzew,
Stojących wzdłuż poboczy,
Złote sznury wytyczające drogi,
Radujące patrzących,
Wszystko przenikający aromat,
Rzadkie kwiaty rozsypane wszędzie,
Wszelkiego rodzaju niezwykłości
Będą podnosiły jej świętość;
Jej ziemia będzie równa,
Wolna od wzniesień i dolin.
Wielu bodhisattwów, w niewysłowionej liczbie,
O łagodnych umysłach,
Osiągnie wielkie transcendentne moce
I z czcią będzie przestrzegać sutr
Wielkiego Pojazdu Buddy.
Zastępy jego śrawaków
W doskonałej ostatniej formie
Synowie króla Prawa,
Będą niezliczeni;
Nawet oczy bogów
Nie będą mogły ich przeliczyć.
Życie tego buddy będzie trwało
Dwanaście mniejszych kalp;
Jego Słuszne Prawo będzie trwało w świecie (136)
Przez dwadzieścia mniejszych kalp;
Naśladowane Prawo będzie trwało
Przez dwadzieścia mniejszych kalp.
Taka będzie historia
Promieniejącego Czczonego przez Świat.”

Wtedy Maha-Maudgaljajana, Subhuti, Maha-Katjajana i inni, drżąc, jednomyślnie złożyli ręce i patrząc w twarz Czczonego przez Świat, ani na chwilę nie spuszczając wzroku, jednym głosem powiedzieli tak wierszem:

„Wielki Bohaterze, Czczony przez Świat,
Królu Prawa z Siakjów!
Ze współczucia dla nas
Obdaruj nas doświadczeniem Buddy!
Jeśli naprawdę znasz głębię naszych umysłów
I przepowiesz nasze przyszłe przeznaczenia,
Będzie to jak wylewanie słodkiej rosy
By gorąco zmienić w zimno,
Jak z kimś z głodującego kraju
Kto nagle trafia na królewską ucztę
A jednak żywiąc wątpliwość i lęk,
Nie ma śmiałości jeść od razu,
Ale otrzymawszy polecenia króla,
Ośmiela się jeść.
Tak samo jest z nami;
Pamiętając o błędzie Hinajany
Nie wiemy jak uzyskać
Najwyższą mądrość Buddy.
Chociaż słyszymy głos Buddy
Mówiący, że staniemy się buddami
Nasze serca są wciąż niespokojne i zlęknione
Jak tego, który nie śmie jeść.
Lecz jeśli otrzymamy przepowiednię Buddy
Wtedy staniemy się szczęśliwi i spokojni.
Wielki Bohaterze, Czczony przez Świat!
Ty naprawdę bezustannie, pragniesz uspokoić świat;
Bądź łaskaw obdarzyć nas przepowiednią
Jakbyś zapraszał głodującego na ucztę!”

Na to Czczony przez Świat, znając myśli w umysłach tych starszych uczniów, zwrócił się do wszystkich bhikszu; „Ten Subhuti, w świecie, który przyjdzie, będzie oddawał hołd trzystu miriadom koti najut buddów, służąc, czcząc, oddając cześć i wychwalając ich, praktykując życie brahmy i doskonaląc drogę bodhisattwy. W swoim ostatecznym cielesnym stanie, zostanie buddą, który będzie tytułowany Tathagata Nazwa Forma (1), Czcigodny, Posiadający Pełną Mądrość, Doskonale Oświecony w Postępowaniu, Ten Który Całkowicie Odszedł, Rozumiejący Świat, Niezrównany Przywódca, Panujący, Nauczyciel Bogów i Ludzi, Budda, Czczony przez Świat, którego kalpa nazywana będzie Posiadającą Klejnoty /Ratnawabhasa/, którego obszar nazywany będzie Stwarzający Klejnoty /Ratnasambhawa/. Jego kraina będzie równa i gładka, z ziemią z kryształu, ozdobioną klejnotowymi drzewami, wolną od wzniesień i jam, żwiru, cierni i nieczystości, pokrytą drogocennymi kwiatami, i czystość /będzie panowała/ wszędzie. Wszyscy ludzie w tej krainie będą mieszkali na tarasach z klejnotów i w pałacach z pereł. Uczniowie i śrawakowie będą niezliczeni i bezgraniczni, nie można będzie ich poznać ani przy pomocy liczb, ani przez metafory, a zastęp bodhisattwów będzie wynosił niezliczone tysiące miriad koti najut. Życie /tego/ buddy będzie trwało dwanaście mniejszych kalp, Jego Słuszne Prawo będzie trwało w świecie przez dwadzieścia mniejszych kalp, i Naśladowane Prawo będzie także trwało przez dwadzieścia mniejszych kalp. Ten budda zawsze będzie przebywał w empireum nauczając Prawa żyjące istoty i wyzwalając niezliczonych bodhisattwów i śrawaków.”

Wówczas Czczony przez Świat, pragnąc obwieścić ponownie tę naukę, powiedział tak wierszem:

„Cały zastępie bhikszu!
Mam wam coś do powiedzenia.
Wszyscy w skupieniu
Słuchajcie tego co mówię:
Mój starszy uczeń,
Subhuti,
Stanie się buddą,
Którego tytuł będzie brzmiał Nazwa Forma.
Będzie służył niezliczonym
Miriadom koti buddów,
Stanie się doskonały w Wielkiej Drodze. (138)
W swoim ostatecznym cielesnym stanie
Uzyska trzydzieści dwa znamiona
I będzie wyprostowany i piękny
Jak góra klejnotów.
Obszar tego buddy
Będzie niezrównany w czystej świetności
Tak, iż wszyscy, którzy zobaczą /go/
Będą go kochali i znajdowali w nim rozkosz.
Budda zbawi w nim
Niezliczone istoty;
W jego prawie buddy
Będzie wielu bodhisattwów,
Wszyscy o wielkich zdolnościach,
Którzy będą obracali nigdy nie cofającym się kołem.
Jego obszar zawsze będzie
Ozdobiony bodhisattwami;
Jego zastęp śrawaków będzie
Niewyrażalny i nieprzeliczalny,
Wszyscy oni osiągną trzy czyste /poglądy/,
Doskonale opanują sześć transcendentnych /zdolności/,
Będą trwali w ośmiu wyzwoleniach
I będą wzbudzali wielką grozę.
Ten Budda będzie nauczał Prawa,
Przejawiając się w nieskończonych,
Nadprzyrodzonych przekształceniach,
Których nie można pojąć.
Bogowie i ludzie,
Liczni jak piaski Gangesu,
Wszyscy ze złożonymi rękami
Będą słuchali słów tego buddy.
Życie tego buddy będzie trwało
Dwanaście mniejszych kalp,
Jego Słuszne Prawo będzie trwało w świecie
Przez dwadzieścia mniejszych kalp
I naśladowane Prawo będzie także trwało
Przez dwadzieścia mniejszych kalp.”

Wówczas Czczony przez Świat ponownie zwrócił się do całego zgromadzenia bhikszu, /mówiąc/: „Teraz oznajmiam wam, że ten Maha-Katjajana, w świecie który przyjdzie, będzie składał hołd i służył ośmiu tysiącom koti buddów wieloma rodzajami ofiar, (139) oddając im cześć i uwielbienie. Gdy ci buddowie wygasną, dla każdego /z nich/ wzniesie stupy wysokie na tysiąc jodżan o równej długości i szerokości pięciuset jodżan, złożone z drogocennej siódemki – złota, srebra, lazurytu, kamienia księżycowego, agatu, pereł i krwawnika – i zaopatrzy te stupy w girlandy z kwiatów, perfumę (2), proszek sandałowy (3),palące się kadzidła, baldachimy, flagi i chorągwie. Potem będzie ponownie służył w podobny sposób dwóm miriadom koti buddów; i służąc tym buddom wypełni swoją drogę bodhisattwy, stanie się buddą, którego tytułem będzie Tathagata Złote Światło Dżambunada (4) /Dżambunadaprathasa/, Czcigodny, Posiadający Pełną Mądrość, Doskonale Oświecony w Postępowaniu, Ten Który Całkowicie Odszedł, Rozumiejący Świat, Niezrównany Przywódca, Panujący, Nauczyciel Bogów i Ludzi, Budda, Czczony przez Świat. Jego kraina będzie równa i gładka, z ziemią z kryształu, ozdobiona klejnotowymi drzewami, ze złotymi sznurami do oznaczania dróg; jego ziemia będzie pokryta cudownymi kwiatami i czystość będzie /panowała/ wszędzie, tak iż patrzący będą się radowali. Nie będzie tam czterech złych stanów – piekieł, głodnych duchów, zwierząt i asurów - /ale/ bogowie i ludzie będą liczni i nieskończone miriady koti śrawaków i bodhisattwów będą ozdabiały jego obszar. Życie tego buddy będzie trwało dwanaście mniejszych kalp; jego Słuszne Prawo będzie trwało w tym świecie przez dwadzieścia mniejszych kalp i Naśladowane Prawo będzie także trwało przez dwadzieścia mniejszych kalp.”

Wówczas Czczony przez Świat pragnąc ponownie obwieścić tę naukę powiedział tak wierszem:

„Cały zastępie bhikszu!
Słuchajcie mnie w skupieniu!
Słowa, które wypowiadam
Są prawdziwe i nieomylne.
Ten Katjajana
Będzie, różnego rodzaju
Wspaniałymi ofiarami,
Oddawał cześć buddom.
Po wygaśnięciu tych buddów
Wzniesie stupy z drogocennej siódemki
A także, kwiatami i perfumami
Odda cześć ich relikwiom; (140)
W swoim ostatnim cielesnym stanie
Uzyska mądrość Buddy
I osiągnie Doskonałe Oświecenie.
Jego kraina będzie czysta
A on zbawi niezliczone
Miriady koti żyjących istot,
Będąc czczonym wszędzie
Przez wszystkich.
Nikt nie będzie mógł przewyższyć
Jego blasku buddy
A jego tytułem buddy będzie
Złote Światło Dżambunada.
Bodhisattwowie i śrawakowie
Wolni od wszelkiej egzystencji,
Bezmierni, niezliczeni,
Będą ozdabiali jego obszar.”

Po czym Czczony przez Świat ponownie zwrócił się do wielkiego zgromadzenia, /mówiąc/: „Teraz oznajmiam wam, że ten Maha-maudgaljajana będzie, różnego rodzaju ofiarami, służył ośmiu tysiącom buddów, czcząc ich i oddając im cześć. Po wygaśnięciu tych buddów, dla każdego /z nich/ wzniesie stupy wysokie na tysiąc jodżan, o równej długości i szerokości pięciuset jodżan, złożone z drogocennej siódemki, złota, srebra, lazurytu, kamienia księżycowego, agatu, perły i krwawnika i będzie służył im girlandami z kwiatów, perfumą, proszkiem sandałowym, palącymi się kadzidłami, jedwabnymi baldachimami, flagami i chorągwiami. Potem będzie ponownie służył w podobny sposób dwustu miriadom koti buddów a następnie stanie się buddą, którego tytułem będzie Tathagata Tamalapatra Sandałowego Aromatu /Tamalapatracandanagandha/, Czcigodny, Posiadający Pełną Mądrość, Doskonale Oświecony w Postępowaniu, Ten Który Całkowicie Odszedł, Rozumiejący Świat, Niezrównany Przywódca, Panujący, Nauczyciel Bogów i Ludzi, Budda, Czczony przez Świat. Jego kalpa będzie nazywana Szczęśliwą /Ratipurna/, a jego obszar będzie nazwany Radosny Umysł /Manobhirama/. Jego kraina będzie równa i gładka, z ziemią z kryształu, ozdobiona klejnotowymi drzewami, usiana perłowymi kwiatami i czystość będzie /panowała/ wszędzie, tak iż patrzący będą się radowali. Będzie tam niezliczona ilość bogów, ludzi, bodhisattwów i śrawaków. Życie tego buddy będzie trwało dwadzieścia cztery mniejsze kalpy, jego Słuszne Prawo będzie trwało na tym świecie przez czterdzieści mniejszych kalp i Naśladowane Prawo będzie także trwało przez czterdzieści mniejszych kalp.”

Po czym Czczony przez Świat, pragnąc ponownie obwieścić tę naukę, powiedział tak wierszem:

„Ten mój uczeń
Maha-Maudgaljajana, po odrzuceniu tego ciała
Ujrzy osiem tysięcy
Dwieście miriad koti
Czczonych przez świat buddów
I, przez wzgląd na drogę buddy
Będzie służył im i czcił ich.
Wśród tych buddów,
Zawsze praktykując życie brahmy
Przez niezliczone kalpy,
Będzie zachowywał prawo Buddy.
Po wygaśnięciu tych buddów
Wzniesie stupy z drogocennej siódemki,
Z daleko widocznymi złotymi iglicami
I, kwiatami, perfumami i muzyką,
Będzie składał hołd
Stupom tych buddów.
Stopniowo wypełniwszy
Drogę bodhisattwy
W obszarze Radosnego Umysłu
Stanie się buddą,
Nazywanym Tamalapatra
Sandałowego aromatu.
Życie tego buddy
Będzie trwało dwadzieścia cztery kalpy.
Będzie nauczał bezustannie
Bogów i ludzi drogi Buddy.
Śrawakowie będą niezliczeni
Jak piski Gangesu,
Posiadający trzy czyste /poglądy/, sześć transcendentnych zdolności, (142)
I wzbudzające lęk moce.
Bodhisattwowie będą nieprzeliczeni,
O niezachwianej woli i gorliwi
W mądrości Buddy,
Którzy nigdy nie cofają się.
Po wygaśnięciu tego buddy
Jego Słuszne Prawo będzie trwało
Przez czterdzieści mniejszych kalp
I Naśladowane Prawo tyle samo.
/Wy/, moich pięciuset uczniów,
Posiadający doskonałe moce,
Każdy z was otrzyma przepowiednię
Stania się buddą
W świecie, który przyjdzie.
Teraz opowiem
O moim i waszym
Rozwoju w poprzednich światach.
Słuchajcie wszyscy uważnie!” (143)

ROZDZIAŁ VII
PRZYPOWIEŚĆ O ZACZAROWANYM MIEŚCIE

BUDDA zwrócił się do bhikszu, /mówiąc/: „Niegdyś w przeszłości, nieskończone, nieograniczone i niepojęte asamkjeje kalp temu, był budda zwany Tathagatą Uniwersalnej Mądrości (1) /Mahabhidżaniadżnianabhibhu/, Czcigodny, Posiadający Pełną Mądrość, Doskonale Oświecony w Postępowaniu, Ten Który Całkowicie Odszedł, Rozumiejący Świat, Niezrównany Przywódca, Panujący, Nauczyciel Bogów i Ludzi, Budda, czczony przez Świat, którego obszar zwany był Całkowicie Zakończony (2) /Sambhawa/, i którego kalpa zwana była Wielką Formą /Maharupa/. Bhikszu! Minęło bardzo wiele czasu od wygaśnięcia tego buddy. Dla przykładu, wyobraźcie sobie, że ziemski element w trzytysięcznym wielkim tysiąckrotnym świecie został przez kogoś zamieniony w atrament i że ten ktoś musi przejść przez tysiąc krajów we wschodniej stronie, i wtedy niech spuści jedną kroplę wielkości pyłku kurzu; dalej, przeszedłszy przez /kolejne/ tysiąc krajów, niech znowu spuści jedną kroplę; /wyobraźcie sobie/, że postępował w ten sposób, dopóki nie wyczerpał atramentu /zrobionego/ z ziemskiego elementu – jakie jest wasze zdanie? Czy jest możliwe dla matematyków lub ich uczniów znaleźć koniec lub granice wszystkich tych krajów, tak by poznać ich liczbę?”

„Nie, Czczony przez Świat!”

„Bhikszu! /Wyobraźcie sobie/ wszystkie te kraje, które przeszedł ten człowiek, gdzie spuścił /kroplę/ i gdzie nie spuścił, starte na pył, i niech jeden pyłek tego kurzu będzie kalpą - /czas/ od kiedy ten budda wygasł aż do teraz nadal przewyższa te liczby o niezliczone, nieograniczone setki tysięcy miriad koti asamkjej kalp. Mocą mojej mądrości Tathagaty widzę ten dystans czasu, jakby to było właśnie dzisiaj.”

Wówczas Czczony przez Świat pragnąc ponownie obwieścić tę naukę, powiedział tak wierszem:

„Pamiętam w przeszłym świecie,
Niezmierne, nieskończone kalpy temu,
Buddę, /najbardziej/ czczonego wśród ludzi,
Nazywanego Uniwersalną Niezrównaną Mądrością.
Wyobraźcie sobie kogoś, kto swoją mocą
Trzytysięczny wielki tysiąckrotny świat
Z jego całym ziemskim elementem
Zamienia całkowicie w atrament,
I, przeszedłszy przez tysiąc krajów,
Spuszcza jedną kroplę;
Postępując w ten sam sposób
Spuszcza cały ten skroplony atrament;
/Wyobraźcie sobie/, że wszystkie te kraje,
Te skropione atramentem i te nieskropione,
Ponownie zostają całkowicie starte na pył,
I niech jeden pyłek będzie jedną kalpą –
Ilość jago kalp przewyższa ilość tych pyłków.
Takie niezmierzone kalpy minęły
Odkąd ten budda wygasł.
/Ja/, Tathagata, nie napotykającą przeszkód mądrością
Znam wygaśnięcie tego buddy
I jego śrawaków i bodhisattwów,
Jak gdyby działo się to teraz.
Wiedzcie, bhikszu!
Mądrość Buddy jest czysta i szczegółowa,
Bezbłędna i nie napotyka przeszkód,
Przenikając nieskończone kalpy.”

/Następnie/ Budda zwrócił się do wszystkich bhikszu, /mówiąc/: „Życie Buddy Uniwersalnej Niezrównanej Mądrości trwało pięćset czterdzieści miriad koti najut kalp. Na początku, kiedy ten budda siedział na tronie mądrości i zniszczył armię Mary, /chociaż/ był właśnie tuż przed osiągnięciem Doskonałego Oświecenia, prawa Buddy jeszcze się mu nie objawiły. Tak więc przez mniejszą kalpę a potem przez dziesięć mniejszych kalp siedział ze skrzyżowanymi nogami z nieporuszonym ciałem i umysłem; ale prawa Buddy jeszcze mu się nie objawiły.

„Wtedy bogowie z trzydziestu trzech niebios (3) ustawili dla tego buddy pod drzewem Bodhi, lwi tron na jodżanę wysoki, tak aby (145) ten budda na tym tronie osiągnął Doskonałe Oświecenie. Gdy tylko usiadł na tym tronie, niebiańscy królowie Brahmy zrzucili niebiańskie kwiaty na obszar stu jodżan. Od czasu do czasu podnosił się wonny wiatr wymiatając zwiędłe kwiaty i zrzucając świeże. W ten sposób bezustannie przez dziesięć mniejszych kalp oddawali cześć buddzie i aż do jego wygaśnięcia wciąż zrzucali kwiaty, podczas gdy bogowie /należący do/ czterech /niebiańskich/ królów, by oddać cześć buddzie, bezustannie uderzali w niebiańskie bębny a inni bogowie grali niebiańską muzykę przez pełnych dziesięć mniejszych kalp i czynili to bez przerwy aż do jego wygaśnięcia.

„Bhikszu! Po upływie dziesięciu mniejszych kalp, Budda Uniwersalnej niezrównanej Mądrości osiągnął prawa Buddy i objawiło mu się Doskonałe Oświecenie. Zanim ten budda opuścił dom miał szesnastu synów, z których najstarszy nazywany był Nagromadzenie Mądrości /Dżnanakara/. Każdy z jego synów miał różne rodzaje cennych zabawek, /ale/ usłyszawszy, że ich ojciec osiągnął Doskonałe Oświecenie, wszyscy porzucili rzeczy, które cenili i poszli oddać cześć buddzie. Towarzyszyła im ich płaczące matka. Ich dziadek Święty Obracający Kołem Król z setką swoich ministrów a także ze stu tysiącami miriad koti swoich ludzi, wszyscy otaczali ich i szli za nimi do tarasu oświecenia, wszyscy pragnąc zbliżyć się do Tathagaty Uniwersalnej Niezrównanej Mądrości i służyć, czcić, oddawać hołd i wychwalać go. Gdy przybyli, złożyli hołd u jego stóp dotykając ziemi głową i po uczynieniu procesji wokół niego, ze złożonymi dłońmi i w skupieniu, patrzyli na czczonego przez świat i sławili go wierszem, mówiąc:

‘Czczony przez Świat o Wielkiej Mocy,
By zbawić wszystkie żyjące istoty
Po bezgranicznych koti lat
Teraz stałeś się buddą
I wypełniłeś wszystkie swoje ślubowania.
Rzeczywiście niezrównane jest nasze szczęście
Gdyż naprawdę rzadko pojawiają się czczeni przez świat.
Siedziałeś na jednym miejscu przez dziesięć mniejszych kalp,
Twoje ciało i członki
Ciche, spokojne i nieporuszone
I umysł zawsze spokojny,
Nigdy nie rozproszony; (146)
Osiągnąłeś wieczną nirwanę
I trwasz w doskonałym Prawie.
Teraz, widząc czczonego przez świat
Który w spokoju wypełnił drogę Buddy,
Osiągnęliśmy szczęście
I z wielką radością winszujemy sobie.
Wszystkie żyjące istoty ciągle cierpią
Ślepe i bez przywódcy,
Nieświadome drogi do kresu cierpienia,
Nie wiedząc nic o poszukiwaniu wyzwolenia.
Podczas długiej nocy pomnożyły się złe drogi
Umniejszając niebiańskie zastępy:
/Świat/ przechodził z ciemności w ciemność,
Nigdy nie słysząc imienia buddy.
/Lecz/ teraz Budda osiągnął najwyższe,
Uspokajające, doskonałe Prawo.
I my, jak i bogowie i ludzie
Uzyskaliśmy największe szczęście.
Dlatego wszyscy składamy pokłony
I ofiarowujemy nasze żywoty niezrównanemu czczonemu.”

Po czym szesnastu królewskich synów, gdy wychwalili buddę wierszem, błagali Czczonego przez Świat, by obrócił kołem Prawa, mówiąc: ‘Czczony przez Świat! Głoś Prawo i podnieś nas na duchu, miej współczucie, obdarz dobrem zarówno bogów jak i ludzi!’ Powtarzając to wierszem, powiedzieli:

‘Bohaterze Świata! Niezrównany!
Ozdobiony setką pomyślnych znaków!
Który osiągnąłeś najwyższą mądrość:
Bądź łaskaw nauczać świat,
Dla wyzwolenia nas
I wszystkich rodzajów żyjących istot;
Rozróżnij i objaw to
Tak żebyśmy mogli osiągnąć tę mądrość!
Jeśli osiągniemy stan buddy
Wszystkie inne czujące istoty także /osiągną go/.
Czczony przez Świat! Ty znasz
Najskrytsze myśli żyjących,
Drogi, którymi chodzą,
Granice ich mądrości, (147)
Ich przyjemności i przeszłe dobre czyny,
Karmę stworzoną w poprzednich żywotach.
Czczony przez Świat! Ty znasz to wszystko;
/Błagamy/ obróć niezrównanym kołem!’

/Wtedy/ Budda powiedział do bhikszu: „Gdy Budda Uniwersalnej Niezrównanej Mądrości osiągnął Doskonałe Oświecenie, pięćset miriad koti światów buddy we wszystkich kierunkach zatrzęsło się na /różne/ sposoby; /nawet/ wszystkie ciemne miejsca pomiędzy tymi obszarami, do których nie dociera dostojne światło słońca i księżyca, zaczęły lśnić. Wszystkie żyjące istoty mogły zobaczyć się wzajemnie pomiędzy sobą i wspólnie zawołały: ‘Skąd przybyły nagle wszystkie te żyjące istoty?’ Co więcej, pałace bogów we wszystkich tych obszarach, nawet pałace Brahmy, zatrzęsły się na sześć /różnych/ sposobów i wielkie światło zaświeciło wszędzie, wypełniając wszystkie światy, przewyższając światło nieba.

„Wtedy po wschodniej stronie, wszystkie pałace niebios Brahmy w pięciuset miriad koti obszarach zostały lśniąco oświetlone, jasnością dwukrotnie większą niż zwykle. I każdy z tych niebiańskich królów Brahma rozmyślał tak: ‘Nasze pałace są teraz oświetlone jak nigdy dawniej; z jakiego powodu pojawił się ten znak?’ Wtedy wszyscy ci niebiańscy królowie Brahma odwiedzili się wzajemnie by rozważyć to wydarzenie. Tymczasem, pośród tych zgromadzonych był wielki niebiański król Brahma zwany Zbawicielem Wszystkich /Sarwassattwatratr/, który zwrócił się do zastępu Brahmów wierszem:

‘W żadnym z naszych pałaców
Nigdy nie było takiej jasności;
Jaka może być tego przyczyna?
Zbadajmy to wspólnie.
Czy to dlatego, że wielki cnotliwy bóg się urodził,
Czy to dlatego, że budda pojawił się w świecie
Ta wielka jasność
Wszędzie oświeca wszechświat?

„Na to niebiańscy królowie Brahma z pięciuset miriad koti obszarów, z ich całym pałacowym orszakiem (4), każdy wziąwszy worek pełen niebiańskich kwiatów, udali się razem odwiedzić zachodnią stronę by zbadać ten znak. /Tam/ ujrzeli Tathagatę Uniwersalnej (148) Niezrównanej Mądrości na tarasie mądrości pod drzewem Bodhi, siedzącego na lwim tronie, otoczonego i czczonego przez bogów, królów smoków, gandharwów, kimnarów, mahoragów, ludzkie i nieludzkie istoty i innych. I zobaczyli jego szesnastu królewskich synów błagających Buddę by obracał kołem Prawa. Wtedy wszyscy niebiańscy królowie Brahma skłonili się do ziemi przed buddą, okrążyli go setki i tysiące razy a potem rzucili niebiańskie kwiaty na niego. Kwiaty, które rzucili /wznosiły się/ jak Góra Sumeru i zostały ofiarowane także buddy drzewu Bodhi. To drzewo Bodhi było wysokie na dziesięć jodżan. Gdy ofiarowali kwiaty, każdy złożył buddzie w darze swój pałac i powiedział tak: ‘Ze współczucia dla nas i dla naszego dobra, bądź łaskaw przyjąć te pałace, które ofiarowujemy!’

„Potem wszyscy niebiańscy królowie Brahma, przed buddą, ze zjednoczonym umysłem i jednym głosem wychwalali go wierszem, mówiąc:

‘Rzadkością jest czczony przez świat,
Trudno go spotkać,
Doskonały w nieskończonej zasłudze,
Jest w stanie zbawić wszystkich.
Wielki nauczyciel bogów i ludzi,
On ma współczucie dla świata.
Wszyscy żyjący we wszechświecie
Wszędzie otrzymują jego pomoc.
Przybyliśmy z /odległości/
Pięciuset miriad koti obszarów,
Porzucając głębokie medytacyjne radości,
By służyć buddzie.
Jako wynagrodzenie za nasze wcześniejsze żywoty
Nasze pałace są wspaniale ozdobione;
Teraz ofiarowujemy je czczonemu przez świat
I błagamy by w miłosierdziu przyjął je.’

