Herannakani

(Heraññakānittheragāthā; Thag 2.13)

Dni i noce mijają,
Życie dobiega kresu,
Czas dany śmiertelnikom upływa,
Niczym wody strumyka.
Lecz głupiec czyniący zło
Nie wie, że później
Przyniesie mu ono gorycz;
Złe skutki go odnajdą.

Mahakala

(Mahākāḷattheragāthā; Thag 2.16)

Ta śniada kobieta
[Przygotowująca zwłoki do spalenia]
– Podobna do wrony, ogromna –
Łamie nogę, potem drugą,
Łamię ramię, potem drugie,
Rozbija czaszkę,
Jak garnek ze zsiadłym mlekiem
I siedzi z nimi
Ułożonymi w stos.

Ktokolwiek nie posiadł wiedzy,
Przywiązuje się –
Ten jest głupcem;
Powraca wielokrotnie
Do cierpienia i udręki.
Bądź więc uważnym,
Nie przywiązuj się.
Obym nigdy więcej
Nie leżał z rozbitą czaszką!

Wallija

(Valliyattheragāthā; Thag 2.24)

To, co należy zrobić
Z mocnym postanowieniem;
To, co musi zrobić,
Ten, kto pragnie Przebudzenia –
To właśnie uczynię;
Nie zawiodę.
Oto postanowienie i trud!

Ty wskazujesz mi ścieżkę
Prostą, wiodącą ku Nieśmiertelnemu.
Ja, poprzez mądrość,
Poznam ją i dotrę do celu,
Jak wody Gangesu
Do morza.

Punnamasa

(Puṇṇamāsattheragāthā; Thag 2.26)

Pozbyłem się pięciu przeszkód,
Aby osiągnąć niezmierzoną wolność
Od jarzma.
Dhamma jest mym lustrem,
W którym widzę i poznaję siebie.
Myślałem o swoim ciele,
Całym, o tym co w środku i na zewnątrz;
O ciele moim i innych ludzi.
Jak puste i próżne było!

Nandaka

(Nandakattheragāthā; Thag 2.27)

Gdy wierzchowiec czystej krwi
Potknie się, szybko wstaje
I z jeszcze większym uporem
Dźwiga ładunek,
Niezrażony.

Tak właśnie mnie zapamiętaj:
Doskonale widzący
Uczeń właściwie Przebudzonego,
Potomek czystej krwi,
Syn Przebudzonego.

Kanhadinna

(Kaṇhadinnattheragāthā; Thag 2.30)

Prawy człowiek został wysłuchany,
Dhamma została wyłożone wielokrotnie;
Słuchałem i ja.
Podążając prostą ścieżką,
Dotarłem do brzegu Nieśmiertelnego.

Żądza stawania się
Umarła we mnie.
Żądzy takiej
Nie nie ma we mnie.
Nie było jej,
Nie będzie
I nie znajdziesz jej
Nawet teraz.

Sona Potirajaputta

(Soṇapoṭiriyattheragāthā; Thag 2.37)

Nie po to, by spać
Jest noc ozdobiona
Gwiazdami zodiaku.
Dla tego, kto posiadł wiedzę,
Noc jest po to, by czuwać.

Gdybym spadł z grzbietu słonia,
A on by mnie zadeptał,
Śmierć w bitwie lepszą by mi była,
Niż gdybym – pokonany – przeżył.

Creative Commons License

Autor oryginału angielskiego: Thanissaro Bhikkhu. Tłumaczenie: Hubert Kowalewski. Korekta: Dorota Wojciechowska.
Źródła:

Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Bez utworów zależnych 3.0 Polska.

Aby zobaczyć kopię niniejszej licencji, przejdź na stronę http://creativecommons.org/licenses/by-nc-nd/3.0/pl/ lub napisz do Creative Commons, 171 Second Street, Suite 300, San Francisco, California 94105, USA.