„Potem, gdy niebiańscy królowie Brahma wychwalili Buddę wierszem, każdy powiedział tak: ‘Bądź łaskaw, Czczony przez Świat, obrócić kołem Prawa, wyzwolić wszystkich żyjących i otworzyć drogę nirwany!’

„Następnie niebiańscy królowie Brahma ze zjednoczonym umysłem i jednym głosem powiedzieli wierszem: (149)

‘Bohaterze świata! Czczony wśród ludzi!
Bądź łaskaw obwieścić Prawo!
Mocą twojego wielkiego współczucia
Zbaw nieszczęśliwe żyjące istoty!’

„Wtedy Tathagata Uniwersalnej Mądrości milcząco wyraził zgodę.

„Ponadto, bhikszu! Wielcy królowie Brahma w południowowschodniej stronie z pięciuset miriad koti obszarów, każdy widząc swój pałac promieniejący światłem jak nigdy przedtem, zostali ogarnięci ekstatyczną radością i zdumieniem. I natychmiast wszyscy odwiedzili się wzajemnie by rozważyć wspólnie to wydarzenie. Tymczasem pośród zgromadzenia był niebiański król Brahma nazywany najlitościwszym, który zwrócił się do zastępu Brahmów wierszem:

‘Pojawił się taki znak –
Jaka jest przyczyna tego wydarzenia?
W żadnym z naszych pałaców
Nigdy nie było takiej jasności.
Czy to dlatego, że wielki cnotliwy bóg się urodził?
Czy to dlatego, że budda pojawił się na świecie?
Nigdy jeszcze nie widzieliśmy takiego znaku.
Zbadajmy to ze zjednoczonym umysłem.
Przebądźmy tysiące miriad koti krain
W poszukiwaniu tego światła i wspólnie wyjaśnijmy to.
To chyba budda pojawił się
Na świecie by zbawić cierpiące istoty.’

„Na to pięćset miriad koti niebiańskich królów Brahma, z ich całym pałacowym orszakiem, każdy wziąwszy worek niebiańskich kwiatów, udali się odwiedzić północnozachodnią stronę by zbadać ten znak. Tam ujrzeli Tathagatę Uniwersalnej Niezrównanej Mądrości na tarasie mądrości, pod drzewem Bodhi, siedzącego na lwim tronie, otoczonego i czczonego przez bogów, królów smoków, gandarwów, kimnarów, mahoragów, ludzkie i nieludzkie istoty i innych. I ujrzeli szesnastu królewskich synów błagających buddę by obracał kołem Prawa. Wtedy wszyscy niebiańscy królowie Brahma skłonili się do ziemi przed buddą, okrążyli go setki i tysiące razy a potem rzucili niebiańskie kwiaty na niego. Kwiaty, które (150) rzucili /wznosiły się/ jak Góra Sumeru i zostały ofiarowane buddy drzewu Bodhi. Gdy ofiarowali kwiaty, każdy złożył w darze buddzie swój pałac i powiedział tak: ‘Ze współczucia dla nas i dla naszego dobra, bądź łaskaw przyjąć pałace, które ofiarowujemy’ Potem wszyscy niebiańscy królowie Brahma, przed buddą, ze zjednoczonym umysłem i jednym głosem wychwalali go wierszem, mówiąc:

‘Święty panie, królu wśród bogów,
O głosie /słodkim jak/ kalawinka,
Który współczujesz wszystkim żyjącym istotom!
Teraz wypełnieni szacunkiem pozdrawiamy cię.
Naprawdę rzadko pojawia się czczony przez świat,
Tylko raz na długie wieki;
Minęło sto osiemdziesiąt kalp na próżno
Bez choćby jednego buddy,
Przepełniły się trzy złe obszary
A ubyło niebiańskich istot.
Teraz budda pojawił się na świecie
By stać się okiem wszystkich żyjących istot,
Ratunkiem dla całego świata,
Wybawcą wszystkich,
Ojcem wszystkich żyjących,
Który współczuje i obdarza ich dobrem.
Dzięki naszym wcześniejszym zasługom
Teraz mamy szczęście spotkać czczonego przez świat.’

„Potem, gdy niebiańscy królowie Brahma wychwalili buddę wierszem, każdy powiedział tak:

‘Bądź łaskaw, Czczony przez Świat, współczuć wszystkim /istotom/, obrócić kołem Prawa i wyzwolić żyjących!’

„Następnie niebiańscy królowie Brahma ze zjednoczonym umysłem i jednym głosem powiedzieli wierszem:

‘Najświętszy! Obróć kołem Prawa;
Objaw naturę twoich praw;
Uwolnij cierpiące istoty
Tak by mogły dostąpić wielkiej radości.
Wszyscy żyjący, słysząc to Prawo,
Osiągną Drogę, jakby urodzili się w niebie; (151)
Zmniejszy się rozwój złej /karmy/,
A wzrośnie ilość tych co trwają przy dobru (5).’

„Wtedy Tathagata Uniwersalnej Niezrównanej Mądrości milcząco wyraził zgodę.

„Ponadto, bhikszu! Wielcy królowie Brahma w południowej stronie z pięciuset miriad koti obszarów, każdy widząc swój własny pałac promieniejący światłem jak nigdy przedtem, zostali ogarnięci ekstatyczną radością i zdumieniem. I natychmiast wszyscy odwiedzili się wzajemnie by rozważyć wspólnie to zdarzenie, /pytając/: ‘Jaka jest przyczyna tego promieniejącego światła w naszych pałacach?’ W tym zgromadzeniu był niebiański król Brahma nazywany Cudownym Prawem, który zwrócił się do zastępu Brahmów wierszem:

‘To, że wszystkie nasze pałace
Iskrzą się błyszczącymi promieniami,
Musi mieć jakąś przyczynę.
Zbadajmy ten znak!
Przez setki tysięcy kalp
Nigdy nie widziano takiego znaku.
Czy to dlatego, że urodził się wielki cnotliwy bóg?
Czy to dlatego, że budda pojawił się w świecie?’

„Na to pięćset miriad koti niebiańskich królów Brahma z ich całym pałacowym orszakiem, każdy wziąwszy worek pełen niebiańskich kwiatów, udali się razem zwiedzić północną stronę by zbadać ten znak. /Tam/ ujrzeli Tathagatę Uniwersalnej Niezrównanej Mądrości na tarasie mądrości pod drzewem Bodhi, siedzącego na lwim tronie, otoczonego i czczonego przez bogów, królów smoków, gandarwów, kimnarów, mahoragów, ludzkie i nieludzkie istoty i innych. I zobaczyli szesnastu królewskich synów błagających buddę by obracał kołem Prawa. Wtedy wszyscy niebiańscy królowie Brahma skłonili się przed buddą, okrążyli go setki i tysiące razy a potem rzucili niebiańskie kwiaty na niego. Kwiaty, które rzucili /wznosiły się/ jak Góra Sumeru i zostały ofiarowane także buddy drzewu Bodhi. Gdy ofiarowali kwiaty, każdy z nich złożył w darze swój pałac i powiedział tak: ‘Ze współczucia dla nas i dla naszego dobra, bądź łaskaw przyjąć te pałace, jakie ofiarowujemy!’ (152)

„Potem wszyscy niebiańscy królowie Brahma, przed buddą, ze zjednoczonym umysłem i jednym głosem, wychwalali /go/ wierszem, mówiąc:

‘Jak trudno jest ujrzeć czczonego przez świat,
Który niszczy wszystkie ziemskie troski
Po stu trzydziestu kalpach
Teraz nareszcie ujrzeliśmy ten widok.
On głodnym i spragnionym stworzeniom
Zsyła deszcz Prawa.
Spotkaliśmy dzisiaj
Tego, którego nie widzieliśmy nigdy przedtem,
Który posiada nieskończoną mądrość,
Który rzadki jest jak kwiat udumbara.
Dzięki /twojemu/ światłu
Piękne są nasze pałace.
Czczony przez Świat! Błagamy cię,
W twoim wielkim miłosierdziu, zechciej przyjąć /je/.’

„Potem, gdy niebiańscy królowie Brahma wychwalili buddę wierszem, każdy powiedział tak: ‘Bądź łaskaw, Czczony przez Świat, obrócić kołem Prawa i sprawić, by wszystkie światy bogów, Mar, Brahmów, mnichów i braminów zostały pocieszone i wyzwolone!’

„Następnie wszyscy niebiańscy królowie Brahma ze zjednoczonym umysłem i jednym głosem wychwalali go wierszem, mówiąc:

‘Bądź łaskaw, czczony przez bogów i ludzi,
Obrócić najwyższym kołem Prawa,
Uderzyć w bęben Wielkiego Prawa,
Zadąć w konchę Wielkiego Prawa,
Zesłać wszędzie deszcz Wielkiego Prawa
I zbawić niezliczone stworzenia!
Wszyscy oddajemy się tobie.
Obwieść rozbrzmiewające wieści!’ (6)

ROZDZIAŁ XVII
ROZRÓŻNIENIE ZASŁUG

Wówczas, gdy wielkie zgromadzenie usłyszało jak Budda obwieścił, że taka była liczba kalp i długość jego życia, niezliczone żyjące istoty uzyskały wielką korzyść.

Wtedy czczony przez Świat powiedział do Bodhisattwy - Mahasattwy Maitrei: "Adzito! Gdy obwieściłem czas trwania życia Tathagaty, sześćdziesiąt osiem setek tysięcy koti najut żyjących istot, /licznych jak/ piaski Gangesu, osiągnęło potwierdzenie swojego nienarodzenia; ponadto tysiąc razy więcej bodhisattwów osiągnęło moc dharani słyszenia i zachowania Prawa; ponadto, bodhisattwowie - mahasattwowie, liczni jak atomy świata osiągnęli zdolność elokwentnej i nie skrępowanej dyskusji; ponadto, bodhisattwowie liczni jak atomy świata, osiągnęli setki tysięcy miriad koti dharani nieskończonych obrotów; ponadto, bodhisattwowie - mahasattwowie liczni jak atomy trzytysięcznego wielkiego tysiąckrotnego świata stali się zdolni do obrócenia nigdy nie cofającym się kołem Prawa; ponadto bodhisattwowie - mahasattwowie liczni jak atomy średniego dwu tysiąckrotnego obszaru stali się zdolni do obrócenia czystym kołem Prawa; ponadto, bodhisattwowie - mahasattwowie liczni jak atomy małego tysiąckrotnego obszaru po ośmiu odrodzeniach osiągną Doskonałe Oświecenie; ponadto, bodhisattwowie - mahasattwowie, liczni jak atomy czterech czterokontynentalnych światów, po czterech narodzinach osiągną Doskonałe Oświecenie; ponadto bodhisattwowie - mahasattwowie liczni jak atomy trzech czterokontynentalnych światów po trzech narodzinach osiągną Doskonałe Oświecenie; ponadto, bodhisattwowie - mahasattwowie liczni jak atomy dwóch czterokontynentalnych światów po dwóch narodzinach osiągną Doskonałe Oświecenie; ponadto, bodhisattwowie - mahasattwowie liczni jak atom jednego czterokontynentalnego świata, po jednych narodzinach osiągną Doskonałe Oświecenie; ponadto, żyjące istoty liczne jak atomy ośmiu światów wzbudziły pragnienie Doskonałego Oświecenia." Gdy Budda opowiedział o tych bodhisattwach-mahasattwach osiągających /takie/ wielkie dobrodziejstwa Prawa, z nieba spłynęły kwiaty mandarawa i maha-mandarawa, sypiąc się na niezliczone setki tysięcy miriad koti buddów na lwich tronach pod klejnotowymi drzewami, sypiąc się także na Buddę Siakjamuniego i na dawno wygasłego Tathagatę Liczne Skarby, /siedzących/ na lwim tronie w Stupie Drogocennej Siódemki i sypiąc się także na wszystkich wielkich bodhisattwów i na zgromadzenie czterech grup; spadły także kadzidła ze wspaniałego drzewa sandałowego, aloesu itd.; w niebie same z siebie rozbrzmiewały niebiańskie bębny z pięknym głębokim oddźwiękiem; spadły także tysiące rodzajów niebiańskich szat, we wszystkich stronach zawisły naszyjniki, perłowe naszyjniki, mani naszyjniki i szczęśliwe-perłowe naszyjniki; kadzielnice z wielu klejnotów, z palącymi się bezcennymi kadzidłami, same z siebie docierały wszędzie by złożyć hołd wielkiemu zgromadzeniu. Ponad każdym buddą, bodhisattwowie trzymali baldachimy, jeden ponad drugim, prosto do nieba Brahmy. Wszyscy ci bodhisattwowie pięknymi głosami śpiewali niezliczone hymny pochwalne wychwalające buddów.

Wtedy Bodhisattwa Maitreja powstał ze swojego miejsca i pokornie odkrywszy prawe ramię, złożył ręce w kierunku Buddy i powiedział tak wierszem:


"Budda wygłosił niezwykłe Prawo,
Którego nigdy przedtem nie słyszeliśmy.
Wielka jest moc Czczonego przez Świat
A czasu jego życia nie można obliczyć.
Niezliczeni synowie Buddy
Słysząc Czczonego przez Świat opowiadającego
W szczegółach o tych, co uzyskali dobrodziejstwo Prawa,
Zostali wypełnieni radością.
Niektórzy są niezachwiani w nigdy nie cofającym się stanie,
Niektórzy osiągnęli dharani,
niektórzy nieskrępowaną elokwencję
Lub kontrolowanie miriad koti obrotów.
Są bodhisattwowie liczni jak atomy
Wielkiego tysiąckrotnego świata,
Każdy z nich jest w stanie obracać
nie cofającym się kołem Prawa;
I bodhisattwowie liczni jak atomy
Średniego tysiąckrotnego świata,
Każdy z nich jest w stanie obracać
Nie splamionym kołem Prawa;
I bodhisattwowie liczni jak atomy
Małego tysiąckrotnego świata,
Każdy z nich, po ośmiu odrodzeniach
Osiągnie drogę Buddy.
Ponadto są bodhisattwowie
Liczni jak atomy czterech, trzech, dwóch
Światów czterech kontynentów takich jak ten,
Którzy staną się buddami po tych ilościach odrodzeń.
Lub bodhisattwowie liczni jak atomy
Jednego czterokontynentalnego świata,
Którzy po jeszcze jednych narodzinach
Osiągną doskonałą wiedzę.
Takie żyjące istoty jak te,
Słysząc o czasie trwania życia Buddy,
Osiągną nieskończoną, doskonałą
I czystą nagrodę.
Ponadto są żyjący, liczni
Jak atomy ośmiu światów, którzy,
Słysząc oświadczenie Buddy o czasie jego życia,
Wzbudzili pragnienie osiągnięcia najwyższej /prawdy/.
Czczony przez Świat, głosząc nieskończone,
Niepojęte Prawo
Obdarzył dobrodziejstwami wielu,
Bez ograniczeń jak przestrzeń.
Spadają boskie kwiaty
Mandarewa i maha-mandarewa.
Śrawakowie i Brahmowie /liczni/ jak piaski Gangesu
Przybyli z niezliczonych krain buddy,
Sypiąc proszek sandałowy i aloes, które
Spadły połączone i zmieszane;
Jak ptaki frunące pod niebem
Z czcią posypali buddów.
Niebiańskie bębny w przestrzeni,
Same z siebie, wydały swe cudowne dźwięki.
Tysiące miriad niebiańskich szat
Spadło i wirują wokół.
Pięknie ozdobione klejnotami kadzielnice,
Płonące bezcenne kadzidła,
Same docierają wszędzie
W hołdzie dla czczonych przez świat.
Zastępy wielkich bodhisattwów
Trzymają baldachimy z drogocennej siódemki,
Zdumiewającej wysokości i miriad koti rodzajów,
Jeden ponad drugim aż do nieba Brahmy.
Przed każdym buddą
Wiszą trzepoczące klejnotowe chorągwie;
Ponadto tysiącami miriad strof
/Wysławiają/ tathagatów w pieśni.
Nie znaliśmy nigdy przedtem
Takiej różnorodności rzeczy.
Wszystkie istoty radują się
Słysząc, że życie Buddy jest nieskończone.
Sława Buddy w całym wszechświecie
Wzmacnia korzenie dobra
Wszystkich żyjących istot,
Zwiększając ich pragnienie najwyższej /prawdy/."

Wtedy Budda zwrócił się do Bodhisattwy - Mahasattwy Maitreji: "Adzito! Te żyjące istoty, które słyszały, że życie Buddy trwa tak długo i były w stanie doświadczyć choć jednej myśli wiary i rozpoznania, osiągną nieograniczone i niezamierzone zasługi. Wyobraź sobie, że jest szlachetny syn lub szlachetna córka, którzy przez wzgląd na Doskonałe Oświecenie, przez osiemset tysięcy koti najut kalp praktykują pięć paramit: dana-paramitę, sila-paramitę, ksianti-paramitę, wirja-paramitę i dhjana-paramitę, oczekując na pradźnia-paramitę; te zasługi w porównaniu z wyżej wymienionymi zasługami nie mogą równać się nawet z setną częścią, tysięczną częścią, lub jedną częścią stu tysięcy miriad koti tych zasług; naprawdę, nie można poznać ich ani przez użycie liczb ani przez użycie porównań. Jeśli szlachetny syn lub szlachetna córka posiadają taką zasługę jak ta, jest rzeczą niemożliwą, żeby nie osiągnęli Doskonałego Oświecenia."

Po czym Czczony przez Świat, pragnąc ponownie obwieścić tę naukę, powiedział tak wierszem:

"Choćby człowiek, szukając mądrości Buddy,
Przez osiem miriad koti
Najut kalp
Wypełniał pięć paramit,
I w czasie tych kalp
Dawał jałmużnę i ofiary buddom,
Pratjekabuddom i uczniom,
Jak również bodhisattwom-
Rzadkie i kosztowne jedzenie i napoje,
Najlepsze ubrania i sypialnie,
Klasztory zbudowane z drzewa sandałowego i
Ozdobione ogrodami i alejami,
Takie jałmużny jak te,
O zdumiewającej różnorodności-
Gdyby dawał je przez wszystkie te kalpy
Jako chwalebne dary dla Drogi Buddy;
Co więcej, choćby przestrzegał przykazań
Czysto, bez skazy czy błędu
I szukał najwyższej Drogi,
Wychwalanej przez buddów;
Lub gdyby cierpliwie znosił zniewagi,
Niezachwianie trwał w łagodnej postawie
I choćby zło nadeszło,
Utrzymywałby niezmącony umysł;
Choćby przez /innych/ wyznawców
Wypełnionych skrajną arogancją
Był pogardzany i dręczony
Jednak byłby w stanie znieść nawet to;
Lub gdyby był pilny i gorliwy,
Zawsze utrzymując silną wolę i pamięć,
I w czasie niezmierzonych koti kalp
Z całej mocy kontynuowałby to niestrudzenie,
I w czasie niezliczonych kalp
Mieszkałby w odosobnionych miejscach,
Albo jako stały mieszkaniec albo jako włóczęga,
Unikając snu i zawsze koncentrując umysł;
Gdyby, tym sposobem,
Był w stanie wytworzyć medytację
I przez osiemdziesiąt miriad koti kalp
Spokojnie trwał w nich z nie pomieszanym umysłem;
Gdyby, podtrzymując tę szczęśliwość zjednoczonego umysłu,
Był pełen ochoty do poszukiwania najwyższej Drogi, / mówiąc/:
"Osiągnę pełną wiedzę
I będę dążył do ostatecznego punktu medytacji";
Choćby taki człowiek przez setki tysiące
Miriad koti kalp
Wypełniał takie przynoszące zasługi czyny,
Jak te powyżej objaśnione;
Jednakże, jeśli szlachetny syn lub szlachetna córka,
Którzy, słysząc mnie jak objawiam swoje /wieczne/ życie,
Wierzą w to choćby jedną myślą,
Ich nagroda przekracza tamtą.
Jeśli ktoś będzie całkowicie wolny
Od wszystkich wątpliwości i obaw
I w głębi serca uwierzy w to zaledwie przez chwilę,
Taka będzie jego nagroda.
Jeśli będą bodhisattwowie,
Którzy, przez niezliczone kalpy szli /dobrymi/ drogami
I usłyszą oświadczenie o moim /wiecznym/ życiu,
Będą w stanie przyjąć to z wiarą;
Tacy ludzie jak ci
Skłaniają swe głowy przyjmując te sutrę
I mówią: "Obyśmy w przyszłości
Długo żyli aby zbawić wszystkich żyjących;
I tak jak obecny Czczony przez Świat,
Który, Król Siakjów,
Na swoim tarasie mądrości wydaje lwi ryk,
Bez lęku głosząc Prawo,
Obyśmy my w przyszłych wiekach,
Uznawani i czczeni przez wszystkich,
Siedząc na tronie mądrości,
W podobny sposób mówili o czasie trwania życia!"
Jeśli będą ludzie głębokiego ducha,
Czyści i prawi,
Wykształceni i zdolni do zachowania /prawdy/,
Którzy rozumieją znaczenie słowa Buddy,
Tacy ludzie jak ci
Nie będą wątpili w tę naukę.

"Co więcej, Adzito! Jeśli ktoś słyszy o czasie trwania życia Buddy i rozumie znaczenie tego, zasługa uzyskana przez takiego człowieka będzie bez granic i dotrze on do najwyższej mądrości tathagatów; o ileż większa będzie ona / w przypadku /kogoś, kto oddaje się słuchaniu tej sutry, lub nakłania innych do słuchania jej, lub nakłania innych do zachowania jej, lub sam kopiuje ją, lub nakłania innych do kopiowania jej, lub kwiatami, kadzidłem, girlandami, chorągwiami, flagami, jedwabnymi baldachimami i lampkami z wonnego oleju i bawolego masła składa hołd tej sutrze; zasługa tego człowieka będzie nieskończona i nieograniczona i może sprowadzić doskonałą wiedzę. Adzito! Jeśli szlachetny syn lub córka, słuchając mojego oświadczenia o czasie trwania mojego życia, wierzy i rozpoznaje to w głębi swego serca, ktoś taki będzie zawsze widział Buddę na Górze Grdhrakuta otoczonego przez zastęp wielkich bodhisattwów śrawaków, i głoszącego Prawo. I zobaczy ten świat saha, którego ziemia jest z lazurytu, równa i gładka, jej osiem dróg oznaczonych złotem dźambunada a wzdłuż nich rosną klejnotowe drzewa; ma ono zrobione w całości z klejnotów wieże, sale i galerie, w których mieszka zastęp jego bodhisattwów. Jeśli ktoś potrafi tak widzieć, możesz być pewien, że jest to znak głębokiej wiary i rozpoznania.

"A ponadto, jeśli /ktoś/, po wygaśnięciu Tathagaty, słyszy tę sutrę i nie szkaluje jej, ale raduje się nią, możesz wiedzieć, że posiada znak głębokiej wiary i rozpoznania; o ileż bardziej ktoś, kto czyta i recytuje, przyjmuje i zachowuje ją - ten człowiek nosi Tathagatę na swojej głowie.

Adzito! Taki szlachetny syn lub szlachetna córka, nie musi już więcej wznosić stup, świątyń lub klasztorów dla mnie, ani też mnichom składać ofiar z czterech niezbędnych rzeczy. Dlaczego? /Ponieważ/ ten szlachetny syn lub ta szlachetna córka, którzy przyjmują i zachowują, czytają i recytują tę sutrę już wznieśli stupy, zbudowali klasztory i złożyli ofiary mnichom, to znaczy, wznieśli dla relikwii Buddy stupy z drogocennej siódemki, wysokie i szerokie, i zwężające się w górę aż do nieba Brahmy, obwieszone flagami i baldachimami i drogocennymi dzwonami, i złożyli w ofierze kwiaty, perfumy, girlandy, proszek sandałowy, maści, kadzidła, bębny, instrumenty, fujarki, flety, harfy i wszelkiego rodzaju tańce i gry - śpiewając i wysławiając pięknymi tonami - oni już składali te ofiary przez niezliczone tysiące miriad koti kalp. Adzito! Jeśli ktoś po moim wygaśnięciu, usłyszy tę sutrę i potrafi ją albo przyjąć i zachować, albo samemu skopiować lub skłonić innych do skopiowania jej, on /już/ wzniósł klasztory i zbudował czerwone świątynie z drewna sandałowego, o trzydziestu dwu kaplicach, wysokie na osiem drzew tala, przestronne, wspaniałe, w których żyją setki, tysiące bhikszu; /ozdobione także/ ogrodami, gajami, basenami kąpielowymi, alejami i celami medytacyjnymi; jest tam także do woli ubrań, żywności, sypialń, lekarstw i wszystkiego co przynosi przyjemność. Takie klasztory i taką liczbę świątyń, setki tysiące miriad koti, niezliczoną ilość, ofiarowali tutaj w mojej obecności mnie i /moim/ bhikszu. Dlatego mówię, że jeśli ktoś po wygaśnięciu Tathagaty przyjmuje i zachowuje tę sutrę, czyta i recytuje ją, głosi innym, albo sam kopiuje albo skłania innych do kopiowania jej i składa hołd tej sutrze, nie musi już więcej wznosić stup i świątyń lub budować klasztorów i składać ofiar mnichom. O ileż mniejsza jest potrzeba by robił to ktoś, kto jest w stanie zachować tę sutrę i dodać do tego dawanie jałmużny, moralność, cierpliwość, gorliwość, koncentrację i mądrość. Jego zasługa będzie najdoskonalsza, nieskończona i nieograniczona; tak jak przestrzeń, której wschód, zachód, południe i północ, cztery pośrednie kierunki, zenit, nadir, są nieskończone i nieograniczone, tak też zasługa tego człowieka będzie nieskończona i nieograniczona, i szybko osiągnie on doskonałą wiedzę. Jeśli ktoś czyta i recytuje, przyjmuje i zachowuje tę sutrę, głosi ją innym ludziom, lub kopiuje ją sam, lub skłania innych do kopiowania jej; ponadto, jest w stanie wznieść caitje i budować klasztory, i służyć i wychwalać mnichów - śrawaków, a także, setkami tysięcy miriad koti sposobów wychwalania, wychwala zasługi bodhisattwów; ponadto /jeśli/ innym ludziom, różnego rodzaju argumentami, zgodnie z jej znaczeniem, objaśnia tę Sutrę Kwiatu Prawa; ponadto /jeśli/ jest w stanie zachować wskazania czystości, przyjaźnie przebywać z łagodnymi ludźmi, znosić zniewagę bez złości, być stałym w woli i myśli, zawsze cenić medytację, osiągnąć głęboką koncentrację, gorliwie i śmiało wspierać dobro, być bystrym i mądrym w zręcznym odpowiadaniu na trudne pytania; ponadto, Adzito!, jeśli po moim wygaśnięciu będą szlachetni synowie i szlachetne córki, którzy przyjmą i zachowają, będą czytali i recytowali tę sutrę, którzy będą posiadali doskonałe zasługi jak te, powinieneś wiedzieć, że ci ludzie podeszli blisko tarasu mądrości i są niedaleko Doskonałego Oświecenia, siedząc pod drzewem oświecenia. Adzito! Gdziekolwiek ci szlachetni synowie lub szlachetne córki siedzą lub stoją lub idą, w tym miejscu /powinieneś/ wznieść caitję; wszyscy bogowie i ludzie powinni składać jej hołd jako stupie /relikwii/ Buddy."

Następnie Czczony przez Świat, pragnąc ponownie obwieścić tę naukę, powiedział tak wierszem:

"Jeśli ktoś, po moim wygaśnięciu,
Potrafi z szacunkiem zachować tę sutrę,
Szczęście tego człowieka będzie nieskończone,
Jak to zostało objaśnione powyżej.
Ktoś taki będzie doskonale składał
Wszystkie rodzaje ofiar
I będzie wznosił stupy dla relikwii,
Ozdobione drogocenną siódemką,
Z przepięknymi wieżami, wysokimi i szerokimi,
Zwężającymi się aż do nieba Brahmy,
Z tysiącami miriad koti klejnotowych dzwonków,
Które poruszone przez wiatr grają mistyczną muzykę.
Przez niezliczone kalpy
Będzie składał hołd tym stupom
Kwiatami, kadzidłami i girlandami
Niebiańskimi szatami i muzyką,
Płonącymi lampkami z perfumowanego oleju i bawolego masła,
Które oświetlają wszystko wokół.
W złych wiekach zaniku Prawa,
Ten kto będzie potrafił zachować tę sutrę
Będzie, jak wyżej /ukazano/,
Doskonale składał wszystkie rodzaje ofiar.
Jeśli ktoś potrafi zachować tę sutrę,
Będzie to, jakby Budda był obecny
A on - by mu służyć
Z drewna sandałowego zbuduje klasztory,
Składające się z trzydziestu dwóch sal,
Wysokich na osiem drzew tala,
Z wyśmienitym jedzeniem i wspaniałymi szatami
Łóżka i wszystko inne w komplecie,
Z mieszkaniami dla setek i tysięcy;
Z ogrodami, gajami i basenami kąpielowymi,
Z alejami i celami do medytacji,
Wszystko pięknie ozdobione.
Jeśli ktoś posiada umysł wiary i rozpoznania,
Przyjmuje, zachowuje, czyta, recytuje i kopiuje,
Lub co więcej nakłania innych do kopiowania,
I składa hołd tej sutrze,
Sypiąc kwiaty, kadzidło i proszek sandałowy
I używa perfumowanej oliwy sumana
I campala i atimuktaka
By bezustannie podtrzymywać płomień;
Ten, kto składa jej taki hołd
Osiągnie nieskończoną zasługę;
Tak jak przestrzeń jest bezgraniczna
Tak też będzie z jego zasługami;
O ileż większe będą zasługi tego kto zachowuje tę sutrę,
Daje jałmużny i przestrzega wskazań,
Jest cierpliwy i znajduje radość w medytacji,
Nie jest wybuchowy ani nie mówi źle,
Pełen czci dla caitji i świątyń,
Pokorny wobec bhikszu,
Daleki od pychy,
Zawsze rozważający mądrość,
Nie denerwujący się, gdy pytany jest o trudne problemy,
Lecz ulegle objaśniający je;
Jeśli potrafi spełniać te czyny
Jego zasługi nie mogą być ocenione.
Jeśli ktoś spotyka takiego nauczyciela Prawa,
Który osiągnął takie cnoty,
Niech obsypie go niebiańskimi kwiatami,
Okryje go duchowymi szatami,
I z takim nastawieniem jakby myślał o Buddzie,
Pozdrowi go przez skłonienie się do jego stóp.
Co więcej niech myśli tak:
"On wkrótce pójdzie pod drzewo Bodhi
By osiągnąć doskonałość i bezwysiłkowość,
Przynosząc wielki pożytek bogom i ludziom."
Gdziekolwiek mieszka i zatrzymuje się,
Idzie, siedzi lub leży
I głosi choćby strofę /z tej sutry/,
W tym miejscu wznieś stupę,
Ozdób ją i spraw by była piękna,
I złóż jej hołd na wszystkie sposoby.
Gdy syn Buddy mieszka w takim miejscu
Znaczy to, że sam Budda jest obecny w nim
I idąc lub siedząc lub leżąc,
Zawsze tam przebywa."

ROZDZIAŁ XVIII
ZASŁUGI RADOSNEGO PRZYJĘCIA

Wówczas Bodhisattwa - Mahasattwa Maitreja zwrócił się do Buddy, mówiąc: "Czczony przez Świat! Jeśli będzie szlachetny syn lub szlachetna córka, którzy słysząc tę Sutrę Kwiatu Prawa, przyjmą ją z radością, jak wiele szczęścia osiągną?"

I powiedział /to ponownie/ wierszem:

"Jeśli po wygaśnięciu Czczonego przez Świat
Ktoś, słysząc tę sutrę,
Potrafi przyjąć ją z radością,
Jak wiele szczęścia osiągnie?"

Wtedy Budda zwrócił się do Bodhisattwy - Mahasattwy Maitreji: "Adzito! Jeśli, po wygaśnięciu Tathagaty, jakiś bhikszu, bhikszuni, upasaka, upasika lub inna mądra osoba, stara lub młoda, usłyszawszy tę sutrę przyjmie ją z radością i opuściwszy zgromadzenie pójdzie gdzie indziej, by mieszkać w klasztorze lub odosobnionym miejscu, lub w mieście, na ulicy, osadzie lub wiosce, by odpowiednio do jej możliwości objaśnić to, co usłyszała, swojemu ojcu, matce, rodzeństwu, dobrym przyjaciołom i znajomym; i wszyscy ci ludzie, usłyszawszy to, przyjmą to z radością i pójdą dalej by przekazać tę naukę; ci inni, usłyszawszy to, także przyjmą to z radością i przekażą tę naukę, i tak dalej po kolei aż do pięćdziesiątej /osoby/ - Adzito! Teraz opowiem ci o zasłudze tych pięćdziesięciu szlachetnych synów lub szlachetnych córek, którzy radośnie przyjmą /prawdę/. Słuchaj uważnie:

"Jest to jak /liczba/ wszystkich żyjących stworzeń w sześciu stanach /istnienia/ w czterech miriadach koti asamkjej światów, urodzonych na cztery sposoby, urodzonych z jaja, urodzonych z łona, urodzonych z wilgoci lub urodzonych przez przekształcenie, czy są uformowane czy bezforemne, czy świadome czy nieświadome, albo ani świadome ani nieświadome; bez nóg, dwunożne, czworonożne lub o wielu nogach - to jest jak suma wszystkich tych żyjących stworzeń. Wyobraź sobie kogoś, kto chcąc /ich/ szczęścia, dostarcza im każdy przedmiot przyjemności, którego mogłyby pragnąć, dając każdej istocie całą Dźambudwipę złota, srebra, lazurytu, kamienia księżycowego, agatu, koralu, bursztynu i wszystkich rodzajów cudownych klejnotów, oraz słoni, koni, powozów, pałaców i wież zbudowanych z drogocennej siódemki itd. Ten wielki mistrz darów obdziela w ten sposób darami przez pełne osiemdziesiąt lat a potem myśli tak: "Obdarzyłem wszystkie te istoty przedmiotami przyjemności odpowiednio do ich pragnień, ale teraz wszystkie są postarzałe i wyniszczone, mają ponad osiemdziesiąt lat, siwe włosy, pomarszczone twarze i śmierć jest niedaleko - powinienem pouczyć je i wprowadzić w prawo Buddy. "Potem zbierając razem te istoty, głosi im naukę Prawa; i przez jego objawianie, nauczanie, dobroczynność i rozradowanie, wszystkie one w jednej chwili stają się śrota-apannami, sakrdagaminami, anagaminami i arhatami, wolnymi od wszelkich niedoskonałości, osiągnąwszy biegłość w głębokiej medytacji i uzyskawszy osiem wyzwoleń. Jakie jest twoje zdanie? Czy zasługi uzyskane przez tego wielkiego mistrza darów można uznać za duże, czy też nie?" Maitreja powiedział do Buddy: "Czczony przez Świat! Zasługi tego człowieka są bardzo duże, nieskończone i nieograniczone. Nawet gdyby ten mistrz dawania złożył tym istotom dary jedynie z wszystkich tych przedmiotów przyjemności, jego zasługi byłyby nieskończone; o ileż większe są gdy powoduje, że osiągają stan arhata."

Wtedy Budda powiedział do Maitreji: "Objaśnię to jasno. Zasługi osiągnięte przez tego człowieka poprzez obdarzenie środkami szczęścia wszystkich istot w sześciu stanach /istnienia/ z czterystu

miriad koti asamkjej światów i sprawienie, że osiągnęły one stan arhata nie mogą być porównane z zasługami tych pięćdziesięciu osób, które słysząc pojedynczy wers Sutry Kwiatu Prawa, przyjmują go z radością: nie dorównują one jednej setnej lub jednej tysięcznej lub jednej cząstce stu tysięcy miriad koti możliwości liczb lub porównań; nie mogą wyrazić tego. Adzito! Jeśli zasługi tej pięćdziesiątej osoby, która z kolei usłyszała Sutrę Kwiatu Prawa i przyjęła ją z radością są rzeczywiście tak nieskończone, nieograniczone i niezliczone, o ileż większe jest szczęście tego, który wśród pierwszych słuchaczy w zgromadzeniu przyjmuje ją z radością. Przekracza ono nawet jeszcze bardziej nieskończone, nieograniczone i niezliczone lub nieporównywalne /szczęście/.

"Co więcej, Adzito! Jeśli ktoś, przez wzgląd na tę sutrę, pójdzie do klasztoru i, siedząc lub stojąc, będzie słuchał i przyjmie ją choć przez chwilę, z powodu tej zasługi w swoim następnym cielesnym odrodzeniu zdobędzie najwspanialsze rodzaje słoni, koni i powozów, palankinów i lektyk i będzie jeździł w niebiańskich wozach. Jeśli ponadto byłby ktoś, kto będzie siedział w miejscu gdzie /to/ Prawo będzie głoszone, i gdy przyjdą inni, będzie przekonywał ich by usiedli i posłuchali, albo podzieli się swoim miejscem z innymi, zasługa tej osoby, w jej cielesnym odrodzeniu, da jej miejsce Śakry lub Brahmy lub świętego obracającego kołem króla. Adzito! Jeśli co więcej, ktoś powie do drugiego: "Jest sutra zwana Kwiatem Prawa; chodźmy razem i posłuchajmy jej" i jeśli ten namówiony usłyszy ją tylko przez chwilę, zasługa tej osoby, po jej cielesnym odrodzeniu, sprawi, że urodzi się w tym samym miejscu co bodhisattwowie /którzy osiągnęli/ dharani. Będzie miał wielkie zdolności i będzie mądry; przez setki tysiące miriad wieków nigdy nie będzie niemy ani nie będzie miał niemiłego oddechu; zawsze /będzie/ wolny od dolegliwości języka lub ust; jego zęby nigdy nie będą poplamione i czarne, ani żółte, ani dziurawe, ani nie będą wypadać, ani nie będą nierówne,ani krzywe; jego wargi nie będą obwisłe lub wykrzywione i skurczone, ani chropawe i szorstkie, ani nie będą owrzodzone i pokryte krostami, ani nie będą popękane i rozerwane lub krzywe i zniekształcone, ani grube i duże, ani blade ani sine, ani nie będą miały w sobie nic wstrętnego; jego nos nie będzie spłaszczony lub krzywy i zniekształcony; jego twarz nie będzie sina, ani nie będzie wąska i długa lub zapadła i wykrzywiona, nie będzie miała w sobie niczego nieprzyjemnego; jego wargi, język i zęby będą piękne; jego nos długi, wysoki i prosty; twarz okrągła i pełna; brwi wysokie i długie; czoło szerokie, równe i pionowe. Oznaka jego męskości będzie doskonała. W jakimkolwiek wieku urodzi się, zobaczy Buddę, usłyszy Prawo i z wiarą przyjmie naukę. Adzito! Zauważ to - jeśli zasługa uzyskana z namówienia jednej osoby, aby poszła i usłyszała Prawo, jest taka jak to, o ileż większa jest zasługa tego, kto z całą uwagą słucha i czyta je, w zgromadzeniu objaśnia ludziom i praktykuje to, co jest głoszone."

Następnie Czczony przez Świat, pragnąc obwieścić tę naukę ponownie, powiedział tak wierszem:

Jeśli ktoś w zgromadzeniu
Słucha tej sutry,
Choćby tylko jednej strofy,
I radośnie oświadcza o tym innym
I w ten sposób ta nauka toczy się dalej,
Aż sięgnie pięćdziesiątego /słuchacza/ -
Objaśnię teraz
Szczęście osiągnięte przez tego ostatniego,
Wyobraź sobie wielkiego dobroczyńcę,
Który przez pełne osiemdziesiąt lat
Zaspokaja potrzeby niezliczonego zastępu ludzi,
Stosownie do ich wszystkich pragnień.
A potem widzi ich wyniszczonych i starych,
Z siwymi włosami i pomarszczonymi twarzami,
Z rzadkimi zębami i uwiędłą postacią,
I myśli o tym, że zbliża się ich śmierć;
"Teraz", mówi, "muszę uczyć ich,
By osiągnęli owoce właściwej drogi."
Wtedy zręcznymi metodami
Uczy ich prawdziwego Prawa nirwany:
"Wszystkie światy są niepewne,
Jak bańki na wodzie lub błędne ogniki.
Spieszcie się by wzbudzić
Ducha odwracającego się od nich z odrazą."
Usłyszawszy tę prawdę,
Osiągają stan arhata,
Doskonały w sześciu transcendentnych /zdolnościach/,
Trzy czyste /poglądy/ i osiem wyzwoleń.
Ostatnia, pięćdziesiąta/osoba/,
Która słyszy jeden wers i raduje się -
Szczęście tej osoby tak bardzo przewyższa szczęście tego /dobroczyńcy/,
Że żadne porównanie nie może tego oddać.
Jeśli słuchacz, który jest /tak odległy/w kolejności,
Posiada tak nieograniczone szczęście,
O ileż większe jest szczęście tego, kto w zgromadzeniu,
Pierwszy słucha jej z radością.
Niech ktoś namówi choćby tylko jedną osobę
I sprawi, że będzie słuchała Kwiatu Prawa,
Mówiąc: "Ta sutra jest głęboka i cudowna,
Trudno spotkać ją przez tysiące miriad kalp."
Ten przekonany, idzie posłuchać
I słyszy ją tylko przez chwilę;
Pozwól mi teraz określić
Nagrodę takiego doradcy.
Przez wieki jego usta nigdy nie będą cierpiały,
Jego zęby nie będą dziurawe, żółte lub czarne,
Ani jego wargi grube, wykrzywione lub popękane,
I nie będzie miał wstrętnego wyglądu;
Jego język ani nie będzie wyschły, siny ani skurczony;
Jego nos będzie wysoki, długi i prosty;
Jego czoło szerokie, równe i pionowe;
Jego widok będzie radością dla ludzi;
Jego oddech nie będzie cuchnący, lecz
Z jego ust wydobywać się będzie zawsze
Aromat kwiatu utpala.
/Albo/ wyobraź sobie kogoś, kto odwiedza klasztor z zamiarem
Usłyszenia Sutry Kwiatu Prawa
I słysząc ją, cieszy się choć przez chwilę;
Pozwól mi teraz opowiedzieć o jego szczęściu.
Odtąd będzie rodził się wśród bogów i ludzi,
Będzie posiadał piękne słonie, konie i powozy,
Klejnotowe palankiny i lektyki
I jeździł w niebiańskich powietrznych wozach.
Jeśli, w miejscu nauczania,
Prosi człowieka by usiadł i posłuchał sutry,
Z powodu tego szczęśliwego zdarzenia osiągnie
Miejsce Śakry, Brahmy, obracającego kołem króla.
O ileż większe jest szczęście tego, kto jednomyślnie
Słucha i objaśnia jej znaczenie
I praktykuje zgodnie z /jej/ nauką -
Jego szczęście jest bezgraniczne."

ROZDZIAŁ XIX
ZASŁUGI NAUCZYCIELA

Wtedy Budda zwrócił się do Bodhisattwy - Mahasattwy Zawsze Gorliwego /Satatasamitabhijukta/: "Jeżeli szlachetny syn lub szlachetna córka przyjmą i zachowają tę Sutrę Kwiatu Prawa, lub będą ją czytać, lub recytować, lub objaśniać, lub kopiować, ta osoba uzyska osiemset zasług oka, tysiąc dwieście zasług ucha, osiemset zasług nosa, tysiąc dwieście zasług języka, osiemset zasług ciała i tysiąc dwieście zasług umysłu; tymi zasługami uszlachetni swoich sześć organów, uspokajając je wszystkie. Ten szlachetny syn lub szlachetna córka, naturalnie czystymi oczami, otrzymanymi podczas narodzin od rodziców, ujrzy wszystko, co żyje wewnątrz i na zewnątrz trzytysięcznego wielkiego tysiąckrotnego świata, góry, lasy, rzeki i morza, w dół do piekła Awici i w górę do szczytu /Egzystencji/, i ujrzy również wszystkie żyjące istoty, jak również ujrzy i pozna szczegółowo wszystkie ich karmiczne przyczyny i wynikłe z nich stany odrodzenia."

Następnie, Czczony przez Świat, pragnąc ponownie obwieścić tę naukę, powiedział tak wierszem:

"Jeśli ktoś, pośród wielkiego zgromadzenia,
Z nieustraszonym umysłem
Głosi tę Sutrę Kwiatu Prawa -
Słuchajcie o jego zasługach.
Człowiek ten uzyska osiemset
Niezrównanych zasług widzenia;
Dzięki tym zdolnościom
Jego oczy będą całkowicie spokojne.
Oczami otrzymanymi od rodziców
Zobaczy cały trzy tysiąckrotny świat,
Wewnątrz i na zewnątrz, Górę Meru,
Sumeru i jej Żelazny Krąg,
I pozostałe góry i lasy,
Wielkie oceany, rzeki i wody,
W dół do piekła Awici,
W górę do Szczytu Egzystencji;
Będzie widział wszystkie żyjące w nim istoty;
Choć nie osiągnął jeszcze boskiego widzenia,
Jego cielesne oczy posiadają takie moce.

"Co więcej, Zawsze Gorliwy! Jeżeli szlachetny syn lub szlachetna córka, przyjmie i zachowa tę sutrę lub będzie czytać, lub recytować, lub objaśniać, lub kopiować ją, to uzyska tysiąc dwieście zasług ucha. Tym spokojnym uchem usłyszy w trzy tysięcznym wielkim tysiąckrotnym świecie, w dół do piekła Awici, w górę do Szczytu Egzystencji, wewnątrz i na zewnątrz, wszystkie różnorodne słowa i dźwięki, głosy słoni, koni, krów, wozów, zawodzenia, lamentów, konch, bębnów, gongów, dzwonów, śmiechu, mowy, mężczyzn, kobiet, chłopców, dziewcząt, prawe i nieprawe, cierpienia, przyjemności, asurów, garudów, kimnarów, mahoragów, ognia, wody, wiatru, piekieł, zwierząt, głodnych duchów, bhikszu, bhikszuń, śrawaków, pratjekabuddów, bodhisattwów i buddów - krótko mówiąc, wszystkie dźwięki, jakie mogą powstać wewnątrz i na zewnątrz trzytysięcznego tysiąckrotnego świata; choć wciąż nie osiągnął niebiańskiego ucha, jednak naturalnymi czystymi uszami, otrzymanymi w czasie narodzin od rodziców, wszystko to usłyszy i pozna. W ten sposób bez szkody dla swojego organu słuchu będzie rozróżniał wszystkie te różnorodne dźwięki."

Następnie Czczony przez Świat, pragnąc ponownie obwieścić tę naukę, powiedział tak wierszem:

"Uszy, które otrzymał od rodziców
Są spokojne i nieskazitelne.
Tymi zwykłymi uszami słyszy
Głosy w tysiąckrotnym świecie,
Głosy słoni, koni, wozów i bydła,
Dźwięki gongów, dzwonów, konch, bębnów,
Dźwięki lutni i harf,
Dźwięki fujarek i fletów,
Dźwięki czystych i pięknych pieśni;
Może słuchać, nie uzależniając się od nich.
Słyszy głosy niezliczonych rodzajów ludzi
I rozumie wszystko, co słyszy;
Słyszy też głosy bogów
I mistyczne śpiewy;
Słyszy głosy mężczyzn i kobiet
I głosy młodzieńców i dziewic.
W górach, nad strumieniami, w wąwozach,
Głosy kalawinek,
Dźiwakadźiwaków i innych ptaków,
Słyszy wszystkie te głosy.
Przejmujące katusze zastępów piekielnych
I głosy ich cierpień;
Głodne duchy wiedzione głodem
I głosy ich natarczywości;
Asury i inne
Zamieszkujące brzegi oceanu,
Kiedy rozmawiają ze sobą,
Wyją głośno i płaczą.
Taki nauczyciel jak ten,
Spokojnie trwający pośród tego,
Z dala słyszy wszystkie te dźwięki
Bez szkody dla swego organu słuchu.
W światach we wszystkich kierunkach
Ptaki i dzikie zwierzęta wołają do siebie
A nauczyciel, który tu przebywa,
Słyszy je dokładnie.
Wszystkie nieba Brahmy wznoszące się powyżej,
Poczynając od Jasnego Dźwięku i Uniwersalnej Czystości
Do nieba /zwanego/ Szczytem Egzystencji--
Głosy rozmów ich bogów
Nauczyciel, który tu przebywa,
Słyszy dokładnie.
Cały zastęp bhikszu
I bhikszuń
Czytających lub recytujących tę sutrę,
Lub głoszących ją innym
Nauczyciel, który tu przebywa
Słyszy ich dokładnie.
Ponadto są bodhisattwowie,
Którzy czytają i recytują tę sutrę Prawa
Lub nauczają jej innych,
Porównując i objaśniając jej znaczenie--
Wszystkie takie głosy jak te
Słyszy dokładnie.
Buddów, wielkich i świętych czczonych,
Przekształcających wszystkie żyjące istoty,
Którzy w swych wielkich zgromadzeniach
Obwieszczają mistyczne Prawo -
Ten, kto zachowuje Kwiat Prawa
Słyszy dokładnie.
W trzytysięcznym wielkim tysiąckrotnym świecie,
Jego dźwięki wewnątrz i na zewnątrz,
W dół do piekła Awici,
W górę do nieba Szczytu,
Usłyszy wszystkie te dźwięki
Bez szkody dla swojego organu słuchu.
A ponieważ jego uszy są czułe
Rozróżnia i zna je wszystkie.
Ktoś, kto zachowuje ten Kwiat Prawa,
Choć nie posiadł jeszcze niebiańskich uszu
I używa jedynie swych naturalnych uszu,
Osiągnął już takie zasługi jak te.

"Ponadto, Zawsze Gorliwy! Jeśli szlachetny syn lub szlachetna córka przyjmie i zachowa tę sutrę, lub będzie czytać, lub recytować, lub objaśniać,lub kopiować ją, to uzyska osiemset zasług nosa; i przy pomocy tego spokojnego organu w trzytysięcznym wielkim tysiąckrotnym świecie, w zenicie i nadirze, wewnątrz i na zewnątrz, będzie czuł wszystkie rodzaje woni, woń kwiatów sumana, kwiatów dźatika, kwiatów mallika, kwiatów kampaka, kwiatów patala, kwiatów czerwonego lotosu, kwiatów błękitnego lotosu, kwiatów białego lotosu, kwitnących drzew, drzew dźwigających owoce, drzewa sandałowego, aloesu, tamalapattrasów, tagarasów i tysięcy miriad zmieszanych perfum, sproszkowanych, granulowanych bądź w maściach. Ten, kto zachowuje tę sutrę, przebywając w tym miejscu, może poczuć to wszystko. Ponadto, poczuje zapachy wszystkich żyjących istot, zapach słoni, koni, bydła, kóz, itd.; mężczyzn, kobiet, młodzieńców, dziewic i traw, drzew, krzewów i lasów; blisko lub daleko, jakiekolwiek zapachy by tam były, poczuje je wszystkie i rozpozna bezbłędnie. Ten, kto zachowuje tę sutrę, choć przebywa tutaj, poczuje również zapach bogów w niebiosach, paridźaty i kowidary, kwiatów mandarawa, kwiatów mahamandarawa, kwiatów mańdziuszaka, kwiatów mahamańdziuszaka, wszystkie rodzaje sproszkowanych drzew sandałowych i aloesów i wielu zmieszanych ze sobą kwiatów -zawsze będzie czuł i poznawał te zapachy, wydawane przez takie zmieszane ze sobą niebiańskie perfumy. I poczuje zapach ciał bogów, zapach Śakry Dewendry w jego Niezrównanym Pałacu, który folguje swoim pięciu żądzom i zabawia się radośnie; lub gdy jest w swej Sali Cudownego Prawa głosząc Prawo bogom Trajastrimsy; lub, gdy dla przyjemności spaceruje po swoich ogrodach; również zapach ciał innych bogów i bogiń; z daleka będzie go czuł. W ten sposób posuwając się do świata Brahmy, aż do Szczytu Egzystencji, poczuje także wszystkie zapachy ciał bogów. Poza tym, poczuje kadzidła palone przez bogów;i zapach śrawaków, pratjekabuddów, bodhisattwów i ciał buddów - z daleka będzie czuł je wszystkie i będzie wiedział gdzie oni się znajdują. Chociaż będzie czuł te zapachy to jednak jego organ węchu nie zostanie uszkodzony ani wprowadzony w błąd; i jeśli będzie chciał określić je innym, pamięć go nie zawiedzie."

Wówczas Czczony przez Świat, pragnąc ponownie obwieścić te naukę, powiedział tak wierszem:

"Ponieważ nos człowieka jest uspokojony,
/Zapach/wszystkiego, co jest na tym świecie,
Czy jest to pachnące czy cuchnące,
Dokładnie wyczuwa i rozpoznaje.
Sumanę i dźatikę,
Tamalapattrę i sandał,
Aloes i cynamon,
Zapachy kwiatów i owoców,
Zapachy wszystkich żyjących,
Zapachy mężczyzn i kobiet:
Nauczyciel, będąc daleko,
Czuje i wie, gdzie się znajdują.
Wszechmocni obracający kołem królowie,
Pomniejsi obracający kołem i ich synowie,
Wszyscy ich ministrowie i dworzanie;
Węchem wie, gdzie się znajdują.
Klejnoty, które wkładają na siebie,
Skarby ukryte w ziemi,
Cenne królowe i królów obracających kołem:
Węchem wie, gdzie się znajdują.
Poprzez rzeczy ozdabiające ludzi,
Ich ubrania i naszyjniki,
Perfumowane maści stosowane do namaszczania,
Węchem poznaje osoby, które ich używają.
Bogów, czy to chodzących czy siedzących,
Ich grę i magiczne moce,
Ten, kto zachowuje Kwiat Prawa
Węchem może poznać dokładnie.
Woń kwiatów i owoców drzew
I zapach bawolego masła:
Ten kto zachowuje Kwiat Prawa
Przebywając tutaj, dobrze wie, gdzie się znajdują.
Górskie wąwozy i urwiska,
Rozsiewanie się kwiecia na drzewie sandałowym
I wszystkie istoty tam przebywające,
Węchem może doskonale poznać,
Oceany wewnątrz żelaznego kręgu,
Żyjących na ich ziemiach:
Dzięki węchowi wie, gdzie się znajdują.
Asury męskie i żeńskie
I całe ich plemię i ich zwolenników,
Kiedy kłócą się bądź są w zgodzie
Za pomocą węchu jest w stanie odróżnić.
Stepy lub wąwozy, gdzie /wędrują/
Lwy, słonie, tygrysy, wilki
Dzikie woły, bawoły i ich gatunek:
Dzięki węchowi wie, gdzie się znajdują.
Gdyby była kobieta w ciąży,
Która nie wie jeszcze jakiej płci będzie dziecko
Męskiej, żeńskiej, pozbawione narządów lub nieludzkie,
Węchem może to rozpoznać.
Mocą swego powonienia
Wie czy tej, co dopiero zaszła w ciążę
Uda się czy nie
Szczęśliwie wydać na świat zdrowe dziecko.
Dzięki tej spostrzegawczej mocy powonienia
Zna myśli mężczyzn i kobiet,
Ich pożądliwość, głupotę lub gniew
I zna również dobroczyńców.
Wszystkie skarby ukryte w ziemi,
Złoto, srebro i klejnoty,
Wsypane do miedzianych naczyń,
Węchem może wyraźnie rozróżnić.
Wszystkie rodzaje /klejnotowych/ naszyjników,
Których ceny nie można wyznaczyć--
Węchem poznaje ich wartość,
Ich pochodzenie i umiejscowienie.
Kwiaty /różnorodnych/ niebios,
Mandarawa, mańdziuszaka,
I drzew paridźata,
Węchem może wyraźnie rozróżnić.
Pałace niebios,
Czy wyższych, środkowych czy niższych,
Ozdobione wszelkimi cennymi kwiatami,
Węchem może wyraźnie rozróżnić.
Niebiańskie ogrody, gaje, niezrównane pałace,
Pomieszczenia i sale Cudownego Prawa
I tych, którzy znajdują w nich zadowolenie,
Węchem może wyraźnie rozróżnić.
Gdy bogowie słuchają Prawa,
Lub folgują pięciu żądzom,
Przychodząc, odchodząc, spacerując, siedząc, leżąc -
Za pomocą węchu może wyraźnie rozróżnić.
Szaty, które boginie noszą,
Przyozdobione i pachnące pięknymi kwiatami,
Gdy wędrują dla przyjemności,
Węchem może wyraźnie rozróżnić.
Tak samo jak przy wznoszeniu się
Aż do światów Brahmy;
Tych w medytacji i tych poza nią
Węchem może wyraźnie rozróżnić.
Od bogów Jasnego Dźwięku i Uniwersalnej Czystości
Do boga Szczytu Wszelkiej Egzystencji,
Od ich narodzin aż do zaniku:
Węchem może wszystko rozróżnić.
Cały zastęp bhikszu
Bezustannie rozwijających się w Prawie
Czy siedzących czy chodzących,
Czytających i recytujących tę sutrę,
Lub pod drzewami w lesie
Oddających się medytacji -
Zachowujący /tę/ sutrę, węchem
Poznaje, gdzie każdy z nich się znajduje.
Bodhisattwów o niezłomnej woli,
W medytacji lub czytających te sutrę,
Lub głoszących Prawo innym -
Węchem może wszystkich rozróżnić.
Czczonego przez Świat, gdziekolwiek się znajduje,
Którego wszystkie istoty szanują,
Który lituje się nad wszystkimi i głosi Prawo--
Węchem może rozróżnić.
Żyjący, którzy w obecności Buddy
Słuchają tej sutry i radują się razem z innym,
I działają zgodnie z Prawem -
Węchem może wszystkich rozróżnić.
Choć nie posiadł jeszcze nieomylnego,
Zrodzonego z Prawa narządu węchu bodhisattwy,
To jednak zachowujący tę sutrę
Pierwszy uzyska tę zdolność węchu.

"Co więcej, Zawsze Gorliwy! Jeżeli szlachetny syn lub szlachetna córka przyjmie i zachowa tę sutrę i albo będzie czytać lub objaśniać, lub kopiować ją, to uzyska tysiąc dwieście zasług języka. Cokolwiek czego skosztuje jego język, przyjemne lub nieprzyjemne, słodkie lub niesłodkie, gorzkie lub cierpkie, zamieni się to w najcudowniejszy smak niebiańskiego nektaru i nic nie będzie nieprzyjemne. Jeżeli w zgromadzeniu użyje swego organu mowy by nauczać, wyda z siebie głęboki i piękny głos, który może wniknąć w ich serca, przynosząc im przyjemność i radość; a niebiańscy synowie i córki, Śakrowie, Brahmowie i bogowie słysząc co ten głęboki i piękny głos obwieszcza i co nakazuje ta rozprawa, wszyscy przyjdą i będą go słuchali; również smoki i żeńskie smoki, jaksze, gandharwy i żeńskie gandharwy, asury, garudy i żeńskie garudy, kimnary, mahoragi i żeńskie mahoragi, wszyscy przyjdą by słuchać Prawa, by zbliżyć się do niego, czcić go i składać mu hołd; bhikszu i bhikszunie,upasakowie i upasiki, królowie i książęta razem z ich ministrami i orszakami, pomniejsi obracający kołem królowie i wielcy obracający kołem królowie z ich siedmioma skarbami i tysiącem książąt i razem z ich wewnętrznymi i zewnętrznymi orszakami, jadąc wspaniałymi karetami, wszyscy przybędą by słuchać jego Prawa. Ponieważ ten bodhisattwa tak wspaniale głosi Prawo, bramini, mieszczanie i lud w jego kraju, podążą za nim, będą służyć mu i składać hołd aż do końca swego cielesnego życia. I śrawakowie, pratjekabuddowie, bodhisattwowie i buddowie zawsze będą radować się na jego widok. W jakiejkolwiek stronie ten człowiek będzie przebywał, wszyscy buddowie będą go pouczać a on będzie w stanie przyjąć i zachować całe prawo Buddy, jak również wydać głęboki i piękny głos Prawa."

Wtedy Czczony przez Świat, pragnąc ponownie obwieścić tę naukę, powiedział tak wierszem:

"Czysty organ mowy tego człowieka,
Nigdy nie doznaje przykrych smaków:
Cokolwiek je,
Wszystko staje się nektarem.
Pięknym głosem, głębokim i czystym;
Pośród zgromadzenia głosi Prawo;
Argumentami i przypowieściami
Prowadzi umysły żyjących.
Wszyscy słuchacze radują się
I składają mu najwspanialsze ofiary.
Bogowie, smoki i jaksze
Asury i inni,
Wszyscy wypełnieni czcią
Gromadzą się by słuchać jego Prawa.
Jeżeli ten nauczyciel zapragnie
By jego piękny głos
Wypełnił trzy tysiąckrotny świat
Jest w stanie osiągnąć to, zgodnie ze swą wolą.
Wielcy i pomniejsi obracający kołem królowie
Razem z tysiącem książąt i orszakiem,
Ze złożonymi dłońmi i wypełnieni czcią,
Zawsze przychodzą słuchać jego Prawa.
Bogowie, smoki i jaksze,
Rakszasy i pisiacaki
Również wypełnieni radością
Zawsze znajdują szczęście w przychodzeniu i oddawaniu czci.
Brahma i Mara,
Iśwara i Maheśwara
I cały niebiański zastęp
Zawsze przychodzi do niego.
Buddowie i ich uczniowie
Słuchając głosu jego kazań,
Zawsze pamiętają o nim i ochraniają go,
Czasami mu się ukazując.
"Co więcej, Zawsze Gorliwy! Jeżeli szlachetny syn lub szlachetna córka przyjmie i zachowa tę sutrę, lub będzie ją czytać, lub recytować, lub objaśniać, lub kopiować ją, to uzyska osiemset zasług ciała; uzyska czyste ciało niczym czysty kryształ, który swym widokiem zachwyca istoty. Dzięki czystości jego ciała, żyjące istoty trzytysięcznego wielkiego tysiąckrotnego świata, gdy rodzą się lub umierają, wyższe lub niższe, ładne lub brzydkie, urodzone w dobrych lub złych warunkach, wszystkie ukażą się w /jego ciele/. I Góra Żelaznego Kręgu, Góra Wielkiego Żelaznego Kręgu, Góra Meru, Góra Maha-Meru i inne królewskie góry i wszystkie żyjące w nich istoty, ukażą się w /jego ciele/.W dół do piekła Awici, w górę do Szczytu Wszelkiej Egzystencji, wszystkie rzeczy oraz żyjące istoty ukażą się w jego ciele. Śrawakowie, pratjekabuddowie, bodhisattwowie i buddowie nauczający Prawa ukażą swe formy i wizerunki w jego ciele."
Wówczas Czczony przez Świat, pragnąc ponownie obwieścić tę naukę, powiedział tak wierszem:
"Jeżeli ktokolwiek zachowa tę Sutrę Kwiatu Prawa
Jego ciało będzie absolutnie czyste
Jak ten czysty lazuryt;
Wszyscy żyjący będą radować się na jego widok.
I jak w czystym, błyszczącym zwierciadle,
W którym widoczne są wszystkie odbicia,
Ten bodhisattwa, w swoim czystym ciele
Widzi wszystko co jest na tym świecie.
Sam jeden widzi wyraźnie,
To, czego inni nie widzą.
W trzy tysiąckrotnym świecie,
Cały pospolity tłum,
Bogowie, ludzie, asury,
Istoty w piekle, demony, zwierzęta-
Wszystkie takie formy i obrazy
Pojawiają się w jego ciele.
Pałace bogów,
Do Szczytu Wszelkiej Egzystencji,
Żelazny Krąg i Meru,
Góra Maha-Meru,
Wielkie oceany i wody,
Wszystko to pojawia się w jego ciele.
Buddowie i śrawakowie,
Synowie buddy, bodhisattwowie,
Sami nauczający wśród tłumu,
Wszyscy pojawiają się /w nim/.
Choć jeszcze nie posiadł nieskazitelnego
Mistycznego, duchowego ciała,
Jednak w jego czystym zwykłym ciele
Objawione jest wszystko.

"Co więcej, Zawsze Gorliwy! Jeżeli szlachetny syn lub szlachetna córka, po wygaśnięciu Tathagaty, przyjmie i zachowa tę sutrę lub będzie ją czytać, lub recytować, lub objaśniać, lub kopiować, to uzyska tysiąc dwieście zasług myśli. Tym czystym organem myślenia usłyszawszy choćby pojedynczy wiersz lub zdanie, przeniknie jego nieskończone i bezgraniczne znaczenie. Rozpoznawszy te znaczenia, będzie w stanie nauczać na ten temat tego zdania lub wiersza przez miesiąc, cztery miesiące a nawet przez rok. A to, czego będzie nauczać zgodnie z jego wieloma znaczeniami, nie będzie sprzeczne z prawdą. Jeżeli będzie mówić o znanych autorytetach, zasadach rządzących światem, środkach utrzymania itd., wszystko to będzie zgodne z Prawdziwym Prawem. Cokolwiek przechodzi przez umysły istot sześciu przeznaczeń w trzytysięcznym wielkim tysiąckrotnym świecie, jakikolwiek jest bieg ich myśli, jakiekolwiek dyskusje bawią ich umysły - on zna je wszystkie.

Choć ktoś taki jak on nie uzyskał jeszcze doskonałej mądrości, to jednak tak czysty będzie jego organ myślenia. Cokolwiek będzie rozważał, oceniał lub mówił, wszystko to będzie prawem Buddy, niczym innym tylko prawdą, jak również tym, czego poprzedni buddowie nauczali w sutrach."

Wówczas Czczony przez Świat, pragnąc obwieścić to ponownie, powiedział tak wierszem:

"Myśl tego człowieka jest czysta,
Jasna, wnikliwa, niezakłócona;
Dzięki temu mistycznemu organowi myślenia,
Zna wszystkie prawa, wysokie, niskie i pośrednie;
Usłyszawszy jeden wiersz
Przenika jego niezliczone znaczenia
I należycie naucza ich jako Prawa
Przez miesiąc, cztery miesiące lub rok.
Wszystkie żyjące stworzenia
Tego świata, wewnątrz i na zewnątrz,
Bogów, smoki, istoty ludzkie,
Jaksze, demony, duchy i inne,
W sześciu przeznaczeniach:
O czymkolwiek by nie myślały-
W nagrodę za zachowanie tego Kwiatu Prawa
Natychmiast poznaje je wszystkie.
Niezliczonych buddów wszechświata,
Obdarzonych setkami szczęśliwych znaków,
Którzy nauczają wszystkich żyjących--
On słyszy i zachowuje w pamięci to wszystko.
Zgłębia nieskończoność
I naucza Prawa bez granic,
Nigdy nie zapomina ani nie popełnia błędu,
Ponieważ zachowuje Kwiat Prawa.
Znając formę wszystkich praw,
Postrzegając ich uporządkowane znaczenie,
Rozumiejąc terminy i słowa,
Objaśnia je zgodnie z nauką.
Czegokolwiek ten człowiek naucza,
Jest Prawem poprzednich buddów;
A ponieważ głosi to Prawo
Nie boi się tłumu.
Zachowujący tę Sutrę Kwiatu Prawa
Posiada taki organ myślenia.
Choć nie posiadł jeszcze nieomylności
Takie są przepowiednie dla niego.
Człowiek ten zachowując tę sutrę,
Stoi niezachwianie na niezwykłej podstawie;
Kochany, czczony
I z radością przyjmowany przez wszystkie żyjące istoty,
Jest w stanie tysiącami miriad
Rodzajów zręcznych wyrażeń
Interpretować i nauczać
Dzięki zastosowaniu tej Sutry Kwiatu Prawa."
TUTAJ KOŃCZY SIĘ SZÓSTY ZWÓJ

ROZDZIAŁ XX
BODHISATTWA NIGDY NIE GARDZĄCY

Wówczas Budda zwrócił się do Bodhisattwy-Mahasattwy Zdobywcy Wielkiej Mocy /Mahasthamaprapta/: "Powinieneś wiedzieć, że jeśli bhikszu, bhikszunie, upasakowie i upasiki zachowują tę Sutrę Kwiatu Prawa, i jeśli ktoś przeklina, lży i oczernia ich, spotka go tak wielka kara, jak określiłem to przedtem; lecz co do tych, którzy osiągają zasługi, takie jak te określone poprzednio, to ich oczy, uszy, nosy, języki, ciała i myśli będą czyste i nieskazitelne.

"Zdobywco Wielkiej Mocy! W minionym okresie dawnych czasów, niezliczone, bezgraniczne, niepojęte asamkjeje kalp temu, był budda zwany Tathagata Król Wspaniałego Głosu /Bhiszmagardźitoswararadźa/, Czcigodny, posiadający Pełną Mądrość, Doskonale Oświecony w Postępowaniu, Ten Który Całkowicie Doszedł, Rozumiejący Świat, Niezrównany Przywódca, Panujący, Nauczyciel Bogów i Ludzi, Czczony przez Świat, którego kalpa była zwana Wolną od Upadku/Winirbhaga/ a jego obszar Całkowicie Doskonałym /Mahasambhawa/. Ten budda, Król Wspaniałego Głosu, nauczał w tym świecie bogów, ludzi i asury. Tych, którzy dążyli do tego aby stać się śrawakami, nauczał zgodnie z Prawem Czterech Szlachetnych Prawd, tak aby mogli uciec przed narodzinami, starością, chorobą i śmiercią i aby ostatecznie /doprowadzić/ ich do nirwany; tych, którzy dążyli do tego aby stać się pratjekabuddami nauczał zgodnie z Prawem Dwunastu Przyczyn; bodhisattwów nauczał przy pomocy Doskonałego Oświecenia zgodnie z Sześcioma Paramitami, aby mogli osiągnąć mądrość Buddy. Zdobywco Wielkiej Mocy! Czas życia tego buddy, Króla Wspaniałego Głosu, wynosił czterdzieści miriad koti najut kalp, tak wiele jak piasków Gangesu. Liczba kalp, podczas których Słuszne Prawo trwało na świecie, równała się ilości atomów na Dźambudwipie; a ilość kalp, podczas których trwało Naśladowane Prawo, równała się ilości atomów na czterech kontynentach. Wyświadczywszy wszystkim istotom wielkie dobrodziejstwa, wygasł. Gdy Słuszne Prawo i Naśladowane Prawo całkowicie zanikły, w tym obszarze ponownie pojawił się budda. Zwany był również Tathagata Król Wspaniałego Głosu, Czcigodny, Posiadający Pełną Mądrość, Doskonale Oświecony w Postępowaniu, Ten Który Całkowicie Doszedł, Rozumiejący Świat, Niezrównany Przywódca, Panujący, Nauczyciel Bogów i Ludzi, Budda, Czczony przez Świat. W ten sposób po kolei było dwadzieścia tysięcy koti buddów, którzy wszyscy mieli ten sam tytuł. Po wygaśnięciu pierwszego Tathagaty Króla Wspaniałego Głosu i gdy skończyło się Słuszne Prawo, w /okresie/ Naśladowania Prawa bhikszu krańcowej arogancji uzyskali przeważającą siłę. W tym okresie żył bodhisattwa-bhikszu nazywany Nigdy Nie Gardzący. Zdobywco Wielkiej Mocy! Z jakiego powodu był on zwany Nigdy Nie Gardzącym? /Ponieważ/ ten bhikszu odnosił się z szacunkiem i wychwalał każdego, kogo zobaczył, bhikszu, bhikszunię, upasakę, upasikę, mówiąc tak: "Mam dla was głęboką cześć. Nie śmiem was lekceważyć ani gardzić wami. Dlaczego? /Ponieważ/ wszyscy podążacie drogą bodhisattwy i staniecie się buddami". Ten mnich nie poświęcał się czytaniu i recytowaniu sutr lecz jedynie wyrażaniu swego szacunku, tak więc gdy z daleka ujrzał /członków/czterech grup, specjalnie szedł do nich i wyrażał im swój szacunek, wychwalał ich, mówiąc: "Nie śmiem was lekceważyć, gdyż wszyscy staniecie się buddami. "Wśród czterech grup byli tacy, którzy poirytowani i rozgniewani z zamąconymi umysłami, obrzucali go obelgami i przekleństwami, mówiąc: "Skąd przybył ten mnich ignorant, który /ośmiela się/ mówić: "Nie lekceważę was", i który przepowiada nam, że staniemy się buddami? Nie potrzebujemy takiej fałszywej przepowiedni. "W ten sposób przeżył wiele lat, bezustannie lżony lecz nigdy nie poirytowany, ani nie rozgniewany, zawsze mówiąc: "Staniecie się buddami". Za każdym razem gdy mówił w ten sposób, ludzie bili go pałkami, kijami, obrzucali skorupami lub kamieniami. Ale zawsze uciekając na pewną odległość, wciąż krzyczał głośno: "Nie śmiem was lekceważyć. Wszyscy staniecie się buddami." A ponieważ zawsze mówił w ten sposób, wyniośli bhikszu, bhikszunie, upasakowie i upasiki nazywali go Nigdy Nie Gardzący.

Gdy życie tego bhikszu zbliżało się do końca, usłyszał z nieba i był w stanie całkowicie przyjąć i zachować dwadzieścia tysięcy miriad koti wierszy Sutry Kwiatu Prawa, którą wcześniej wygłosił Budda Król Wspaniałego Głosu. Wtedy uzyskał wyżej opisaną nieskazitelność i czystość organu oka i organów ucha, nosa, języka, ciała i myśli. Uzyskawszy czystość tych sześciu organów, przedłużył później swoje życie o dwieście miriad koti najut lat i wszędzie głosił ludziom Sutrę Kwiatu Prawa. Wtedy cztery zarozumiałe zgromadzenia bhikszu, bhikszuń, upasaków i upasik, którzy lekceważyli i gardzili tym człowiekiem i nadali mu ten przydomek Nigdy Nie Gardzący, gdy ujrzały, że on posiada wielkie transcendentalne moce, moc elokwentnej mowy i moc doskonałej medytacji, i gdy usłyszały jak naucza, wszyscy uwierzyli i podążyli za nim. Ponadto ten bodhisattwa poprowadził tysiące miriad koti istot do Doskonałego Oświecenia.

"Gdy skończył się czas jego życia, spotkał dwa tysiące koti buddów, którzy wszyscy nosili tytuł Światło Słońca i Księżyca, i zgodnie z ich Prawem przekazywał tę Sutrę Kwiatu Prawa. Dzięki temu, ponownie spotkał dwa tysiące koti buddów, którzy wszyscy nosili ten sam tytuł Król Światła Obłoków.

Ponieważ zgodnie z Prawem tych buddów przyjął, zachował, czytał, recytował i głosił tę sutrę wszystkim czterem grupom, uzyskał nieskazitelność i czystość zwykłego oka i organów ucha, nosa, języka, ciała i myśli i pośród czterech grup nieustraszenie głosił Prawo.

"Zdobywco Wielkiej Mocy! Ten Bodhisattwa-Mahasatwa Nigdy Nie Gardzący składał hołd tak niezliczonym buddom jak ci, czcząc, wielbiąc i wychwalając ich;i dzięki pielęgnowaniu korzeni dobra, ponownie spotkał tysiące miriad koti buddów i również zgodnie z Prawem tych buddów głosił tę sutrę; gdy gromadzenie zasług zostało wypełnione stał się buddą. Zdobywco Wielkiej Mocy! Jakie jest twoje zdanie? Czyż mogłoby tak być, że ten Bodhisattwa Nigdy Nie Gardzący był wtedy kimś innym?

"Zdobywco Wielkiej Mocy! W tym czasie cztery grupy bhikszu, bhikszuń, upasaków i upasik pełnych złości, obrzucały mnie przekleństwami i gardziły mną, dlatego też przez dwieście kalp nigdy nie spotkali oni buddy, nigdy nie usłyszeli Prawa, nigdy nie zobaczyli sanghi i przez tysiąc kalp przechodzili wielkie cierpienie w piekle Awici. Gdy ich grzech wyczerpał się, ponownie spotkali Bodhisattwę Nigdy Nie Gardzącego, który nauczał ich i prowadził do Doskonałego Oświecenia. Zdobywco Wielkiej Mocy! Jakie jest twoje zdanie? Tamte cztery grupy, które wówczas bezustannie lekceważyły tego bodhisattwę - czy naprawdę mogły być innymi ludźmi? One są teraz w tym zgromadzeniu - pięciuset bodhisattwów Bhadrapali i inni, pięćset bhikszuń Lwiego Księżyca /Simhakandra/ i inne, pięciuset upasaków Rozmyślającego o Buddzie /Sugatacetana/ i innych, z których żaden nigdy nie cofnął się od Doskonałego Oświecenia. Wiedz, Zdobywco Wielkiej Mocy! Ta Sutra Kwiatu Prawa obdarza wielkimi dobrodziejstwami wszystkich bodhisattwów-mahasattwów i umożliwia im osiągniecie Doskonałego Oświecenia. Dlatego też wszyscy bodhisattwowie--mahasattwowie, po wygaśnięciu Tathagaty, powinni przyjmować i zachować, czytać i recytować, objaśniać i kopiować tę sutrę."

Wówczas Czczony przez Świat, pragnąc ponownie obwieścić tę naukę, powiedział tak wierszem:

"W przeszłości był budda
Zwany Królem Wspaniałego Głosu
O bezgranicznej boskiej mądrości,
Przewodnik wszystkich stworzeń;
Bogowie, ludzie, smoki, duchy,
Wszyscy składali mu hołd.
Gdy zbliżał się koniec Prawa
Żył bodhisattwa,
Którego zwano Nigdy Nie Gardzącym.
W tym czasie cztery grupy
Poświęcały się /materialnym/ sprawom.
Bodhisattwa Nigdy Nie Gardzący
Zbliżając się do nich,
Mówił tak:
"Nie mogę wami gardzić;
Podążacie Drogą
I wszyscy staniecie się buddami."
Oni słysząc to
Gardzili nim i obrzucali go obelgami.
Bodhisattwa Nigdy Nie Gardzący
Znosił to cierpliwie.
Gdy odpokutował swoje grzechy
I zbliżał się jego koniec,
Usłyszał tę sutrę
I jego organy zostały oczyszczone.
Swoją transcendentną mocą
Przedłużył czas swego życia
I ponadto, wszystkim ludziom
Szeroko głosił tę sutrę.
Te grupy/dawniej/oddane sprawom materialnym
Otrzymały od tego bodhisattwy
Pouczenia i spełnienie
I zostały nakłonione do trwania na drodze Buddy.
Nigdy Nie Gardzący, gdy skończyło się jego życie,
Spotkał niezliczonych buddów
I dzięki głoszeniu tej sutry
Uzyskał niepojętą szczęśliwość.
Stopniowo gromadząc zasługi
Szybko osiągnął drogę Buddy.
Ja naprawdę jestem
Nigdy Nie Gardzącym z tamtego czasu.
Cztery grupy z tamtego czasu,
Przywiązane do /ziemskich/ spraw,
Które słyszały jak Nigdy Nie Gardzący mówił,
"Staniecie się buddami",
I które z tego powodu
Spotkały niezliczonych buddów,
Są bodhisattwami z tego zgromadzenia,
Zastępem pięciuset
Jak również czterema grupami
Czystych wyznawców, mężczyzn i kobiet,
Które teraz są przede mną,
Słuchając Prawa.
W swoich poprzednich żywotach
Usilnie nakłaniałem tych ludzi
By słuchali i przyjęli tę sutrę,
Niezrównane Prawo,
I objawiłem je i nauczałem go ludzi
Tak by mogli trwać w nirwanie.
Wiek za wiekiem przyjmowałem i zachowywałem
Tę tak /cudowną/ sutrę.
W czasie miriad koti i koti kalp
O niepojętym czasie trwania,
Niewiele razy słyszałem
Tę Sutrę Kwiatu Prawa.
W czasie miriad koti kalp
O niepojętym czasie trwania,
Buddowie, czczeni przez świat,
Rzadko kiedy głoszą tę sutrę.
Zatem niech wyznawcy tego Buddy,
Po jego wygaśnięciu
Usłyszawszy taką sutrę jak ta
Nie żywią wątpliwości czy zakłopotania.
Lecz niech całym sercem
Rozpowszechniają wszędzie te sutrę
I wiek za wiekiem spotykając buddów,
Szybko osiągną drogę Buddy."

ROZDZIAŁ XXI
BOSKA MOC TATHAGATY

Wówczas bodhisattwowie-mahasattwowie, w liczbie równej ilości atomów /wielkiego/ tysiąckrotnego świata, którzy wyłonili się z ziemi, wszyscy przed Buddą jednomyślnie złożyli dłonie, spojrzeli na jego szlachetne oblicze i zwrócili się do Buddy mówiąc: "Czczony przez Świat! Po wygaśnięciu Buddy, w jakichkolwiek krainach przekształcone ciało Czczonego przez Świat będzie istniało, gdziekolwiek wygaśnie, tam będziemy szeroko głosić tę sutrę. Dlaczego? /Ponieważ/ my sami również pragniemy uzyskać to prawdziwe czyste Wielkie Prawo, aby je przyjąć i zachować, czytać i recytować, objaśniać, kopiować i składać mu ofiary."

Po czym Czczony przez Świat przed Mandziuśrim i pozostałymi niezliczonymi bodhisattwami-mahasattwami w liczbie stu tysięcy miriad koti, jak również przed bhikszu, bhikszuniami, upasakami, upasikami, bogami, smokami, jakszami, gandharawami, asurami, garudami, kimnarami, mahoragami, ludzkimi i nieludzkimi istotami itd.,/przed/ wszystkimi tymi stworzeniami objawił wielką boską moc, rozwijając swój szeroki i daleko sięgający język tak, iż dotarł w górę aż do świata Brahmy, i każdy jego por promieniował światłem o nieograniczonych i niezliczonych kolorach a wszystkie świeciły wszędzie we wszystkich kierunkach wszechświata. Wszyscy buddowie, siedzący na lwich tronach pod klejnotowymi drzewami, również tak samo rozwinęli swe szerokie i daleko sięgające języki, promieniujące nieskończonym światłem.

Gdy Budda Siakjamuni i wszyscy /pozostali/ buddowie pod klejnotowymi drzewami objawili swe boskie moce, minęły całe setki tysięcy kalp. Po tym wciągnęli z powrotem swe języki, równocześnie zakaszleli i jednocześnie strzelili palcami. Te dwa dźwięki rozeszły się we wszystkich kierunkach światów buddy i wszystkie ich ziemie zatrzęsły się na sześć sposobów. W tych /światach/ wszystkie żyjące istoty, bogowie, smoki, jaksze, gandharwy, asury, garudy, kimnary, maharogi, ludzkie i nieludzkie istoty i inne stworzenia, dzięki boskiej mocy Buddy, wszystkie ujrzały w tym świecie saha niezliczone, nieograniczone setki tysięcy miriad koti buddów, siedzących na lwich tronach pod wszystkimi klejnotowymi drzewami i ujrzały Buddę Siakjamuniego razem z Tathagatą Liczne Skarby, siedzących na lwich tronach w środku stupy, i ujrzały również nieskończone nieograniczone setki tysięcy miriad koti bodhisattwów-mahasattwów i cztery grupy, które z czcią otaczały Buddę Siakjamuniego. Gdy to zobaczyły, wszystkie ogarnął wielki zachwyt i uzyskały to, czego nie doświadczyły nigdy przedtem. Jednocześnie wszyscy bogowie w niebie śpiewali wysokimi głosami: "Poza tymi niezliczonymi, bezgranicznymi setkami tysięcy miriad koti asamkjej światów jest obszar zwany saha. W nim jest budda, którego imieniem jest Siakjamuni. Teraz, przez wzgląd na wszystkich bodhisattwów-mahasattwów, głosi Sutrę Wielkiego Pojazdu zwaną Kwiatem Lotosu Cudownego Prawa, Prawo, poprzez które bodhisattwowie są pouczani i które buddowie zachowują w umyśle i strzegą. Powinniście całym sercem radośnie postępować w zgodzie z nim i oddawać hołd i składać ofiary Buddzie Siakjamuniemu."

Wszystkie tamte żyjące istoty, usłyszawszy głos z nieba, złożyły dłonie w kierunku świata saha i zawołały tak: "Namah Buddzie Siakjamuniemu! Namah Buddzie Siakjamuniemu!" Potem różnorodnymi kwiatami, kadzidłami, girlandami, baldachimami jak też osobistymi ozdobami, klejnotami i cudownymi rzeczami z daleka obsypały świat saha. Te rzeczy, rzucone tak z każdej strony, podobne były do zbierających się obłoków, które przekształciły się w klejnotowy baldachim, pokrywający całą przestrzeń ponad buddami. Skutkiem tego światy wszechświata zostały połączone jako kraina buddy.

Wówczas Budda zwrócił się do Wspaniałego Prowadzenia Się i do zastępu pozostałych bodhisattwów: "Boskie moce buddów są tak nieskończone i nieograniczone, że są poza myślą i możliwością wyrażenia. Nawet gdybym, używając tych boskich mocy, przez nieskończone, nieograniczone setki tysięcy miriad koti asamkjej kalp, miał ogłaszać zasługi tej sutry, po to by spowodować ich powstanie, wciąż nie mógłbym dotrzeć do końca tych /zasług/.

Krótko mówiąc, wszystkie prawa należące do Tathagaty, wszystkie nieograniczone boskie moce Tathagaty, wszystkie tajemne podstawowe skarbce Tathagaty i bardzo głębokie stany Tathagaty, wszystkie są głoszone, ukazane, objawione i objaśnione w tej sutrze. Zatem powinniście, po wygaśnięciu Tathagaty, całym sercem przyjąć ją i zachować, czytać i recytować, objaśniać i kopiować, poświęcić się jej i praktykować ją jako naukę. W jakiejkolwiek krainie, czy ona będzie przyjmowana i zachowywana, czytana i recytowana, objaśniana, kopiowana i praktykowana jako nauka; czy w miejscu gdzie trzymany jest tom tej sutry, lub w świątyni, lub w gaju, lub pod drzewem, lub w klasztorze, lub w domu świeckiego wyznawcy, w pałacu lub na górze, w dolinie lub na pustkowiu, we wszystkich tych miejscach musicie wznieść caitję i składać ofiary. Dlaczego? Powinniście wiedzieć, że /wszystkie/ te miejsca są tronami oświecenia. W tych /miejscach/ buddowie osiągają Doskonałe Oświecenie; w tych /miejscach/ buddowie obracają kołem Prawa; w tych /miejscach/ buddowie /wchodzą/ w parinirwanę."

Wówczas Czczony przez Świat, pragnąc ponownie obwieścić tę naukę, powiedział tak wierszem:

"Wszyscy buddowie, zbawcy świata,
Trwając w potężnej duchowej penetracji,
Aby przynieść radość wszystkim stworzeniom
Objawiają swe nieskończone boskie moce.
Ich języki sięgają do niebios Brahmy,
Ich ciała wysyłają niezliczone promienie światła;
Dla tych, którzy szukają drogi Buddy
Ukazują to rzadkie zjawisko. Dźwięk, gdy buddowie kaszlą
I gdy strzelają palcami,
Słychać w całym wszechświecie
A ziemia drży na sześć sposobów.
Ponieważ, po wygaśnięciu Buddy,
Będzie można posiadać tę sutrę,
Dlatego wszyscy buddowie radują się
I ukazują nieograniczone boskie moce.
Teraz gdy ta sutra jest przedstawiona,
Niech chwała tego, kto ją zachowuje,
Nie wyczerpie się
Przez nieskończone kalpy.
Zasługi tego człowieka
Będą nieograniczone i bez końca
Jak przestrzeń w każdym kierunku,
Która nigdzie nie ma granic.
Ten, kto potrafi zachować tę sutrę
Jest tym, który już mnie widział
A także Buddę Liczne Skarby
I wszystkich buddów wypromieniowanych /ze mnie/.
I widział oprócz tego bodhisattwów,
Których dotąd nauczałem.
Ten, kto potrafi zachować tę sutrę
Sprawi, że ja i /buddowie/wypromieniowani ze mnie
I Budda Liczne Skarby w nirwanie,
Wszyscy będziemy całkowicie szczęśliwi;
I obecnych buddów we wszechświecie
I tych z przeszłości i przyszłości
Także ujrzy i będzie im służył
I sprawi im radość.
Ten kto potrafi zachować tę sutrę
Z pewnością niebawem musi uzyskać
Tajemne prawa, które każdy budda
Osiągnął na swym tronie mądrości.
Ten, kto potrafi zachować tę sutrę
Jak wiatr na niebie,
Który nie zna przeszkód
Z zachwytem będzie objaśniał bez końca
Znaczenie praw,
Wraz z ich terminami i wyrażeniami.
Po wygaśnięciu Tathagaty /ktoś taki/,
Znając tę sutrę, której nauczał Budda,
/Wraz z/ jej sposobem rozumowania i jej przebiegiem,
Będzie objaśniał ją zgodnie z jej prawdziwym znaczeniem
Tak samo jak światło słońca i księżyca,
Może rozproszyć ciemności
Tak też ten człowiek, pracując w świecie,
Może rozjaśnić mroki życia
I sprawić by niezliczeni bodhisattwowie
Ostatecznie spoczęli w Jednym Pojeździe.
Zatem ten, kto posiada mądrość,
Słysząc o dobrodziejstwach tej zasługi,
Po moim wygaśnięciu,
Powinien przyjąć i zachować tę sutrę.
Ten człowiek na Drodze Buddy
Musi być niezachwiany i nie może mieć żadnych wątpliwości."

ROZDZIAŁ XXII
OSTATNIE POLECENIE

Wówczas Budda Siakjamuni powstał ze swego tronu Prawa, manifestując nadnaturalne moce, położył prawą rękę na głowach niezliczonych bodhisattwów-mahasattwów i powiedział tak: "Przez niezliczone setki tysięcy miriad koti najut kalp praktykowałem to rzadko spotykane Prawo Doskonałego Oświecenia. Teraz powierzam je wam. Całym sercem głoście to Prawo i sprawiajcie by wszędzie wzrastało i kwitło."

W ten sposób trzykrotnie położył rękę na głowach bodhisattwów-mahasattwów i powiedział tak: "Przez niezliczone setki tysięcy miriad koti najut kalp praktykowałem to rzadko spotykane Prawo Doskonałego Oświecenia. Teraz powierzam je wam. Przyjmijcie je i zachowujcie, czytajcie i recytujcie i głoście to Prawo na wszystkie strony tak, by wszystkie żyjące istoty wszędzie mogły usłyszeć i poznać je. Dlaczego? Tathagata jest najżyczliwszy i najbardziej współczujący, nie jest małoduszny ani skąpy i jest w stanie nieustraszenie udzielać wszystkim istotom mądrości Buddy, mądrości Tathagaty i Samoistnej Mądrości. Tathagata jest wielkim dobroczyńcą wszystkich żyjących istot. Wy także uczcie się i podążajcie za przykładem Tathagaty, i nie bądźcie małoduszni i skąpi. Jeżeli szlachetni synowie lub szlachetne córki w przyszłych wiekach uwierzą w mądrość Tathagaty, głoście im Sutrę Kwiatu Prawa tak, żeby usłyszeli i poznali ją, po to aby uzyskać mądrość Buddy. Jeżeli będą żyjące istoty, które nie uwierzą w nią, ukażcie, nauczcie, obdarzcie dobrodziejstwami i uradujcie je przy pomocy innych /zręcznych/ głębokich praw Tathagaty. Jeśli będziecie w stanie działać w ten sposób, wtedy spłacicie łaskawość buddów."

Na to wszyscy bodhisattwowie-mahasattwowie, usłyszawszy tę przemowę Buddy, byli wypełnieni wielką radością i ponownie złożyli mu hołd, skłaniając się, pochylając głowy i złożonymi dłońmi oddając cześć Buddzie, wołając jednym głosem: "Będziemy czynili wszystko tak, jak nakazał Czczony przez Świat. Zaprawdę, Czczony przez Świat! Nie obawiaj się. "Trzykrotnie w ten sposób cały zastęp bodhisattwów-mahasattwów zawołał jednym głosem: "Będziemy czynili wszystko tak jak nakazał Czczony przez Świat. Zaprawdę, Czczony przez Świat! Nie obawiaj się."

Po tym Budda Siakjamuni nakazał wszystkim wypromieniowanym buddom, którzy przybyli ze wszystkich stron, by każdy powrócił do swojej własnej krainy, mówiąc: "Buddowie! Pokój z wami. Niech stupa Buddy Liczne Skarby powrócą do poprzedniego stanu."

Gdy te słowa zostały wypowiedziane, niezliczeni wypromieniowani buddowie ze wszystkich stron, którzy siedzieli na lwich tronach pod klejnotowymi drzewami, jak również Budda Liczne Skarby, zastęp nieskończonych asamkjej bodhisattwów, Wspaniałe Prowadzenie Się i inni, również cztery grupy słuchaczy, Siariputra i inni, oraz wszystkie światy, bogowie, ludzie, asury itd. słysząc naukę Buddy, radowali się wielce.

ROZDZIAŁ XXIII
HISTORIA BODHISATTWY KRÓLA MEDYCYNY

Wówczas Bodhisattwa Królewski Kwiat Gwiezdnej Konstelacji /Naksziatraradźasamkusumitabhidźnia/ zwrócił się do Buddy mówiąc: "Czczony przez Świat! Dlaczego Bodhisattwa Król Medycyny wędruje w świecie saha? Czczony przez Świat! Jakie setki tysięcy miriad koti najut cierpień musi znosić Bodhisattwa Król Medycyny! Było by wspaniale, Czczony przez Świat, gdybyś był łaskaw udzielić nam trochę wyjaśnień, tak by bogowie, duchy smoków, jaksze, gandharwy, asury, garudy, kimnary, maharogi, ludzkie i nieludzkie istoty oraz bodhisattwowie, którzy przybyli z innych krain jak również ci śrawakowie, słysząc to radowali się wszyscy."

Na to Budda zwrócił się do Bodhisattwy Królewskiego Kwiatu Gwiezdnej Konstelacji: "Niegdyś, w przeszłości, niepoliczalne jak piaski Gangesu kalpy temu, był budda zwany Tathagatą Blaskiem Słońca Księżyca /Kandrasuriawimalaprabhaśri/ Czcigodnym, Posiadającym Pełną Mądrość, Doskonale Oświeconym w Postępowaniu, Tym Który Całkowicie Doszedł, Rozumiejącym Świat, Niezrównanym Przywódcą, Panującym, Nauczycielem Bogów i Ludzi, Buddą Czczonym przez Świat. Ten budda miał osiemdziesiąt koti wielkich bodhisattwów-mahasattwów i wielkie zgromadzenie śrawaków /licznych/ jak piaski siedemdziesięciu dwóch Gangesów. Życie tego buddy trwało czterdzieści dwa tysiące kalp i taki sam był czas życia jego bodhisattwów. W jego obszarze nie było kobiet, piekieł, głodnych duchów, zwierząt, asurów i nieszczęść; jego ziemia była płaska jak dłoń i utworzona z lazurytu; ozdobiona była klejnotowymi drzewami, pokryta klejnotowymi zasłonami i obwieszona chorągwiami z klejnotowych kwiatów; wszędzie w tym kraju znajdowały się klejnotowe wazy i kadzielnice. Były tam tarasy z drogocennej siódemki; każdy taras otoczony był drzewami, oddalonymi od niego o pełny lot strzały. Pod wszystkimi tymi klejnotowymi drzewami siedzieli bodhisattwowie i śrawakowie. Ponad każdym z tych podwyższeń setki koti bogów grało niebiańską muzykę i w hołdzie dla buddy wychwalało go śpiewem. Wtedy budda wygłosił Sutrę Kwiatu Prawa dla Bodhisattwy Wdzięk /Sąrawaśattwaprijadarsiana/ i dla wszystkich bodhisattwów i zastępu śrawaków. Bodhisattwa Wdzięk radował się tym, że podąża drogą cierpienia i w Prawie Buddy Blask Słońca Księżyca gorliwie czynił postępy, przez pełne dwanaście tysięcy lat wędrując ze zjednoczonym umysłem w poszukiwaniu Buddy, po czym osiągnął kontemplację objawienia wszystkich form. Osiągnąwszy tę kontemplację, był bardzo szczęśliwy i rozważał tak mówiąc: "Moje osiągniecie kontemplacji objawiania wszystkich form pojawiło się całkowicie dzięki mocy /wynikającej/ z usłyszenia Sutry Kwiatu Prawa. Teraz oddam hołd Buddzie Blask Słońca Księżyca i Sutrze Kwiatu Prawa". Gdy tylko wszedł w tę kontemplację, rozsypał z nieba kwiat mandarawa, kwiaty maha-mandarawa i wspaniały pył twardego i czarnego drzewa sandałowego, które wypełniły niebo i opadły jak obłok; rozsypał także kadzidło z drzewa sandałowego z brzegu - wewnętrznego - morza; sześć karsz tego kadzidła posiada wartość świata saha. /Uczynił to wszystko/ w hołdzie dla Buddy.

"Złożywszy tę ofiarę, powstał z kontemplacji i rozważał w sobie mówiąc tak: "Chociaż poprzez swoją nadnaturalną moc złożyłem hołd Buddzie, to jednak nie jest to tak dobre jak złożenie ofiary z ciała. "Po czym spożył kadzidła wielu rodzajów - z drzewa sandałowego, kunduruki, turuszki, prikki, aloesu i z żywicy - i wypił esencję oleju kampali i z innych kwiatów. Gdy upłynęło pełne tysiąc dwieście lat, pomazał swoje ciało perfumowanymi maściami i w obecności Buddy Blask Słońca Księżyca przyodział się w niebiańską cenna szatę, wykąpał w perfumowanym oleju i zgodnie ze swoim transcendentnym ślubowaniem zapalił własne ciało. Jasność oświetliła wszystkie światy, liczne jak piaski osiemdziesięciu koti rzek Ganges. Buddowie z tych światów wychwalali go jednocześnie mówiąc: "Dobrze, dobrze! Szlachetny synu! Oto prawdziwa gorliwość! Zwie się to Hołdem Prawdziwego Prawa dla Tathagaty. Ofiary z kwiatów, perfum, naszyjników, kadzidła, proszku sandałowego, maści, chorągwi i baldachimów z niebiańskiego jedwabiu, i kadzidła z drzewa sandałowego z brzegu - wewnętrznego - morza, ofiary z takich różnorodnych rzeczy jak te nie mogą dorównać temu, jak również dawanie jałmużny, wsi, miast, żon i dzieci nie może dorównać temu. Mój szlachetny synu! Zwane jest to najwyższym darem, najgodniejszym i najwznioślejszym z darów, ponieważ jest to hołd Prawa dla Tathagatów.

Oznajmiwszy to, wszyscy zamilkli.

"Jego ciało płonęło przez tysiąc dwieście lat, po czym przestało istnieć.

"Bodhisattwa Wdzięk, złożywszy taką ofiarę Prawa jak ta, po śmierci urodził się ponownie w obszarze Buddy Blask Słońca Księżyca, poprzez nagłe przekształcenie. Siedząc ze skrzyżowanymi nogami w domu Króla Czysta Prawość, do /którego, jako/ do swego ojca natychmiast powiedział tak wierszem:

"Wiedz, O wielki Królu!
Przebywając w tamtym miejscu,
Natychmiast osiągnąłem kontemplację
Objawienia wszystkich form
I z oddaniem dokonałem czynu wielkiej gorliwości,
Składając w ofierze ciało, które kochałem."

"Po wygłoszeniu tego wiersza, zwrócił się do ojca, mówiąc: "Budda Blask Słońca Księżyca wciąż istnieje tak jak dawniej. Składając po raz pierwszy hołd temu buddzie, uzyskałem dharani rozumienia wypowiedzi wszystkich żyjących a ponadto usłyszałem tę Sutrę Kwiatu Prawa w ośmiuset tysiącach miriad koti najut kańkar bimbar akszobhji wersów. Wielki Królu! Powinienem teraz powrócić i złożyć hołd temu Buddzie. "Powiedziawszy to, zasiadł na wieży z drogocennej siódemki, wzniósł się w niebo na wysokość siedmiu drzew tala i dotarłszy do tego buddy, pokłonił się do jego stóp i składając razem dziesięć palców, wychwalił tego buddę wierszem:

"Najcudowniejsze oblicze,
Blask oświecający wszechświat:
Dawniej złożyłem ci hołd,
Teraz powróciłem by ponownie cię ujrzeć."

"Następnie Bodhisattwa Wdzięk, wygłosiwszy ten wiersz, zwrócił się do Buddy, mówiąc: "Czczony przez Świat! Czczony przez Świat wciąż jest obecny na tym świecie."

"Na to Budda Blask Słońca Księżyca zwrócił do Bodhisattwy Wdzięk: "Mój szlachetny synu! Nadszedł czas mojej nirwany. Nastał czas mego wygaśnięcia. Możesz przygotować posłanie. Tej nocy wejdę w parinirwanę. "Następnie polecił Bodhisattwie Wdzięk: "Mój szlachetny synu! Przekazuję ci to prawo Buddy. I oddaję ci wszystkich /moich/ bodhisattwów i głównych uczniów, /moje/ Prawo Doskonałego Oświecenia, także /mój/ trzytysięczny wielki tysiąckrotny świat /uczyniony/ z drogocennej siódemki, /jego/ klejnotowe drzewa i klejnotowe wieże oraz mój niebiański orszak. Powierzam ci także wszelkie relikwie jakie mogą pozostać po moim wygaśnięciu. Niech zostaną rozdzielone i niech wszędzie oddaje im się hołd. Niech zostanie wzniesionych kilka tysięcy stup. "Budda Blask Słońca Księżyca, wydawszy takie polecenie Bodhisattwie Wdzięk, podczas ostatniej części nocy wszedł w nirwanę.

"Na to Bodhisattwa Wdzięk widząc, że budda wygasł, pogrążył się w wielkim smutku, był głęboko poruszony i zrozpaczony i gorąco tęsknił za nim. Wtedy zebrawszy stos drzewa sandałowego z brzegu wewnętrznego morza, oddał hołd ciału tego buddy i spalił je. Gdy ogień zgasł, zebrał relikwie, zrobił osiemdziesiąt cztery tysiące drogocennych urn i wzniósł osiemdziesiąt cztery tysiące stup wysokich jak potrójny świat, ozdobił pięknymi wieżami, obwieszonymi flagami i baldachimami z wieloma cennymi dzwonkami. Potem Bodhisattwa Wdzięk ponownie rozważał w sobie, mówiąc: "Chociaż oddałem hołd, nie jestem jeszcze zadowolony. Będę nadal składał hołd tym relikwiom. "Po czym zwrócił się do bodhisattwów i głównych uczniów, jak również bogów, smoków, jaksz, i do całego zgromadzenia, mówiąc: "Patrzcie z całkowitą uwagą /gdyż/ będę teraz oddawał hołd relikwiom Buddy Blask Słońca Księżyca. "Powiedziawszy to przed osiemdziesięcioma czterema tysiącami stup zapalił swoje ramiona, posiadające sto szczęśliwych znamion, które płonęły przez siedemdziesiąt dwa tysiące lat w hołdzie dla niego i poprowadził niezliczone zastępy poszukujących stanu śrawaki i nakłonił niepoliczalne asamkjeje ludzi by nakierowali swoje umysły ku Doskonałemu Oświeceniu, sprawiając, iż wszyscy trwali w kontemplacji objawienia wszystkich form.

"Wtedy wszyscy ci bodhisattwowie, bogowie, ludzie, asury i pozostali, widząc go bez ramion, byli wypełnieni żalem i zrozpaczeni i lamentowali, mówiąc: "Ten Bodhisattwa Wdzięk jest naszym nauczycielem i instruktorem, lecz teraz jego ręce są spalone i jego ciało zniekształcone. "Na to Bodhisattwa Wdzięk w wielkim zgromadzeniu złożył ślubowanie, mówiąc: "Poświęciłem swoje obydwie ręce, a /jednak/ z pewnością uzyskam złote ciało buddy. Jeśli to /zapewnienie/ jest prawdą a nie fałszem, niech obydwie moje ręce powrócą takie jak przedtem. "Gdy tylko złożył to ślubowanie, /jego ramiona/ powróciły same z siebie, a /wszystko/ to dokonało się dzięki wspaniałej szczęśliwej prawości i mądrości tego bodhisattwy. W tej chwili trzytysięczny wielki tysiąckrotny świat zatrząsł się na sześć sposobów, niebo rozsypało różnorodne kwiaty a bogowie i ludzie, wszyscy osiągnęli to, czego nie doświadczyli nigdy przedtem."

/Wtedy/ Budda zwrócił się do Bodhisattwy Królewskiego Kwiatu Gwiezdnej Konstelacji: "Czy według ciebie Bodhisattwa Wdzięk był jakąś inna osobą? On był naprawdę obecnym Bodhisattwą Królem Medycyny. Jego samoofiarowań i darów, takich jak te było niezliczone setki tysięcy miriad koti najut. Królewski Kwiecie Gwiezdnej Konstelacji! Jeśli ktokolwiek z umysłem zdecydowanym i nakierowanym na Doskonałe Oświecenie jest w stanie spalić palce swojej ręki lub nawet palec u stopy w hołdzie dla stupy buddy, przewyższy tego kto składa hołd posiadłościami, miastami, żonami, dziećmi i swoją trzytysięczną wielką tysiąckrotną ziemią, razem z jej górami, lasami, rzekami, stawami i wszystkimi jej cennymi rzeczami.

"Ponadto, jeśli ktoś ofiarowuje trzytysięczny wielki tysiąckrotny świat pełen siedmiu drogocennych rzeczy w hołdzie buddom, wielkim bodhisattwom, pratjekabuddom i arhatom, to zasługa jaką uzyskuje ten człowiek nie równa się nieprześcignionej szczęśliwości tego, kto przyjmuje i zachowuje choćby jeden czterowiersz z tej Sutry Kwiatu Prawa.

"Królewski Kwiecie Gwiezdnej Konstelacji! Przyjmijmy, że tak jak spośród wszystkich potoków, strumieni, rzek, kanałów i wszystkich innych wód, morze jest największe, tak też jest z tą Sutrą Kwiatu Prawa; spośród wszystkich sutr wygłoszonych przez Tathagatów, ta jest najgłębsza i najważniejsza. I tak jak spośród wszystkich gór - ziemskich gór, Czarnych Gór, Gór Małego Żelaznego Kręgu, Gór wielkiego Żelaznego Kręgu, dziesięciu cennych gór - właśnie Góra Sumeru jest największa, tak też jest z tą Sutrą Kwiatu Prawa; spośród wszystkich sutr - ta jest najwyższa. Ponadto, tak jak spośród wszystkich księżyców księżyc jest najdoskonalszy, tak też jest z tą Sutrą Kwiatu Prawa; spośród tysięcy miriad koti rodzajów praw sutr to jest najbardziej pouczające. Dalej, tak jak książęce słońce jest w stanie rozproszyć wszelkie ciemności, tak też jest z tą sutrą; jest ona w stanie rozproszyć wszelkie bezdenne ciemności. Ponadto, tak jak spośród wszystkich niższych królów, święty obracający kołem król jest najwyższy, tak też jest z tą sutrą; spośród wszystkich sutr ta jest najbardziej godna czci. Ponadto, tym kim jest Śakra wśród bogów trzydziestu trzech niebios, tym jest też ta sutra; jest ona królem wszystkich sutr. Ponadto, tak jak Niebiański Król Wielki Brahma jest ojcem wszystkich żyjących istot, tak też jest z tą sutrą; jest ona ojcem wszystkich mądrych i świętych mężów, tych co praktykują i tych, co już nie praktykują i tych co posiedli umysł bodhisattwy.

Ponadto, tak jak spośród wszystkich zwykłych ludzi śrota-apanna, sakrdagamin, anagamin, arhat i pratjekabudda są pierwszymi, tak też jest z ta sutrą; spośród wszystkich sutr nauczanych przez tathagatów, nauczanych przez bodhisattwów lub nauczanych przez śrawaków ta jest najwyższa. Jest tak też tymi, którzy są w stanie przyjąć i zachować tę sutrę - spośród wszystkich żyjących oni są najwyżsi. Spośród wszystkich śrawaków i pratjekabuddów, bodhisattwowie są najwyżsi; tak jest z tą sutrą; spośród wszystkich sutr, ta jest najwyższa. Tak jak budda jest królem prawa, tak też jest z tą sutrą; jest ona królem wśród sutr.

"Królewski Kwiecie Gwiezdnej Konstelacji! Ta sutra jest tym co może zbawić wszystkich żyjących; ta sutra może wyzwolić wszystkich żyjących od bólów i cierpień; ta sutra jest w stanie przynieść wielkie dobrodziejstwa wszystkim żyjącym i spełnić ich pragnienia. Tak jak czysty, chłodny staw jest w stanie zaspokoić wszystkich spragnionych, jak zziębnięci /są zadowoleni/ gdy znajdują ogień, jak nadzy, którzy znajdują ubrania, jak /karawana/ kupców, która znajduje przewodnika, jak dziecko, które znajduje matkę, jak ktoś kto na przeprawie łapie łódź, jak chory który znajduje doktora, jak ktoś kto w ciemnościach otrzymuje lampę, jak biedak, który znajduje klejnot, jak lud który znajduje króla, jak komiwojażer, który dotarł do brzegu morza i jak pochodnia, która rozprasza ciemności,tak też jest z tą Sutrą Kwiatu Prawa; jest ona w stanie wyzwolić wszystkich żyjących od wszystkich cierpień i wszystkich chorób i jest w stanie rozluźnić wszystkie więzy śmiertelnego życia.

"Jeżeli ktoś, słysząc tę Sutrę Kwiatu Prawa, albo sam ją kopiuje albo sprawia, że inni ją kopiują, to wielkość uzyskanej zasługi nie może być obliczona /nawet/ przy pomocy mądrości Buddy. Jeżeli ktoś kopiuje tę sutrę i składa jej hołd kwiatami, perfumami, naszyjnikami, kadzidłem, proszkiem sandałowym, maściami, flagami, baldachimami, ubraniami i różnymi rodzajami lampek, lampkami z bawolego masła, lampkami olejnymi, lampkami z pachnącego oleju, lampkami z oleju kampaka, lampkami z oleju sumana, lampkami z oleju patala, lampkami z oleju warszika i lampkami z oleju nawamalika, to zasługa uzyskana przez niego jest również nieoceniona.

"Królewski Kwiecie Gwiezdnej Konstelacji! Jeżeli będzie ktoś, kto usłyszy ten rozdział o dawnych czynach Bodhisattwy Króla Medycyny, on również uzyska nieskończone i nieograniczone zasługi. Jeżeli będzie jakaś kobieta, która usłyszy ten rozdział o dawnych czynach Bodhisattwy Króla Medycyny i będzie w stanie przyjąć i zachować go, to ona, gdy skończy się życie jej obecnego kobiecego ciała, nie otrzyma go już ponownie. Jeśli, po wygaśnięciu Buddy, w ostatnim pięćsetleciu, będzie jakaś kobieta, która usłyszy tę sutrę i będzie działała zgodnie z jej nauką, po zakończeniu tego życia, pójdzie do Szczęśliwego Świata, w którym przebywa Budda Amita, otoczony zastępem jego wielkich bodhisattwów i urodzi się tam w środku kwiatu lotosu na klejnotowym tronie. Nie będzie już więcej nękany pragnieniem, ani nie będzie nękany gniewem i głupotą, ani nie będzie więcej nękany przez dumę,zawiść albo nieczystość, /lecz/ osiągnie transcendentne /moce/ i pewność nieodradzania się; gdy uzyska tę pewność, jego organ oka będzie spokojny i tym spokojnym organem oka będzie widział siedem milionów dwa tysiące koti najut buddów-tathagatów w ilości równej piaskom rzeki Ganges, podczas gdy ci buddowie z daleka będą jednym głosem wychwalać go mówiąc: "Wspaniały! Wspaniały! Szlachetny Synu! Byłeś w stanie przyjąć i zachować, czytać i recytować i rozważać tę sutrę w Prawie Buddy Siakjamuniego oraz objaśniać ją innym. Błogosławiona zasługa, którą uzyskałeś jest nieskończona i bezgraniczna; ogień nie może jej spalić, woda nie może jej zmyć. Objaśnienie twojej zasługi przekracza moce tysiąca buddów. Teraz zdołałeś zniszczyć łupieżców Mary, zniweczyć /wrogie/ siły śmiertelności i zmiażdżyć wszystkich pozostałych wrogów. Szlachetny synu! Setki tysięcy buddów, swoimi transcendentnymi mocami, razem strzegą i ochraniają cię. Spośród bogów i ludzi wszystkich światów, nikt nie może dorównać ci poza Tathagatą. Mądrość i medytacja śrawaków, pratjekabuddów czy nawet bodhisattwów nie równa się twojej. "Królewski Kwiecie Gwiezdnej Konstelacji! Taka jest moc zasługi i mądrości osiągniętej przez tego bodhisattwę.

"Jeżeli jest ktoś, kto słysząc ten rozdział o dawnych czynach Bodhisattwy Króla Medycyny, jest w stanie radośnie przyjąć i wychwalać go, to ten człowiek w czasie obecnego życia będzie zawsze wydychał aromat kwiatu niebiańskiego lotosu a z porów jego ciała zawsze będzie wydobywał się aromat drzewa sandałowego; jego zasługa będzie taka, jak to zostało opisane wyżej. Dlatego, Królewski Kwiecie Gwiezdnej Konstelacji, powierzam tobie ten rozdział o dawnych czynach Króla Medycyny. W ostatnim pięćsetleciu po moim wygaśnięciu, obwieszczaj i rozprzestrzeniaj go szeroko w Dźambudwipie, żeby nie został utracony i żeby Mara Zły, ludzie Mary, bogowie, smoki, jaksze, kumbhandy i inni skorzystali ze sposobności. Królewski Kwiecie Gwiezdnej Konstelacji! Swoimi transcendentnymi mocami strzeż i ochraniaj tę sutrę. Dlaczego? /Ponieważ/ ta sutra jest dobrym lekarstwem na choroby ludzi z Dźambudwipy. Gdyby człowiek był chory, po usłyszeniu tej sutry, jego choroba natychmiast zaniknie a on ani nie zestarzeje się ani nie umrze. Królewski Kwiecie Gwiezdnej Konstelacji! Jeśli ujrzysz kogoś kto przyjmuje i zachowuje tę sutrę, powinieneś obsypać go niebieskimi kwiatami lotosu, pełnymi proszku sandałowego i po obsypaniu go rozważyć tak: "Ten człowiek niebawem przyjmie wiązkę trawy i zajmie miejsce na tarasie mądrości; rozpędzi tłum Mary i dmąc w konchę Prawa i uderzając bęben Wielkiego Prawa, wyzwoli wszystkie żyjące istoty z morza starości, choroby i śmierci. "Zatem ten kto szuka Buddy, ujrzawszy człowieka, który przyjmuje i zachowuje tę sutrę, powinien wzbudzić umysł pełen czci."

Gdy ten rozdział o dawnych czynach Bodhisattwy Króla Medycyny został wygłoszony, osiemdziesiąt cztery tysiące bodhisattwów osiągnęło dharani rozumienia wypowiedzi wszystkich żyjących. Tathagata Liczne Skarby w Drogocennej Stupie wychwalił Bodhisattwę Królewski Kwiat Gwiezdnej Konstelacji, mówiąc: "Wspaniale, wspaniale, Królewski Kwiecie Gwiezdnej Konstelacji! Osiągnąłeś niepojęte zasługi, ponieważ byłeś w stanie zapytać Buddę Siakjamuniego o takie rzeczy i przyniosłeś nieskończone dobrodziejstwa wszystkim żyjącym."

ROZDZIAŁ XXIV
BODHISATTWA CUDOWNY GŁOS

Wtedy Budda Siakjamuni wysłał promień światła z wypukłości /na czaszce/, znamienia wielkiego człowieka, i wysłał promień światła ze znamienia kręgu białych włosów pomiędzy brwiami, oświetlając na wschodzie wszystkie sto osiem miriad koti najut światów buddy, w liczbie równej piaskom Gangesu. Poza tyloma /światami/ jest świat zwany Ozdobiony Czystym Blaskiem /Wairocanaraśmipratimandita/. W tym obszarze jest budda zwany Tathagata Król Mądrości Konstelacji Czystego Kwiatu /Kamaladalawimalanakszatraradźasamkusumitabhidźna/, Czcigodny, Posiadający Pełną Mądrość, Doskonale Oświecony w Postępowaniu, Ten Który Całkowicie Odszedł, Rozumiejący Świat, Niezrównany Przywódca, Panujący, Nauczyciel Bogów i Ludzi, Budda, Czczony przez Świat.

Czczony i otoczony wielkim zastępem niezliczonych i niepoliczalnych bodhisattwów, głosił im Prawo. Promień światła z kręgu białych włosów Buddy Siakjamuniego przeświecał przez ich obszar.

W tym czasie w obszarze Ozdobionym Czystym Blaskiem był bodhisattwa zwany Cudowny Głos /Gadgadaswara/, który od dawna pielęgnował wiele korzeni dobra, oddawał hołd i był w bliskich związkach z niezliczonymi setkami tysięcy miriad koti buddów i doskonale przyswoił sobie głęboką mądrość. Osiągnął kontemplację znaku cudownego sztandaru, kontemplację Kwiatu Prawa, kontemplację czystej cnoty, kontemplację zabawy Króla Konstelacji, kontemplację bezprzyczynowości, kontemplację pieczęci wiedzy, kontemplację rozumienia wypowiedzi wszystkich istot, kontemplację nagromadzenia wszystkich zasług, kontemplację nadprzyrodzonej zabawy, kontemplację pochodni mądrości, kontemplację króla ozdoby, kontemplację czystego blasku, kontemplację czystej skarbnicy, kontemplację tego, co niezrównane i kontemplację obrotu słońca: osiągnął setki tysięcy miriad koti wielkich kontemplacji takich jak te, w liczbie równej ilości piasków Gangesu. Gdy tylko promień Buddy Siakjamuniego padł na niego, on natychmiast powiedział do Buddy Króla Mądrości Konstelacji Czystego Kwiatu: "Czczony przez Świat! Powinienem odwiedzić świat saha by pozdrowić, zbliżyć się do Buddy Siakjamuniego i oddać mu hołd, jak również by zobaczyć Bodhisattwę Mańdziuśriego, syna Króla Prawa, Bodhisattwę Króla Medycyny, Bodhisattwę Odważnie Dającego /Pradanasiura/, Bodhisattwę Królewski Kwiat Gwiezdnej Konstelacji, Bodhisattwę Zajmującego się Wyższymi Czynami, Bodhisattwę Króla Ozdoby /Wjuharadźa/ i Bodhisattwę Pana Medycyny /Bhaisadźjaradźasamudgat/.

Wtedy Budda Król Mądrości Konstelacji Czystego Kwiatu zwrócił się do Bodhisattwy Cudowny Głos: "Nie patrz lekceważąco na ten obszar ani nie utrzymuj niepochlebnej opinii o nim. Szlachetny synu! Ten świat saha, razem ze swoimi wysokimi i niskimi /miejscami/ jest nierówny i pełen ziemi, kamieni, wzgórz i brudu; ciało Buddy jest krótkie i niskie, i wszyscy bodhisattwowie są niskiego wzrostu, podczas gdy twoje ciało ma czterdzieści dwa tysiące jodźan /wysokości/ a moje ciało sześć milionów osiemset tysięcy jodźan. Twoje ciało jest najwspanialszego rodzaju,/błogosławione/setkami tysięcy miriad szczęśliwych właściwości i cudownej jasności. Zatem przybywszy tam nie patrz lekceważąco na ten obszar, nie utrzymuj niepochlebnej opinii o tym Buddzie ani o tych bodhisattwach, ani o /ich/ krainie."

Bodhisattwa Cudowny Głos odpowiedział buddzie: "Czczony przez Świat! To, że teraz ruszam by odwiedzić świat saha, zawdzięczam całkowicie mocy Tathagaty, magicznej grze Tathagaty i ozdobie zasługi i mądrości Tathagaty."

Po czym Bodhisattwa Cudowny Głos, nie wstając ze swego miejsca i nie poruszając swym ciałem, wszedł w kontemplację. Mocą jego kontemplacji, na górze Grdhrakuta, niedaleko miejsca Prawa, pojawiło się poprzez przekształcenie osiemdziesiąt cztery tysiące drogocennych kwiatów lotosu z łodygami ze złota dźambunada, liśćmi z białego srebra, pręcikami z diamentu i kielichami z klejnotów kimśuka.

Wtedy Mańdziuśri, syn Króla Prawa, ujrzawszy te kwiaty lotosu powiedział do Buddy: "Czczony przez Świat! Z jakiego powodu ukazuje się ten pomyślny znak? Jest tu kilka tysięcy miriad kwiatów lotosu z łodygami ze złota dźambunada, liśćmi z białego srebra, pręcikami z diamentu i z kielichami z klejnotów kimśuka." Wtedy Budda Siakjamuni oznajmił Mańdziuśremu: "Właśnie Bodhisattwa-Mahasattwa Cudowny Głos z obszaru Buddy Króla Mądrości Konstelacji Czystego Kwiatu, w towarzystwie osiemdziesięciu czterech tysięcy bodhisattwów, pragnie przybyć do tego świata saha by oddać hołd, podejść do mnie i pozdrowić mnie, i pragnie również oddać hołd i usłyszeć Sutrę Kwiatu Prawa". Mańdziuśri powiedział do Buddy: "Czczony przez Świat! Jakie korzenie dobra zasadził ten bodhisattwa, jakie zasługi zgromadził, że może mieć tak wielkie transcendentne moce? Jaką kontemplację praktykuje? Bądź łaskaw podać nam nazwę tej kontemplacji; my także pragniemy praktykować ją pilnie, /gdyż/ dzięki praktykowaniu tej kontemplacji, będziemy mogli ujrzeć tego bodhisattwę - jego kolor, formę i wielkość, jego dostojeństwo i zachowanie. Bądź łaskaw, Czczony przez Świat, swoimi transcendentnymi mocami, ukazać nam przybycie tego bodhisattwy."

Na to Budda Siakjamuni powiedział do Mańdziuśrego: "Tathagata Liczne Skarby, wygasły od tak dawna, ukaże ci znak." Budda Liczne Skarby natychmiast zwrócił się do tamtego bodhisattwy: "Przybądź szlachetny synu! Mańdziuśri; syn Króla Prawa, pragnie ujrzeć cię."

Na to Bodhisattwa Cudowny Głos zniknął z tamtego obszaru i wyruszył razem ze swoimi osiemdziesięcioma czterema tysiącami bodhisattwów. Krainy, które przemierzali były wstrząsane na sześć /różnych/ sposobów, wszędzie spadały kwiaty lotosu z drogocennej siódemki i same z siebie rozbrzmiewały setki tysięcy niebiańskich instrumentów. Oczy tego bodhisattwy były jak szerokie duże liście błękitnego lotosu. Jego dostojne oblicze było wspanialsze niż połączony /blask/ setek tysięcy miriad księżyców. Jego ciało miało kolor czystego złota i ozdobione było nieskończonymi setkami tysięcy chwalebnych /znaków/;był jaśniejącego majestatu, promieniujący i błyszczący, oznaczony doskonałymi znamionami z ciałem silnym jak u Narajany. Wszedłszy do wieży z drogocennej siódemki, wzbił się w niebo na wysokość trzech drzew tala ponad ziemię i czczony i otoczony zastępem bodhisattwów, przybył na Górę Grdhrakuta w tym świecie saha. Przybywszy, wyszedł z wieży z drogocennej siódemki i biorąc naszyjnik wart setki tysięcy, podszedł do Buddy Siakjamuniego, złożył hołd u jego stóp i ofiarował mu naszyjnik, mówiąc do Buddy: "Czczony przez Świat! Budda Król Mądrości Konstelacji Czystego Kwiatu pyta o Czczonego przez Świat: "Czy masz jakieś dolegliwości i zmartwienia? Czy trwasz w spokoju i wygodzie? Czy twoje cztery składniki są w harmonii? Czy twoje światowe sprawy układają się znośnie? Czy twoje istoty łatwo prowadzić do zbawienia?

Czy nie są chciwe, gniewne, głupie, zawistne, aroganckie; czy nie postępują niegodnie wobec rodziców i bez szacunku dla śramanów; czy nie mają wypaczonych poglądów i złych myśli i czy nie są niepohamowane w pięciu namiętnościach? Czczony przez Świat! Czy twoje istoty są w stanie pokonać wrogów Mary? Czy Tathagata Liczne Skarby, wygasły od tak dawna, /nadal/ przebywa w Stupie z Drogocennej Siódemki i czy przybył by słuchać Prawa? /Król Mądrości/ pyta również Tathagatę Liczne Skarby: "Czy trwasz w spokoju i nie masz zmartwień? Czy będziesz zadowolony zostając dłużej?" Czczony przez Świat! Chcielibyśmy teraz ujrzeć ciało Buddy Liczne Skarby. Bądź łaskaw, Czczony przez Świat, ukazać i pozwolić nam ujrzeć go."

Wtedy Budda Siakjamuni powiedział do Buddy Liczne Skarby: "Ten Bodhisattwa Cudowny Głos pragnie ujrzeć cię." Budda Liczne Skarby natychmiast zwrócił się do Cudownego Głosu: "Wspaniale, wspaniale, że zdołałeś przybyć tutaj, by oddać hołd Buddzie Siakjamuniemu, usłyszeć Sutrę Kwiatu Prawa i ujrzeć Mańdziuśrego i innych."

Na to Bodhisattwa Kwietna Cnota /Padmaśri/ powiedział do Buddy: "Czczony przez Świat! Ten Bodhisattwa Cudowny Głos - jakie korzenie dobroci zasadził, jakie zasługi zgromadził, że posiadł takie transcendentne moce? "Budda odpowiedział Bodhisattwie Kwietnej Cnocie: "W przeszłości był buddą nazywany Tathagatą Królem Grzmiącego Obłoku /Meghadundubhiswararadźas/, Arhatem, Samjaksambodhi, którego obszar nazywany był Manifestacją Wszystkich Światów /Sarwarupasamdarśana/ i którego kalpa zwała się Radosnym Widokiem /Prijadarśana/. Bodhisattwa Cudowny Głos, przez dwanaście tysięcy lat, setkami tysięcy rodzajów muzyki składał hołd Buddzie Królowi Grzmiącego Obłoku i ofiarowywał osiemdziesiąt cztery tysiące naczyń drogocennej siódemki. Uzyskawszy za to nagrodę, obecnie urodził się w obszarze Buddy Króla Mądrości Konstelacji Czystego Kwiatu i posiadł także transcendentne moce. Kwietna Cnoto! jakie jest twoje zdanie? Ten Bodhisattwa Cudowny Głos, który wówczas składał hołd Buddzie Królowi Grzmiącego Obłoku, muzyką i ofiarami drogocennych naczyń - czy była to jakaś inna osoba? To naprawdę obecny Bodhisattwa-Mahasattwa Cudowny Głos. Kwietna cnoto! Ten Bodhisattwa Cudowny Głos uprzednio składał hołd i był w bliskich związkach z niezliczonymi buddami, długo pielęgnował korzenie cnoty i spotkał setki tysięcy miriad koti najut buddów, /licznych/ jak piaski Gangesu. Kwietna Cnoto! Widzisz tu zaledwie /jedno/ ciało Bodhisattwy Cudowny Głos.

Lecz ten bodhisattwa pojawia się w wielu rodzajach ciał, wszędzie głosząc żyjącym sutrę. Czasem pojawia się jako Brahma, lub pojawia się jako Śakra, lub pojawia się jako Iśwara, lub pojawia się jako Maheśwara, lub pojawia się jako boski generał, lub pojawia się jako boski król Wajśrajana, lub pojawia się jako święty obracający kołem król, lub pojawia się jako jeden ze zwykłych królów, lub pojawia się jako starszy, lub pojawia się jako obywatel, lub pojawia się jako minister, lub pojawia się jako bramin, lub pojawia się jako bhikszu, bhikszuni, upasaka lub upasika, lub pojawia się jako żona starszego obywatela, lub pojawia się jako żona ministra, lub pojawia się jako żona bramina, lub pojawia się jako młodzieniec lub dziewica, lub pojawia się jako bóg, smok, jaksza, gandharawa, asura, garuda, kimnara, maharoga, człowiek lub nieludzka istota itd. i głosi tę sutrę. Jest on w stanie wybawić wszystkie istoty jakie są w piekłach, oraz głodne duchy, zwierzęta i wszystkich w niedoli.

Nawet w wewnętrznych komnatach króla, przekształcając się w kobietę głosi tę sutrę. Kwietna Cnoto! Ten bodhisattwa Cudowny Głos jest tym, który jest w stanie zbawić i ochronić wszystkich żyjących na tym świecie saha. Ten Bodhisattwa Cudowny Głos, przekształcając się w ten sposób i ukazując się na różne sposoby, w tym kraju saha głosi wszystkim żyjącym tę sutrę.Jego /moce/ nadnaturalnego przekształcania i mądrości nigdy nie zmniejszają się. Ten bodhisattwa na tak wiele /sposobów/ mądrości oświecał ten świat saha, iż każdy żyjący uzyskał wiedzę /o nim/.

W innych licznych jak piaski Gangesu światach, we wszystkich kierunkach, czyni również to samo. Tym, których ma zbawić w formie śrawaki, ukazuje się w formie śrawaki i głosi Prawo. Tym, których ma zbawić w formie pratjekabuddy, ukazuje się w formie pratjekabuddy i głosi Prawo. Tym, których ma zbawić w formie bodhisattwy, ukazuje się w formie bodhisattwy i głosi Prawo. Tym, których ma zbawić w formie buddy, ukazuje się wówczas w formie buddy i głosi Prawo

Ukazuje się ludziom na tak różnorodne sposoby - zgodnie ze sposobem w jaki powinien ich zbawić. Nawet tym, których ma zbawić poprzez wygaśnięcie ukazuje się jako wygasły. Kwietna Cnoto! Tak wielka nadnaturalna moc i mądrość osiągnięta przez Bodhisattwę-Mahasattwę Cudowny Głos."

Na to Bodhisattwa Kwietna Cnota powiedział do Buddy: "Czczony przez Świat! Ten Bodhisattwa Cudowny Głos /naprawdę/ głęboko zasadził /swoje/ korzenie dobroci. Czczony przez Świat! W jakiej kontemplacji trwa ten bodhisattwa, że jest w stanie tak przekształcać się i manifestować zgodnie z okolicznościami, by zbawiać żyjących?" Budda odpowiedział Bodhisattwie Kwietnej Cnocie: "Szlachetny synu! Ta kontemplacja zwie się objawieniem wszystkich form. Bodhisattwa Cudowny Głos, trwając w tej kontemplacji, jest w stanie przynosić takie dobrodziejstwa niezliczonym istotom."

Gdy ten rozdział o Bodhisattwie Cudowny Głos został wygłoszony, osiemdziesiąt cztery tysiące tych, którzy przybyli z Bodhisattwą Cudownym Głosem, osiągnęli kontemplację objawienia wszystkich form i niezliczeni bodhisattwowie w tym świecie saha również osiągnęli tę kontemplację i dharani.

Następnie Bodhisattwa-Mahasattwa Cudowny Głos, złożywszy hołd Buddzie Siakjamuniemu i stupie Buddy Liczne Skarby, powrócił do swojej własnej krainy. Kraje, które przemierzał zatrzęsły się na sześć /różnych/ sposobów, sypiąc deszcz drogocennych kwiatów lotosu i rozbrzmiewając setkami tysięcy miriad koti rodzajów muzyki. Przybywszy do swojego własnego obszaru, otoczony osiemdziesięcioma czterema tysiącami bodhisattwów, poszedł do Buddy Króla Mądrości Konstelacji Czystego Kwiatu i powiedział do niego: "Czczony przez Świat! Byłem w świecie saha, obdarzyłem dobrem jego żyjące istoty, widziałem Buddę Siakjamuniego, widziałem także stupę Buddy Liczne Skarby, i czciłem ich i składałem im hołd; widziałem także Bodhisattwę Mańdziuśrego, syna Króla Prawa, jak również Bodhisattwę Króla Medycyny, Bodhisattwę Zdobywcę Powagi i Gorliwości /Wirjabalawegaprapta/, Bodhisattwę Odważnie Dającego i innych oraz sprawiłem, że tych osiemdziesiąt cztery tysiące bodhisattwów osiągnęło kontemplację objawienia wszystkich form."

Gdy ten rozdział o odejściu i przybyciu Bodhisattwy Cudowny Głos był wygłaszany, czterdzieści dwa tysiące niebiańskich synów osiągnęło pewność nieodradzania się a Bodhisattwa Kwietna Cnota osiągnął kontemplację zwaną Kwiatem Prawa.

TUTAJ KOŃCZY SIĘ SIÓDMY ZWÓJ

ROZDZIAŁ XXV
WSZECHOBECNOŚĆ BODHISATTWY WSŁUCHUJĄCEGO SIĘ W GŁOSY ŚWIATA

Wówczas Bodhisattwa Bezkresna Myśl /Akszajamati/ powstał ze swego miejsca, odkrył prawe ramię i składając ręce w kierunku Buddy, powiedział tak: "Czczony przez Świat! Z jakiego powodu Bodhisattwa Awalokiteśwara nazywany jest Wsłuchującym się w Głosy świata?"

Budda odpowiedział Bodhisattwie Bezkresnej Myśli: "Szlachetny synu! Jeśli będą niezliczone setki tysięcy miriad koti żyjących istot, cierpiących ból i rozpacz, które usłyszą o tym Bodhisattwie Wsłuchującym się w Głosy Świata i całym umysłem wezwą jego imię, to Bodhisattwa Wsłuchujący się w Głosy Świata natychmiast usłyszy ich wołania i wszystkie zostaną wyzwolone.

"Jeśli będzie ktoś, kto zachowa imię tego Bodhisattwy Wsłuchującego się w Głosy Świata, to choćby wpadł w wielki ogień, dzięki nadnaturalnej mocy majestatu tego bodhisattwy, ogień nie będzie w stanie go spalić. Jeśli ktoś, unoszony przez powódź, wezwie jego imię, natychmiast znajdzie się w miejscu gdzie woda jest płytka. Jeśli będą setki tysięcy miriad koti istot, które w poszukiwaniu złota, srebra, lazurytu, kamieni księżycowych, agatu, koralu, bursztynu, pereł i innych skarbów, wypłyną na ocean i gdyby czarny sztorm miotał ich statkami, spychając je na ziemie demonów rakszasów i jeśli między nimi będzie choćby jedna osoba, która wezwie imię Bodhisattwy Wsłuchującego się w Głosy Świata, wszyscy ci ludzie zostaną wyzwoleni od wielkich cierpień zadawanych przez rakszasy. Właśnie z tego powodu nazywany jest /on/ Wsłuchującym się w Głosy Świata.

"Ponadto, jeśli ktoś na krawędzi /śmiertelnego/ niebezpieczeństwa, wezwie imię Bodhisattwy Wsłuchującego się w Głosy Świata, to miecz atakującego natychmiast pęknie na pół, a on będzie uwolniony. Nawet gdyby trzytysięczny wielki tysiąckrotny świat pełen jaksz i rakszasów, pragnących sprowadzić nieszczęście na człowieka, to te nikczemne demony, słysząc jak wzywa on imię Bodhisattwy Wsłuchującego się w Głosy Świata, nie będą w stanie ujrzeć go /swymi/ nikczemnymi oczami, a tym bardziej wyrządzić mu krzywdy.

"Co więcej, jeśli będzie ktoś, winny lub niewinny, skrępowany kajdanami, pętami, dybami lub łańcuchami, kto wezwie imię Bodhisattwy Wsłuchującego się w Głosy Świata, to wszystko co go krepuje, rozpadnie się i popęka a on będzie uwolniony.

"Jeśli trzytysięczny wielki tysiąckrotny świat będzie pełen wrogów i zbójów i jeśli wielki kupiec będzie prowadził niebezpieczną drogą wielu kupców obładowanych kosztownymi klejnotami, i jeden z nich powie: "Szlachetni synowie! Nie bójcie się. Jednomyślnie wzywajcie imię Bodhisattwy Wsłuchującego się w Głosy Świata, gdyż ten bodhisattwa jest w stanie dodać odwagi wszystkim żyjącym. Jeżeli będziecie wzywali jego imię, zostaniecie uwolnieni od tych wrogów i zbójów. "Jeśli wszyscy wędrowcy usłyszawszy to, razem, jednym głosem zawołają: "Chwała Bodhisattwie Wsłuchującemu się w Głosy Świata!" wtedy, dzięki wezwaniu jego imienia, zostaną uwolnieni. Bezkresna Myśli! Taka jest budząca lęk nadnaturalna moc Bodhisattwy Wsłuchującego się w Głosy Świata.

"Jeśli jakieś żyjące istoty, silnie przywiązane do cielesnej namiętności, zachowują w umyśle i czczą Bodhisattwę Wsłuchującego się w Głosy Świata, to zostaną uwolnione od swych namiętności. Jeśli ludzie o silnej skłonności do wybuchania gniewem, zachowują w umyśle i czczą Bodhisattwę Wsłuchującego się w Głosy Świata, to zostaną uwolnieni od swej wybuchowości. Jeśli ludzie silnie przywiązani do szaleńczej miłości, zachowują w umyśle i czczą Bodhisattwę Wsłuchującego się w Głosy Świata, to zostaną uwolnieni od swego zaślepienia. Bezkresna Myśli! Takie są liczne dobrodziejstwa wyświadczane nadprzyrodzoną mocą Bodhisattwy Wsłuchującego się w Głosy Świata. Dlatego też, niech wszyscy żyjący zawsze zachowują go w umyśle.

"Jeśli jakaś kobieta pragnąca syna, czci i składa hołd Bodhisattwie Wsłuchującemu się w Głosy Świata, urodzi syna szczęśliwego, pełnego cnót i mądrego. Jeśli pragnie córki, urodzi córkę dobrze prowadzącą się i ładną, która dawno temu zasadziła cnotliwe korzenie, i będzie kochana i szanowana przez wszystkich.

Bezkresna Myśli! Taka jest moc Bodhisattwy Wsłuchującego się w Głosy Świata. Jeśli ktoś żyjący czci i wielbi Bodhisattwę Wsłuchującego się w Głosy Świata, to ten nie utraci nagle błogosławieństw.

"Zatem niech wszyscy żyjący zachowują w umyśle imię Bodhisattwy Wsłuchującego się w Głosy Świata. Bezkresna Myśli! Przypuśćmy, że ktoś zachowuje w umyśle imiona bodhisattwów /licznych jak/ piaski sześćdziesięciu dwóch Gangesów i przez całe życie składa im ofiary z jedzenia, napoju, odzieży, posłania i lekarstw - jakie jest twoje zdanie - czy zasługi tego szlachetnego syna lub tej szlachetnej córki nie są wielkie? "Bezkresna Myśl odpowiedział: "Niezwykle wielkie!" Czczony przez Świat Budda kontynuował: "Lecz jeśli ktoś utrzymuje w umyśle imię Bodhisattwy Wsłuchującego się w Głosy Świata, lub choćby przez chwilę czci go i wielbi, błogosławieństwa tych dwóch ludzi będą dokładnie takie same, bez różnicy i nie będą mogły być wyczerpane przez setki tysięcy miriad koti kalp. Bezkresna Myśli! Takie niezmierzone, bezgraniczne jest szczęście, które uzyska ten, kto zachowuje w umyśle imię Bodhisattwy Wsłuchującego się w Głosy Świata."

Bodhisattwa Bezkresna Myśl /ponownie/ powiedział do Buddy: "Czczony przez Świat! W jaki sposób Bodhisattwa Wsłuchujący się w Głosy Świata, wędruje w tym świecie saha? W jaki sposób głosi Prawo żyjącym? Jak przejawia się jego zręczność?"

Budda odpowiedział Bodhisattwie Bezkresnej Myśli: "Szlachetny synu! Jeśli żyjący w jakiejś sferze mają być zbawieni przez buddę, to Bodhisattwa Wsłuchujący się w Głosy Świata, pojawia się jako budda i głosi im Prawo. Tym, którzy mają być zbawieni przez pratjekabuddę pojawia się jako pratjekabudda i głosi im Prawo. Tym, którzy mają być zbawieni przez śrawakę pojawia się jako śrawaka i głosi im Prawo. Tym, którzy mają być zbawieni przez Brahmę pojawia się jako Brahma i głosi im Prawo. Tym,którzy mają być zbawieni przez Siakrę, pojawia się jako Siakra i głosi im Prawo. Tym, którzy mają być zbawieni przez Iśwarę, pojawia się jako Iśwara i głosi im Prawo. Tym, którzy mają być zbawieni przez Maheśwarę, pojawia się jako Maheśwara i głosi im Prawo. Tym, którzy mają być zbawieni przez wielkiego boskiego generała, pojawia się jako wielki boski generał i głosi im Prawo. Tym, którzy mają być zbawieni przez Waiśrawanę, pojawia się jako Wajśrawana i głosi im Prawo. Tym, którzy mają być zbawieni przez mniejszego króla, pojawia się jako mniejszy król i głosi im Prawo. Tym, którzy mają być zbawieni przez obywatela, pojawia się jako obywatel i głosi im Prawo. Tym, którzy mają być zbawieni przez ministra, pojawia się jako minister i głosi im Prawo. Tym, którzy mają być zbawieni przez bramina, pojawia się jako bramin i głosi im Prawo. Tym, którzy mają być zbawieni przez bhikszu, bhikszunię, upasakę lub upasikę, pojawia się jako bhikszu, bhikszuni, upasaka lub upasika i głosi im Prawo. Tym, którzy mają być zbawieni przez żonę starszego obywatela, ministra lub bramina, pojawia się jako kobieta i głosi im Prawo. Tym, którzy mają być zbawieni przez młodzieńca lub dziewicę, pojawia się jako młodzieniec lub dziewica i głosi im Prawo. Tym, którzy mają być zbawieni przez boga, smoka, jakszę, ghandarwę, asurę, garudę, kimnarę, maharogę, ludzką lub nieludzką istotę, pojawia się w każdej takiej formie i głosi im Prawo. Tym, którzy mają być zbawieni /poprzez kształt/ dzierżącego diament boga, pojawia się jako dzierżący diament bóg i głosi im Prawo. Bezkresna Myśli! Takie są zasługi zebrane przez Bodhisattwę Wsłuchującego się w Głosy Świata i różnorodne formy, w których wędruje przez wiele krain by zbawiać żyjących. Dlatego, jednomyślnie składaj hołd Bodhisattwie Wsłuchującemu się w Głosy Świata. Ten Bodhisattwa Wsłuchujący się w Głosy Świata jest w stanie obdarzyć nieustraszonością tych, co są w trwodze i rozpaczy. Z tego powodu wszyscy w tym świecie saha tytułują go Darującym Nieustraszoność."

Bodhisattwa Bezkresna Myśl powiedział do Buddy: "Czczony przez Świat! Pozwól mi teraz złożyć ofiarę Bodhisattwie Wsłuchującemu się w Głosy Świata."

Po czym zdjął z szyi perłowy naszyjnik warty sto tysięcy sztuk złota i ofiarował mu, mówiąc tak: "Szlachetny Panie! Przyjmij ten pobożny dar perłowego naszyjnika." Ale Bodhisattwa Wsłuchujący się w Głosy Świata nie przyjął go.

Bodhisattwa Bezkresna Myśl ponownie zwrócił się do Bodhisattwy Wsłuchującego się w Głosy Świata: "Szlachetny Panie! Ze współczucia dla nas, przyjmij ten naszyjnik." Wtedy Budda powiedział do Bodhisattwy Wsłuchującego się w Głosy Świata: "Ze współczucia dla tego Bodhisattwy Bezkresnej Myśli i czterech grup i bogów, smoków, jaksz, gandarwów, asurów, garudów, kimnarów, mahoragów, ludzkich i nieludzkich istot i innych, przyjmij ten naszyjnik." Wtedy Bodhisattwa Wsłuchujący się w Głosy Świata, mając współczucie dla całych czterech grup i dla bogów, smoków, ludzkich i nieludzkich istot i innych, przyjął naszyjnik i dzieląc go na dwie części, ofiarował jedną część Buddzie Siakjamuniemu a drugą ofiarował stupie Buddy Liczne Skarby.

"Bezkresna Myśli! Z takimi wspaniałymi nadprzyrodzonymi mocami Bodhisattwa Wsłuchujący się w Głosy Świata wędruje przez ten świat saha."

Wtedy Bodhisattwa Bezkresna Myśl zapytał wierszem tak:

"Czczony przez Świat, posiadający wszystkie mistyczne znaki!
Pozwól mi ponownie zapytać o niego:
Z jakiej przyczyny ten syn Buddy zwany jest
Wsłuchującym się w Głosy Świata?"
Czczony, posiadający wszystkie mistyczne znaki, odpowiedział
Bezkresnej Myśli wierszem:
"Słuchaj o czynach Wsłuchującego się w Głosy,
Który należycie odpowiada na wszystkie strony;
Jego bezmierne ślubowanie głębokie jest jak morze,
Niepojęte w jego eonach.
Służąc wielu tysiącom koti buddów,
Złożył wielkie czyste ślubowanie.
Pozwól mi pokrótce o tym opowiedzieć.
/Ten, kto/ słyszy jego imię i widzi go
I nieustannie utrzymuje go w umyśle,
Będzie w stanie położyć kres smutkom istnienia.
Chociaż /inni/ pragnąc skrzywdzić kogoś,
Wrzucą go do dołu pełnego ognia
Niech myśli o mocy Wsłuchującego się w Głosy
A dół pełen ognia zamieni się w staw.
Lub miotany po wielkim oceanie,
Zagrożony przez smoki, ryby i demony,
Niech myśli o mocy Wsłuchującego się w Głosy
A fale nie będą mogły zatopić go.
Lub gdyby, ze szczytu Sumeru,
Ktoś rzucił go w dół,
Niech myśli o mocy Wsłuchującego się w Głosy
A jak słońce niezachwianie będzie stał na niebie.
Albo gdy ścigany przez złych ludzi
I zrzucony z Diamentowej Góry,
Myśli o mocy Wsłuchującego się w Głosy,
Ani włos nie spadnie mu z głowy.
Lub gdy otoczony wrogami,
Każdy z mieczem wzniesionym do uderzenia,
Myśli o mocy Wsłuchującego się w Głosy,
Serca ich wszystkich wypełnią się dobrocią.
Lub gdy cierpiąc z królewskiego /rozkazu/,
Ma zostać stracony
/A/ myśli o mocy Wsłuchującego się w Głosy,
Miecz /kata/ pęknie na kawałki.
Lub gdy więziony, skrępowany i skuty,
Z rękami i nogami w kajdanach i dybach,
Myśli o mocy Wsłuchującego się w Głosy,
Zostanie puszczony na wolność.
Lub gdy ktoś zaklęciami i truciznami
Usiłuje uszkodzić jego ciało,
A on myśli o mocy Wsłuchującego się w Głosy,
Wszystko zwróci się przeciw sprawcy.
Lub gdy spotykając złe rakszasy,
Jadowite smoki i demony,
Pomyśli o mocy Wsłuchującego się w Głosy,
Natychmiast żaden nie ośmieli się go skrzywdzić.
Gdy otoczony przez dzikie bestie,
Z ostrymi kłami i strasznymi pazurami,
Myśli o mocy Wsłuchującego się w Głosy,
One rozpierzchną się na wszystkie strony.
Gdy parzony płomieniem
Zatrutego oddechu
Węży boa, żmij i skorpionów,
Myśli o mocy Wsłuchującego się w Głosy,
Natychmiast, gdy odezwie się, uciekną.
Grzmoty z chmur i światła błyskawic,
Gradobicie i strumienie deszczu:
Kiedy pomyśli o mocy Wsłuchującego się w Głosy,
Natychmiast wszystko ustanie.
Żyjący, ciemiężeni i nękani,
Gnębieni niekończącymi się bólami:
Wsłuchujący się w Głosy swą mistyczną mądrością
Może zbawić /tak/ cierpiący świat.
Doskonały w nadprzyrodzonych mocach,
Dogłębnie wprawiony w mądrości i zręczności,
Nie ma takiego miejsca w krainach wszechświata
Gdzie by się nie przejawiał.
Wszystkie złe stany istnienia,
Piekła, duchy i zwierzęta,
Cierpienia narodzin, starości, choroby, śmierci,
Dzięki niemu wszystko to stopniowo dobiega końca.
Prawdziwe postrzeganie, spokojne postrzeganie,
Dalekosiężne mądre postrzeganie,
Postrzeganie litości, współczujące postrzeganie,
Zawsze tęsknimy za tym, zawsze szukamy tego!
Czysto i spokojnie promieniujący,
Słońce mądrości niweczące ciemność,
Powstrzymujący nieszczęścia, niesione przez wiatr i ogień,
Który rozświetla cały świat!
Prawo litości,rozedrgany piorun,
Współczucie cudowne jak ogromny obłok,
Zsyłający duchowy deszcz niczym nektar,
Gaszący płomienie niedoli!
Jeśli ktoś w czasie rozprawy przed sędzią,
Lub zalękniony w szyku bojowym,
Myśli o mocy Wsłuchującego się w Głosy,
Wszyscy jego wrogowie zostaną rozgromieni.
Cudowny jest jego głos, głos postrzegającego świat,
Głos Brahmy, głos kołyszących się fal,
Głos przewyższający wszystkie głosy świata,
Dlatego powinien być zawsze utrzymywany w umyśle,
I nigdy nie należy w niego wątpić.
Wsłuchujący się w Głosy Świata, czysty i święty,
W bólu, rozpaczy, śmierci, nieszczęściu,
Może być pewnym oparciem,
Doskonały we wszystkich zasługach,
Współczującymi oczami dostrzega wszystko,
Bezmierny ocean błogosławieństw!
Czcijmy go pokłonami."

Na to Bodhisattwa Trzymający Scenę /Dharanimdhara/ powstał ze swego miejsca, podszedł do Buddy i powiedział: "Czczony przez Świat! Jeśli jakaś żyjąca istota słyszy o niezrównanej pracy i wszechstronnych, transcendentnych mocach /ukazanych w/ tym rozdziale o Bodhisattwie Wsłuchującym się w Głosy Świata, powinno się wiedzieć, że zasługi tego człowieka są niemałe."

Gdy Budda wygłosił ten rozdział o Wszechobecnym, osiemdziesiąt cztery tysiące żyjących istot z tego zgromadzenia, skierowało swe umysły ku Doskonałemu Oświeceniu, z którym nic nie może się równać.

ROZDZIAŁ XXVI
DHARANI

Wówczas Bodhisattwa Król Medycyny powstał ze swego miejsca i pokornie obnażając prawe ramię, złożył ręce w kierunku Buddy i zwrócił się do Buddy mówiąc: "Czczony przez Świat! Jeśli będzie szlachetny syn lub szlachetna córka, którzy będą w stanie przyjąć i zachować tę Sutrę Kwiatu Prawa, czytając ją lub recytując, studiując lub kopiując tę sutrę, jak wiele zasług uzyskają?"

Budda odpowiedział Królowi Medycyny: "Przypuśćmy, że szlachetny syn lub szlachetna córka składa hołd ośmiuset miriadom koti najut buddów, w ilości równej piaskom Gangesu, czy według ciebie, tak uzyskane błogosławieństwa nie będą liczne?"

"Bardzo liczne Czczony przez Świat!" /brzmiała odpowiedź/. Budda mówił dalej: "Jeśli szlachetny syn lub szlachetna córka są w stanie przyjąć i zachować tylko czterowiersz z tej sutry, czytać i recytować go, zrozumieć jego znaczenie i postępować zgodnie z nim, to mimo tego ich zasługi będą liczniejsze."

Na to Bodhisattwa Król Medycyny powiedział do Buddy: "Czczony przez Świat! Dam teraz nauczycielom Prawa zaklęcia dharani, aby ich strzegły i chroniły. "Po czym wygłosił następujące zaklęcie: "Anje manje mane mamane citte carite same samita wiśante mukte muktame same awiszame samasame dźaje /kszaje/ akszaje akszine śante samite dharani alokabhasze pratjawekszani nidhiru abhjantaraniwiszte abhjantarapariśuddhi utkule mutkule arade parade sukańkszi asamasame buddhawlokite dharmaparakszite samghanirghoszani /nirghoszani/ bhajabhajawiśodhani mantre mantrakszajate rute rutakauśalje akszaje akszajawanataje /wakkule/ waloda amanjanataje /swaha./

Czczony przez Świat! Te nadprzyrodzone zaklęcia dharani były wypowiedziane przez buddów tak licznych jak piaski sześćdziesięciu dwóch koti rzek Ganges. Jeżeli ktoś będzie działał przeciwko nauczycielowi tego Prawa, to będzie działał również przeciwko tym buddom."

Wtedy Budda Siakjamuni pochwalił Bodhisattwę Króla Medycyny, mówiąc: "Dobrze, dobrze, o Królu Medycyny! Ponieważ jesteś współczujący i ochraniasz tych nauczycieli Prawa, dlatego wypowiedziałeś te dharani, które przyniosą wielkie dobrodziejstwa żyjącym."

Na to Bodhisattwa Odważnie Dający zwrócił się do Buddy mówiąc: "Czczony przez Świat! Ja również, aby ochraniać tych, którzy czytają i recytują, przyjmują i zachowują Sutrę Kwiatu Prawa, wygłoszę dharani. Jeśli nauczyciele Prawa posiądą tę dharani, ani jaksze, ani rakszasy, ani putany, ani kritje, ani kumbhandy, ani głodne duchy, ani inne czyhające na ich słabości, nie będą mogły skorzystać z okazji." Potem, w obecności Buddy, wygłosił następujące zaklęcie:

"Dźwale mahadźwale ukke /tukku/ mukku ade adwati nirtje nirtjawati ittini wittini cittini nirtjeni nirtjawati /swaha/.

Czczony przez Świat! Te nadprzyrodzone zaklęcia dharani były wypowiedziane przez buddów licznych jak piaski Gangesu i oni wszyscy je pochwalili. Jeżeli ktoś będzie działał przeciwko nauczycielom tego Prawa, to będzie działał również przeciwko tym buddom."

Na to Boski Król Waiśrawana, obrońca świata, zwrócił się do Buddy, mówiąc: "Czczony przez Świat! Ja również ze współczucia dla żyjących i by ochraniać tych nauczycieli Prawa, wypowiem dharani!" Po czym wygłosił następujące zaklęcie:

"Atte /tatte/ natte wanatte anade nadi kunadi /swaha/."

"Czczony przez Świat! Tymi nadprzyrodzonymi zaklęciami będę ochraniał nauczycieli Prawa. Będę również sam chronił tych którzy zachowują te sutrę, tak iż żadna zżerająca troska nie /podejdzie/ bliżej niż na sto jodźan."

Po tym, Boski Król Właściciel Obszaru, który obecny był w tym zgromadzeniu z zastępem otaczających go czcią tysięcy miriad koti najut gandarwów, podszedł do Buddy i składając ręce powiedział do Buddy: "Czczony przez Świat! Ja również nadprzyrodzonymi zaklęciami dharani będę ochraniał tych, którzy zachowują tę Sutrę Kwiatu Prawa." Po czym wygłosił następujące zaklęcie:

"Agane gane gauri gandhari candali matangi /pukkasi/ samkule wrusali sisi /swaha/.

Czczony przez Świat! Te nadprzyrodzone zaklęcia dharani były wypowiedziane przez czterdzieści dwa koti buddów. Jeśli ktoś będzie działał przeciwko tym nauczycielom Prawa, to będzie działał również przeciwko tym buddom."

Były tam również żeńskie rakszasy, z których pierwsza nazywała się Lamba, druga nazywała się Wilamba, trzecia nazywała się Krzywy Ząb /Kutadanti/, czwarta nazywał się Kwiecisty Ząb /Puszpadanti/, piąta nazywała się Czarny Ząb /Makutadanti/, szósta nazywała się Gęste Włosy/Keśini/,siódma nazywała się Nienasycona/Acala/,ósma nazywała się Nosząca Naszyjnik/Maladhari/, dziewiąta nazywała się Kunti i dziesiąta nazywała się Okradająca z Energii /Sarwasattwodźohari/. Tych dziesięć żeńskich rakszasów, razem z Matką Synów Demona i jej dziećmi i zwolenniczkami, wszystkie podeszły do Buddy i jednym głosem powiedziały do Buddy: "Czczony przez Świat! My również będziemy ochraniały tych, którzy czytają i recytują, przyjmują i zachowują tę Sutrę Kwiatu Prawa i uwolnimy ich od zżerającej troski. Gdyby ktoś czyhał na słabości tych nauczycieli Prawa to nie dopuścimy do tego by mógł skorzystać z jakiejś okazji. "Po czym w obecności Buddy, wygłosiły następujące zaklęcie:

"Iti me, iti me, iti me, iti me, iti me; ni me, ni me, ni me, ni me,ni me; ruhe, ruhe, ruhe, ruhe /ruhe/; stuhe, stuhe,stuhe, stuhe, stuhe /swaha/.

"Niech kłopoty spadną na nas, zamiast na nauczycieli Prawa; ani jaksze, ani głodne duchy, ani putany, ani kritje, ani wedaty, ani kaszaje, ani umaraki, ani apasmaraki, ani jaksze-kritaje, ani ludzie kritaje; ani gorączki, czy przez jeden dzień, czy codzienny atak wysokiej gorączki, czy trzydniowy, czy czterodniowy, czy tygodniowy, czy bezustanne gorączki; czy w męskiej formie lub w formie młodzieńca, lub w formie dziewicy, nawet w snach - nigdy nie spowodują nieszczęścia." Po czym, przed Buddą, powiedziały tak wierszem:

"Ktokolwiek przeciwstawia się naszemu zaklęciu
I niepokoi nauczyciela,
Niech jego głowa rozpadnie się na siedem części
Jak kiełki ardźali;
Niech spotka go los ojcobójcy,
Kara taka jak los wyciskacza oleju
Lub dla oszusta stosującego /fałszywą/ miarę i wagę,
Lub Dewadatty, który spowodował schizmę w Sandze;
Taka będzie kara
Tego kto obraża tych nauczycieli Prawa."

Gdy żeńskie rakszasy wypowiedziały te strofy, zwróciły się do Buddy, mówiąc: "Czczony przez Świat! My same również będziemy ochraniały tych, którzy przyjmują i zachowują, czytają i recytują i praktykują tę sutrę, i damy im spokój umysłu, wolność od zżerającej troski i od wszystkich trucizn."

Budda zwrócił się do kobiet rakszas: "Dobrze, dobrze! Nawet jeśli będziecie w stanie ochraniać jedynie tych, którzy przyjmują i zachowują nazwę Kwiatu Prawa, to wasze szczęście będzie niepojęte: o ileż będzie większe jeśli będziecie ochraniały tych, którzy całkowicie przyjmą, zachowają i będą sutrze składali hołd kwiatami, naszyjnikami, proszkiem sandałowym, perfumami, kadzidłem, chorągwiami, baldachimami i muzyką, paląc różnego rodzaju lampki - lampki z masła, lampki z perfumowanego oleju, lampki z olejku kwiatów kampaka, lampki z olejku kwiatów warszika i lampki z olejku kwiatów udumbara, takie setki tysięcy rodzajów ofiar takich jak te. Kunti! Ty i twoje zwolenniczki powinniście ochraniać takich nauczycieli Prawa jak ci."

Gdy ten rozdział o dharani został wygłoszony, sześćdziesiąt osiem tysięcy ludzi osiągnęło pewność nie odradzania się.

ROZDZIAŁ XXVII
HISTORIA ŚWIETLISTEGO KRÓLA

Wówczas Budda zwrócił się do wielkiego zgromadzenia: "Niegdyś, w poprzednim eonie, nieskończone, nieograniczone i niepojęte asamkjeje kalp temu, był budda zwany Królem Konstelacji Kwiecistej Mądrości o Głosie Grzmotu, /Dźaladharagardźitaghoszasuswaranakszatraradźasamkusumitabhidźnas/, Tathagata, Arhat, Samjaksambodhi, którego obszar zwany był Ozdobiony Jasnością /Wairocanaraśmipratimandita/ i którego kalpa zwana była Radosnym Widokiem /Prijadarśana/. Pod duchowym panowaniem tego buddy znajdował się król zwany Świetlistym /Śubhawjuha/. Żona tego króla zwana była czystą cnotą /Wimaladatta/ i miała dwóch synów, jeden zwany był Czystym Skarbem /Wimalagarbha/ a drugi zwany był Czystookim /Wimalanetra/. Ci dwaj synowie posiedli wielką nadprzyrodzoną moc, szczęśliwe życie i mądrość; przez długi czas poświęcali się ścieżce, którą kroczą bodhisattwowie, to znaczy paramicie dawania, paramicie przestrzegania wskazań, paramicie wytrwałości, paramicie pilności, paramicie medytacji, paramicie mądrości, paramicie zręcznego postępowania, życzliwości, współczucia, radości, obojętności i trzydziestu siedmiu rodzajom pomocy na Drodze - wszystko to dogłębnie rozumieli. Osiągnęli także kontemplacje bodhisattwy - czystą kontemplację, kontemplację konstelacji słońca, kontemplację czystego światła, kontemplację czystej barwy, kontemplację czystej iluminacji, kontemplację wiecznej jasności i kontemplację skarbca wielkiego dostojeństwa, w których to kontemplacjach byli całkowicie doskonali.

"Wtedy ten budda, pragnąc prowadzić Świetlistego Króla i mając współczucie dla żyjących, wygłosił tę Sutrę Kwiatu Prawa. W międzyczasie dwaj synowie, Czysty Skarbiec i Czystooki, poszli do swojej matki i składając razem swoje dłonie o dziesięciu palcach, zwrócili się do niej, mówiąc: "Błagamy cię, matko, byś poszła spotkać się z Buddą Królem Konstelacji Kwiecistej Mądrości o Głosie Grzmotu. My także złożymy mu szacunek, zbliżymy się do niego, będziemy mu usługiwać i czcić go. Dlaczego? /Ponieważ /ten budda, pośród zastępu bogów i ludzi, głosi Sutrę Kwiatu Prawa i powinniśmy usłyszeć ją." Matka odpowiedziała swoim synom: "Wasz ojciec wierzy heretykom i jest głęboko przywiązany do prawa braminów. Idźcie i porozmawiajcie z ojcem, tak by mógł pójść z nami." Czysty Skarbiec i Czystooki, składając razem swoje dłonie o dziesięciu palcach, powiedzieli do matki: "Chociaż urodziliśmy się w tym domu heretyckich poglądów, jesteśmy synami Króla Prawa. Matka zwróciła się do swoich synów, mówiąc: "Powinniście mieć współczucie dla swojego ojca i ukazać mu jakiś nadprzyrodzony czyn; gdy zobaczy go, jego umysł stanie się czysty i może pozwoli nam pójść do tego buddy."

"Na to dwaj synowie, z myślą o ojcu, wyskoczyli w niebo na wysokość siedmiu drzew tala i ukazali wiele rodzajów nadprzyrodzonych czynów, chodząc, stojąc, siedząc i leżąc w niebie; z górnej /części ich/ ciał tryskała woda a z dolnej buchały płomienie, lub z dolnej tryskała woda, a z górnej buchały płomienie; albo powiększali się tak, że powiększali niebo a następnie jako wielcy; potem znikali z nieba i ukazywali się na ziemi, lub wchodzili w ziemię tak jak w wodę, lub chodzili po wodzie tak jak po ziemi; ukazując takie różnorodne nadprzyrodzone czyny, sprawili, że umysł ich ojca, króla, oczyścił się i pojawiła się w nim wiara i zdolność rozpoznania.

"Gdy ojciec ujrzał że jego synowie /posiedli/ takie nadprzyrodzone moce, był zachwycony tak niespotykanym doświadczeniem i złożonymi dłońmi /pozdrowił/ synów, mówiąc: "Kto jest waszym mistrzem? Czyimi uczniami jesteście?" Synowie odpowiedzieli: "Wielki królu! Ten Budda Król Konstelacji Kwiecistej Mądrości o Głosie Grzmotu, który teraz jest pod siedmioklejnotowym drzewem bodhi, siedząc na tronie Prawa, głosi szeroko Sutrę Kwiatu Prawa pośród ogromnego zastępu bogów i ludzi - on jest naszym mistrzem, my jesteśmy jego uczniami." Wtedy ojciec powiedział do synów: "Teraz także chciałbym ujrzeć waszego mistrza; chodźmy razem."

"Wtedy dwaj synowie zstąpili z nieba, poszli do matki ze złożonymi dłońmi i powiedzieli do niej: "Nasz ojciec król teraz uwierzył i zrozumiał i był w stanie nakierować swój umysł ku Doskonałemu Oświeceniu. Dokonaliśmy czynu buddy dla naszego ojca. Matko, bądź łaskawa i pozwól nam opuścić dom i pod przewodnictwem tego buddy podążać Drogą.

Następnie dwaj synowie, pragnąc ponownie przedstawić swe życzenie powiedzieli do matki wierszem:

"Matko, bądź łaskawa i pozwól nam
Opuścić dom i stać się śramanami.
Trudno jest spotkać buddów
A my chcielibyśmy zostać uczniami buddy.
Trudniej spotkać buddę
Niż kwiat udumbara
I trudno uciec od niedoli.
Bądź łaskawa i pozwól nam opuścić dom."

"Wtedy matka powiedziała: "Udzielam wam pozwolenia na opuszczenie domu; a dlaczego? Ponieważ trudno jest spotkać buddę." Na to dwaj synowie powiedzieli do rodziców: "Dobrze, ojcze i matko! Błagamy byście teraz poszli do Buddy Króla Konstelacji Kwiecistej Mądrości o Głosie Grzmotu, podeszli do /niego/ i złożyli mu hołd. Dlaczego? Ponieważ trudno jest spotkać buddę jak kwiat udumbara, albo jak jednookiego żółwia, który wtyka głowę w dziurę w pływającej kłodzie. Jednak my, bogaci w błogosławieństwa dzięki przeszłym czynom, w tym życiu spotkaliśmy prawo Buddy. Dlatego, ojcze i matko, wysłuchajcie nas i pozwólcie nam odejść z domu. Dlaczego? /Ponieważ/ trudno jest spotkać buddów i trudno jest również uzyskać sposobność." Wtedy wszystkie osiemdziesiąt cztery tysiące dam dworu Świetlistego Króla stały się zdolne do przyjęcia i zachowania tej Sutry Kwiatu Prawa. Bodhisattwa Czystooki od dawna był pogrążony w kontemplacji Kwiatu Prawa. Bodhisattwa Czysty Skarbiec był od setek tysięcy miriad koti kalp pogrążony w kontemplacji uwolnienia od złych ścieżek, /której/ celem jest wyprowadzenie wszystkich żyjących z wszelkich złych stanów istnienia. Królowa tego króla osiągnęła kontemplację zgromadzenia buddów i była w stanie poznać tajemne bogactwa buddów. Tak dwaj synowie zręcznie i mądrze nawrócili swego ojca, sprawiając iż jego umysł rozpoznał i radował się prawem Buddy. Wówczas Świetlisty Król otoczony ministrami i orszakiem, Królowa Czysta Cnota otoczona pięknymi damami dworu i orszakiem, i dwaj synowie tego króla, otoczeni przez czterdzieści dwa tysiące ludzi, natychmiast ruszyli razem ujrzeć buddę. Przybywszy i pokłoniwszy się do jego stóp, okrążyli buddę trzy razy a potem odeszli na bok. Wtedy budda zwrócił się do króla demonstrując, nauczając, przynosząc mu korzyść i radość, tak iż król był bardzo zachwycony. Wówczas Świetlisty Król i jego królowa zdjęli perłowe naszyjniki warte setki tysięcy i rzucili je na buddę. Naszyjniki w niebie przemieniły się w czterokolumnową klejnotową wieżę; na tej wieży było wielkie klejnotowe łoże, pokryte setkami tysięcy miriad niebiańskich okryć, na których siedział budda ze skrzyżowanymi nogami i wysyłał wielki /promień/ światła. Wtedy Świetlisty Król rozmyślał tak: "Rzadko spotykane, dostojne, nadzwyczajne jest ciało buddy, doskonałe w jego najwspanialszych, czystych barwach!" Wówczas Budda Król Konstelacji Kwiecistej Mądrości o Głosie Grzmotu zwrócił się do czterech grup, mówiąc: "Czy widzicie tego świetlistego Króla, który stoi przede mną ze złożonymi dłońmi? Ten król zostanie bhikszu postępującym zgodnie z moim prawem i będzie gorliwy w przestrzeganiu praw, które są pomocne na drodze Buddy, a potem stanie się buddą tytułowanym Królem Drzewa Śalendra, którego obszar będzie zwany Wielkim Blaskiem, a jego kalpa będzie zwana Wielkim wzniosłym Królem. Ten Budda Król Drzewa Śalendra będzie miał niezliczonych bodhisattwów i niezliczonych śrawaków a jego obszar będzie równy i gładki. Takie będą jego zasługi."

Król natychmiast przekazał swój obszar młodszemu bratu a sam razem z królową, dwoma synami i orszakiem opuścił swój dom i podążył Drogą, zgodnie z prawem /tego/ buddy. Opuściwszy dom, przez osiemdziesiąt cztery tysiące lat zawsze pilnie i gorliwie przestrzegał Sutry Cudownego Prawa i po upływie tych /lat/ osiągnął kontemplację ozdobienia wszystkimi czystymi zasługami.

Potem uniósł się w niebo na wysokość siedmiu drzew tala i powiedział do tego buddy: "Czczony przez Świat! Moi dwaj synowie swoimi nadprzyrodzonymi przekształceniami dokonali już czynu buddy, zmieniając mój heretycki umysł, wprowadzając mnie w prawo Buddy i sprawiając, że ujrzałem Czczonego przez Świat. Ci dwaj synowie są moimi dobrymi przyjaciółmi, gdyż pragnąc rozwinąć korzenie dobroci, które /zasiałem/ w swoich poprzednich żywotach i aby obdarzyć mnie dobrodziejstwami, przybyli i urodzili się w moim domu."

"Na to Budda Król Konstelacji Kwiecistej Mądrości o Głosie Grzmotu zwrócił się do Świetlistego Króla, mówiąc: "Tak to jest, tak to jest, jest tak jak mówisz. Dzięki zasadzeniu korzeni dobroci, szlachetny syn lub szlachetna córka, w każdym pokoleniu uzyskują dobrych przyjaciół, którzy będą w stanie dokonywać czynów buddy, ukazując, nauczając, przynosząc im korzyść i radość i sprawiając, iż wejdą w Doskonałe Oświecenie. Wiedz, wielki królu! Dobry przyjaciel jest ważną przyczyną, dzięki której /człowiek/ nawraca się i prowadzony jest do ujrzenia buddy i pobudzany do osiągnięcia Doskonałego Oświecenia. Wielki Królu! Czy widzisz tych dwóch synów? Ci dwaj synowie złożyli hołd buddom licznym jak piaski sześćdziesięciu pięciu setek tysięcy miriad koti najut Gangesów, usługując im i czcząc ich; i od tych buddów przyjęli i zachowali Sutrę Kwiatu Prawa, współczując żyjącym o fałszywych poglądach i utwierdzając ich we właściwych poglądach."

Wówczas Świetlisty Król zstąpił z nieba i powiedział do buddy: "Czczony przez Świat! Naprawdę rzadko można zobaczyć Tathagatę; dzięki jego zasługom i mądrości, wypukłość na jego głowie świeci olśniewającym blaskiem; jego oczy są szeroko /otwarte/ i ciemnoniebieskie; kępka włosów pomiędzy jego brwiami jest biała jak perłowy księżyc; jego zęby są białe, równe, zwarte i zawsze błyszczące; jego wargi są czerwone i piękne jak owoc bimby." Potem, gdy Świetlisty Król wychwalił te tak liczne zasługi buddy, ich niezliczone setki tysięcy miriad koti, z całkowitym oddaniem złożył ręce przed Tathagatą i ponownie zwrócił się do tego buddy mówiąc: "Czczony przez Świat jest czymś niespotykanym. Nauka Tathagaty jest doskonała w swych niepojętych i cudownych zasługach. Moralne wskazania, które głosi, podnoszą na duchu i pobudzają. Od tego dnia nie będę już podążał za swoim własnym sposobem myślenia ani nie będę stwarzał fałszywych poglądów, ani też wyniosłego, gniewnego czy jakiegokolwiek grzesznego nastawienia. Wypowiedziawszy te słowa, oddał cześć buddzie i oddalił się."

/Następnie/ Budda /Siakjamuni/ powiedział do wielkiego zgromadzenia: "Jakie jest wasze zdanie? Ten Świetlisty Król - czy mógłby on być jakąś inną osobą? On jest naprawdę obecnym Bodhisattwą Kwietną Cnotą. Królowa Czysta Cnota jest teraz w obecności Buddy, Bodhisattwą Jaśniejącą Wspaniałością, który ze współczucia dla Świetlistego Króla i jego ludzi, urodził się między nimi. Ci dwaj synowie są obecnymi Bodhisattwą Królem Medycyny i Bodhisattwą Panem Medycyny.Ci bodhisattwowie: Król Medycyny i Pan Medycyny, zgromadziwszy tak wielkie zasługi, pod przewodnictwem niezliczonych setek tysięcy miriad koti buddów zasadzili korzenie cnoty i doskonale opanowali cechy niepojętej dobroci. Jeśli będzie ktoś, kto poznał imiona tych dwóch bodhisattwów, bogowie i ludzie na całym świecie będą składali mu hołd."

Gdy Budda wygłosił ten rozdział "Historia Świetlistego Króla", osiemdziesiąt cztery tysiące ludzi odstąpiło od nieprawości i oddzieliło się od nieczystości i uzyskało czyste duchowe oczy dla duchowych spraw.

ROZDZIAŁ XXVIII
WSPARCIE BODHISATTWY UNIWERSALNEJ PRAWOŚCI

Wówczas Bodhisattwa Uniwersalnej Prawości /Samantabhadra/ o nieograniczonej nadprzyrodzonej mocy i sławie, otoczony przez wielkich bodhisattwów, bezgranicznych, nieskończonych, niezliczonych, przybył ze wschodniej strony; krainy, które przemierzał były wstrząsane, spadały klejnotowe kwiaty lotosu i rozbrzmiewały setki tysięcy miriad koti rodzajów muzyki. Otoczony również ogromnym zastępem niezliczonych bogów, smoków, jaksz, gandarwów, asurów, garudów, kimnarów, mahoragów, ludzi, nieludzkich istot i innych, demonstrujących majestatyczne, nadprzyrodzone moce, przybył na Górę Grdhrakuta w świecie saha. Złożywszy pokłon przed Buddą Siakjamunim, obszedł go w prawo siedem razy i zwrócił się do Buddy, mówiąc: "Czczony przez Świat! Przebywając w obszarze Buddy Najwyższego Króla Klejnotowego Majestatu, słysząc z daleka, że Sutra Kwiatu Prawa głoszona jest w tym świecie saha, przybyłem wraz z tym zastępem niezliczonych, nieskończonych setek tysięcy miriad koti bodhisattwów by wysłuchać i przyjąć ją. Bądź łaskaw, Czczony przez Świat, wygłosić ją nam /i powiedz/ w jaki sposób szlachetni synowie i szlachetne córki będą w stanie uzyskać tę Sutrę Kwiatu Prawa po wygaśnięciu Tathagaty."

Budda odpowiedział Bodhisattwie Uniwersalnej Prawości: "Jeśli szlachetny syn lub szlachetna córka spełnią cztery warunki, to po wygaśnięciu Tathagaty uzyskają tę Sutrę Kwiatu Prawa: po pierwsze, być pod ochroną buddów; po drugie, zasadzić korzenie cnoty; po trzecie, wejść /w stan/ właściwej koncentracji; po czwarte - pragnąć wyzwolenia wszystkich żyjących. Każdy szlachetny syn lub szlachetna córka, którzy spełnią te cztery warunki, z pewnością po wygaśnięciu Tathagaty, uzyskają tę sutrę."

Wtedy Bodhisattwa Uniwersalnej Prawości powiedział do Buddy: "Czczony przez Świat! Każdego kto podczas ostatniego pięćsetlecia zepsutego i złego wieku przyjmie i zachowa tę sutrę, będę strzegł i ochraniał, oddalę lęk przed upadkiem i uspokoję jego umysł, tak iż nikt nie znajdzie sposobności - ani Mara, ani synowie Mary, ani córki Mary, ani ludzie Mary, ani opętani przez Marę, ani jaksze, ani rakszasy, ani kumbhandy, ani piśiacaki, ani kritje, ani pytany, ani wedaty, ani inni sprowadzający nieszczęścia na ludzi - tak iż żaden z nich nie będzie mógł znaleźć sposobności. Gdziekolwiek ktoś taki będzie szedł lub stał, czytając i recytując tę sutrę, natychmiast dosiądę białego króla słoni o sześciu kłach i z zastępem wielkich bodhisattwów udam się w to miejsce i ukazując się, będę mu służył i ochraniał /go/, usuwając cierpienie z jego umysłu, w ten sposób służąc także Sutrze Kwiatu Prawa. Gdziekolwiek ktoś taki będzie siedział, rozważając tę sutrę, natychmiast znowu dosiądę białego króla słoni i ukażę mu się. Gdy ktoś taki zapomni /choćby tylko/ jedno słowo lub wers Sutry Kwiatu Prawa, nauczę go, będę czytał i recytował razem z nim i ponadto sprawię, że ją opanuje. Dlatego ten, kto przyjmuje i zachowuje, czyta i recytuje Sutrę Kwiatu Prawa, ujrzawszy mnie będzie niezwykle szczęśliwy i jego gorliwość uzyska nowe siły. Dzięki ujrzeniu mnie, osiągnie kontemplację i dharani zwane dharani obrotu, dharani setek tysięcy miriad koti obrotów, dharani zręczności w dźwiękach Prawa; osiągnie takie dharani jak te.

Czczony przez Świat! Jeśli w końcowym wieku, w ostatnim pięćsetleciu zepsutego i złego wieku, bhikszu, bhikszunie, upasakowie i upasiki, poszukujący, przyjmujący i zachowujący, czytający i recytujący lub kopiujący pragną wprowadzić w praktykę tę Sutrę Kwiatu Prawa, muszą ze zjednoczonym umysłem poświęcić się jej trzy razy po siedem dni. Po trzech siedmiodniowych okresach, dosiądę białego słonia o sześciu kłach i otoczony przez niezliczonych bodhisattwów, ukażę się przed tymi ludźmi w formie, która zachwyca wszystkich żyjących i będę mówił do nich, objawiając, wyjaśniając, przynosząc im dobrodziejstwa i radość. Co więcej, przekażę im dharani, a gdy uzyskają te dharani, żadne ludzkie ani nieludzkie istoty nie będą mogły wyrządzić im krzywdy, ani nie omami ich żadna kobieta. Ja sam również będę zawsze ochraniał ich. Bądź łaskaw, Czczony przez Świat, pozwolić mi wygłosić te zaklęcia dharani." Wtedy w obecności Buddy wypowiedział zaklęcie, mówiąc: "Adande dandapati dandawartani dandakuśale dandasudhari sudhari sudharapati buddhapaśjane dharani awartani samwartani samghaparikszite samghanirghatani dharmaparakszite sąrwasattwaruta kauśaljanugate simhawikridite /anuwarte wartani wartala swaha/.

"Czczony przez Świat! Jeśli będą bodhisattwowie, którzy usłyszą te dharani, to muszą być świadomi nadprzyrodzonej mocy Uniwersalnej Prawości. Jeśli w czasie, gdy Sutra Kwiatu Prawa będzie rozprzestrzeniała się w Dźambudwipie, będą tacy, którzy ją przyjmą i zachowają, niech myślą tak: " Zawdzięczamy to wspaniałej mocy Uniwersalnej prawości. Jeśli ją przyjmą i zachowają, będą czytali i recytowali, właściwie zapamiętają, zrozumieją jej znaczenie i będą praktykować ją zgodnie z tym, jak była nauczana, to niech będzie wiadome, że wykonują oni prace Uniwersalnej Prawości i że pod przewodnictwem nieprzeliczonych niezliczonych buddów, głęboko zasądzili dobre korzenia i ręce tathagatów będą pieściły ich głowy. Jeśli będą je kopiowali, to gdy ich życie dobiegnie końca, urodzą się w Niebie Trajastrimsia; na tę okazję osiemdziesiąt cztery tysiące nimf, grając wszelkiego rodzaju muzykę, przybędą by ich powitać, a oni, nosząc korony z siedmioma klejnotami będą radować się i rozkoszować wśród tych pięknych nimf; o ileż więcej uzyskają ci, którzy ją przyjmą i zachowają, będą czytali i recytowali, właściwie zapamiętają, zrozumieją jej znaczenie i będą praktykowali ją zgodnie z tym jak była nauczana! Jeśli będą tacy, którzy przyjmą ją i zachowają, będą czytali i recytowali i zrozumieją jej znaczenie, to gdy skończy się ich życie, tysiąc buddów poda im rękę, tak iż niczego nie będą się lękali, ani nie spotka ich złe przeznaczenie, /lecz/ pójdą prosto do Bodhisattwy Maitreji w niebie Tuszita, /w którym/ Bodhisattwa Maitreja, posiadający trzydzieści dwa znamiona, otoczony jest przez zastęp wielkich bodhisattwów i ma orszak setek tysięcy miriad koti nimf, pośród których oni się odrodzą. Takie będą ich zasługi i korzyści. Dlatego mądrzy powinni całym sercem kopiować ją, lub nakłonić innych do kopiowania jej, powinni przyjąć i zachować ją, właściwie zapamiętać i praktykować ją zgodnie z tym jak był nauczana. Czczony przez Świat! Teraz ja swoją nadprzyrodzoną mocą będę strzegł i ochraniał tę sutrę, tak iż po wygaśnięciu Tathagaty, będzie mogła rozpowszechniać się w Dźambudwipie."

Wtedy Budda Siakjamuni pochwalił go, mówiąc: "Dobrze, dobrze, Uniwersalna Prawość, że jesteś w stanie ochraniać i wspierać tę sutrę, i przynosić szczęście i dobro żyjącym w wielu miejscach. Osiągnąłeś już niepojęte zasługi i głęboką życzliwość i współczucie. Już od bardzo dawnych czasów dążyłeś do Doskonałego Oświecenia i byłeś w stanie złożyć to nadprzyrodzone ślubowanie strzeżenia i ochraniania tej sutry. /I/ ja moją nadprzyrodzoną mocą będę strzegł i ochraniał tych, którzy są w stanie przyjąć i zachować imię Bodhisattwy Uniwersalnej Prawości. Uniwersalna Prawość! Jeśli będą ludzie, którzy przyjmą i zachowają, będą czytali i recytowali, właściwie zapamiętają, będą praktykowali i kopiowali tę Sutrę Kwiatu Prawa, wiedz, że tacy będą towarzyszyć Buddzie Siakjamuniemu, tak jakby słuchali tej sutry z ust Buddy; wiedz, że tacy będą składali hołd Buddzie Siakjamuniemu; wiedz że Budda będzie wychwalał ich - 'Dobrze zrobione'; wiedz, że ręce Buddy Siakjamuniego będą pieściły ich głowy; wiedz, że tacy będą okryci szatą Buddy Siakjamuniego. Tacy, jak ci nie będą więcej pożądali światowych przyjemności, ani nie będą mieli zamiłowania do heretyckich dzieł i pism, ani nigdy nie będą znajdowali przyjemności w zażyłych związkach z takimi ludźmi lub innymi złymi osobami, czy to rzeźnikami, czy hodowcami świń, owiec, drobiu i psów, czy z myśliwymi lub stręczycielami. Lecz tacy, jak ci będą mieli dobre skłonności, właściwe cele i pomyślny los. Tacy nie będą nękani trzema truciznami, ani nie będą nękani przez zawiść, dumę, pychę i arogancję. Tacy będą mieli mało pragnień i będą w stanie wykonać pracę Uniwersalnej Prawości. Uniwersalna Prawość! Po wygaśnięciu Tathagaty, w ostatnim pięćsetleciu, jeśli ktoś zobaczy kogoś, kto przyjmuje i zachowuje, czyta i recytuje Sutrę Kwiatu Prawa, musi pomyśleć tak: "Ten człowiek już niedługo wejdzie na taras mądrości, zniszczy zastęp Mary, osiągnie Pełne Oświecenie i obracając kołem Prawa, uderzając w bęben Prawa, dmąc w konchę Prawa i wylewając deszcz Prawa, zasiądzie na lwim tronie Prawa pośród wielkiego zgromadzenia bogów i ludzi. Uniwersalna Prawość! Ci, którzy w przyszłych wiekach, przyjmą i zachowają, będą czytali i recytowali tę sutrę, nie będą dłużej chciwie przywiązani do ubrań, pościeli, napojów, jedzenia i rzeczy podtrzymujących życie; ich pragnienia nigdy nie będą daremne i w obecnym życiu uzyskają swoją błogosławioną nagrodę. Przypuśćmy, że ktoś lekceważy i oczernia ich, mówiąc: Jesteście po prostu szaleńcami, daremnie podążając tą drogą, na której nie możecie niczego osiągnąć. Zapłatą za taki grzech jak ten jest ślepota z pokolenia na pokolenie. Jeśli ktoś składa im ofiary i wychwala ich, uzyska widoczną nagrodę w obecnym świecie. Ponadto, jeśli ktoś ujrzy tych, którzy przyjmują i zachowują tę sutrę i rozgłasza ich błędy i grzechy, prawdziwe lub zmyślone, ktoś taki w obecnym życiu będzie dotknięty trądem. Jeśli będzie szydził z nich, to, z pokolenia na pokolenie jego zęby będą wypadały i będą popsute, jego wargi wstrętne, nos spłaszczony, ręce i stopy powykrzywiane, oczy zezowate, ciało cuchnące i ohydne z fatalnymi strupami i krwawą ropą, obrzękłe, z krótkim oddechem i /ze/ wszystkimi złymi chorobami. Dlatego Uniwersalna Prawość, gdy ktoś ujrzy tych, którzy przyjmują i zachowują tę sutrę, powinien stać i pozdrowić ich z daleka, tak samo jakby oddawał cześć Buddzie.

Gdy ten rozdział wsparcia Bodhisattwy Uniwersalnej Prawości był wygłaszany, nieprzeliczeni, niezliczeni bodhisattwowie, w liczbie równej piaskom Gangesu, osiągnęli dharani setek tysięcy miriad koti obrotów i bodhisattwowie w ilości równej atomom trzytysięcznego wielkiego tysiąckrotnego świata stali się doskonali na Drodze Uniwersalnej Prawości. Gdy Budda wygłosił tę sutrę, Uniwersalna Prawość i inni bodhisattwowie, Siariputra i inni śrawakowie oraz bogowie, smoki, ludzkie i nieludzkie istoty i wszyscy inni w wielkim zgromadzeniu razem bardzo się radowali i przyjmując słowa Buddy, złożyli mu hołd i odeszli.

TUTAJ KOŃCZY SIĘ ÓSMY ZWÓJ

mahajana.net